Mimo minusów, u nas niestety nadal licznych, pociągi są bardzo bezpiecznym środkiem transportu. Ja uwielbiam podróżowanie pociągami, przez lata dojeżdżałem do pracy. W tej chwili mi tego brakuje, kilka razy w roku to zdecydowanie za mało. Nie zliczę przeczytanych książek i przesłuchanych płyt. No i smacznie przespanych godzin :) Plus ten stan, kiedy budzisz się i nie wiesz, gdzie jesteś :D
Też lubię jeździć pociągiem, kiedyś te wyjazdy w góry, czy nad morze, z kumplami, impreza była zawsze fajna, i w ogóle pociąg to świetny środek transportu. No, ale dojazdy do pracy, to chyba nie aż tak? Może raczej odwrotne budzić skojarzenia.
Co innego jechać Bernina Express gdzieś w Szwajcarii turystycznie i podziwiać widoki, a co innego dojeżdżać do pracy/szkoły niektórymi połączeniami w Polsce, na których są wieczne remonty, opóźnienia i psujące się lokomotywy, o bezpieczeństwie na dworcach i pociągach w godzinach nocnych nie warto nawet wspominać. Można naprawdę wpaść w depresję. To jest raczej brak alternatywy, nikt normalny nie jeździł by w Polsce pociągiem gdyby miał alternatywę w tej samej cenie.
@ᠪᠣᠳᠤᠨᠴᠠᠷ widać, że wpadłeś w depresję. Ty robisz nocne studia? Jeździsz nocami do szkoły. Widać jeździsz daleko skoro są lokomotywy w składzie pociągu. Nie nauczyli Cię co oznacza słowo wieczny? Widać wieczny ale mętlik w Twojej głowie.
Jadąc samochodem trzeba się patrzeć na drogę a w pociągu leniwie dżemię, słucham muzyki albo czytam a po kilku godzinach wysiadam od razu w centrum miasta i nie muszę się przedzierać przez korki, szukać miejsca do zaparkowania i płacić słono za parking. Żeby lecieć samolotem trzeba jechać na lotnisko a potem wysiada się też na lotnisku daleko od centrum miasta. W Europie w dużych miastach po centrum lepiej poruszać się metrem albo tramwajem bo jest szybciej i taniej, nie trzeba płacić za wjazd do centrum ani za parking. Bogu niech będą dzięki za to że w Europie system transportu publicznego jest dużo lepszy niż w Ameryce.
Podróż z Gdyni do Zakopanego kosztuje w TLK ok 250 zł w pierwszej klasie i to w dwie strony. Autem za tę samą odległość musiałbym zapłacić około 800 zł. Także różnica jest spora. No chyba, że jadą 3-4 osoby to wtedy można się złożyć i autem wychodzi taniej.
Jak dojedzie do Krakowa, to do Zakopca sie wrecz toczy z predkoscia rowera. Lepiej wysiasc wtedy w Krakowie i dojechac autobusem czy bla bla carem do Zakopanego.
@@pentagonsecurity7867 No wlecze się ale wysiadać i mieć akurat w tym samym czasie autobus to raczej niewykonalne. Oczywiście mówię o nocy bo w dzień przy takim natężeniu ruchu to i tak wolny pociąg jest lepszą opcją. Jechałem nie raz
Pakiet kontrolny Amtrak należy do Rządu federalnego Stanów Zjednoczonych a więc można powiedzieć że jest to spółka państwowa. Tak więc nawet w jednej z najbardziej liberalnych gospodarek świata, infrastruktura krytyczna jest w rękach państwa.
ale Amtrak jest właścicielem infrastruktury czy przewoźnikiem, bo to dwie różne rzeczy. Amtrak jest chyba przewoźnikiem kolejowym i nie ma infrastruktury.
Ja bardzo lubię pociągi:) W Anglii dużo podróżowałem pociągami;) To mój ulubiony środek transportu na długie trasy;) Najlepsze miejsce do poczytania książki:) Lubię też jeść w pociągach i oglądać jakiś film lub słuchać jakiś konferencji, wykładów;)
1. Tak, jest wiele relacji w Polsce, które pokona się szybciej niż samochodem. 2. Podróżowanie pociągiem w Polsce jest zdecydowanie tańsze niż podróżowanie samochodem
jest tansz TYLKO jesli jezdzis sam i to na wybranych trasach. Jest wiele tras dlugosci 250km ktore pociagiem pokonasz w pol dnia a autem w 4h :)i jesli jedziesz z rodzina to pociag z dwoma przesiadkami jest drogi, meczacy i to trwa
@@aleksandrab7768 W Polsce też latają, nie trzeba pociągiem jechać, chyba wszystkie miasta mają połączenia typu Gdańsk, Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań w cenie biletu pociągu.
