Czy Amerykanie częściej używają mikrofalówke niż Polacy? Mój adres mailowy: Dave.z.Ameryki@gmail.com Nowe filmiki co czwartek (12:30pm) o kulturze *Nowe szybkie lekcje angielskiego co niedziele (9:30am)*
Miewam taki koszmar, że kręcę się w mikrofalówce wokół własnej osi i jest mi coraz goręcej aż w końcu słyszę ten charakterystyczny dźwięk zakończenia podgrzewania(dzyń?). Mikrofalówka się otwiera i widzę skrzywiona twarz Dave'a, który mówi "to jest paskudne!" Koszmar:(
W mikrofalówce nie czułbyś temperatury, ale coraz większy ból głowy, szybszy puls, a potem zachowałbyś się tak samo jak jajko (byłoby dużo czyszczenia). I nie, nie ma to nic wspólnego z kremacją.
Ja pamiętam jak będąc w USA wstawiłam wodę w czajniku na herbatę, a oni się na mnie dziwnie spojrzeli co jak robię i po co sobie życie komplikuję, skoro przecież mozna zrobić herbatę w mikrofali w 2 minuty 😳. Byłam w głębokim szoku, w szczególności, że ta herbata z mikrofali smakowała jak lura z białą pianką na wierzchu, bo sie nawet nie zaparzyła... fuj.
@@rapper3d1b Racja, ale miałem na myśli miejsca, gdzie był dostępny prąd, natomiast nie były powszechnie znane czajniki elektryczne :) (coś w stylu kempingów z PRL)
@@rapper3d1b Jak ktoś ma kampera nawet małego to prawie zawsze ma fotowoltaikę na dachu połączoną z mocnymi bankami energii (często już o mocy 2000W). Więc spokojnie to zasili grzałkę. Bardziej to opłacalne, bo nie kończy się. A gaz się kończy.
@@MichalT slonce w odpowiedniej ilosci nie zawsze jest. A jak masz glowe nie tylko po to zeby ci sie nie lało do srodka podczas deszczu to gaz jest jedną z mozliwych opcji.
@@rapper3d1b Jak masz wystarczającą ilość paneli FV to nie trzeba słońca a w cały dzień naładują Ci się akku, że wystarczy Ci prądu aż nadto. dodatkowo te banki energii w czasie jazdy można doładować. Podoglądaj sobie taki kanał jak Odyn. On żyje w busie 24/h. Latem to mógłby sprzedawać prąd bo ma go za dużo! A zimą nie brakuje mu wcale. Owszem używa kuchenki gazowej ale z przyzwyczajenia. Jego ojciec to tez kamperem się wozi to wodę podgrzewa normalnie w czajniku elektrycznym (szkoda mu gazu którego używa do gotowania posiłków od podstaw bo on na gotowcach nie lubi bazować to człowiek starszej daty).
Nie wiem jak to sie nazywa, ale w Irlandii jest taki wymog, ze osoby podnajmujace mieszkania maja obowiazek zapewnic swoim lokatorom pewne warunki i jednym z nich jest mikrofala. Chodzi taki chłop po domach sprawdza okna, inne rzeczy oraz to czy jest mikrofala. Przecietny Irlandczych chyba nie przeżylby sam bez mikrofali.
Ja nie wiem, u mnie lat 28 zawsze byla mikrofalówka czy to u dziadków czy potem w moim własnym domu. Większość rzeczy gotowana jest normalnie czy tam smażona ale nie jest to nic dziwnego coś odgrzać czy pomóc coś rozmrozić. Ale gotować coś w mikrofali, gotowanie wody itd to chyba tylko amerykanie mogli to wymyślić 🤣
Mieszkam w Stanach i nie mieszkalem jako dorosly sam w Polsce tylko jako dziecko z rodzicami i nie mielismy microfalowki ale w Stanach zawsze mialem i ja uzywam non-stop ale nie gotuje w niej tylko podgrzewam ugotowane jedzenie. Tu nikt nie ma czasu zeby codziennie kilka godzin w kuchni gotowac, bo za duzo sie pracuje. Mozna 2x w tygodniu ugotowac jedzenie i pozniej tylko podgrzewac w microwave.
