Mam suszarkę ale latem suszę na sznurku z dwóch powodów: oszczędność kasy, ochrona środowiska. Oczywiście ręczniki z suszarki są o wiele bardziej miękkie i wygoda z suszarką jest ogromna.
u nas suszarka to nie jest jakieś popularne narzędzie, bo po prostu przez lata wielu rzeczy nie było . suszarka elektryczna tak naprawdę upowszechniła się w ostatnich latach. ja mieszkam na wsi i korzystam z pogody więc susze na sznurkach. ale rozumiem popularność tego sprzętu bo pogoda nie zawsze pozwala na suszenie prania na dworze. jak ktoś ma małe mieszkanie a jest zimno to naprawdę się przydaje. także te różnice wynikają z możliwości ekonomicznych ludzi i zwyczajów.
carpet-dywan to bardziej british english. W UK carpet moze oznaczac duzy dywan lub wykladzine podczas gdy rug to taki malutki, troche bardziej w strone wycieraczki. Zeby sprecyzowac, ze chodzi o wykaldzine to czasami dodaje sie jakies okreslenia jak "fitted carpet" lub "wall-to-wall carpet"
Moi rodzice mają od kilku lat suszarkę bębnową, ale i tak suszą częściowo na zwykłej rozwieszanej, bo wielu naturalnych materiałów nie można suszyć w bębnowej...
słońce jest najlepszym dezynfekatorem dla wszelkich dobroci które mieszkają w naszych pościelach, poduszkach i prześcieradłach. Tak samo jak mróz. Aż żal z tego nie korzystać. Poza tym pościel wygrzana na słońcu po prostu pięknie pachnie.
Mysle ze suszarka to super sprzet szczegolnie w bloku gdy jest malo miejsca a trzeba wysuszyc posciel. Ale nic nie zastapi mi zapachu prania wysuszonego na sloncu :) Jakos tak to inaczej (lepiej) pachnie :)
A ja uwielbiam jak pościel zamarznie na balkonie, potem jak doschnie jest taka świeżutka i pachnąca. To moje wspomnienie z dzieciństwa 🙂 Nienawidzę z kolei większości szkodliwych zapachów chemicznych, wszelkiej maści płynów, proszków, itp. To dla mnie koszmar, jednakże wynika to po części z mojej bardzo poważnej choroby.. :(
W Polsce mieszkania są takie małe, że nie ma miejsca na zbędne sprzęty. Poza tym, jeśli rozkładasz suszarkę do wieszania i po kilku dniach ją chowasz, to masz poczucie, że twoja mikrokawalerka powiększyła się dwukrotnie i możesz poczuć się naprawdę luksusowo!
@@marekkrepa9982Też bym obstawiał, że o to chodzi, ale jest taka Japonka, która mieszka w Polsce i w jednym ze swoich filmów poruszyła ten temat. Otóż w Japonii suszy się ubrania na balkonie. Mogę podać jedynie identyfikator filmu ze znacznikiem czasowym i ewentualnie tytuł filmu: „Po powrocie do Japonii przekonałam się, że wiele rzeczy różni się od Polski” GBJI39vTadU&t=129
@@marekkrepa9982 Też bym obstawiał, że o to chodzi, ale jest taka Japonka, która mieszka w Polsce i w jednym ze swoich filmów poruszyła ten temat. Otóż w Japonii suszy się ubrania na balkonie. „Po powrocie do Japonii przekonałam się, że wiele rzeczy różni się od Polski” Od 2 min 9 sek.
Suszarki w stanach różnią się zasadniczo od tych w Polsce, bo są zasilane gazem a gorące wilgotne powietrze odprowadzne jest rurą wentylacyjną na zewnątrz budynku. Dzięki temu wyrzucasz na pół godziny i masz suchutkie ubranie. W Polsce taki efekt osiągniesz za co najmniej 2,5 gadziny w elektrycznej suszarce, gdzie z wilgotnego powietrza odzyskuje się wodę która zbiera się w zbiorniku. To fakt ze znajomymi Polakami zdziwiliśmy się, kiedy przez okno u Araba w Chicago zobaczyliśmy rozwieszone pranie. To dla nas okazało się dziwne, że co nie stać go na 0,25 $ na suszenie?.
