Te ceny są zabójcze. Ktoś, kto kupił auto rok, dwa lata temu, ma szczęście. Obecnie w dawnej cenie fajnego, porządnego sedana masz jakiegoś pierdka z 3 garami, wąsem i krzywym pokrętłem od radia
Stary Swift 1.3 zapierdala 2 paki i ma 9 do sety z palcem w dupie spalając góra 6 litrów obojętnie miasto czy trasa, niedługo polo będzie ważyło 3 tony - kwestia czasu
2.0 tdci w 1.5 tonowym c-maxie pali mi średnio w mieście od 6 do 6.5 litra, nie starając się jechać hiper oszczędnie. Dlatego jak widzę wyniki spalania takiej wyżyłowanej benzyny 1.0, to aż mi żal. Może trochę zaoszczędzi się na oc, potem te pieniądze pójdą na paliwo 🤣. Ogółem szkoda, że diesle odchodzą do lamusa.
Hehe. 60 tysięcy to są dzisiaj śmieszne pieniądze. Za tyle to można kupić co najwyżej 8-10 latka w dobrym stanie technicznym. Ceny aut w tym roku poszły o dobre 30% do góry, a to nie koniec jeszcze.
@@MaximusHexon Tacy jak ty mnie śmieszą jak mówią o tym że 60 tyś to śmieszne pieniądze...patrzcie ile bogaczy w Polsce jest...Wpłać mi konto te śmieszne pieniądze...razem się posmiejemy.
@@marcincbr9004 Jakbyś nie widział jest galopująca inflacja, może z 5lat temu to te 60 tysięcy to było coś, a dzisiaj to nawet mieszkania nie kupisz za 150 tysięcy, gdzie jeszcze 5 lat temu było pełno takich mieszkań. To chyba normalne, że jak wszystko drożeje to auta tym bardziej. Tak ciężko pojąć? A śmieszne jest to, że Ty chciałbyś kupować nowe auta za 60 tysięcy w obecnych czasach, gdzie po tyle stoją 10 latki nawet.
Jakoś przed liftingiem wydawał mi się lepszy, faktycznie te tylne lampy wyglądają źle. 120 000zł za mieszczucha z podstawowym ślinikiem... No ciekawych czasów dożyłem. Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu Mondeo w średnim wypasie kosztował 80tys i to było dużo.
Trochę fantazjujecie. W 2002 roku Passat b5fl 1.9 tdi 101 koni czy tam 105 w wyposażeniu comfortline, czyli klimą, el szyby i chrom na zewnątrz kosztował 86k pln nowy
@@kamilpelc9193 aaaa to tego nie wiem. Octavia VRS w dieslu w 2015 roku ponad stówkę . A teraz polo za 120 :) wiem, że wszystko idzie w górę ale chyba aż tak szybko się nie bogacimy
Podejrzewam, że wysokie ceny takich małych aut, to celowe działanie, aby sztucznie zaniżyć sprzedaż - i zwiększyć najmy i lizingi, przez co zaprzestaną produkcji, a zostaną suv, co, modele z wyższej klasy itp wynalazki no i oczywiście zelektryfikowane. Jeszcze 4-5 lat temu jak spalinówki były "tanie", a elektryki drogie, to "znawcy" wróżyli, że ceny elektryków będą spadać. Wtedy pod filmem od pertyna (chyba hyundai ioniq, czy e-niro) napisałem, że prędzej spalinówki zdrożeją do poziomu elektryków niż odwrotnie- to mi tam "głupoty" zarzucali. Tyle, że teraz widać, że spalinówki drożeją masakrycznie, ale elektryki też nie tanieją. Z cenami aut teraz to "sky is the limit", to brak części, to epidemia, to przestoje, to wojna, zawsze jest powód by podnieść ceny...
Ceny małych samochodów mogą być wysokie bo sprzedaje się ich najwięcej. Auta idealne do flot, których jest mnóstwo. To na segmencie B i C koncerny zarabiają najwięcej, z naciskiem na auta miejskie.
Przecież to już ogłoszona oficjalna polityka. Mamy nie mieć swoich samochodów tylko je wynajmować bo to sie producentom i bankom oplaca 2x bardziej niż jak masz swoje nawet kilkuletnie.
