How to become a millionaire, what were only Iskra pilots taught and what was sucked into the engine? Watch the second part of TS-11 Iskra Vinateg Sky episode. ENGLISH SUBTITLES Twitter: / zabytki_nieba
Jesteś gościu świetnym lektorem i znawcą tematyki lotniczej. Gratuluję i dziękuję za dokumentowanie polskich dokonań w dziedzinie, w której też kilka ładnych lat spędziłem.
W Air Museum w Coventry mozna zobaczyc jedna z Iskier o numerach 1706. Jaj widok z namalowana szachownica w doborowym towarzystwie [F 4 Phantom] wyciska lezke. Oj wzruszylem sie.
Epizod przeżyty. Lotnisko Radom, rok 1986/Czernobyl, wg. mierników wojskowych normy napromieniowania przekroczone 12 krotnie. On: Dyżurny Kierownik Lotniska ( DKL) - oficer, były pilot z doświadczeniem. Ja: młody pasjonat lotnictwa w Wojsku Polskim, po układach z sąsiadem milicjantem, trafiłem w wojsku tam gdzie chciałem - na lotnisko blisko domu. Byłem Dyżurnym Koordynatorem Lotniska ( DKL). Stoimy obaj w oknach - widzimy cały pas startowy, obrzeża, ścianę lasu za pasem - mamy ogląd sytuacji. Nad lasem leci jak zwykle Iskra, a DKL do mnie: patrz młody, jak małolactwo lata...W tym momencie widać dym za za samolotem. Pilot spanikowany krzyczy przez radio : Remur 1 - chyba się palę ! ( Dzisiaj to nie tajne - Remur, to znak lotniska wojskowego w Radomiu ). My susem do instrukcji pomocy awaryjnych ( mieliśmy takie mini szybkie książki pomocy pilotom ). Problem, o którym się nie mówi, to minimalna wysokość, z jakiej można się katapultować. Dla ówczesnych spadochronów było to 100 -150m na ziemią. Nie zdążyliśmy z nim cokolwiek powiedzieć, ale na "oko czuliśmy", że nie ma tam nawet 100m. Bez słów odpalił katapultę. Zginął. Samolot spłonął. Nie pamiętam dzisiaj dlaczego jako ówczesny żołnierz, ale byłem na cmentarzu w Radomiu, ile tam jest mogił lotnictwa...o których tak było i jest cicho....
Służyłeś może w latach 80 tych? pamiętasz może incydent chyba z 1983 albo 82 chyba z sierpnia w którym iskry jedna z Redzikowa pilotowana przez kpt Zbigniewa Praszczałka druga z Zegrza pilot to chyba ppor Jacewicz wystartowały do poscigu UFO. Obiekt koloru stali w kształcie cygara zarzucał jak bumerang, przemieszczał się z prędkoscią kilku tysięcy km na godzine -śledzony był przez naziemne stacje radiolokacyjne po czym stanął w miejscu skręcił pod kątem 90 stopni i zniknął w momencie kiedy para pościgowa dostała pozwolenie na użycie broni i dosłownie mieli nacisnąć spust rozplynął się w powietrzu. A na naziemnych stacjach radiolokacyjnych pojawiły się setki punktów.
Komentarz może trochę późny, zważywszy na datę emisji odcinka, ale to prawda i potwierdzam, jeśli chodzi o korkociągi. Mówię teraz o czasach moich studiów, bo po szkole już jako "kierowca TS-a" nie latałem. Generalnie podchorążowie (za moich czasów lata - 80/90 -te), którzy całe szkolenie podstawowe przechodzili na TS-11, dochodząc to etapu wyższego pilotażu wykonywali samodzielnie korkociąg na początku wiązanki. Tak, że po dolocie do strefy, osiągało się wysokość 5000 m i "ognia" :). Dwa korkociągi, a później 3 wiązanki różnych figur. Fajnie było :)
Pamietam jak mając jakies 6 lat w roku ~1994 poplakalem sie pod sklepem, gdzie na witrynie wystawiony byl model Iskry do sklejania. Fajny film. Piekny samolot.
Świetny kanał i ciekawe informacje dla ludzi, którzy nie tylko fascynują się lotnictwem, ale również są z nim związani :-) Ogląda się Twoje filmy jednym tchem, ponieważ nie są przeładowane danymi technicznymi tylko ciekawostkami, które w jakiś sposób trzeba było zebrać :-) Gratuluję! Przy okazji chciałbym nawiązać do zmodernizowanej Iskry F. Wydaje mi się, iż była ona swego rodzaju propozycją unowocześnienia szkolenia na samolotach odrzutowych w świetle kłopotów z wdrożeniem samolotu I-22 Iryda (wiadomo jak to sie skończyło). Iskra F miała być takim przejściowym etapem do pojawienia się nowocześniejszego samolotu szkolnego.
