Mam 44 wiosny, trzech synów - 3, 5 i 7 lat. Wziałem na żółwie do kina dwóch starszych, byli tak podjarani filmem, że aż parzyli. Puściłem im też wersje filmową z 1990 roku, obejrzeli jednym strzałem. Tłuką sie jak ninja, rysują Rafaela, wymachują mieczami, jedzą pizze, jest pełna korba na żółwie obecnie. Jakbym widział siebie 30 lat temu... :) Także więc młodsza widownia też to kupuje jeśli stary jest pasjonatem tematu :)
Właśnie wróciłem z tego filmu i muszę przyznać, że bawiłem się przednio. Postaci, artstyle, morał, obsada głosowa…wszystko jest naprawdę na wysokim poziomie i faktycznie warto się na ten film wybrać. Dlatego jeżeli ktoś jeszcze nie był, to lećcie sprawdzić 🐢
Byłam w kinie, bawiłam się przednio ale bolało mnie, że nie mogłam obejrzeć tego z oryginalnymi głosami. Kreska bardzo mi się podobała i sceny walki Jako jedyna zostałam na końcową scenę 😁wszyscy poszli a pracownicy zaczęli sprzątać salę, a ja siedziałam i czekałam i wygrałam 😁
YAY! 😄 Doczekałem się recenzji tej animacji! Mimo, że ja lubię Żółwie Ninja i oglądałem różne filmy czy seriale to chcę się na ten film wybrać do kina. I z pewnością to zrobię, jak nadarzy mi się okazja.
Pamiętam, jak za dzieciaka poznałam i polubiłam Wojownicze żółwie ninja za sprawą filmu aktorskiego. Jako nastolatka oglądałam animowane Żółwie na Jetix. Serial z Nicka (2012) też oglądałam, już jako dorosła. Ten najnowszy film też daje radę. Najbardziej podoba mi się styl animacji. O wiele lepszy niż jakieś tam CGI w stylu Toy Story. Nie, żeby mi się taka animacja kompletnie nie podobała, po prostu tyle tego CGI już naprodukowali, że się już, za przeproszeniem, rzygać chce.
"Zmutowany Chaos", to była tak fantastyczna, tak zjawiskowo narysowana animacja, tak poprowadzona przez całe około półtorej godziny, że rogal od ucha do ucha z zadowolenia po seansie tego cudeńka mam po dziś dzień! Ale urwał, takie to było dobre! A nasze żółwie - ci bohaterowie! Ha! Zżyte ze sobą ziomki, odważne młodziaki, na luzie, ale i z duchem odwagi brnące przed siebie! Gdybym był Mike'em, to bym powiedział ,,Cowabunga, hahaha ale kanał, mieszkamy w kanale!" Jeszcze jedna kwestia: polski dubbing psuł mi jedynie bardziej ,,kosmetycznie" odbiór tego filmu. Było prawie idealnie, no bo tylko ten nasz dubblarz w niektórych momentach był zbyt miękki. A easter-eggi! A odwołania do niektórych animacji! Bueno! Film trzeba rozpromować, bo oby w dobie dzisiejszej strajtkowej sytuacji w Hollywood i ogólnie w zagranicznych przemyśle filmowym, nie było tak że sequel tak przyjemnego "Zmutowanego Chaosu" gdzieś po prostu ugrzęźnie i utonie, wyląduje w koszu.
Kapitan Planeta był w czasach, gdy o ekologię walczyli naukowcy. Teraz dzięki pseudoekologom zamiast połączenia żywiołów mamy połączenie klejone skóra-asfalt i biedaków z policji/karetek, którzy muszą ich odkuwać. No i oczywiście elektrownie atomowe są złe - według nich lepsze są na gaz.
Zdziwiłam się, że nie udało Wam się zobaczyć wersji z napisami. Ja byłam na polskim dubbingu, ze względu na dzieciaki, ale wersja z napisami też była , a to stosunkowo małe miasto z jednym kinem ( Skierniewice)
Najbardziej w tej animacji podobal mi sie ten styl graficzny, bardzo ciekawie to wygladalo. Reszta niestety nie dla mnie, jestem chyba dalej bardziej za tymi animacjami z lat 80/90 . Wg mnie ten film tez byl zbyt brutalny na oznaczenie wiekowe 7+ . A scena szczura z insektem jak dla mnie zupenie niepotrzebna. Ale to tylko moje zdanie. Jako animacja dla osob 16+ moze spoko, ale dla dzieci wg mnie nie bardzo.
Witam, bardzo lubię wasze filmy. Zawsze po seansie lubię posłuchać waszej opinii. Wiem, że raczej trzymacie się jednej formy ale z chęcią bym posłuchała waszej interpretacji symboliki danych filmów. Waszej opinii jeśli chodzi o przesłanie filmu czy pomysł autora. Propozycja wynika z tego że uważam Was za obeznanych ludzi z masą ciekawych myśli. Za wszelką cenę nie z nudów czy nienasycenia. Pozdrawiam:)
@@elvenoormg5919 łojezu, a nagrodę złotej łopaty nie chcesz? Poza tym, ja nie narzkeałem na april. Wystarczy przeczytać. Poza tym jaką drogę, jak nie zmieniono lore, jedynie kolor skóry. No, ale tak tendencyjne kreowanie świata jest fajne.
Dobry dubbing nie jest zły 😅 Owszem ja lubię oglądać wersję oryginalną, ale zawsze myślę o osobach typu moi rodzice, którzy nie mówią po angielsku i film z napisami bywa męczący. Skupianie się na napisach i akcji, sprawia że sporo umyka z obrazu. Ja mam sentyment do żółwi, uwielbiałam je jako dziecko i w skrytości ducha wierzyłam, że te żółwie żyją....hahah tylko ich nie widzimy, bo w Polsce nie ma takich kanałów....a przynajmniej nie było w mieścinie w której żyłam 😂😊
Haha przypomnialas mi jak ja z kolegami wchodzilem to takiego wystającego otwartego kanału niedaleko swojej szkoly i szukalismy tam zolwi ninja :) niestety nie znalezlismy 😢
Tak samo uważam że decyzja o braku wersji z napisami to tragedia. Tacy aktorzy! 🤩 A u nas tylko dubbing 🤮 Bardzo chciałem iść na ten film, ale jak się okazało że nie ma wersji z oryginalną ścieżką dźwiękową to sobie odpuściłem.
Rozumiem że boli cię brak orginalnej wersji ale wstawianie emotki rzygania przy dubbingu jest zwyczajnie brakiem szacunku dla wszystkich osób które tam wystąpiły.
Bawiłem się super, ale wywalili cały japoński klimat. Cały konflikt między Yoshi i Saki. Jak tu teraz wprowadzić Shreddera? W oryginale było ninjutsu, tu jest nauka...z kaset VHS.
Mój 8-latek bawił się bardzo dobrze, ale chyba nie aż tak dobrze jak ja - 41-letni stary koń wychowany na klasycznym serialu :D Czekam na możliwość obejrzenia wersji z oryginalnymi głosami :)
Złem to ty jesteś. Ci ludzir wykonują swoją pracę najlepiej jak mogą nie niektórzy robia to już parę dekad. Ale oczywiście random z internetu wie lepiej. To jest zwyczjanie brak szacunkum