Ja mam suszarkę, byłam w stanach i zobaczyłam jaki to luksus. Mam suszarkę od 12 lat (czyli odkąd jestem „dorosla”). Teraz suszarkę ma moja siostra, mama i najlepsza przyjaciółka i dam znać jak przekonam jeszcze kogoś 😂
To widze zgodnie z amerykanska zasada "fuck enviroment". Ja mieszkam od lat w Skandynawii, gdzie zaczyna sie odchodzic od suszarek bebnowych ze wzgledu na srodowisko i udalo mi sie przekonac jedna osobe zeby sie pozbyla tego badziewia,
Od grudnia mam suszarkę bębnową. Tempo suszenia, puchatość prania itd. to jest nic w zestawieniu z tym jak ona cudownie odkłacza ubrania! Mam dwa psy i dwa koty, kocham zwierzęta, będę mieć je zawsze dopóki zdrowie mi pozwoli, ale futro na ubraniach to jest masakra. Żałuję, że jej nie miałam gdy żył mój kot rasy Pers, życie byłoby łatwiejsze. Love suszarka ❤
@@inesadam571 raczej droższa, potrzeba do niej ok 5 metrów mieszkania, załóżmy że kosztuje metr 6000zł daje nam to 30 tysięcy, a suszarkę można postawić nad pralką i kosztuje 3000zł nie zajmując prawie miejsca. o oszczędzonym czasu i braku konieczności prasowania nie będę wspominał. Suszarka wychodzi 10x taniej.
W Polsce ludzie często nie mają suszarki bębnowej (tak to się u nas nazywa) nie dlatego, że ich nie stać, ale dlatego, że wolą suszyć pranie rozwieszone na domowej suszarce lub na sznurku na dworze.
@aleksandrab W Poslce dla wiekszosci suszarki sa drogie, prad jest drogi i mieszkania tak male ze suszarka juz sie nie zmiesci w lazence bo ledwo pralka sie zmiscila. Takie sa realia.
Wyższość suszarki bębnowej to: 1. Szybkość suszenia 2. Oszczędność miejsca które zajmują ubrania które się suszą oraz od razu masz ich mniej bo nie czekasz aż wyschną 3. Ubrania suszone w automatycznej suszarce są MIĘKKIE
1) Jakie to ma znaczenie jak sobie powieszę i wieczorem albo rano mam suche? 2) Masz jedne gacie? Współczuję 3) Suszarka niszczy ubrania, zwłaszcza jeansy czy ręczniki.
@@MikeKrasinski myślę, że ubrania niszczy zarówno suszarka jak i słońce z tą różnicą że suszarka moze niszczyc mechanicznie a słońce może powodowac blaknięcie kolorów
Suszarke mam od bardzo dawna. Na poczatku była osobno pralka i osobno suszarka pozniej kupiłam 2w1 i bardzo żałuje. Nie dość , ze wiecej prądu żre to suszy mega długo- 3,5 h a czasem grubsze rzeczy wilgotne. Latem susze na dworze. U mnie w pracy na 50 osób oprócz mnie jedna czy dwie mają suszarke elektryczną. Nie wyobrażam sobie teraz innego suszenia zwłaszcza zima przy małym metrażu mieszkania. Pozdraiam
Rozkładane suszarki do prania są też znane i w stanach . Można kupić w np. Walmart . Można też sprawdzić na eBay i zobaczyć ile tam ich jest i jak różne modele . Tak , że nie jest to aż taka "egzotyka" . Wiadomo . Elektryczne są szybsze i wygodniejsze .
Cześć Dave. Ja w swoim rodzinnym domu nie miałem suszarki, natomiast jak 2 lata temu budowałem swój dom to zakupiłem pralkę i suszarkę (jedno stoi na drugim). Mieszkam na wsi więc wiosną i latem pranie rozwieszam na sznurkach przed domem, z suszarki korzystam prawie tylko jesienią i zimą gdy na polu nie dałoby się prania wysuszyć. Pośród moich znajomych około 1 na 5 osób ma suszarkę, nikt nie ma pralko-suszarki.
