@@Borubar_de_San_Escobar właśnie to ciekawe- tyle się mówi o problemach "europejskiej" armii w operacji Barbarossa- problemy zimą przy odpalaniu silników i podtrzymywaniu temperatury, to jak to się miało do sowieckiej armii z dieslami (?)
@@NarodowySchab Wbrew mitom na początku wojny większość sowieckich czołgów była na benzynę (bodajże T-70 miał nawet silnik na benzynę lotniczą). Poza tym gdybam - może tak, jak to się dzieje do dziś na Syberii - nie gaszą silników?
Szpilki jak w wyścigowym fiacie 126 ;). Zgaduje silnik zmrożony? A te uszkodzenia na tulejach to nie jest objaw kawitacji w płynie? Ojciec opowiadał ze przy takich na praktykach jak byli w technikum robili. Te dla wojska szły po remoncie na hamownie potem jak nie spełniały parametrów jeszcze raz remont a jak potem nie spełniały to chyba dla wojska bezużyteczne były. Jego kumpel ze szkoły nawet potem jako mechanik wylądował w ZSW. Opowiadał jak w czołgu rozpięli gąsienice i im z górki poszedł jak po szynach po tych gąsienicach ;). Też było coś o jakims spirytusie do czyszczenia radiostacji bodajże tylko że bardzo mało go docierało na ich szczebel w stosunku do ilości przeznaczonej.
Jak gość mówi W12 a pokazuje v12, a na dodatek dla niego " wszystkie pierścienie są takie same to o czym tu można rozmawiać. Pierścienie nie są takie same bo, jest 3 rodzaje zastosowane co widać na filmie . Jest 2 olejowe 2 częściowe, 2 uszczelniające i 2 zgarniające.
Aluminiowy blok, brak koła zamachowego czy szpilki w bloku świadczą o lotniczym rodowodzie tego silnika. W-2 jest co najmniej "mocno inspirowany" prototypowym dieslem Hispano-Suiza przeznaczonym do napędu sterowców, którego plany pozyskał rzekomo sowiecki wywiad od francuskich komunizujących pracowników francuskiego oddziału H-S gdzie projektowano ten silnik.
Silniki te mają swoje wady które noNa usunąć ale trzeba rozebrać zdobyć odpowiednie części tzn pierścienie tłokowe, uszczelnie zamontować na zaworach.. ale to wszystko by trzeba posprawdzac protestować czy jest na plus i minus ..
witaj...skladamy taki tylko r6....pierscienie to nie taki łatwy temat...sa stalowe zeliwne.itd...sa wersje z olejowymi...rozne tłoki...graty mozna dostac...u nas...to ze 4 v i z5 r6.....ogolnie ciezki silnik do remontu...z doswiadczenia.....pozdro
A to ciekawe, w T-55 i T-55AM te silniki śmigały, i 100 czy 200 km, to robiły przez kilka dni poligonu, nie licząc dojazdu na poligon lub bocznicę kolejową . Więc mi tu mistrzu nie pisz głupot. Byłem technikiem kompani czołgów i najbardziej skomplikowaną robotą była wymiana uszczelki pod głowicą, czasami ustawienie skrzyni pośredniej, regulacja PMSów. Silnik jak miał dobre akumulatory lub pełne butle i nie łapał powietrza zawsze odpalił.
Blok aluminiowy pewnie dlatego, że ,,dostał go w spadku" po benzynowym silniku lotniczym na którym bazował silnik BMW produkowany u ruskich jako M-17, a w Japonii jako kawasaki Ha-9
Ten silnik jest tylko podobny do silnika BMW. O ile dość łatwo przerobić diesla na silnik benzynowy. Nowa głowica o mniejszym stopniu sprężania i gotowe. To w drugą stronę tak nie działa. Ciśnienie w cylindrze diesla jest znacznie większe jak w benzynowym. To oznacza że musimy zaprojektować nowy kadłub głowicę tłoki korbowody i wal korbowy. Co zostało z oryginału? Wszystko pod nowe znaczenie większe siły. W dodatku jest jeszcze jedna potężna siła naprężenia termiczne. Przykład tuleja cylindra od środka gorące spaliny a na zewnątrz ciecz chłodząca. Więc wnętrze tulei cylindra jest bardziej gorące i rozszerza się bardziej od części zewnątrzej. Efekt silne naprężenia termiczne. A to olbrzymia siła. Na przykład przez rozszalność termiczną padają uszczelki pod głowicą. A głowicę trzeba sprawdzić czy nie wygięła się. Gdy się wygięła trzeba ją splanować aby wyrównać. Wygięła się gdy zgniatała uszczelkę pod głowicą.
Na temat silnika z filmiku na rosyjskich stronach w wielu miejscach pisze, że jest to przeprojektowany na diesla silnik, lotniczy silnik M-17 ( licencja silnika BMW) który miał kilka odmian w tym czołgową stosowana w pierwszych t-34. Jako silnik lotniczy musiał być jednocześnie lekki i wytrzymały. Widocznie miał potencjał, że postanowiono zrobić z niego Diesla. Co do większych ciśnień to się zgodzę, ale temperatury to już nie koniecznie, bo diesel ma większą sprawność niż silnik benzynowy i mniej ciepla musi oddać do otoczenia dla tej samej mocy. Co do przeprojektowania silnika benzynowego na diesla to nie jest jakaś rzadkość. U nas benzynowy silnik S-42 ze stara jest ojcem wersji wysokoprężnych jak i benzynowych. Opel na bloku CIH silników benzynowych opracował silnik diesla od 2.0 do 2.3 l. znane z rekorda czy omegi. Silnik opla 1.6d z kadeta ( później rozwiercony na 1.7dtl w astrze F) to też konstrukcja która zrobiono na silniku benzynowym. Ten silnik ma blok, wał korbowy, wałek rozrządu, dźwigienki zaworowe, szklanki popychaczy, pompę wody, pasek rozrządu bliźniaczy do wersji benzynowych. Dostał tylko inne korbowody z tłokami, inną głowicę i pompę wtryskową. Nie był to celowo zaprojektowany wspólnie blok jak w nowszych Volvo, tylko diesel opracowany na tym co było, bo coś tam nie wypaliło z silnikiem diesla z innej firmy.
