Jakie są różnice między włoskami w Stanach i w Polsce? Mój adres mailowy: Dave.z.Ameryki@gmail.com Nowe filmiki co czwartek (12:30pm) o kulturze *Nowe szybkie lekcje angielskiego co niedziele (9:30am)*
@@xXSpermaxXxSzatanaXx jednak dobrze byłoby ją racjonować, bo kupowanie jak największch pickupów i terenowych suv-ów z wielkimi silnikami do jeżdzenia po mieście jest jednak bardzo idiotyczne i jak dla mnie tylko świadczy o kompleksach właścicieli
@@garysmith7760 Przykro mi, jeśli nie wyłapałeś w niej sensu, z drugi strony - jeśli jest rzeczywiście bez sensu, to nawet jeszcze bardziej pasuje do tego video 😁
@@garysmith7760 przecież to zdanie jest w 100% poprawne i zrozumiałe. Jedyne co można by zmienić, to "jak zwykle" wstawić zaraz po "dave", ale nie jest to błąd.
z tym pracowaniem na stojąco to jakaś szajba amerykańska - co pracowałem w jednej z amerykańskich corpo to na pierwszym szkoleniu było omówione jak to amerykańscy managerowie uważają że jak ktoś siedzi to nie pracuje
Te 'amerykańskie' wózki które opisujesz jak najbardziej w Polsce istnieją (jak sam podejrzewasz), tylko że spotkać je można w zasadzie jedynie w marketach budowlanych:) Duże, ciężkie, mało zwrotne, wykonane ze stalowego pręta o grubszej średnicy, o większych kółeczkach, tylnych nieobrotowych, z dolną półką na cięższe i większe produkty które jest trudno/nie da się włożyć do środka. Twoje wideo uświadomiło mi, że w USA tego typu wózki są wszędzie - nie zwróciłem na to uwagi w filmach i serialach, na ogół patrzę na różne szczegóły związane z codziennym życiem. Specyficzne dla Stanów jest to, że tam jest cały sektor usług 'rozleniwiających', gdzie człowiek nic nie musi robić, bo wszyscy kręcą się wokół niego - stąd pakowacze zakupowi, czy wózkowi, którzy targają całe 'pociągi' pozostawionych przy samochodach wózków po parkingach (nie ma czegoś takiego chyba w Europie w ogóle, stąd wózki na monety, żeby uczynić bardziej oczywistym że sam masz wózek odwieźć na jego miejsce). W Europie nigdy coś takiego się nie rozwinęło bo rynek nigdy nie poszedł w kierunku 'nic nie musisz robić, tylko siedź na dupie a my będziemy skakać wokół ciebie i to jest właśnie twój luksus'. Dlatego Amerykanie tak często narzekają tu na 'złą obsługę', tzn. że w ogóle muszą robić coś sami i nikt nie skacze po 10 razy pytając się czy czegoś nie potrzeba, nawet jeśli znajdują się w jakimś drogim i prestiżowym miejscu.
Nie chodzi tylko o luksus ale efekt będzie taki, że czas to pieniądz - zakupy już zrobiłem, szybciej wrócę do tych zajęć w których to ja z kolei jestem wydajniejszy i bardziej potrzebny (sobie albo komuś). Myślisz że ktoś kto pakuje zakupy setki razy dziennie nie zrobi to szybciej niż Ty? Mylisz się. Poza tym on będzie miał pracę a nie trafi w złe środowisko. Jak potrafię coś naprawdę efektywnie zrobić w każdej chwili i za to mi zapłacą, to nie będę sam naprawiał swojego samochodu tylko dam znowu zarobić specjaliście. Chyba że naprawa swojego samochodu to moje hobby. Podobnie z gotowaniem.
Lepiej niech sprzedawca zapyta się mnie 10 razy niż miałbym być skrępowany proszeniem żeby mi odtransportował kupiony 30 kg telewizor do samochodu niż gdyby przytachał go na swoją ladę, wziął kasę i powiedział "enjoy it" gdy wie że parking jest 100 metrów od sklepu. Co innego wciskanie ubezpieczenia do sprzętu, bo to zmniejsza zaufanie do sprzedawanego produktu.