@@andrzejwodynski W Polsce raczej nie ma takiej konkurencji pomiędzy samolotami a pociągami. I samoloty i pociągi mają swoje plusy i minusy. I samoloty i pociągi mają swoich zwolenników. Liczy się częstotliwość przejazdów, liczba pasażerów, odporność na warunki atmosferyczne, łatwy dojazd do dworca czy lotniska, czas odprawy na dworcu czy lotnisku, ilość bagażu, komfort podróżowania, możliwość pracy na komputerze w czasie drogi i mnóstwo innych czynników.
Na przykład w Chicago jest 3 rodzaje pociągów - trains : Amtrak - dalekobieżny miedzystanowy, Metra - z centrum Chicago do różnych miast w obrębie stanu oraz subway ,- elektryczny miejski jak metro
Jedynie na co mogę narzekać w transporcie kolejowym to opóźnienia. W zeszłym roku jeździłam dużo razy pociągiem w różne strony. Jeśli zarezerwuje się wcześniej bilet to można znaleźć tanie połączenia zrobi się to bardziej korzystne niż samochód biorąc pod uwagę że jedziesz do dużego miasta i utkniesz w korku. Z partnerem jechaliśmy z Częstochowy do Krakowa za 28 zł
Wszystko fajnie jak mieszkasz koło dworca i miejsce docelowe też jest blisko. Bo jeśli nie to dochodzą autobusy, taksówki, metro. Po za tym żyję z dnia na dzień, nie planuję wyjazdu z półrocznym wyprzedzeniem.
@@adamdarski8919 a teraz fakty: punktualność od 2008r waha się między 85% a 92%, nie ma żadnego trendu spadkowego od tamtego czasu, oczywiscie są linie, na których pociągi zwolniły, ale całościowo patrząc jeżdżą szybciej dzięki modernizacjom, ceny biletów oczywiście, że wzrosły, jak wszędzie na świecie, ale w stosunku do siły nabywczej z 2008 oczywiście, że spadły. Poza tym kilkaset zmodernizowanych dworcow, modernizacja infrastruktury przyperonowej, kilkaset szt. nowych pociągów w miejsce tych starych, komunistycznych. Jeżdżę pociągami na wielu liniach i śledzę fakty z branży, więc się wypowiadam.
@@leszekb7225 Masz rację 👏! Nie wiem czym jest to spowodowane ale ogólnie Polacy niestety lubią samych siebie zaniżać w kwestiach na przykład nowoczesności infrastruktury, która oczywiście leci do przodu.
Wielkość siedzeń w pociągu w Polsce zależy od tego czy to jest I czy II klasa. Można kupić bilet z zarezerwowanym miejscem siedzącym lub bez rezerwacji miejsca siedzącego.
Ja jeżdżę pociągami, ponieważ często jest szybciej, paliwo jest drogie, jest 3 razy taniej niż samochodem (mam zniżkę studencką), nie mówiąc już o opłatach na autostradzie.
Jeśli chodzi o okolice Nowego Jorku to bardzo popularne jest ze ludzie mieszkają na Long Island a pracują w mieście więc w godzinach szczytu ten pociąg jest akurat pełen, jeździ często i są nawet oddzielne ceny biletów na godziny szczytu i poza nimi
Long Island to chyba jedyne miejsce w USA w którym można mieszkać bez samochodu i pistoletu. Cicho, spokojnie, bezpiecznie a do centrum NYC można szybko dojechać komunikacją publiczną.