tak naprawdę jak mieszkasz sam, to dużo oszczędniej jest zagotować szklankę wody w mikrofalówce niż czajniku, do którego z reguły trzeba nalać trochę więcej wody i przez to zużyć więcej energii.@@chacka4292
Dlaczego znudziło? To raczej standard w domu w Polsce. Mikrofalówka ma jedną doskonałą opcję - grillowanie. Toster nie ma sensu, skoro możemy zrobić sobie chrupiące kanapki zgrzane z wierzchu właśnie w mikrofali. Do rozmrażania potraw / grillowania z wierzchu są idealne. Jeśli ktoś lubi "domowe pierogi" to jeśli takie sobie kupimy, albo mamy więcej w lodówce to aby je podgrzać warto wrzucić je do mikrofali na 3 minuty, a jak już będą gorące w środku to wrzucamy na patelnię żeby tylko przyrumienić.
Mam takie coś, i nie wiedziałem, że tak się nazywa. Może to dobrze, bo gdybym wiedział, że to frajer, to pewnie bym nie kupił.😉 Robimy w tym frytki ,,na sucho".
@dw8461 całkiem bez tłuszczu nie, bo z wierzchu będą wysuszone, ale w dużo mniejszej ilości tłuszczu niż na patelni. Tak samo można zresztą przyrządzić inne warzywa w tym urządzeniu. Tylko że efekt jest bardziej podobny do pieczenia w piekarniku niż smażenia. Plus jest taki, że w air fryer robi się szybciej, bo piekarnik musi się najpierw nagrzać.
nie ma gorszego gówna niz popcorn w mikrofali, suche siano, zrob sobie w garnku na oleju popcorn, lepszy milion razy bo ma smak i nie smakuje jak ajkos
Normalnie jeśli gotujesz wodę nad ogniskiem to podgrzewa ją promieniowanie podczerwone (fala elektromagnetyczna odrobinę dłuższa od fali światła czerwonego). Promieniowanie mikrofalowe, to z kolei fala jeszcze trochę dłuższa. W zasadzie podgrzewanie w mikrofali od strony zdrowotnej nie różni się od podgrzewania nad ogniem. Zasada fizyczna jest taka, że długie fale elektromagnetyczne podgrzewają, a krótkie fale elektromagnetyczne nie podgrzewają ale potrafią rozbijać wiązania międzyatomowe, więc uszkadzają związki chemiczne - dlatego promieniowanie ultrafioletowe jest szkodliwe i może pododawać raka (Trochę upraszczam bo chodzi o dwa parametry fali długość i częstotliwość). Podgrzewanie w kuchence mikrofalowej nie spowoduje raka. (Poza wyjątkami, gdy jakiś pokarm staje się rakotwórczy tylko dlatego, ze jest podgrzewany, ale to nie zależy od sposobu podgrzewania). Mikrofalówki mają zła opinię bo się mówi "promieniowanie mikrofalowe" i ludzie są przerażeni samym słowem promieniowanie. Oczywiście, jeśli wejdziesz w wiązkę mikrofal np. zbyt blisko radaru mikrofalowego to możesz się zacząć wewnętrznie gotować, ale to jest efekt podgrzania - taki sam jakby ugotowano cię w kotle z wrzątkiem.
Z tego co ja wiem to podgrzewanie, następuje w wyniku drgań cząsteczek wytworzonych przez owe fale (juz nie pamietam czy na poziomie atomowym) i te "cząsteczki atomowe" w trakcie drgań wytwarzają tarcie i to powoduje podgrzewanie sie potraw. Czy to działa jak podgrzewanie na ogniem? Nie wiem, chyba, że masz Parkinsona :)
długość fali jest odwrotnie proporcjonalna do częstotliwości i liniowo zależna, więc nie ma dwóch parametrów - długość i częstotliwość, tylko można ich używać wzajemnie. Spaja je prędkość światła
@@jacekmay5485 Proszę trochę przystępniej "Uruchomiona kuchenka mikrofalowa zmienia energię elektryczną na fale elektromagnetyczne, zwane również mikrofalami. Mikrofale wprowadzają w drgania cząsteczki zawarte w jedzeniu i napojach. Dzięki wibracjom wytwarza się energia, a co za tym idzie - ciepło. W ten sposób zimny posiłek zamienia się w ciepłe danie"
Tak, to jest tłumaczenie na poziomie dla dzieci z pierwszych klas podstawówki. Tak długość i częstotliwość fali są wzajemnie zależne. Po prostu wspomniałem dla porządku. Trudno czasem coś uprościć do poziomu zrozumiałego dla osób, które nie pamiętają nic z fizyki ze szkoły.@@kornett07
Nie tylko w Stanach ludzie zapominają jak się gotuje i godzą się na marnej jakości gotowe jedzenie. Córka będąc w supermarkecie spożywczym w Londynie widziała że na 10 chłodziarek 9 było z gotowymi potrawami do podgrznia, a 1 z produktami do przyrządzenia potraw. U nas jest dokładnie odwrotnie.
