Oh Pani Beato, jak bardzo chcialabym Paniä osobiscie poznac, by wymienic sie spostrzezeniami ..... Zycie nauczylo mnie podobnej filozofi .... Kazda sytuacja ma dwie strony:pozytywnä i nieposytywnä. To od nas zalezy w ktörym kierunku patrzymy.... Odbieramy wiec to co sami wybieramy, slodko nam czy gorzko..... Dziekuje Pani Beato za dzielenie sie z nami tymi myslami ....
Beatko, dostałam dzisiaj od Ciebie piękną prawdę za którą dziękuję z całego serca. Podświadomie wiedziałam o tym ale musiałam to usłyszeć, żeby przyjąć. Jeszcze raz dziękuję. ☺🔆🔆🔆❤
W tym przekazie jest pewne niebezpieczeństwo. Znam taką osobę, która krzywdzi innych ludzi i kompletnie nie przejmuje się opiniami na ten temat. Ma w sobie tę "wolność serca". Jest całkowicie hermetyczna, teflonowa. Robi to z zimną krwią. Nikt nie jest w stanie wprawić jej w zły nastrój, choć czasami mówią jej ludzie prawdę prosto w oczy. I ona na pewno się lubi i szanuje i idzie przez życie jako wolny człowiek.
Ja dopiero uczę się polskiego!Mnie bardzo się podoba oglądać filmiki na utub!Drziękuję za wrzystko co Pani robi!!!Pani jest bardzo sympatyczną i dobrą osobą!!! Drziękuję.
Uzaleniałam moje samopoczucie od tego co ktoś zrobił lub powiedział,albo wlasnie nie powiedział lub nie zrobił tego czego pragnęłam zeby zrobił lub zeby usłyszeć słowa jakie chciałam usłyszeć...teraz się uczę dzieki pani słowom i temu co pani przekazuje,zeby być niezależnym i uwolnić się od innych osób,od ich zachowania..dokładnie tak...nikt nie może mieć wpływu na moje samopoczucie i na to jak się czuje...jestem ważna dla siebie i tylko ja mogę dać sobie bezwarunkową miłość i wsparcie...pani Beato jest pani dla mnie dobrym aniołem😇dziekuje za te słowa i za to ze pani jest tutaj z nami❤❤❤
Wow jak pięknie to wytlumaczylas, ja to także wyczytalam w książkach de Mello i u M.Grzesiaka, dziękuję za szerzenie naszej drogi do wolności "osobistej"... :)
Napiszę wprost.KOCHAM PANIĄ za mądrość życiową, za cały Pani wizerunek, kojący głos, wyciszający często rozdygotane moje wnętrze....nie mam przyjaciół, mam znajomych z którymi staram się utrzymywać zdrowe relacje.I mam Panią,- jedyną moją przyjaciółkę - jakkolwiek to zabrzmi. Pozdrawiam💖💖💖💖💖💖
człowiek może nieść rany odrzucenia...Od poczęcia.. może się to manifestowac fobiami...społeczna.. agarofobia..itd PRosIC DUCHA SW zeby przyszedł że swoim DUcHEM MILOSCI..POKOJU serca RADoSCI..do każdej naszej sekundy życia...żeby JEZUS oczyscil..że złych schematów i.my WYBIERAMY Nowy SCHEMAT ..z pomocą DUCHA SW..i trenujemy metoda małych kroków..nie porównując się z innymi
To, co Pani mówi brzmi i zapewne jest autentyczne. Dlatego Pani przemyślenia są dla mnie wiarygodne. Jestem Pani wdzięczna, za podejmowane tematy i sposób przekazu. A ten filmik ...cóż...mam nadzieję, że zajrzę za jakiś czas i napiszę: panuję nad moimi emocjami. Teraz dziękuję, że obudziła we mnie Pani wiarę, że taka zmiana jest możliwa.
Dojrzałość emocjonalna/wejście w wiek dorosły bez bagażu mechanizmów obronnych z dzieciństwa -> suwerenność emocjonalna/empatyczna obserwacja własnych emocji -> samo kierowanie -> uniesienie woli aby czynić moralnie w celu wspólnego dobra - > moralne zachowanie w każdym środowisku. Serce zna poczucie wolności i wie czego nie wolno a nie wolno rzucać własnego dobrostanu na wichry losu, Dziękuję za mądrość życiową i pozdrawiam serdecznie :)
Odwala Pani, Pani Beato, kawał dobrej roboty tak jak poprzednik twierdzi dużo ludzi się otwiera nawet sobie Pani nie wyobraża ilu osobom Pani pomogła tymi filmikami i swoją silna postawą.