@@jakubjakub8494 nigdy nie bylem piratem. 1 samochód to 18 letnia mazda 626. 2 samochód to 10 letnia mazda 6 no a teraz stinger i caly czas chłodna glowa
Jestem w szoku po zobaczeniu cennika. Rodzice w 2010 kupili w salonie nowe Polo z 1.2 tsi ( manual 6 biegów i 9.7s do 100) w środkowej wersji wyposażenia za 55 tysięcy. Rozumiem że od tamtego czasu wyposażenie jest dużo lepsze, ale żeby dopłacać za nie 2x tyle to przesada (i za gorsze osiagi) No i zgadzam się, światła z tyłu zdecydowanie za duże, przed liftem wyglądało to lepiej
w 2018 można było kupić tę samą generację Polo przed FL za jakieś 70 tys. z 1.0 TSI w wersji Comfortline. za 100 tys. było 200 konne TSI. Pandemia+wojna+inflacja tak podniosły cenę tych aut.
@@Piotr_Ossy Najbardziej ceny samochodów podniosły kolejne super pomysły biurokratów z UE. A ponieważ mają w Brukseli bardzo dobre zarobki, to problemy finansowe przeciętnego mieszkańca UE ich nie interesują.
Co tam 2010. W zeszłym roku za takie pieniądza Kia Xceed (4,4m) 1.5 160 KM w Business Line z automatem, pakietami bezpieczeństwa, asystentami i grzanymi siedzeniami z kierownicą. VW z cenami wystrzelił na orbitę, wybór chyba tylko dla fanów marki.
dopłacasz za inflację, stopy procentowe, kowid, wojnę. a i druga sprawa, samochód to ma być narzędzie dla bogaczy, plebs na rowery, do autobusu i piechotą.
10 lat inflacji i rajdu cen na giełdach surowców robi swoje. To tak jak ze stawianiem domu. Mój 120m domek postawiony 5 lat temu dzisiaj jest warty 2,5x więcej
No ładnie... Tak dla porównania w połowie 2019 roku wziąłem do firmy dwie Corsy E tuż przed premierą nowej Corsy. Obie z silnikami 1.4 bez turbo z fabrycznym LPG. Cena: ~102 tys zł łącznie za dwie...
poza tym te nowe corsy to niewypał. Czytanie znaków nie działa poprawnie. biegi same wypadają. serwis rozkłada ręce. A niekiedy wstecznego nie da się wrzucić bez szarpaniny z drążkiem
Jeśli ktoś myśli, że płaci te 120k za jakość to raczej grubo się myli, bo cena samochodu nie wynika z wyposażenia czy jakości tylko z inflacji i braku komponentów, co oznacza, że jak ktoś kupił samochód np. w 2019 roku to zapłacił za tą jakość i wykonanie czy porządny silnik. W tym filmie widzimy samochód, który jest warty w tej wersji i wyposażeniu (bazując na cenach z poprzednich lat) około 75.000-80.000 złotych.
Odnośnie abstrakcyjnych cen nowych samochodów- moim zdaniem, życie zweryfikuje producentów samochodów. Teraz ceny mocno podnoszą bo mają pretekst w postaci wojny, pandemii itp. ale przy szalejącej inflacji ludzi nie będzie po prostu stać na taki samochód przez co sprzedaż mocno spadnie albo ludzie uciekną do innych tańszych marek lub używanych samochodów. Prędzej czy później odbije się im to czkawką.
nikt cen nie obniży, oni i tak zarobią. nawet jak sprzedaż spadnie a cena będzie wyższa to bogacze kupią a firma zarobi. poza tym, świat to nie tylko śmieszna Polska. Jak by nie było dla żabojada albo angola 110 tys zł to jest jakieś 20 tys funtów czy euro więc o czym my mówimy?
Patrząc na ostatnią ofertę "małych" Volkswagenów (Polo, Golf, T-Cross, Tajgo, T-Roc) ma się ciągłe wrażenie deja vu. Właściwie to mogliby do tego zrobić jeden konfigurator, gdzie obok opcji silnika i skrzyni biegów była by opcja 'rozmiar' i za 10k zł można by dokupić te 20cm długości płyty podłogowej (która też jest pomiędzy nimi dzielona). Wyklikałem też sobie w konfiguratorze Polo na maksa i wyszło niemal 140k zł... Przecież tyle nie da się nawet wyklikać w dużo większej i lepiej doposażonej Kii Ceed!