Promieniowanie mikrofalowe oczywiście szkodzi, gdy jest się na nie bezpośrednio wystawionym, ale po to jest ta czarna kratka w mikrofalówkach, żeby je blokować, dzięki czemu mikrofalówki NIE szkodzą.
Promieniowanie mikrofalowe zmienia strukturę cząsteczkowa pożywienia, które staje się mniej wartościowe (np. degraduje witaminy) oraz rozbija wiązania atomowe.
Jedzenie z mikrofali JEST szkodliwe. W ogóle to jest martwe jedzenie, to jest tylko po to, żeby wrzucić coś fizycznie do brzucha... To nie ma żadnej pozytywnej wartości, prymitywne "odżywianie"
Teoretycznie - biorąc pod uwagę tylko to co dziś z grubsza wiadomo o biologii - to woda pogrzana w mikrofali nie jest szkodliwa. Bo mikrofala podgrzewa głównie wodę - także jeśli grzejemy cokolwiek innego to de facto podgrzewamy wodę w tym produkcie a cała reszta ogrzewa się od tej wody :) ALE - nauka w roku 2023 to nie jest ani pełna wiedza o świecie, ani o naszym ciele. I może się okazać ( i są na to jakieś tam poszlaki mniej lub bardziej zauważane przez naukę ), że być może jednak promieniowanie EM niekorzystnie wpływa na pewne aspekty materii - a już zwłaszcza biologicznej ( a taką jemy i pijemy ). Myślę więc, że warto zaufać także intuicji - i używać mikrofalówki bez przesady. Zwłaszcza, że żywność z niej zdecydowanie nie smakuje równie dobrze jak np. z piekarnika.
@@marcinleo5561To prawda, ale dodaj, że w stopniu dokładnie takim samym jak przy podgrzewaniu na ogniu. Po prostu wysoka temperatura jest destrukcyjna, nie "promieniowanie".
W Polsce i w europie czajniki elektryczne to ewolucja wschodniej "tradycji" samowarów. Samowary ewoluowały w samowary elektryczne a następnie w czajniki. Były to urządzenia tak ważne i tak użyteczne w tamtym czasie i klimacie, że wrosły w świadomość każdego europejczyka.
a idąc dalej na wschód na przykład do Turcji znajdziemy tam stare tradycyjne czajniczki i jeszcze dalej na wschodzie w Japonii czy w Chinach też od wieków były czajniczki do podgrzewania wody.
Amerykanie to nawet wodę na herbatę gotują w mikrofali. Z drugiej strony ziemniaki gotowane w mikrofali są świetne. Serio. Mikrofalówka to narzędzie, są rzeczy, do których jest bardzo użyteczne. A wodę gotuję na indukcji. Czajniki u mnie wytrzymują max pół roku zanim grzałka się spali. Nie wiem, co robię nie tak. W USA czajnik elektryczny jest mało popularny, bo ichnie 115V do czajników słabo się nadaje. A ja nałogowo używam mikrofalówki np. do odgrzewania jedzenia i gotowania ziemniaków, gotuję je pokrojone, bez wody. Mleko też podgrzewam w mikrofali. Mikrofalówka jest 100% nieszkodliwa. Ja to wiem, kto nie wierzy, jego sprawa.
@@rapper3d1b Bardziej turecką herbatę. Turcy piją bardzo dużo herbaty. Do przygotowania herbaty używają aż dwóch czajników postawionych jeden na drugim.
@@aleksandrab7768 Ukraińcy robią tak kawę zamiast gotować wodę i zalać kawę gotują kawę jak zupę w takim dwuczęsciowym czajniku. Nazywają to kawą po turecku. Piłem to kiedyś na trasie - okrutny zajzajer potem dwa dni spac nie mozna.