@@TheDeltt No tak nie do końca, bo to jednak ciągle są dość duże przestrzenie i np ode mnie z domu do najbliższego sklepu jakieś 4km, ten dworzec też nie jest najbliżej, ale fakt na pewno dużo łatwiej niż w innych częściach Stanów
@@TheDeltt na pewno ludziom pracującym w mieście jest dużo łatwiej jeżdżąc pociągiem i dalej metrem co jest chyba nie do pomyślenia w innych miastach, zwłaszcza że w godzinach szczytu z 40 min samochodem robi się 2.5h xd
Kolej na Long Island ma ciekawa historię, powstała w 1870tych latach, gdzie do dzis jest jeszcze parę ciekawych starych budynków z tamtych lat, ale są bardzo daleko od miejsca gdzie dziś leci kolej. Na przyklad stara stacją w Amityville jest niedaleko PL banku, gdzie polski bank na dzień dzisiejszy mieści się w Copiague, a nie w Amityville i jest dobre 1.5 mili od dzisiejszej stacji. Ale ciekawsza historię ma dzisiejszy "Southern State Parkway", ponieważ jest to słynny tor wyścigowy o puchar Vanderbilt, gdzie zjeżdżała całą elita z Europy, wlacznie z PL jak prezydentem Lwowa, Józefem Neumann jak i wojewoda lwowski pan Paweł Garapich. Pozdrawiam z Tennessee 👍
Ogólnie pociągi mają największy sens jeśli łączą wiele miejscowości oraz te duże które nie mają przesadnie wielkich odległości. W stanach jest taki problem ze są ogromne plus sama mentalność ludzi pewnie by przeszkadzała w zmianie tego
Nie pisz takich rzeczy, pociągi międzynarodowe po Europie też jeżdżą na ogromne odległości. Koleje dużych prędkości rozwiązałyby te problemy na większości tras.
W Polsce pociągami jeżdżą ludzie, którzy nie mają auta bo mieszkają w dużym mieście albo są uczniami/studentami. Pociągiem może być taniej albo tak samo jak autem zależnie jak szybko kupisz bilet. Największy plus to możliwość robienia czegoś podczas jazdy, nauka, praca lub cokolwiek jeśli nie lubi się jeździć autem.
No niestety aktualnie nasz rząd, który uwielbia inspirować się USA, sprawił że na niektórych odcinkach, taniej wychodzi lecieć samolotem/jechać autem niż pociągiem xD Dobrze jakby odrzucili fascynacje USA, a zainspirowali się na przykład niemieckim biletem za 49euro, albo innymi krajami które stawiają na transport publiczny
Jeszcze jest jedna różnica, mianowicie w Europie większość pociągów jest napędzana elektrycznie z trakcji (overhead wire), a w Stanach elektryczne są tylko pociągi podmiejskie, a międzymiastowe zawsze mają lokomotywę z silnikiem diesla.
co prawda mieszkam w niemczech gdzie jest to bardzo popularny i szybki srodek transportu ale do polski jezdze tez czasami pociagiem Inter city i uwazam ze to bardzo wygodne i szybkie. Na tej trasie autem bym tak szybko nie dojechal.
Szkoda, że ze względu na remont trasy i brak lokomotyw o zmiennym napięciu, podróż Berlin/Poznań/Warszawa stała się nieznośna. Koszmarne opóźnienia, wykluczające połączenia do dalszych miejsc. Ja mieszkam w NRW i faktycznie podróż do Berlina jest całkiem fajna w ICE, szczególnie, że dzieci do 14go r.z. jadący z rodzicami płacą tylko za miejcowke a bookujac odpowiednio wcześniej można dostać miejsca w 1ej klasie za cene kl 2iej.
Jeśli chodzi o pociągi i miejscowości pod Warszawą - super opcja. Do centrum można dojechać w 20 minut bez korków i szukania miejsc parkingowych. Gorzej jak chcesz się wybrać na imprezę, to albo uciekasz o 23, albo bawisz się do 5 rano, bo wtedy zaczynają jeździć pociągi. Ja lubię ten środek komunikacji, byle bym miał wolne miejsce, inaczej jest lipa.
Podróżowanie pociągiem w Polsce było bardzo popularne w PRL-u. Pociągi to był podstawowy sposób podróżowania. W Polsce było wtedy bardzo mało samochodów. Później w Polsce pojawiło się bardzo dużo samochodów i wszyscy chcieli podróżować samochodami, bo to było coś nowego. Pociągi opustoszały. Zlikwidowano wiele linii kolejowych. Teraz gdy wszyscy najeździli się już samochodami, wraca moda na pociągi. Obecnie remontowane są linie kolejowe, kupowane są nowe pociągi. Kilka zlikwidowanych linii kolejowych, jest przywracanych, a nawet budowane są nowe linie kolejowe. Są duże plany. Mają powstać dwie linie z szybkimi pociągami (szybsze niż Pendolino).Połączą Warszawę z innymi europejskimi stolicami. W Polsce jest kilka kategorii pociągów. Są pociągi dalekobieżne, regionalne, podmiejskie i miejskie. W każdej z tych kategorii jeżdżą inne pociągi. Najwięcej ludzi jeździ pociągami miejskimi i podmiejskimi.