Kocham Cię za bezpośredniość, pozdrawiam PS. Uwielbiam twoje wulgaryzmy, nawet te małe z Twoim akcentem, that's so cute, na MARGINESIE to cała Europa suszy jak w latach 30' :)
wyjaśnienie jest proste - urządzenia tego typu z "rozpędu" mają fabrycznie angielskie napisy. Nie każdy kto chce prać albo suszyć musi znać angielski i nie będzie chętny uczenia się używania urządzenia. Podobnie w urządzeniach audio. Nie ma przecież obowiązku w Polsce nauczenia się co znaczy Play, Next, Rewind, Reset, Cotton, Hand wash itp. Jeśli nie wie, to po prostu nie będzie używał takiego urządzenia. Miliony osób nie wie też co znaczy Call czy Cancel. Co znaczy Stop to jednak każdy wie, bo widział znak drogowy i Start bo widział zawody sportowe w TV. Co to gol raczej wie ale goal to już nie. Przecież problemy z wykluczeniem cyfrowym w Polsce wynikają tylko z tego powodu że urządzenia mają napisy w języku angielskim a nie polskim. W PRL nikt nie miał problemu z obsługą radia czy telewizora, bo napisy były po polsku. Z magnetofonami już było różnie. Pojawiały się symbole graficzne, które wiele milionów nie ma obowiązku znać. Jakby w US wstawiono do biur komputery albo telefony z grecką albo koreańską czcionką to byłby problem. W US czy UK nie sprzedają urządzeń z napisami np. po francusku, po niemiecku, po fińsku, po grecku, po rosyjsku, po koreańsku itp. Jeśli chodzi o jedzenie niedźwiedzi polarnych to wynika z tego że kontynentalna Europa używa do mierzenia temperatury stopni Celsjusza a nie Fahrenheita, więc Amerykanie mogą myśleć że w Polsce woda w stanie ciekłym nigdy nie występuje.
Miszkam w USA i mam drogą suszarkę, która się już drugi raz zepsuła. Tak się zdenerwowałam, że kupiłam sobie ten "drying rack" (można kupić na Amazon), i już tak suszę przez dwa lata. Bardzo fajnie się suszy i się oszczędza prąd.
Wydaje mi się że klimat ( wilgotność) decyduje o metodzie suszenia prania? W Polsce wilgotność ułatwia suszenie na powietrzu lub nawet w środku mieszkania , domu. Jak byłem w Szkocji latem to wilgotność była taka że nic nie wysychało i nawet suche rzeczy w szafach potrafiły pokryć się pleśnią od wilgoci . Czyli bez suszarki było ciężko coś wysuszyć naturalnie.
@neoprox ale piszesz bzdury o ameryce. 100 metrow sklep od domu to chyba w Polsce. W Polsce w mieszkanku 25m kwadratowych zima pranie kisi sie na sznurkach.
@@TO-YA-LA-TOYA W Polsce sklep 100 m od domu to daleko. W promieniu 100 m mam kilkanaście sklepów. Przeciętne mieszkanie w Polsce ma około 50 m kwadratowych.
Nie porownuj Polski do Ameryki, to nie jest lenistwo tylko wygoda, do sklepu jest daleko, zakupy robi sie w wiekszych ilosciach, suszarka super sprawa, zeby to zrozumiec trzeba tam pomieszkac. Pozdrawiam
Odkąd mam suszarkę, nie wieszam wcale prania (oprócz delikatnych rzeczy typu tkany obrus). Oprócz suszenia, odkłacza to też ubrania z sierści! Niezastąpiony sprzęt, ale nie jest w ogóle popularny w Europie do tego stopnia co w USA.
To ja mam wyższy level. Amerykanie by tego nie zrozumieli już całkiem. Mam suszarkę bębnową a używam i tak sznurków żeby mi ładnie pachniało w całym domu płynem do płukania ❤ Suszarkę tylko używam jak mam dużo prania i nie mieści mi się na suszarce 😊
W wynajmowanym mieszkaniu mam pralkosuszarkę. Z opcji suszenia korzystałam dosłownie kilka razy zanim kupiłam suszarkę do wieszania prania. Nie wiem czy to wina sprzętu, czy po prostu tak jest, ale po wyjęciu pranie miało nieprzyjemny zapach i było bardzo pogniecione. Nie lubię prasować, a jeśli dobrze się rozwiesi pranie, to większość ubrań nie wymaga prasowania. Dla mnie korzystanie z takiej maszyny to więcej roboty i kłopotów niż normalne rozwieszanie prania.