15:00 promieniowanie w mikrofalówce jest całkowicie bezpieczne. W sensie żywność podgrzana mikrofalami nie jest jakaś napromieniowana. W uproszczeniu mikfofalówka wprawia w drgania cząsteczki wody za pomocą mikrofali. Ponieważ cząsteczka wody ma budowę dipolową (przy tlenie gromadzi się ładunek ujemny a przy wodorze dodatni) fala elektromagnetyczna wprawia cząteczkę w ruch. Ludzie słyszą promieniowanie i od razu myślą o promieniowaniu jonizującym/
Ja nie wyobrażam sobie nie mieć mikrofalówki, ale służy mi ona tylko do odgrzewania jedzenia, nie każdego. Nie zastąpi ona na pewno kuchenki. Mogę sobie odgrzać resztki wczorajszego obiadu, albo podgrzać parówki, w sumie tyle. Do przygotowywania posiłków są inne urządzenia.
Mikrofalówka to przydatne urządzenie. Wszystko jest dla ludzi, oby tylko nie przesadzać i wykorzstywać zgodnie z przeznaczeniem. Inaczej można sfiksować i głosić, że smartfony to g..no, komputery to g..no, telewizja g..no, samochody też g..no
Dave, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak cudownie poprawiasz humor ! 😂😂🤣🤣 Ps. Ja przez wiele lat gotowałam mleko w mikrofalówce 🤣 i nie mam piekarnika w ogóle :) w jego miejscu jest mikrofala pod płytą grzewczą :) I podgrzać możesz wszystko np. kawę, herbatę :)) serio.
Z tymi czajnikami elektrycznymi w stanach to problem jest w sieci elektrycznej i te czajniki nie są tak wydajne, poza tym nie piją herbaty czy innych rzeczy a do kawy mają ekspresy. Całość fajnie opisuje autor tego filmiku: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-_yMMTVVJI4c.html
Ja podgrzewam jeszcze w czajniku elektrycznym wode, którą po ugotowawniu przelewam do garnka i gotuje w niej dalej ryz, makaron, lub coś innego co trzeba dodac do wrzątku.
Mikrofalówka za pomocą mikrofal wprawia w ruch cząsteczki wody obecne w potrawach, dlatego trochę gorzej radzi sobie z chrupkimi daniami. Promieniowanie jest tylko w momencie pracy urządzenia, ale chroni przed nim ta siateczka z przodu. Po wyłączeniu mikrofale tak jak fale radiowe po wyłączeniu nadajnika zanikają. W piekarniku ogrzewamy ciepłym powietrzem oraz promieniowaniem cieplnym grzałek i nagrzanych ścianek piekarnika i blachy do pieczenia. W piekarniku z termoobiegiem jest większy udział ogrzewania powietrzem, więc to prawie jak air fryer, tylko większy i dłużej trwa osiągnięcie wysokiej temperatury. Termoobieg w Europie znany jest już chyba kilkadziesiąt lat, air fryer też zdecydowanie dłużej niż 5 lat. Od jakiegoś czasu w piekarnikach domowych pojawia się funkcja pieca konwekcyjno-parowego, która kiedyś była stosowana tylko w urządzeniach dla gastronomii. Także w kwestii przygotowywania potraw USA jest o "jeden wiek" za Europą 😊
Dokladnie, pozatym to najekonomiczniejsze podgrzewanie. Minusem jest smak niektorych potraw. Nasze maja bardzo duzo programow do rozmrazania / grill itd. Odpowiedni program daje rade.
@@majster3012 Bo mikrofale trzeba jeszcze umiec ustawic :) Grill i lekkie grzanie mikrofalami i jest bardzo dobra, jak moc i czas zaduza to zacznie sie suszyc, dlatego opcja grill plus mala moc mikrofal do pizzy jest idealna.