Za te pieniądze to już masz małego suva crossovera który będzie miał 2x więcej miejsca i mniej palił. Żeby to Polo miało to "coś" co przyciągnie chociaż wygląd jakiś nietypowy ale to kolejny klon z VW
To się robi powoli tak jak na Kubie, po 50 lat będziemy jeździć tym co mamy łatanym na wszystkie sposoby. 120 tysi za miejskie autko to jest przynajmniej o 50 tysi za dużo.... a może to właśnie o to chodzi żeby coraz mniej ludzi miało auta ?
@@stop365 A "Wymuszanie" kolejnych obowiązkowych systemów bezpieczeństwa, coraz wyższych (absurdalnie wysokich) norm czystości spalin które przekłada się na stopień skomplikowania samochodu to nie ?
Różnica w cenie między Polo a Fabią w dużem mierze wynika z różnego wyposażenia. Jeśli weźmiemy Polo i Fabię w wersjach Style z tym samym napędem, to do Fabii trzeba dołożyć: światła Bi-LED, tylne światła LED, czujniki parkowania, Smart Link (w tym Android Auto i Apple CarPlay), gniazda USB z tyłu, wirtualny kokpit, aktywny tempomat, czy nawet podwójną podłogę - żeby dorównać do wyposażenia Polo, które wszystkie te rzeczy ma w standardzie. Wtedy cena nowej Skody bardzo zbliża się do Volkswagena, różnica jest zaledwie 5000 zł. Polo wciąż jest droższe, bo ma np. reflektory LED Matrix, których w Fabii nie znajdziemy, czy lepsze wygłuszenie.
Akurat byl remont pasa na okeciu i co 5 min lataly. Z jednej strony super bo uwielbiam ogladac samoloty, ale z drugiej strony bardzo glosno i przeszkadzaly w nagraniu :p
Około 6 litrów w trasie to robi mój Seat 1.9 TDI przy prędkości między 140 a 160 km/h. Diesel nie ma i długo nie będzie miał sobie równych w tej dziedzinie. Pozdrawiam!
To prawda, w trasie diesel jest swietny. Chociaz ostatnio testowalem Octavie 1.5 tsi i ona przy 140 zuzywala 6.4 l. Diesel pewnie spalilby z 6, ale obecnie jest drozszy i w zakupie i w tankowaniu
Test rzeczowy i konkretny jak zawsze👌👍👏😁ale auto takie sobie. Ale te ceny to jakiś dramat. Oby inne marki się na ten cennik nie zapatrzyły, bo czeka na lekki szok..😒Pozdro😁
Jak zawsze świetny test, dzięki :) Co do cen to faktycznie masakra. Dobre porównanie z Fiestą ST. Co prawda to Polo to zwykły kompakt a Fiesta ST to hot-hatch, więc trochę inny typ odbiorców ale to porównanie dobrze pokazuje co w tej cenie możemy dostać. Sam pod koniec stycznia zamówiłem nową Fiestę ST (niedawno miała facelifting) i z wersją wyposażoną w prawie wszystko co można dodać (poza cyfrowymi zegarami i panoramicznym dachem, których po prostu nie chciałem w tego typu aucie), zamknąłem się w 118k zł, czyli nawet ciut taniej niż testowany egzemplarz Polo, który tak jak wspomniałeś, nie ma jeszcze wszystkich opcji... W zwykłej Fieście (nie ST) to chyba ciężko byłoby dobić z ceną do 110k zł (i wtedy mówimy o wersji wyposażonej we wszystko: 3 cylindry 1.0 125KM, z automatem, podgrzewanymi fotelami, kierownicą, matrycowymi lampami, adaptacyjnym tempomatem itd). Przy okazji wiesz może Bartku czy i kiedy będziesz miał do testu nową Fiestę ST? Jestem ciekaw Twojej opinii o faceliftingu, bo nowy front wywołał spore kontrowersje wśród fanów. Chyba jestem w mniejszości, bo mnie się on podoba nawet bardziej niż przedlift no i ten nowy kolor Mean Green 😍
@@janwinnicki5764 nie tyle nie jest już w produkcji co obecnie nie są na nią przyjmowane nowe zamówienia to prawda ale mają być wznowione, tylko nie wiadomo kiedy - takie czasy. Ja zamawiałem swoją pod koniec stycznia tego roku i datę produkcji mam już wyznaczoną na 23 maja, więc jak na dzisiejsze standardy to uważam bardzo dobry termin. Teraz tylko żeby go dotrzymali 😅 Natomiast faktycznie wypadły z Fiesty niektóre elementy wyposażenia np. elektrycznie składane lusterka czy wersja 3 drzwiowa.