@@mstozsto4756 W Polsce takie sprzęty kupuje się raczej z usługą montażu, więc sklep przywiezie telewizor do domu, zamontują i jeszcze zapytają czy mają zabrać stary, niepotrzebny już telewizor.
@@mstozsto4756 W pakowaniu zakupów szybkość nie jest najważniejsza. Osobno pakuję produkty 'no food', cięższe produkty umieszczam na spodzie, a lekkie i delikatne na wierzchu. Jak komuś tak bardzo zależy czasie, to może zrobić zakupy przez internet i odebrać od kuriera w domu.
@@mstozsto4756 Mylisz się, bo wszyscy mają wszystko zautomatyzowane, pralki, lodówki, zmywarki, MC drive, zakupy na telefonie, wiedza z całego świata w kieszeni z dostępem do internetu, szybkie samochody a wciąż każdy się spieszy, każdemu czasu brakuje.... W stanach to dobrobyt i lenistwo ma swój raj
Miałem skomentować te "wóski" ale widzę inne komentarze więc juz nie będę sie powtarzał. A może to nie pomyłka tylko taki mały żarcik aby wiecej komentarzy zebrać? Coś mi intuicja podpowiada, że tak właśnie jest.
Są sklepy w Stanach, w których wózkiem nie możesz wyjechać poza parking. Poza parkingiem koła wózka automatycznie się blokują. To ma zapobiegać kradzieży wózków.
Odnośnie popychania kilkunastu wózków. U nas chłop wyciąga ręcznie i osobiście popycha te 20 szt wózków spiętych łańcuszkami. W USA ten sam koleszka przyjeżdża elektrycznym popychaczem, zapina te wózki i sobie jedzie na miejsce. I on siedzi na tym popychaczu. Widziałem na miejscu, gdzieś pod Detroit. Nie, że to tylko jak elektryczny paleciak co musisz łazić. Widzicie i ten ma lepiej niż w Polsce, ale za to babki na kasie w USA na stojaka cały dzień. Nie ma idealnego miejsca na świecie.
W Polsce nie mają te stołki przy kasach oparć żeby się kasjer bardziej prostował. U nas na stacjach paliw kasjerzy nie mogą siadać tylko 12 godzin na nogach.
Cześć Dave. Uwielbiam Twój język polski, ale please, "wziąć" a nie "wziąść" ;) w tym odcinku powiedziałeś to tyle razy, że nie mogłem się oprzeć przed tym komentarzem. Pozdrawiam. Uwielbiam Twoje filmy!
@SawomirLewandowsk W USA nigdy Amerykanin nie poprawilby nie amerykanina mowiacego po angielskiego. Pochwaliby go zeby mu sprawic przyjemnosc ze sie stara mowic po angielsku.
w Polsce bardzo popularne są małe wózki dla dzieci (często z chorągiewką) oraz wózek na koszyki - służy do tego aby przesuwać nim 2 lub 3 koszyki z zakupami.
Kto z was jest za tym aby Dave mówił na nagraniu gdzie obecnie się znajduje? Myślę, że byłaby to dodatkowa informacja dla osób, które chciałyby odwiedzieć to miejsce.
To jest Grenada w Hiszpanii. Nad miastem jest przepiękny kompleks pałacowo-ogrodowy, położony na wzgórzu - Alhambra. Polecam odwiedzić albo przynajmniej wyguglać :)
Powoli się zmienia, że reklamówki są wszędzie za darmo. Już w ponad 100 miejscach, miastach lub tak jak u mnie, w całym stanie, te jednorazowe reklamówki są zbanowane, mają nowe z grubego plastiku do wielokrotnego używania i trzeba za nie płacić, można też przynieść swoją, np. z poprzednich zakupów i wtedy się nie płaci.
Tylne kółka gdy są skręcane to o wiele lepsze rozwiązanie, bo przecież operujesz nim od tyłu a nie od przodu. Czysta ergonomia - mniejszy wysiłek i nie wykręca to nadgarstków.
Dave, gdy wózki są sprawne, to zarówno w Polsce jak i w US wszystkie kółka się kręcą ;). Według tego, co powiedziałeś te w US mają tylko przednie kółka skrętne. Dzięki, za ciekawy odcinek i super omówienie.