Cudny filmik❤lejesz miód na moje serce😅 ...u mnie w domu mikrofala jest i podgrzewam w niej jedzonko dla moich zwierzaków 😊po kilku niefajnych przygodach z czajnikiem na prąd ,kupiłam zwykły emaliowany ,fantastyczny czajnik i gotuję na gazie!!! Masz rację,że o możliwościach patelni i piekarnika większość nie ma pojęcia ... Ludzie zostali uzależnieni i podpożądkowani energii elektrycznej i ciekawi mnie cóż by się stało z ich życiem gdyby elektryczności zabrako😊
jak nie będzie prądu to wszystko stanie, Najważniejsze INTERNET, ogrzewanie, woda, telefony komórkowe, gaz, windy, drzwi z elektrozaworem, komunikacja miejska, bo autobusy też na prąd, nadzór ruchu, światła, kolej, przejazdy kolejowe, dystrybutory paliwa na stacja benzynowych, dosłownie wszystko, a nade wszystko BANKOMATY. Brak prądu to koniec cywilizacji, przestanie działać państwo, wojsko, uzbrojenie, radary. Dzisiaj bez prądu ludzie zachodu nie dadzą rady żyć. Nie będzie miał kto podpowiadać "JAK ŻYĆ", bo tv i radio też przestanie działać.
Mikrofala tylko do odgrzewania obiadu i mleka (nie lubię myć garnka po mleku) ale mam ten air frajer i dla kogoś kto mieszka sam jest super no i nie trzeba specjalnie nagrzewać piekarnika, tylko wkładasz i grzeje, a jedzenie tak samo dobre
Mikrofalówka zazwyczaj stoi w robocie, żeby szybko sobie podgrzać jedzenie i wyrobić się z tym przed końcem przerwy. W domu miałam kiedyś w wynajmowanym mieszkaniu i rzadko używałam. Jest dużo więcej możliwości podgrzewania jedzenie, a to zbędny zagracacz w małej, polskiej kuchni.
*moje dziecko ma nagrodę: świetny( w polskim konkursie prozy) tekst z mikrofalówką w treści;-), więc od 30 lat przydawała się też jako inspiracja ...któregoś dnia-rozbił się jej ciężki, szklany, obrotowy talerz, odetchnęłam z ulgą; jest odtąd już tylko szafką na plastikowe pudełka;-) Dziękuję za energię i Pozdrawiam ! evi)
Jeżeli chodzi o gotowanie wody to akurat mikrofalówka jest bardziej efektywna niż czajnik elektryczny. Różnego rodzaju ciasta i pizze zapiekanki to raczej się nie nadaje. Ale podgrzanie zupy to w sam raz w mikrofali. Generalnie mikrofala się nadaje do płynnych rzeczy.
tymczasem ja, gotujący na indukcji, odgrzewający to potem w mikrofali i niekorzystający z czajnika, bo zarówno kawę jak i gorącą wodę robię szybciej w automacie do kawy robię chyba coś źle xDD
Z kuchenkami mikrofalowymi jest tak, że są wspaniałymi urządzeniami w których można gotować kompletne dania, niektóre są świetne, a w latach 90" w PL dodawano Książki Kucharskie do każdej kuchenki mikrofalowej, niestety... Mity o szkodliwości, brak świadomości energetycznej i bariery kulturowo-kulinarne zredukowały te wspaniałe urządzenia do podgrzewaczy zupy pomidorowej i ziemniaków z wczoraj. Z tego co tu słyszę to w USiA najwyraźniej jest tak samo. Ja bardzo polecam tą metodę gotowania. Na stronie każdego producenta razem z instrukcjami są książki kucharskie PDF z normalnymi daniami...
praktycznie codziennie uzywam mikrofalowki. Mam pieczone piersi kurczaka w zamrazarce - wsadzam do pojemnika plastikowego z dziurka do gotowania na parze w mikrofali, troche wody na dno - osobno warzywa - brokuly, kalafior, marchewki, grzyby cokolwiek - 4 minuty i mam rownomiernie ugotowany zdrowy posilek dla jednej osoby
ja jestem zboczeńcem w Polsce, właśnie wyciągnąłem ziemniaki z mikrofalówki. Moim zdaniem robią się tak szybciej niż gotując w garnku i nie trzeba zużywać wody, nie trzeba też się martwić że wykipi.
Ooo, to inna inszosc , z mojej strony , umyty ziemniak w mundurku , owijasz w wilgotny ręcznik papierowy , i po dobrych 4 minutach masz upieczony ziemniak , rozcinasz na polowe łóżeczka masła również śmietany i sól pieprz do smaku , smacznego .