Mieszkam w USA (jeszcze) I tutaj rzeczywiscie prawie wszyscy maja suszarki.W condominiach czesto jest miejsce dla suszarki I pralki do uzytku mieszkancow , oczywiscie za oplata , tak jak wspomniales. Moi sasiedzi Azjaci susza pranie na sznurkach jak to tylko jest mozliwe ze wzgledu na pogode.Znam rowniez jedna osobe ktora posiada dom ,ale nie ma suszarki I suszy na sznurkach . Moja rodzina w Polsce ma suszarki I pralki. Natomist w duzych polskich mastach sa tak samo jak w Stanach pralnie publiczne gdzie mozna pojsc I wyprac swoje pranie nawet duzych rozmiarow jak np.koldry.Czesto korzystaja z tego np .studenci. Powoli wszystko sie zmienia I kazdy sam decyduje jak suszyc swoje pranie.Mysle ze w wielu regionach Stanow okresowo jest tak duza wilgotnosc ze wowczas latwiej wysuszyc w suszarce. Serdecznie pozdrawiam.
Dave nagraj może taki filmik na którym mówisz o rzeczach, które amerykanie nie znają, a w Polsce, jak i w Europie są popularne (w sensie jak np płacenie zegarkiem, telefonem, blik), rzeczy ktore sa dla nich zaskoczeniem w pozytywnym sensie, a nie tym zawsze stawiajacym PL jako kraj z afryki 😂
Ja nie mam suszarki, ani też zmywarki. Również nie posiadam kuchenki mikrofalowej i elektrycznego czajnika :) Uważam te rzeczy za zbędne. Mam pralkę i lodówkę - ale małą, bo mi duża niepotrzebna, a napoje przecież muszą być zimne (jednak nie rozwodnione, dlatego korzystam z lodówki, a nie z kostek lodu). Ciekawe - Dave wraca do "napisz mi maila" :) Miło. PS. Smartfona też nie mam.
A z braku laku , w Lowe’s dostaniesz sznurek , rolki a nawet drewniane spinki, jak w PL rozwieszając ubranie gdzieś na back yard, tak co by sąsiedzi nie widzieli, Poz . MA .
@@zygiusa8402 No właśnie z tymi sąsiadami jest problem. Moi sąsiedzi nigdy nic nie wieszają na sznurku. To po prostu obciach, żeby wieszać gacie na widok publiczny 🤣
Tumble dryer - suszarka bebnowa Tumble dry low Do not tumble dry To jest właśnie tajemnica dlaczego mówi się, że ubrania z USA są lepsze, trwalsze - bo są. Wynika to z faktu, że tam ciuchy są “tumble dry low”, a w Europie przeważnie są „do not tumble dry”.
Pierwszy raz słyszę, aby ktoś mówił, że ubrania w USA są lepsze i trwalsze. W Polsce panuje dokładnie odwrotna opinia na ten temat. Uważa się, że ubrania z USA niskiej jakości.
@@aleksandrab7768 są lepsze i jeszcze na dodatek tańsze. Do USA to tylko z małą podręczna żeby starczyło ubrań na przelot tam i kolejna duża pusta, na powrót.
Mieszkam w Szwecji i tu suszarki bębnowe są do pościeli, skarpet i byle jakich ubrań po domu, a od delikatnych ubrań jest suszarka przypominająca szafę, w której się rozwiesza ubrania i suszy nawiewem o niskiej temp, albo pomieszczenie ze sznurkami do rozwieszani ubrań i z wiatrakiem, który robi nawiew. Mało kto w mieszkaniu bloku ma własną pralkę i w piwnicy jest zawsze wspólna pralnia (za darmo).