Jakie są różnice między włoskami w USA i w Polsce? Otóż w Polsce włoski są często blond i proste. W USA chyba przeważają ciemne i kręcone (z wyjątkiem Ohio i Green Point). Poza tym chyba w Polsce mniej jest włosków w kolorze różowym i fioletowym, a więcej kasztanowych i oberżynowych, przy czym te ostatnie u nas występują zwykle na głowach starszych pań.
@@AlicjaSzulowski-ku3bt to pytanie nie do mnie a do Dave'a - czytaj opis pod filmem🤣😂I do tego pytanie dotyczyło różnicy między włoskami w Polsce i w USA, a nie statystyki włosów Polaków.🤪😁
Nie widzę pod filmem żadnego opisu - może nie przeszło tu do mnie .. i nie widzę pod filmem pytania o włosach , wiec zapytałam co to ma do włosów jak on mówi o wózkach …
Hej David tak się składa że mieszkaliśmy niedawno na Long Island i tam w Riverhead jest Lidl i ogolnie sklepy Lidla się prężnie rozwijaja. Ogolnie wozki sklepowe pozostawiane czesto na miejscach parkingowych bardzo nas denerwowaly i to ze trzeba bylo jednak wlożyć te 25 centow powodowalo ze ludzie odstawiali wozki na miejsce. Pozdrowienia z Montany
Dave, w US grocery stores plastic bags kosztuja 10 cents each... Co do shopping carts...zgadzam sie z Toba...maneuverable like cars...very user-friendly!
Ty się nie śmiej, ja na 36 lat 3 razy byłem w Polsce , i raz zauważyłem że w Stanach wózek jedzie tam gdzie ty chcesz, a w PL jedzie, jak sam sobie pomyśli 🤫
Wozki w Deli 4 you w Niles IL sa fajne wlasnie takie jak w Polsce,wszystkie kolka sie kreca. Nieprawda w tymi duzymi wozkami,sa tez male do wyboru w sklepach i koszyki. Do tego LIDL jest w USA obecny w Wschodnich stanach,ALDI jest wszedzie i trzeba placic za wozki w ALDI.Za torby plastikowe trzeba placic w Chicago 7 centow szt.
Dave mieszkam obecnie w Denver i jest prawo od jakiegos czasu (dobrego roku) ze reklamowki w sklepach sa platne lub ich nie ma wcale i duzo Stanow to wprowadzilo, a odnosnie lidla to juz 3 lata temu bylam tam w NYC i w New Jersey ;) A co do wózków taaak są ogromne i niewygodne do prowadzenia haha :D biorąc pod uwage jak te Walmarty są ogromne to można się zmęczyć chodzeniem po nim, korzystałam z elektrycznego wózka jak mialam problem z kolanem, ale strasznie wolno jeździł...więc gdyby nie wielkość sklepu to bym wolała kuśtykać niż tym jeździć :D
Łał, super ciekawy temat. Zawsze się zastanawiałem kto wymyślił te durne wózki z nieobracającymi się tylnymi kółkami (kiedyś je widziałem chyba w Selgros). No i się okazuje, że to Amerykanie wymyślili. Zero zdziwienia. Co do tej dolnej półki, to pewnie usunęli, bo dzieciaki za często robiły z wózka hulajnogę, a jak wiadomo, w Polsce nie można się dobrze bawić.
Najgorzej jak trafii się wózek, któremu zacinają się kółka i albo jest opór albo same zjeżdżają na lewo i prawo. Wraca człowiek żeby wymienić i następny okazuje się jeszcze gorszy.
U nas czesto korzysta się z mniejszych wózków które są zazwyczaj plastikowe i są w środku sklepu (albo koszyków). W Stanach też takie są czy tylko te duże wózki?
Kasjerzy na stojaka cały dzień ?? przecież to męczarnia :( Tak nie powinno być, to niezdrowe etc. Jeśli pracownikowi wygodniej stać to niech wykonuje na stojąco, ale powinien móc usiąść, mieć wodę obok siebie itd. Zawsze dziwię się jak ochroniarz wytrzymuje stercząc na baczność tyle godzin w jakimś sklepie. W niektórych sklepach widuje już ochroniarzy mających stanowisko siedzące, ale to rzadkość. W Rossmanie widziałam ochroniarza siedzącego przed ekranem.