Haha, fajny temat. Mam w domu mikrofalowke z piekarnikiem ale nie uzywamy (sporadycznie). Czajnika zadnego nie mamy, uzywamy wielofunkcyjnej maszyny do kawy. Piekarnik czesto ale ten airfryer juz niedlugo zawita w naszej kuchni, fajna rzecz. All the best Dave
Nie lubimy mikrofalówek bo przede wszystkim, lubimy dobrze i smacznie zjeść, a nawet przygotować od podstaw na piecu :) . A z mikrofalówki jedzenie jest jałowe ;)
Potrawy przygotowuje w tradycyjny sposób, czyli patelnia i garnek, rzadziej piekarnik, ale robię wszystko na kilka dni więc odgrzewam wszystko tylko w mikrofalówce, więc w sumie używam jej codziennie.
Wielkiej straty nie ma Jak Ojciec w latach 80 to do domu przywlókł to był miesiąc zauroczenia ale w miarę kolejnych niejadalnych potraw zaczęła służyć tylko do podgrzewania Kiełbas z mikroweli a pieczona na pogrzebaczu nad kuchnią jedno przy drugim nie stoi
totalnie zgadzam sie , mieszkam w USA 20 lat i tak niestety mikrofala wszedzie i do wszystkiego! ja osobiscie nie cierpie jedzenie z mikrofalowki ani to nie smakuje dobrze ani to zdrowe . ogolnie amerykanie nie lubia uzywac piekarnika, w pracy amerykanka sie dziwila ze ja robie rosol od podstaw! no chore ludzie u nich zupka na obiad to zupa ze sloika do mikrofali i jest obiad
@@katpink1584Nie ma żadnego wpływu na zdrowie, a na pewno nie większy, niż grzanie nad ogniskiem. Podstawy fizyki się kłaniają, ale serio absolutne podstawy.
Nie mam mikrofalówki i moi rodzice też nie mieli :) W skrócie od dziecka nie była mi potrzebna. Mikrofalówka umie tylko ogrzać coś co zawiera płyny, bo podgrzewanie opiera się na wprawianiu w ruch cząsteczek np. wody. A czy mikrofalówka jest szkodliwa - jeśli chodzi o jedzenie to raczej nie, ale jeśli chodzi o ludzi to tak - dlatego mikrofalówki są dobrze ekranowane blachą (izolowane) ze wszystkich stron, a drzwiczki posiadają siateczkę metalową w szkle i nie powinno się patrzeć przez te drzwiczki cały czas w trakcie pracy. Człowiek, który odkrył mikrofale (pracował przy budowie radarów) zmarł na raka przez swoje odkrycie - chodzi o przyjmowaną dawkę promieniowania. Pozdrowionka Dave
Niektórą żywność się lepiej i szybciej przygrzewa w mikrofalówce: zupy, napoje, makarony w sosie. Ta żywność, która lepsza jest chrupiąca, na przykład pieczone ziemniaki, można najpierw upiec w mikrofalówce, a potem dopiec w piekarniku. Tak samo z odgrzewaniem pizzy. Jest szybciej. Też gotuję owsiankę lub grysik w mikrofalówce. Jest szybciej i nie trzeba brudzić dwóch naczyń. No i fajnie się robi popcorn w mikrofalówce.
Air fryer to u nas frytkownica beztłuszczowa czyli piekarnik z funkcją termoobiegu (wiatrak w piekarniku) w zasadzie standard. Wynalazek z przed 25 lat ze sklepu online typu Mango Halogen oven (inaczej uwaga KOMBIWAR) 😊😊😊 obecnie sprzedawany w nowej marketingowej postaci beztłuszczowej "zdrowej" kuchni w domu 😂
@@Jot_PeAle zdecydowana większość czajników w USA ma moc poniżej 1kW, ciężko tam kupić potwora o mocy 2kW. Chłop z kanału Technology Connections cały film o tym nagrał, szczerze polecam. :)
@@Jot_Pe No ma tyle, że mają podobne przekroje kabli i zabezpieczenia jak u nas, a połowę mniejsze napięcie to połowa mniej mocy przy takim samym natężeniu. No i fakt, w USA nie tylko 120V się spotyka, ale też dwufazowe 240V (a także normalne trzy fazy), ale to raczej do nieprzenośnych urządzeń z tego co się orientuję. Ogólnie system energetyczny w USA jest mocno "legacy".
Powiedz tym amerykanom, że my tu w Polsce używamy do gotowania wody Buzały, czyli 2 żyletki łączysz zapałkami, do żyletek mocujeez przewód elektryczny i go wkładasz do kontaktu a żyletki do szklanki i za 10 sekund masz wrzątek.