Dave,może nas pouczysz w jaki sposób Ty i ogólne Amerykanie suszą odzież uszytą z kaszmiru, wełny merino, jedwabiu, lnu, itp.? W trakcie rocznej przerwy w studiach pracowałam 12 miesięcy W USA przy szeroko pojętej opiece nad czwórką dzieci. Od czasu do czasu zdarzyło się że musiałam wykonać pracę, której nie dokończyła sprzątaczka, albo dowieźć lub podgrzać obiad lub wypieki na jakąś imprezę. Bardzo drogą odzież moja majętna szefowa kazała mi suszyć na płasko, na zwykłej suszarce, podobnie jak to się robi w Polsce. Dodam, że byli nadzwyczaj zadowoleni z efektów.
@stokrotka Ja mysle ze osoba ktora byla w Ameryce to wie ze nie wszystko suszy sie w suszarce. Az takimi glabami to nie jestesmy zeby David nam wszystko roztlumaczal. David nas nie poucza, on nas uczy, objasnia i fajnie opowiada na luzie i z humorem. Proponuje zeby stokrotka sie tez wyluzowala. 🤣🤣
Zeczy delikatne ktore nie nadawaja sie do normalnego prania czy suszenia, zanosi sie do " Dry cleaners," czyli czyszcza na sucho czyli para Pozdrawiam bardzo serdecznie😊
1 USD za pranie? No to proszę u nas 15 zł za pranie. Kupujesz pralkę, to jak 50 prań i zwraca Ci się koszt pralki. Dave masz rację, koszt suszenia jest wysoki, a często jest wynikiem małych mieszkań, gdy nie ma gdzie tego suszyć. Poza tym suszarki niszczą ubrania. Suszarki spośród moich znajomych ma kilka osób, czyli 1%
Suszenie na zewnątrz może pomóc w usunięciu nieprzyjemnych zapachów z ubrań i innych tkanin, szczególnie jeśli są one podatne na zatrzymywanie zapachów po praniu. Zabijanie bakterii i grzybów. Słońce ma działanie dezynfekujące, które może pomóc w zabiciu bakterii i grzybów obecnych na ubraniach i innych rzeczach. Wiatr może pomóc w usuwaniu kurzu i innych zanieczyszczeń z tkanin, co może być trudniejsze do osiągnięcia podczas suszenia wewnątrz. Korzystanie z naturalnych źródeł energii, takich jak słońce i wiatr, jest bardziej ekologiczne i pomaga ograniczyć emisję dwutlenku węgla związanej z produkcją energii elektrycznej.
Tylko raz byłem w polskim mieszkaniu w którym widziałem suszarkę. I to było mieszkanie hippisów. Suszarka stała w pokoju na parkiecie, a nad nią wisiały psychodeliczne obrazy.
Znam tyle samo ludzi ktorzy maja suszarkę, co takich, co mają w domu bombę wodorową, białego niedźwiedzia albo miliard w gotowce... Nawet bym nie wpadł, że do suszenia czegoś w domu można użwyać maszyny. Szczerze to nigdy nie widziałem suszarki w Polsce, ktora by nie była czescia pralni chemicznej. Nigdy nie byłem w domu albo mieszkaniu z suszarką, nawet nie wiem jak to wygląda do końca. Zdziwiło mnie to, że tak wielu ludzi w komentarzach ją ma xd
OMG to chyba kwestia środowiska w jakim się obracasz..ja tam mam od dawna i wielu moich znajomych ma. To ogromna wygoda kiedy nie mam wiecznie rozwieszonego wszędzie prania i wilgoci z niego.
@@lia3133 Zapewne tak. U nas w Warszawie nikt takich gadzetow nie posiada... Albo ja mam gigantycznego turbo pecha, bo byłem dosłownie w setkach mieszkań i dosłownie raz jeden jedyny w jakims domu pod Koszalinem, pewne malzenstwo mialo osobny pokoj-pralnie, gdzie też była taka "suszarnia", ale nawet nie widzialem jak dziala, wiec moze to byla tylko fikcja ;)
Dave, ale jeszcze wytłumacz różnice pomiędzy suszarką w USA i suszarką w Europie. Te w USA mają rurę na zewnątrz i wydmuchują wilgoć na zewnątrz. W Europie jest cykl zamknięty i nie ma rury.