Tak zgodzę się że powstawały silniki diesla na kadłubach silników z zapłonem iskrowym. Wiem że w PRL też to robiono. Tyle że silniki te stawiają mniejsze problemy z powodu mniejszej pojemności skokowej. W dodatku ich kadłuby to pełne odlewy a nie jak w M17 czy W2 skręcone z dwóch części. Przez to sztywność kadłuba jest mniejsza. Na komentowanym przez nas filmie widać dowód na małą sztywność kadłuba, w postaci pęknięć. Duży skok tłoka to problemy z wyboczeniem kadłuba silnika. W małych silnikach gdy zastosujemy ciężki tłok w dieslu jego masa jest rekompensowana mniejszymi obrotami mocy maksymalnej. A tu obroty są podobne więc siły bezwładności większe. To większe siły na panewkach i nowy wał napędowy z większym przeciw ciężarem dostosowany do nowych panewek. Na dodatek wał korbowy jest długi więc skręca się o wiele bardziej jak w silniku małej pojemności. Za PRL kupiono licencję na kolejowy silnik Fiat 2116SSF. Okazał się nie dopracowany gdyż cierpiał na pękanie wału korbowego. Nasze biuro konstrukcyjne musiało go poprawić. Mimo że była w PRL rodzina silników kolejowych a największe z nich dorównywały mocą silnikowi Fiata. Po dopracowaniu silnik trafił do lokomotyw SU45 nazywanych przez kolejarzy Fiatem od silnika. Trafił też do SU 46 i trałowców Polskiej Marynarki Wojennej.
Blok cylindrów. Niżej to skrzynia korbowa lub z angielskiego karter. "Lubię "jak się "fachofcy" czepiają szczegółów. Świetnie przedstawiony silnik ,zrozumiale dla laika jak i obeznanych w temacie silnikow.
@@JozefBak-mq3sh karter to karter. Skrzynia korbowa po polsku.tak samo jak w motocyklach nie ma lewego i prawego . System smarowania z suchą miską olejową
13:03 Dlaczego ten silnik ma tak ogromny luz zaworowy, do czego jest to potrzebne. Jak przeglądałem rysunki brytoli egzaminujących ten silnik w latach wojny to z kształtu i wymiarów krzywek wynika że luz sięga 2,5 mm!
Fizyka, a konkretnie rozdzielność termiczna. Luz zaworowy musi być aby zawór zamknął się szczelnie. Gdy go nie ma efekt jest tylko jeden wypalone gniazda zaworowe. Gdy silnik się rozgrzewa zawór robi się dłuższy i gdyby nie było luzu zaworowego oparł by się o wałek rozrządu i nie domknął się.
@@piotrbabkiewicz3812 Ja wiem po co jest luz, ale normalnie wynosi on dziesiąte części mm a tu przy krótkich zaworach uruchamianych krzywkami wynosi 2,5 mm czyli 5 x więcej. Stąd pytanie co tu się dzieje.
W tego typu konstrukcjach stawia sie na niezawodność pracy dlatego luzy miedzy współpracujacymi czesciami są znacznie wieksze. Nie patrzy sie na kulturę pracy, zużycie oleju i paliwa czy osiagi z danej pojemnosci. Wielka pojemność, duze zuzycie oleju i paliwa,głośna praca. Ma chodzić niezawodnie nawet z błotem w misce olejowej szxzynami zamiast paliwa😂
@@maciejpolbratek3243 To nie ma nic wspólnego z tym luzem, między tłokiem a cylindrem luz jest taki jak trzeba, czopy na wale, tłoki na sworzniach tez w normie, zresztą piachu w zamkniętej głowicy nikt nie przewiduje. Ten luz to jedyna dziwna wartość w całym silniku. Tak duży luz oznacza też hałas i szybsze zużycie elementów które stukają o siebie zamiast się po sobie przesuwać.
Pięć pierścieni kompresyjnych? dobry z ciebie mechanik! Trzy pierścieni kompresyjne i dwa pierścienie olejowe.. nie wiem gdzie sie uczyłeś ! brawo ty............
Korzenie tego silmika siegają chyba XIX wieku. Ale to najnowoczesniejsza jednostka napedowa. Rozrzad DOHC napędzany wałkami królewskimi ! A nie zadnym paskim czy łańcuchem, 4 zawory na cylinder, wtrysk bezpośredni. Wystarczy poprawić jakosc materiałów do współczesnych standardów, dołozyć turbo (jak pokazano), wlożyć trochę elektroniki i nastepne stulecie zaliczy bezproblemowo.
W silnikach w układzie gwiazdy na jednym korbowodzie jest od 3 do 7 lub 9 tłoków warto to sprawdzić bo silniki były uważane za najmniej zawodnych w samolotach
@@krzysztofgrzybowski4631 tu nie chodzi o to , tylko geometrycznie jest to niewywazone juz na desce projektanta. Na sily bezposrednie bo o bezwladnosciach nie ma mowy !
@romani2608 nie tylko w tym przypadku na jednym korbowodzie jest montowany drugi. Niewiele konstrukcji widziałes w swoim życiu. Dwa tloki w jednym cylindrze,diesle dwusuwowe,rozwidlone korbowody i wiele innych ciekawych konstrukcji.