Mikrofala to tylko do podgrzania płynnych dań, mleka do kawy w kubku, do rozmrażania, blanszowania niektórych warzyw, świetnie się też gotuje ryż i różne kasze (bez mieszania, nic się nie przypala). A ten air fryer to wg mnie taki piekarnik w skali mikro: dobry dla 1-2 osób, szybciej się nagrzewa i zapewne mniej prądu żre, bo zasada działania identyczna.
Polecam spróbować ziemniakiem czy selera czy pietruszki z mikrofalówki. Inny wymiar smaku (pełny) w porównaniu z gotowaniem w wodzie czy smażeniem. Pozdrawiam i polecam
spróbuj ziemniaki, szybciej niż gotowanie i wychodzi tak samo edit; jeszcze jedno: KUKURYDZA, owinąć w mokry ręcznik papierowy i jest zrobiona w może 10 min, a nie godzinę gotujesz, a ona nadal twarda.
A wiesz......?, moj Syn to dorosly chlop,wyksztalcony bardzo inteligetny.Jednym slowem "swiatowy gosc". Ale gdy zostal Ojcem,wypieprzyl mikrofale. I tak powiedzial jak mowisz; Moje dzieci nie beda jadly zarcia z mikrofali!! Wszystko w tym temacie !!Pozdrawiam serdecznie.
Air fryer to akurat fajna sprawa, mam i często używam, pomimo że posiadam piekarnik. Nagrzewa się w 2 minuty więc wychodzi szybciej i taniej niż nagrzewanie piekarnika. Nie tylko sprawdza się do frytek, ale np. pieczona kukurydza albo papryka wychodzą super. U nas to się nazywa frytkownica beztłuszczowa (choć lepiej używać trochę tłuszczu, bez niego da się zrobić ale nie wyjdzie w smaku jak pieczone ale bardziej jak jakieś gotowane na parze).
Wkładać torebkę herbaty do kubka, zalewać zimną wodą i podgrzewać to w mikrofalówce... moja ocena Amerykanów pod względem kulinarnym upadła wybitnie nisko.
Miałem kiedyś czajnik elektryczny ale gaz jest tanszy wiec od dawna juz nie mam tego elektrycznego, z gwizdkiem mam ze stali nierdzewnej taki ciężki, mikrofali nie używam w ogóle, jak jakieś naleśniczki to smażę albo jajka albo kotlety i u nas zupy się lubi też i ryż gotowany z garnka albo ziemniaki gotowane.
Hej u mnie to jest prawie wszystko. Mam czajnik elektryczny do gotowania wody, mikrofalówkę do podgrzewania czegoś co ostygło a chciałbym żeby było ciepłe, np. zupa, mleko, kawa, makaron, parówki itp. Mam piekarnik do pieczenia ciast, babeczek, zapiekanek np. ryżowych, ziemniaczanych, mięs np. udek itp. I kuchenkę indukcyjną do gotowania obiadów w garnku i smażenia na patelni. Mam też toster (ten wyskakujący) i ten taki miażdżący tzw. sandwich.
Nie każdy w Polsce ma czajnik elektryczny. Ja nie mam. Mam normalny na kuchenkę gazową. Czajnik elektryczny sprawdza się tam gdzie nie ma podłączonego gazu i wszystko jest na prąd. Wychodzi taniej niż na kuchence elektrycznej. Mikrofali też nie mam, ale tylko dlatego, że nie mam miejsca.
Tak, kupilem sobie tu w stanach ten czajnik elektryczny na wode. Tylko francuski model byl dostepny wiec drogi jak ch_j, ale wyniki daje niesamowite w podrywie amerykanek... Ciagle nie rozumiem jednak jaki on ma sens w porownaniu do normalnego czajnika na gazie. A zastosowanie mikrofali jest oczywiscie najlepsze do odparcia zmasowanego ataku na swoj dom, jak najlepiej ilustruje nam Steven Seagal w "Under Siege" - alkohol, amonia i metalowa szczotka do szorowania patelni i buuuum!