Ile mam suszarkę bębnową? Z 5-6lat. To rewelacyjny wynalazek, choć fakt, potrafi czasem niektóre ubrania zniszczyć,zwl.jak się nie chce ustawić programu delikatnie,tylko wszystko na lenia pakuje na eko😅 Ale komfort, że mogę w kilka godzin uprać i wysuszyć np jeansy i nie potrzebuję przez to wielu par,czy wielu kompletów pościeli oszczędza wiele miejsca w szafie.
Dam komentarz choć myślę, że ich nie czytasz.Sporo ludzi zwyczajnie nie chce używać suszarki bo ona niszczy rzeczy. Ja kupiłem pralko-suszarkę i prałem zawsze a suszyłem nigdy no może raz.Męski sweter XXL potrafi przerobić na sweterek dla lalki taka suszarka.😁
Ja mam, coraz popularniejsze, ale rzeczywiście większość osób tego nie ma. A czy w stanach ubrania są lepsze czy suszarki lepsze? bo te w Polsce kurczą ubrania mimo tego że mam tą z pompą ciepła. suszę więc tak że wyciągam jak są jeszcze lekko wilgotne i te najcenniejsze ubrania wieszam na racku a te mniej cenne dosuszam do końca
One sie kurcza poniewaz suszysz w zbyt wysokiej temperaturze (i pierzesz pewnie tez, w USA pierze sie raczej w chlodnej lub letniej wodzie, plyny sa do tego przeznaczone). Gdy mysle ze cos moze sie skurczyc wieszam to na lince, albo susze w nizszej temperaturze. Suszenie przez 10 min a potem wywieszenie to jest bardzo dobry sposob tez.
Suszarka ma różne funkcje. Wełna nie lubi wysokiej temperatury więc ustawiam na niższą i tyle. W suszarce jak i w pralce jak się źle ustawi to może się zniszczyć.
@@whiteeagle2585 w suszarce się nie ustawia temperatury. Te z pompą ciepła suszą w niskiej ok 50 stopni - taka właśnie mam, a te z grzałką suszą w wyższej ok 80 stopni
W Ameryce są takie kółka i linki od porchu do slupka na beck yardzie na wieszanie prania i jeszcze takie metalowe spinki ,które spinają pośrodku linki. nie wiem czy to jeszcze się używa .
@@KSokol-oz9tbpłotów też nie mamy , a nawet zabronione na front yard, ja natomiast mam garden “ogródek “ na backyard, mały 4 x5 m ale coś tam jest na działce 2 tys m2 pozostała część trawa i rabaty .
Faktem jest, że suszarka bębnowa dopiero od niedawna zaczęła być brana pod uwagę jako wyposażenie domu. I faktem jest, że nadal większość ludzi jej nie ma, w tym ja. Oczywiście chodzi mi o Polskę. Ale mnie, a propos suszarki automatycznej zastanawia zawsze jedno, na większości ubrań, na metce jest napisane: nie suszyć w suszarce bębnowej. Większości, naprawdę znakomitej większości ubrań wg zaleceń umieszczonych na metce, nie należy suszyć w suszarce bębnowej. Nie rozumiem tego. W takim razie jak to jest, że taka suszarka automatyczna (bębnowa) do suszenia ubrań istnieje i istnieją też ubrania, ale producent nie zaleca suszyć ich w takiej suszarce? Ok. Istnieją jeszcze np. ręczniki, pościele, kołdry, obrusy itd. Nie wiem co jest napisane na ich metkach. No ale zwykle najwięcej pierze się jednak różnego rodzaju ubrania. ...