110KM 3 cylindry pali ponad 8 litr po mieście i ma ponad 10s do 100. To regres bo mam 6letnie 110KM ( 4 cylindry) pali po mieście ok.7 l( zwykle mniej niż 7 ) do setki 9,9 i jest cięższe bo to...Leon 3 braciszek Golfa 7.
Ja dwa lata temu kupiłem Kia XCeed (1.6tgdi 7dct , L+BL2) za 117k zł. Teraz jak patrzyłem na otomoto to moja kia z moim silnikiem i wyposażeniem najtaniej znalazłem za 110k zł. Teraz Polo za 120k zł.... Te ceny są chore Taka ciekawostka. Znalazłem reklamę Opla Astry H na jakiejś starej kasecie i tam ceny startowało od około 40k zł.
Bez sensu są nowe Polo i Fabia. Maja 3 cylindry żenada Za ok 120-130 tys zł jest Kia Ceed lub Xceed z 4 cylindrowym silnikiem o mocy 156 koni i dobrym wyposażeniem Co do rdzy to ja nie używałem mocnej chemii i rdza tez była Wszystko
@JuanelloPawlenno ja fanem vw byłem do czasu gówna Golfa 8 i wtyczkowozów ID. A przykre to że teraz wzorem intuicyjnej i lepszej obsługi jest KIA a VW to dno w tym temacie
@JuanelloPawlenno Miałem Golfa 5, Sportsvan i GTD. Zostały wspomnienia Nie kupiłbym od kilku lat żadnego Vw Za to mam Audi Q3 Sportback. Premium jest i klasa naprawdę mimo gorszego plastiku na drzwiach. Ale tańsze auta to Kia wymiata konkurencję pomimo wad
Oczywiście, że cena tego Polo jest bezsensowna, ale tylko do momentu gdy sprawdzimy salonowe finansowanie. To w VW jest znacznie lepsze niż w Skodzie czy Seacie - bez problemu można spotkać sytuację, gdy za droższe Polo będziemy płacili niższą ratę niż za tańszą Fabię, oczywiście przy tych samych warunkach finansowania. Ot i cały sekret, a przypomnę, że w Polsce jednie 2% nowych aut jest sprzedawana za gotówkę.
Mam dokładnie taki sam punkt widzenia, co ty Bartku. VW solidna firma, duży koncern ale stosunek ceny do jakości nieźle wyposażonego VW Polo to tragedia. Już GTI od 122590 zł ma większy sens. Na jesieni zeszłego roku kupiłem nowe clio intens za pół ceny tego VW. Miałem okazję jeździć nowym polo style i jakość plastików we wnętrzu autka nie ma podejścia do Renault. Co do małych 3-cylindrowych silniczków - nie są złe ale praktycznie zmuszani jesteśmy do ich wyboru. 1.0 90 km w Clio jeździ nadspodziewanie żwawo, ale poza miastem 6,5l to standard a na autostradzie to i 7l nie pogardzi. Dla porównania moje poprzednie auto, Giulietta QV 235 km spalała w trasie 8 - 8,5 l/100 km. Mało tego, ostatnio w Giulii Quadrifoglio na autostradzie z ciekawości sprawdziłem spalanie przy spokojnej jeździe 140km/h. Wynik - 8 l 😮. W510 - konnym aucie z silnikiem V6. Gdzie te ekologiczne spalanie z małych silników ?
Co do autoholda to nie był bym tego taki pewien. Nawet starszy model trzymał przez kilka sekund samochód w miejscu przy ruszaniu na wzniesieniu. Może nie jest to "pełny" autohold ale tę najbardziej użyteczną opcje na pewno ma.
Co do potencjonometru w radiu ze znaczkiem ruchomym... w octavi 3 nie mozna ustawic go w pionie wiec bede wymienial ekran na columbus bez potencjonometru... juz lepsze dotykowe bo i tak z poziomu kierownicy zawsze obsluguje radio, a przynajmniej nie bedzie kul w oczy ten znaczek..