Stany mają mega potencjał na koleje dużych prędkości (high speed rail). North east corridor czyli trasa Boston-Washington byłaby idealnym miejscem na szybką kolej i byłaby to lepsza i szybsza alternatywa dla samochodu czy samolotu.
@@olrob11 No właśnie nie, na trasach do 800 km pociąg jest o wiele szybszy. Trzeba wziąć pod uwagę też to, że lotniska prawie zawsze są na obrzeżach miasta, a pociągi jadą do centrum. Dodatkowo nie musisz bawić się w check-iny, security itd. Przykładowo z Tokio dopiero do miast oddalonych o 800 km więcej osób korzysta z samolotu od pociągu. Jedyne co spowalnia pociąg to zatrzymywanie się na stacjach, ale to da się zminimalizować dodając różne połączenia.
Aktualnie w Polsce wiele połączeń kolejowych jest szybsze niż jazda samochodem. Do tego przy aktualnych cenach benzyny jest to tańsza opcja. No i przy jeździe samochodem trzeba się jednak na tym trochę skupić, w pociągu sobie po prostu siedzisz i możesz się zrelaksować.
Jestem obecnie tymczasowo w stanach i wszystko załatwia się autem, przy okazji trzeba przyznać, że przeciętny ruch jest kilkukrotnie większy niż godziny szczytu w Polsce. Brakuje bezstresowego i bezpiecznego środka lokomocji jak pociągi, ale czas, dyspozycyjność i koszt nadal jest na korzyść auta. Podsumowując ameryka bazuje na przemieszczaniu się samochodem, ale ogromny ruch i stres niwelują spokojne podróżowanie.
Pendolino, jeszcze ze 2-3 lata temu jechało z Warszawy do Gdańska w ok. 2,5-3 godziny podczas gdy jazda samochodem to było ok. 4-5 godzin, z uwzględnieniem przerw i w tamtym okresie remontów/budowy tras. Cenowo wychodziło ok. 75zł ulgowy i 150zł normalny bilet podczas gdy benzyna no to 300zł napewno.
Super odcinek.Uwielbiam pociągi ale nie w Stanach.Niestety car industry wpłynęło negatywnie na pociagi i publiczną komunikację.Acela jest moze jedynym pociągiem ktory jedzie szybko i punktualnie i mozna przejechac z Bostonu do NYC bez samochodu.
Cześć Pedro. Wygląda na to że jakoś mało ogarnięty byłeś w 2008 roku myśląc że Polska nie jest w Europie. Twój nauczyciel powiedział prawdę że są w Europie szybkie pociągi co nie znaczy że wszystkie.
Lubię jeździć pociągiem dużo miast w Polsce odwiedziłem. 0:47 chodzi o 2008 a teraz o pociągi dużo zmieniło się przykład Z Wrocławia do Gdańska pociągiem można nawet poniżej 5 godzin jechać PKP Intercity da się nawet kupić bilet taniej, za tylko 24 zł normalny jak się kupi wcześniej i to najlepiej około 30 dni przed wyjazdem I to najlepiej przed 1 w nocy to raczej autem się w wtedy nie opłaci. Wrocław - Poznań około 1,5/ 2 godzin jazdy Wrocław - Kraków około 3 godziny może trochę szybciej zależy od połączenia Wrocław - Przemyśl około 5, 50 / 7 godzin.