Ciekawy kanał, subskrybuję, gratuluję Panu wiedzy i zapału. Jeśli mogę, to przestrzegałbym Pana przed przedkładaniem patriotyzmu nad profesjonalizm, czego jaskrawym przykładem są filmiki o TS-11. Przekleństwem "Iskry" praktycznie przez cały czas jej eksploatacji, do dziś, jest silnik. Z Pana zapałem zapewne dotarłby Pan do precyzyjnych danych na temat awarii silników "Iskier" i zdarzeń tym spowodowanych. Moja wiedza, mocno niepełna, pozwala mi stwierdzić, że była to liczba kompromitująca. Pare razy pomagała wyjść z opresji doskonałość aerodynamiczna "Iskry", ale przecież to nie jest główna zaleta samolotu odrzutowego, przymusowo zamienianego w szybowiec. Do dziś patrzę z mieszanymi uczuciami na wyczyny zespołu akrobacyjnego "Iskry", w których współczucie miesza się z wielkim podziwem i uznaniem, ileż oni potrafią wydobyć z tak dramatycznie niedoposażonego w siłę ciągu samolotu. W konkursie na samolot dla Układu Warszawskiego "Iskra" była wyposażona w kopię silnika (mówię "kopię", bo wtedy mało przejmowano się licencjami) który był przeznaczony do napędzania bezpilotowych celów powietrznych (dziś mówimy "drony"). Z powodu wad silnika, jego zbyt małej siły ciągu, wersje "Iskier" z silnikiem HO-10 między lotnikami nazywano pogardliwie "chała". I teraz proszę sobie wyobrazić problemy z silnikiem "Iskier" zwielokrotnione w skali Układu Warszawskiego. Zreszta w jednym z poprzednich odcinków słusznie Pan spostrzegł, że łatwiej zbudować płatowiec niż silnik lotniczy. W przypadku samochodów zresztą też. Jeśli doszukiwać się w historii "Iskry" wpływu polityki, to takim jaskrawym przykładem był "kontrakt indyjski". No i chyba nie tylko polityka była tam za podszewką ;-). Pozdrawiam Pana i zachęcam do dalszych wysiłków.
5:26 - ja tez mam ciekawostke od pewnego instruktora, który był moim nauczycielem w Technikum - oto w Deblinie kadeci lubili nurkowac lub pikowac Iskrami /nie wiem czemu - był to jakis rodzaj nielegalnego sportu lub rywalizacji/ - no i wielu z nich konczyło w ziemii... dosłownie... /oczywiscie oficjalnie CISZA!/
Pamiętam jak byłem dzieciakiem w latach 80tych i chyba jeszcze na początku 90tych moje okolice były w strefie lotów treningowych szkoły w Dęblinie i bardzo często Iskry właśnie widać było na niebie, nierzadko nawet w formacjach. Czasem też słychać było gromy dźwiękowe od samolotów naddźwiękowych, tylko że te latały wysoko, więc bardzo długo się nie zorientowałem skąd się brał ten dziwny dźwięk.
Można zbudować warsztat remontowy samolotów duży budynek zatrudniasz ludzi którzy dawniej pracowali przy samolotach przekazują swoją wiedzę.Wiedza ta może zaniknąć może się przydać do szkolenia pilotów i mechaników,monterów. Samoloty można montować nie musi się być producentem zamawiasz elementy do montażu.Musi być kontrola techniczna podzespołów.Dopuszczenie do lotów pod względem bezpieczeństwa.
2004 - oto pod Lubartowem, nad Kozłówká /Muzeum Soc-Realizmu oraz Pałác Zamoyskich/ mielismy, zwłaszcza latem - pokazy Iskier... tak raz czy dwa w tygodniu, zaleznie od pogody /jak była 'lotna'/...
Jeden ważny podpis :D fakt, sporo takich podpisało, nawet jeden taki co został potem prezydentem... jak mu było? Lolek? ;P I na dodatek można było co miesiąc w totka wygrywać.
No to wychodzi że Iskrę skonstruowano i produkowano za Gomółki to wreszcie jak to było on wspierał czy niszczył polskie lotnictwo ? :-) A co do zajęczycy nie takie zjawiska widziało lotnictwo .może była kotna albo znaleźli koło lotniska norę z małymi. Raz to DNA wyszło że samolot zderzył się z jeleniem na wysokości 450 metrów ! to dopiero zagwozdka ...