Niestety już taniej nie będzie, ja w ostatniej chwili dorwałem i20 po starej cenie i w dodatku załapałem się na rocznik 2022. Teraz za to samo auto zapłaciłbym pewnie z 6000 zł więcej.
Fajny motyw z samolotem na początku, sam z niego korzystam i wklejam do odcinków 😁 Ceny samochodów nowych mnie przerażają, za 120tyś można było kupić nowego Pastucha z w miarę przyzwoitym motorem oraz akceptowalnym wyposażeniem, a teraz samochód segmentu B za tyle, szok i niedowierzanie 😱 To już nudne co piszę na koniec, ale jak zwykle bardzo dobry test!😊
Toyota Yaris w wysokim wyposażeniu kosztuje prawie 100 tys. W hybrydzie. Trzeba się przyzwyczaić i zaakceptować. Czasy w których kupiłem 180 konne auto segmentu D z DSG i max wyposażeniem z rabatem za 170 tys już minęły (a było to 6 lat temu)
10:09. ta funkcja o przytrzymaniu hamulca przy ruszaniu pod górkę zazwyczaj nazywa się Hill assist albo Hill Hold. Auto hold to zaciąganie ręcznego jak stoisz na światłach (i wtedy faktycznie działa z elektronicznym hamulcem recznym). Hill hold nie wymaga elektronicznego
@@remigiuszkarczewski1801 to nie jest "wykonane" w taki sam sposób i się jednoznacznie nie łączy. po prostu technika użyta do funkcji Hill Hold nie ma żadnego związku z auto holdem. kwestia że masz auto hold i Hill hold jednocześnie wynika z faktu że jak już masz "taki wypas" że jest auto hold, to po prostu jest też Hill Hold. ale nie dzięki temu że wybrałeś auto Hold. to jak z kwestia że masz auto które ma podgrzewane i wentylowane siedzenia i ma też elektrycznie regulowane siedzenie. to że jest elektrycznie regulowane nie wymagało wentylowanych siedzeń, po prostu już jest, bo dziwne żeby montowali tak "wypasne" fotele ale z ręczna regulacja. (co swoją drogą w niektórych modelach nie jest takie oczywiste bo są auta w których fotele pasażera mogą być podgrzewane / wentylowane ale mają ręczna regulacje)
@@edmunek Jaki wypas? Kwestia tego jak producent wybrał sobie. Te funkcje zawsze są wspólne. Hold to trzymanie, może mylisz to z asystentem ruszania na wzniesieniu który Holdem nigdy nie jest. Tam pompy są za słabe po prostu i opóźniają hamulce ale niczego nie trzymają. Ja w aucie mam ręczny manualny i skrzynię manualną, i pod górkę jak i na płaskim nie będzie jechał bo pompa hamulców nie zwolni do momentu ruszenia.
@@Brian-jv8iy czyli dokładnie rozumiesz jak to działa. I to właśnie mi chodziło. ze Hill Hold a Auto Hold to dwie różne funkcje. I są też kompletnie inaczej implementowane w aucie. Bartek już wspomniał że jemu chodziło o auto hold (i tu brak elektronicznego ręcznego ma znaczenie)
Siemano! Śledzę twój kanał od kąd miałeś około 20/30k subskrypcji a teraz masz ponad 115! Może najaktywniejszy nie jestem bo nie zawsze mam czas obejrzeć ale odcinki i tak są zajebiste. Pozdro
Audi niestety ma ograniczone w stosunku do VW zegary, gorzej konfigurowalne. Wybierając ten mały ekran aż tak wiele się nie traci, mapy wciąż wyświetla. W Volvo miały prawo ci się znudzić, jakość ekranów tych cyfrowych zegarów jak z Land Rovera z 2003 roku, i zero konfiguracji, gorzej jak taki malutki czerwony ekranik w VW z 2003 roku, tam więcej informacji można na raz mieć.
@@Brian-jv8iy W audi nie mam tych najniższych zegarów, są 2 opcje analogowych z małym kwadratowym ekranem i większym jakby wypełniającym srodek zegarów. Klasyka moim zdaniem wygląda o wiele lepiej niż cyfrowe np: zegary w alfie wyglądają cudownie
Dramat ten Szajswagen, trudno sie nie zgodzić z twoimi spostrzeżeniami. Drogo, biednie, plastikowo... . Sam miałem dwie generacje Polo wieki temu (86c i 6N), VW zapomniał chyba o haśle, "Auto dla ludu". Leci łapka w górę dla kanału ... i kciuk w dół dla VW.