Całe życie jeździłam pociągami. Ale teraz mieszkam pod Poznaniem kilometr od zjazdu na autostradę. Jadąc do rodziny, godzinę jadę samochodem. Przejechałabym się z sentymentem PKP, ale i tak muszę samochodem dojechać do Poznania, coś zrobić z autem (płacić za parking) albo ktoś musi mnie zawieźć na główny dworzec albo na wiejską stację bliżej domu, ale muszę się przesiadać i tak w Poznaniu bo bezpośrednio nie dojadę. Czyli zanim wyjadę z Poznania pkp to samochodem już jestem na miejscu. Cena - na jedno wychodzi. Gdy mieszkasz tam gdzie jest stacja i przejdziesz pieszo lub autobusem/tramwajem na miejsce to spoko. Na to pytanie czy opłaca się jeździć pociągami nie da się odpowiedzieć jednoznacznie. Na pewno da się sprawnie podróżować bo do każdej pipidówy dojedziesz. Pomiędzy dużymi miastami też lepiej bo nie musisz się martwić o parkowanie.
Jest jedna bardzo szybka linia, prowadzaca z Bostonu do Waszyngtonu przez Nowy York. Ogolnie ludzie we wschodnich Stanach, czesciej korzystaja z pociagow. Np. Do Chicago dojezdzaja z innych miast czy przedmiesc do pracy pociagiem. Ale tam.jest lepsza komunikacja. W wiekszej czesci Stanow, jest tragiczna.
Wg najnowszego cennika pendolino Gdynia-warszawa 199 PLN ok. 45 ust, podróż ta sama samochodem na gaz ok. 100 pl, czyli połowa. Jak sprawę do załatwienia w Warszawie i jadę sam to wybieram pociąg, jak z rodziną to samochod. Najpiękniejsze widoki to widoki z pociągów osobowych w górach, polecam.
Pamiętam gdy byłem w USA i pracowałem na przedmieściach Chicago, dojeżdżałem tam pociągiem o napędzie elektrycznym, znajomi Amerykanie strasznie sie śmiali z tego rodzaju napędu (nie wiem dlaczego?)
Jakiś kanał robiący analizy różnych zagadnień zrobił kiedyś film "Why American passenger railway sucks". I tam mówił że w USA ruch towarowy po priorytet u przewoźników. Do tego kolej pasażerska w Europie jest o wiele bardziej dotowana z rządu. W innym filmie było że nie opłaca się firmom w stanach utrzymywać mało uczęszczanych torów tylko do ruchu osobowego i wolą wozić towary pomiędzy portem a dużymi hubami przeładunkowymi (na ciężarówki).
Powiem ci dave ze pociągi są bardzo tanie, i często zajmują tyle czasu co samochód, lub szybciej. Z Mojej wiochy pociąg do Wrocławia (40km) kosztuje mnie 15 zł po zniżkach i jestem tam w 40 minut, jak jechałem z okolic Wrocławia aż do Kołobrzegu (Ponad 400 km), zapłaciłem tylko 35zł (8$), i droga zajęła ok.4.5h Także pociągi w Polsce, jak i w Europie są naprawdę tanimi środkami transportu, plus te nowe są naprawdę wygodne i bezpieczne. :)
Dziś pociągi w Polsce jeżdżą najczęściej pomiędzy ok. 80-120 mil na godzinę, a w planach jest, żeby jeździły ok. 160. Z Łodzi do Warszawy jedzie się 1h20m(2 klasa za ok. 15$) a do Krakowa 2h50m(20$). Dodatkowo im więcej kupujesz biletów tym jest taniej. W tym roku była najwyższa podwyżka cen, ale zaraz obniżą, bo będą wybory w tym roku, więc rząd chce bohatersko pokonać problemy, które zrobił sam. A pokój do spania to kuszetka.
Metro to też pociąg a o ile się nie mylę w USA sporo ludzi korzysta z takiego środka lokomocji. W odniesieniu do nazewnictwa kolejowego to co nazywasz pokojem nazywa się po polsku przedział. Jeśli ma łóżka to jest przedział sypialny. Posiłki kupuje się i spożywa w wagonie restauracyjnym.
W Belgii też jeździ się mniej, ale pociągi są okay ! Ja też zrobiłam wycieczkę dzieciom do Polski: przejazd pociągiem jako atrakcja. Pociągi w Polsce są inne. Pociąg jest drogi. A tramwaje ? Wolę tramwaj od autobusu. Tramwaji używa się więcej
Gadasz bzdury co powoduje, że zastanawiam się czy Ty kiedykolwiek byłeś w USA? Jeżdżę często między New York a Washington i pociąg jest zawsz pełny. Ludzie wysiadają i wsiadają w Philadelphia, Wilmington, Baltimore itd. Jeszcze nigdy nie było tak, żeby był pusty. Wiadomo, że z New York nikt nie jedzie podciągiem kilka tysięcy mil, ale lokalnie to norma.