Zainteresowalo mnie to co powiedziales o tym, ze polscy kadeci uczacy sie w Deblinie na pilotow przechodzili szkolenie wprowadzania w korkociag samolotu TS-Iskra, a z racji tego, ze moj Tata byl pilotem MIG-21 w 2Plm ''Krakow'' w Goleniowie, a nastepnie SU-22 w Swidwinie, wiec go zapytatlem o to, i podtwierdzil, ze pod koniec szkoly przechodzil kilkukrotnie szkolenie wprwadzania w korkociag Iskry, pozdrawiam :)
Bedąc chłystkiem przesiadywałem na kominie mojego rodzinnego domu a iskry przelatywały wykonując piekny skret tak że widać było wnętrze i pilotów, ehh.... Coraz mniej ich lata u mnie. Ale jak już leci to nie muszę jej widzieć żeby wiedzieć że to ona.
Kiedyś czytałem, że Iskra II miała mieć dwa silniki jeden nad drugim. Co do korkociągów: jako dzieciak pamiętam, że kręciły akrobację w tym korkociągi jak stacjonowały jeszcze na EPTM
Można było kupić silniki nawet do Iskry i Irydy Iskierki wtedy byłby super samolot kupujesz tylko silnik.Robisz tylko sterowanie silnika.Silniki produkują prywatne firmy.Silniki są produkowane również w Polsce podzespoły składowe silnika do montażu.Silnik jest ważnym elementem ,sterowanie może być cięgnami podwójnymi elektryczno mechanicznymi nie hydrauliczne niezawodne.Mała wyskalowana poziomica z płynem może zastąpić sztuczny horyzont w czasie awarii.Wisząca kulka metalowa lub ostrosłup jest pionem.Buteleczka umocowana prostopadle do podłogi samolotu z zabarwioną wodą umocowana poziomo może pokazać horyzont wychylenie samolotu.W czasie awarii sztucznego horyzontu lub lotu bez widoczności chmury sprawdzasz horyzont buteleczką z wodą czy pokazuje dobrze.Czasem jest dobrze sprawdzić sztuczny horyzont gdy brak widoczności masz odniesienie odchylenia samolotu.
Wszystko fajnie. Bardzo elegancki program jak zawsze. Ale może warto powiedzieć ile faktycznie żyć zabrała TS11 Iskra, razem z tymi w Indiach. Ja osobiście znałem 4 ech pilotów.
@@kamilsp7fll wiem. A Tobie przeszkadzają żetelne informacje w odbiorze? Będe pisał tyle razy ile mi sie podoba. A skoro Tobie to przszkadza to nie czytaj.
Tak się zastanawiałem nad Iskrą dwu silnikową pewnie wyglądała by podobnie do MiGa-9. Polonez Caro i Atu były znośne, najbardziej gówniane były Plusy Caro/Atu.
Widocznie zwierzak był znany na lotnisku, zapewne maskotka któregoś z pilotów albo obsługi naziemnej. To wygląda na wadę że Iskra tak niska i wciąga wszystko jak odkurzacz. Kratki na wlotach to jak żart.
Dziwi mnie że tak pozytywnie mówisz o TS-11... Nie chodzi mi tylko o to, że w Dęblinie uciekaliśmy prze nią całą kompanią z pasa startowego, bo to oczywista głupota dowódcy ;) Mam na myśli, że ciągle słyszało się o wypadkach iskry, w Dęblinie wszyscy traktowali je z pogardą, dosłownie pluli na nie i nazywali nielotem z silnikiem z odkurzacza (chodziło o te komunistyczne podłóżne)
@@ostatnipomruk5346 Bzdury. To nie Rosjanie "uziemili" Irydę. Ci sami próbowali nam zlikwidować szkołę w Dęblinie i oferowali że to oni będą szkolić naszych pilotów. Rozwiąż zagadkę...
@@leonskleroza A za co mam ich szanować? Za Katyń? Charków? Zsyłki? Czy ponad pięćdziesiąt lat okupacji? Za śmierć rotmistrza Pileckiego? Tak można powiedzieć, że jestem rusofobem, ale z drugiej strony tego medalu jest patriota. Szanować mogę człowieka jako jednostkę, którą znam, czymś mi imponuje, nie naród. Nie ma narodu, który imponuje. Są jednostki. Wszędzie są złodzieje (wyjątek Czukcze) i "dobrzy Samarytanie" .
![TS-11 Iskra (Spark) - Polish jet trainer [Vintage Sky] Part 2](/img/logo.svg){kind=logo}