Mieszkam w Szwecji, na suszarki bębnowe mówi się tu „suszarka do skarpet” (i pościeli oraz ubrań „po domu”), a do ubrań wyjściowych są suszarki przypominające szafy, w których się rozwiesza ubrania i suszą się chłodnym nawiewem, albo pomieszczenia z sznurkami na pranie i wiatrakiem. Bębnowe suszarki mają temp nawet 70 stopni, więc wiadomo, że to szkodzi tkaninom. Jeśli masz miejsce do suszenia rozwiedzionego prania, to nic nie tracisz. 🙂
ja znam jedna osobe która ma suszarke własnie taką co suszy w pol godziny i uzywa jej tylko do scierek i poscieli a reszte ubran suszy na tej suszarce no tej stojącej ..eh. Na poczatku wielki lans ale jak pare ubran skurczyło i sa poniszczone to jednak stare niezawodne metody wróciły. dobra przypomniało mi sie ze kolega tez ma i tez latem suszy na tej "europejskiej suszarce". No chciałabym zobaczyc jak ta super suszarka suszy te Twoja lniana koszule Dave :P
A Pasut to ma pralko-suszarkę i nawet nagrał o tym film. Osobiscie nie znam nikogo kto ma elektryczną suszarkę do ubran i sama nigdy jej chyba nie kupie, bo z tego co kojarze to niszczy ubrania. Szczegolnie delikatne tkaniny. Poza tym zapach prania w mieszkaniu jest czyms czego za bardzo by mi brakowało 😂
@@tameforjam1658a kto pierze w pralce kaszmir albo wełnę? Do pralni chemicznej z tym 😉 Albo mozna zrobic pralnie chemiczna we własnym zakresie, kupuje sie specjalny zestaw do suszenia w suszarce domowej Dryel. W sklad wchodzi specjalny odplamiacz i cos w rodzaju olejku czyszczacego. Ten olejek sprawia ze wlasnie takie rzeczy jak welniane swetry sie nie kurcza.
@@whiteeagle2585 ja piorę takie materiały w domu w pralce, nie suszę je tylko w suszarce. Gdybym miała to nosić do pralni to bym chyba zbankrutowała, to są rzeczy które noszę na codzien
Ja mam suszarkę od roku i 3 miesiące ale nie znam nikogo kto by miał jeszcze suszarkę, nawet zmywarkę do naczyń mało kto ma z moich znajomych, może chodzi tu ocenę prądu.
Chętnie spróbowałbym mięsa z niedźwiedzia :) Choć może nie, jeszcze mi zasmakuje i w polsce ludzie zaczną hodować na farmach niedźwiedzie, tak jak hodują krowy
Generalnie suszę obrania na strychu. Nie mam pojęcia jak ta suszarka działa, ale domyślam się, że trzeba ja podpiąć do kanałów wentylacyjnych żeby wilgoć nie wydostawała się na zewnątrz do mieszkania ALBO jest w takiej maszynie skraplacz, który odprowadza skroploną parę do ścieków.
jakim cudem amerykanie myślą, że każdy kto ma prąd ma suszarkę a w Afryce nie ma... podczas gdy mało kto ma pralkę na chacie i przynosi rzeczy do publicznej na mieście? Xdd murica a jeśli już pytasz, to w europie wynaleźli suszarkę, która jest wewnątrz pralki (najprostsze na świecie). Jedno urządzenie.
Wiele osób ma szuszarki bębnowe do suszenia ubrań. Ja też mógłbym mieć, ale bardziej lub mniej te urządzenia niszczą wszelkie ubrania. Widać to już przy jednym suszeniu na filtrze pyłkowym. Ja od lat suszę tradycyjnie w łazience na sznurach pod sufitem lub na rozkładanej suszarce stojącej. Gdy zapewnimy odpowiednią wentylację to schnię jak trzeba.
Bo w Stanach ludzie żyją na poziomie, a "w Polsce jak w lesie" - jak to mawiał pewien mędrzec z pod znaku pomarańczy. A ten "dryer rack" można by po prostu nazwać "caveman's dryer" 😁
Ja mieszkam w USA I nie znam nikogo z suszarka elektryczna, wszyscy mamy gazowe. Są elektryczne ale tylko na broszurach reklamowych, I w internecie 😉. A do tego sa ventless I vented, pralko-suszarki, towers, duze, male, proste I inteligentne, tanie I drogie. Jestem w temacie bo mi sie akurat zepsula i szukam nowej, a tu taki wybor 🤯
@@whiteeagle2585kurczę ja, moja rodzina i wszyscy znajomi mamy elektryczne, znam tylko jedną osobę co ma gazową… mi się wydawało, że właśnie gazowe to taka rzadkość.