Pendolino jedzie tylko na niektórych odcinkach 200 km/h i szybka kolej się zaczyna od 210 km/h po drugie jak jechałem pociągiem do Berlina to nasz pociąg wyglądał jak z muzeum przy niemieckich pociągach
@@eifrvdc3tv3t79 Nie ma międzynarodowego standardu na high speed rail ale uważa się, że na nowych torach szykość ponad 250 km na godz lub 160 mil na godz. a na starych torach ponad 200 km/160 mil na godzinę.
Rzym-Mediolan pociągiem to 2 godziny. Rzym-Venezia 2 godziny. Rzym- Paryż z przesiadką w Mediolanie 7 godzin. Polska co do prędkości pociągów to trochę jest w tyle. Pendolino nie jeździ po całej Polsce. Więc jeśli chodzi o pociągi w Europie to nie można narzekać.
W polskich pociągach dalekobieżnych były nie pokoje, a tak zwane kuszetki, gdzie można było nawet spać, choć to raczej dawne czasy. Nigdy takim nie jechałem. Powszechne są jednak pociągi z przedziałami (choć to nie 'rooms' a 'train compartments') Kolej w Polsce się remontuje, ale nadal generalnie są trasy, gdzie szybciej można dojechać pociągiem, np. Pendolino Warszawa-Kraków czy na połączeniu Berlin-Warszawa. W małej skali z pewnością pociągi podmiejskie i regionalne służą wielu ludziom do dojazdu do pracy czy szkoły i nadal w godzinach szczytu są zatłoczone. Niestety też coraz droższe...
Swietny odcinek , do dzisiaj ludzie w Polsce mysla ze w Ameryce ludzie podrozuja z NY do Kalifornii innyych odleglych miast w godzine za jednego dolara
Jestem z dalekich okolic Wrocławia, ale mieszkam w Trójmieście i do domu najczęściej latam, bo przez większość roku udaje mi się zrobić tą trasę w ~5 godzin i za poniżej 100 zl. Pociąg jedzie 8-10 godzin i kosztuje ok 120 zł. Samochód wychodzi dla 1 osoby najdrożej. Polskie pociągi są ok do podróży między dużymi miastami, bo przesiadki na mniejsze, lokalne linie mocno wszystko komplikują. Czasem odległość 100 km pokonuje się w dłużej niż 3 godziny. Nic dziwnego, że Polacy jednak wolą samochody
Davie, nie opowiadaj że nie ma ciekawych widoków, jest ich mnóstwo, a pociągi dalekobieżne to jest inna sprawa, a chyba zapomniałeś że jest bardzo dużo połączeń pociągów w poszczególnych stanach,. Chyba znasz new jersey więc wiesz że jest tu dużo połączeń i bardzo dużo ludzi jeździ nimi do pracy, szkoły lub innych miejsc. Zgadzam się że na długi dystans jest taniej samolotem lub autem. Ale w twoim wywodzie jest strasznie dużo amerykańskiej głupoty i wygody kosztem niszczenia środowiska a później narzucaniu światu swoich bzdurnych pomysłów.
Powiem Ci tak, pociągi w Polsce, szczególnie ostatnio są mega drogie. Ja mając bardzo nie amerykańskie (mimo że to ford) duże(jak na Europę) kombi z 2 litrowym dieslem płacę (mimo kosmicznych cen diesla) z Gdańska do Warszawy 115-130 zł (litr ON za 7.50-60) Bilet gorszą klasą w pendolino to 265zł. Wiec nawet jadąc sam autem wychodzi mi dużo taniej. Jadąc z 4 osobami to jest jakieś 30 zł od osoby ;)
@@esski-1 samochód i tak potrzebuje+ lubię jeździć. Poza tym wciąż największym kosztem eksploatacyjnym auta jest paliwo, a bilet jest 2x droższy. Koszt oleju itd na trasie 350km wynosi może 15-20 zł.
@@szymon6236 W dodatku autem możesz jechać gdzie sobie chcesz i o jakie porze , nawet na drugi koniec miasta , na stacje benzynowa o 2 w nocy w piżamie po musztardę .