Wodę w Polsce czasem niestety musisz gotować w elektrycznym czajniku. W nowych mieszkaniach nie ma w ogole gazu dociągniętego. W Stanach te czajniki nie maja sensu bo macie w gniazdkach prad 110V zamiast 230V. Mózg mi rozjebało jak odwiedzałem moją amerykańską dziewczynę i mi zaproponowała herbatę. Nalała wody z kranu wsadzila torebkę herbaty i zagotowała w mikrofali 😅
Im potrawa ma w sobie więcej wody tym mniej podgrzewanie mikrofalą wpływa na smak. Ja używam codziennie ale nie do wszystkiego. Kurczaka wole np podgrzewać na patelni albo na zimno. Ale zupy czy mleko spokojnie w mikrofalówce. Da sie nawet jajecznicę zrobic
Wypieprzyłam mikrofalowkę z blatu, bo blatu wiecej używam niż tej podgrzewarki. Czajnik elektryczny mam (wywalilam zwykly), bo duzo gotuję i wiecznie mi brakowało palnika do gotowania, bo stoi jaśnie pan czajnik. I tak stał bezużyteczny na blacie.
Mnie bardziej niż mikrofalówka szokuje coś innego. A jest to KLIMATYZACJA. Ludzie to mają w Polsce, w samochodach, w urzędach, w sklepach a coraz częściej nawet w domu. Ale boją się tego używać. Wielu myśli, że od klimatyzacji to nic innego tylko się choruje. Mają ale nie włączają bo się boją, że dostaną co najmniej zapalenia płuc po pięciu minutach. A jak już dziesięć minut pobędą w klimatyzowanym pomieszczeniu to SEPSA murowana.
Nawiązując do tego co mówiłeś o czajnikach w Polsce. Mieszkam obecnie w Holandii i tu NIKT nie używa czajnika . Też mnie to na początku dziwiło ale potem dowiedziałem się że w Holandii mają taki patent że w praktycznie każdym KRANIE jest taka opcja żeby włączyć sobie " wrzątek ". Też fajny patent w sumie .
@@rapper3d1b no samej to lipa ale jak na herbatę czy zupkę chińska to dobra opcja . Zresztą Holandia ma dużo lepsza wodę z kranu , można bez niczego pić
Główne zastosowanie mikrofalówki u nas w domu to rozmrażanie i czasem podgrzewanie np. mleka. Tak moja córka je płatki z ciepłym mlekiem jesteśmy Polakami ;). Ale sam nie lubię ciepłego mleka.
Ej nie rozmrażaj tak, to chore. Jedyne rozmrażanie, to przeniesienie produktu z zamrażarki na kilka godzin do lodówki. Inne sposoby są szkodliwe, a nawet niebezpieczne jak moczenie w letniej wodzie.
Kupiłem kilka lat temu mieszkanie i naszą jedną z pierwszych decyzji z żoną to było zrezygnowanie z mikrofali. Jedzenie smakuje lepiej podgrzewane w piekarniku albo na patelni i chyba jest zdrowsze.
Microwave cooks from inside out. Najlepsze/najszybsze pieczone ziemniaki: (duze bake potatos) 2 minuty w micro a potem 20-30 minut w air fryer ! Pycha ! Jak z ogniska.
Mikrofalówka była hitem lat 90 w Polsce. Jednak dania gotowe w tym czasie były na tyle drogie, że nie upowszechniły się. Dodatkowo prąd był dużo droższy od gazu który był w kazdym mieszkaniu w bloku. Poza tym taka prozaiczna sprawa jak brak naczyń do mikrofali. Ja pamiętam jak próbowałem podgrzać obiad na tależu i w momencie włączenia mikrofali pojawił sie w niej snop iskier. Okazało się że tależ był malowany farbą z metalicznymi składnikami. Dodatkowo okazało się że podgrzanie np zupy w małym garnku na gazie czy w mikrofali to czas zbliżony. Podzas podgrzewania w mikrofali grzejemy warstwę ok 20mm więc często było tak, że na zewsnątrz wszysko było gorące a w środku zimne. w przypadku podgrzewania w garnku (patelni) na gazie (teraz indukcji) mamy możliwośc mieszania potraw. I nie jestem przeciwnikiem mikrofali.Często z niej korzystam ale raczej w celu ogrzania 1 porcji jedzenia już gotowego np pizzy , kawy nie pijam a cherbata odgrzewana ma paskudny smak.
Jedzenie z tego wynalazku jest niejadalne mięso smakuje jak opona W Polsce na prowincji w nowych domach buduje się jeszcze kuchnie na drewno i węgiel i piece do chleba