6 l przy 120kmh to dobry wynik? Nowe 308 z 1.2 130km (auto kompaktowe, o klasę większe) pali 5.5 ltr, poza tym moje stare 12 letnie SX4 Suzuki pali 8-9 l benzyny po mieście i to bez oszczędzania, a mam 4x4, 120km, 4 cylindry i chyba nawet jest trochę większe od nowego Polo. Nie wróżę mu jakiegoś dużego sukcesu. Osobiście poszedłbym w Clio, które można wyposażyć fabrycznie w LPG, wygląda dobrze i kosztuje rozsądnie (oczywiście przy cenach nowego Polo). Za taką kasę to można mieć już nowego Sportage albo przyzwoicie wyposażone 308, czy wypasionego Ceeda i masę innych ciekawszych aut.
Czy jest tutaj ktoś kto mógłby wytłumaczyć czemu ta skrzynia zmienia biegi tak wolno? Porównując do innych aut z DSG, tutaj mam wrażenie jakby z silnikiem zespolony był jakiś 4-biegowy automat ze starego auta zza Atlantyku
ma osiągi ciut gorsze od Yarisa HSD, start z miejsca sporo gorszy a pali 2x tyle. większość małych aut robi mało km, spędza się w nich mało czasu, nie muszą być super turbo kozak, po co na siłę pchać do nich wszystkie gadżety i windować cenę i masę
Troche duże to spalanie jak na takie małe autko. Osoboście mam Leona z 2017 roku z silnikiem 1.2 tsi 110km i przy załadowanej 4- osobowej rodzinie na trasie przy 140 spala ok. 5-6 l, a Formentor, który jest moim drugim autem z silnikiem 1.5 tsi 150 km ok. 6.5-7. Oczywiście bez nagłych przyspieszen, stale ok. 140kmh. Udało się go kupić jeszcze po starej cenie w zeszłym roku, obecnie te ceny przerazaja :))
Te tańsze zegary też mają kilka widoków i też można wybierać informację, które chcemy widzieć… bo zasugerowałeś, że te dwie rzeczy można tylko w droższej wersji. Fabii nie zamówiłbym zamiast Polówki ze względu na awaryjność Skody w ostatnich czasach… bo kto kupuje tanio, ten kupuje dwa razy. Poza tym ta Polówka bardziej mi leży w manualu, a na trasę - tempomat. Szkoda tylko, że manualu jest tylko wersja 95KM ale i tak powinno wystarczyć. No i na samochód z salonu trzeba czekać rok :) Pozdrrr
Już miałem pisać,że chyba dawno sie nie jeździło manualem ale po chwili zobaczyłem ,że to automat i rybka, co to za szrot wsadzili to tej polówki???? Zmienia biegi jak skrzynie z lat 80tych. Żenua. Aha i wiem ,że to nie ta klasa ale za 103k mamy Kie Xceed w wersji L. Musiałem bo kocham to auto:)
Fabia z 2001 roku - teraz niby w niektórych kręgach wstyd to mieć aleeee Cena w salonie 40tys. Duży silnik z 4 cylindrami, głośniki wysoko tonowe w tylnych drzwiach, klapa bagażnika wokół szyby zakryta plastikiem a nie jak tutaj goła blacha, pełne koło zapasowe i spalanie przy katowaniu na autostradzie poniżej 9 litrów, a przy jeździe na działkowicza spalanie na poziomie 4,5 - 5,5 litra. Można powiedzieć że robimy motorazycyjny krok wstecz. Sprzedali się za tablet i światełka na drzwiach i desce rozdzielczej
z tym auto holdem to dziwnie, że nie dodają, to już powinien być standard o którym nawet się nie myśli. To już nawet nie jest kwestia mechanicznego ręcznego, bo taki mam u siebie w Leonie a autohold jakloś działa :D
w 2023 polo golas kosztuje 99900, ale patrząc na wyposażenie to jest jeszcze gorszy żart. W tej cenie można mieć bardzo dobrze wyposażoną elantrę, nie wspominając nawet o autach francuskich i włoskich. Fiesta ST zaczyna sie od 120900. Poniżej 100k można dostać używanego ale w dobrym stanie mercedesa CL 63amg.