W Europie tez takie przboje finansowe sa, ze bilet lotniczy bardziej sie oplaca niz kolejowy i na dlugich trasach krajowych ze to sie bardziej oplaca to fajnie zeby mi ktos wyjasnil te zagwozdke finansowa
Just today I checked how quickly I can travel between Wroclaw and Warsaw by train and it's just 3.5 hours by EIP, and maybe slightly more than 4 hours by IC train. So this is fast enough, no? In particular, flights make no longer sense on such route. Then also by car you drive and by train you are free to do whatever you want, you can even enjoy a beer. So this is already good and as speeds continue to go up to 200 and 250 it will be even better. Last week I traveled by train in Northern Italy and those trains TBH are even better, but Polish are real close. I am surely having a low base for comparison - my native Ukrainian trains, which are outsiders and are far behind European and Polish.
20 godz. trasę zrobisz bez spania, zwłaszcza jak jest dwóch kierowców. Ale ludzie raczej tak daleko nie jeżdżą autem, lecą samolotem, w Stanach samoloty latają częściej niż u nas jeżdżą pociągi. A po przylocie każdy, ale to każdy bierze auto z wypożyczalni, z wyjątkiem tych nielicznych po których ktoś przyjechał.
jechałem wielkim Amtrakiem we wrześniu...nie pamiętam kiedy ostatnio tak wolno jechałem.....no i są wysokie i wielkie. omal przez to ( w Arizonie ) , nie zdążyłbym na następny do kanionu.....draaamat TYM bardziej ze 6h był spozniony....
W Polsce jazda pociągiem nie jest ani superszybka ani tania porównując koszt podróży samochodem rozłożony na kilka osób. Nie dawno jechaliśmy do Warszawy. Wyszło nas po 80 zł na łeb w OBIE STRONY. Pociągiem byłoby ok. 60-70 w jedną. Za 40 zł, które zostały w kieszeni można kupić obiad. ALE ===jazda samochodem ma też swoje minusy. W pojedynkę już się przestaje opłacać. Poza tym nieprzewidziane sytuacje - korki, opady śniegu, kontrole drogowe, objazdy. Jadąc samochodem musisz ciągle siedzieć w skupieniu, obserwować drogę, później kręcić się, szukać parkingu. Do pociągu wsiadasz i nic Cię nie interesuje. Możesz przysnąć, oglądać filmiki na komórce, jest też na miejscu ubikacja.
13:50 dokladnie ludzie maja takie wyobrazenie o odleglosciach w USA jakby byli w Polsce, a mozna sie zdziwic jak daleko jest np. z jednej czesci Los Angeles do drugiej, to sie jedzie i jedzie i konca nie widac i to autostrada majac caly czas 65 mil/h ...
Pociągi są fajne ale z perspektywy 25 lat widzę ogromny regres. Mam na myśli traktowanie transportu kolejowego jako normalnej alternatywy dla samochodu. Najlepiej to widać na przykładnie mojej mamy. Przez długi czas jeździła do pracy (30 km) pociągiem ale gdzieś od 2004 roku, zlikwidowano połączenia, którymi do pracy i z pracy dojeżdżali ludzie. Potem moja mama przez długi czas tak do 2015 roku jeździła do pracy autobusem najpierw bezpośrednio a potem dojeżdżała 10 km do miasteczka pomiędzy naszym miejscem zamieszkania a pracą. A teraz, musi jeździć całą trasę samochodem. Więc proszę nię chrzanić że kolej w Polsce się rozwija bo gówno prawda. Rozwijają się tylko drogie trasy dalekobieżne między dużymi miastami. W Polsce mamy równie wielkie wykluczenie komunikacyjne jak w Stanach. Jak ktoś mieszka w dużym mieście to tego nie odczuwa ale jak ktoś jest z prowincji i nie mam na myśli typowej pipidówy to jest równie skazany na samochód jak Hamburgery. Taka jest prawda
Dave w Europie są tanie linie i można z Polski polecieć do Hiszpanii najczęściej za 50 dol a jak jest w Ameryce? Następny temat to jakie cenę są w hotelach ?
To zalezy , do Chicago autem mam 900 miles , cena bezyny w jedna strona $120 i jazdy 14 godzin , samolot z miesięcznym wyprzedzeniem $250 , jak nagle za 2 dni to $750 czas przelotu 1:40 min sam się zawioze na lotnisko,cena za dobowy parking średnio $7 , hotele sa ludzie co za $100 się prześpią , i tacy co za $200 .