You all prolly dont give a damn but does someone know of a method to get back into an instagram account..? I was dumb lost the login password. I love any assistance you can offer me.
piekna interpretacja,..., a jak sie zachowac do osob ktore robja z Ciebie kozla ofiarnego czy w pracy, czy tez w domu albo innym srodowisku,..,? Jak wtedy reagowac,..,?
Pani Beato, pani filmiki dają mi wiele szans do samodzielnego myślenia i rozwijania się wewnętrznie, a także są pewną formą pocieszenia w trudnych sytuacjach życiowych, których nie brakuje ;) Bardzo pani dziękuję, niech pani nie przestaje nagrywać :)
Pani Beato proszę o film o tym jak należy się zachować, reagować w takich sytuacjach np. w rodzinie czy pracy, kiedy jesteśmy w jakiś określonych i istotnych związkach, których nie możemy i nie chcemy zrywać . Pozwalać ludziom żeby publicznie nas krytykowali,oceniali, lekceważyli, wyśmiewali, itp.? A jeżeli obserwują to wszystko dzieci? Jak się zachować? Pozdrawiam serdecznie
To wszystko bardzo logiczne i teoretycznie metoda wydaje się być skuteczna Ale....Niestety człowiek jest istotą społeczną,wszyscy jesteśmy ze sobą w pewien sposòb połączeni i chcąc nie chcąc oddziałujemy na siebie.Żyjemy na zasadzie symbiozy z otoczeniem w ròżnych związkach,nie możemy więc całkowicie wykluczyć zewnętrznego oddziaływania innych na naszą osobę.To jest ta cena,ktòrą trzeba czasem zapłacić w zamian za bycie i życie wsròd innych i z innymi.
W porównaniu do tego tlumu pustych celebrytów,to na pewno;) ,bo od nich to już nic mądrego nie można się dowiedzieć,a od p.Beaty dużo życiowej mądrości;)
Świetny film naprawdę coś pieknego. Za każdym razem jak oglądam Pani filmy jestem pod ogromnym wrażeniem. Jest Pani bardzo mądra i dojrzała w tym co mówi i dociera to do mnie w 100%.
Pani Beato, zgadzam się zasadniczo z prawie wszystkim. Ale co z sytuacjami o których się słyszy czasami, że ktoś trzymał kogoś 8 lat w piwnicy i się znęcał. Albo głodził swoją żonę i maltretował. Czy wtedy też moje poczucie nie jest uzależnione od innych ? Na wojnie na przykład ? Jak kogoś torturują ? Jak wtedy znaleźć wolność serca ? Wyjąc z bólu i poniżenia ?
Pani Anno, serdecznie zachecam do przeczytania ksiazki Wiktora Frankla "Czlowiek w poszukiwaniu sensu". Frankl przezyl koszmar wojny w obozie koncentracyjnym, gdzie stracil cala rodzine. Przezycia te zainspirowaly go napisania pelnej nadziei ksiazki. Byl zdania, ze "nawet tragiczne i negatywne aspekty życia, jak na przykład nieuniknione cierpienie, mogą zamienić się w triumf ludzkiego ducha, jeśli tylko umiemy przyjąć właściwą postawę wobec naszej sytuacji. Zawsze możemy dokonać wyboru, bo dysponujemy samoświadomością, wyobraźnią, sumieniem i wolną wolą. Mając te atuty, nie zależymy od tego, co na zewnątrz. Możemy kształtować siebie samych i przyjąć odpowiedzialność za swój los." Jako psychiatra pomogl wielu ludziom zarowno w obozie, jak i po zakonczeniu wojny. dofi.com.pl/czlowiek-w-poszukiwaniu-sensu-viktor-e-frankl/
Wow, ale trafiony do mnie temat, to o to chodzi, to w tym tkwi we mnie problem przez całe moje życie, nie uswiadamialam sobie tego, bardzo chce o tym pamiętac i wdrażać to, zmieniać moje myślenie do końca mojego życia tutaj.
...to co mówią, robią inni NIE MA NA MNIE WPLYWU..... raczej tak bym to ujęła. Z własnego doświadczenia :-). Pozdrawiam serdecznie :-). p.s.....fajny i ważny temat podjęła Pani Beata
Zgadzam się, ale co z bezpośrednimi atakami, szykanami, agresją słowną (lub co gorsza fizyczną)? Czy przeniesienie środka ciężkości na siebie, nie powoduje, że można robić , co się chce wobec innych? Wobec nas? no bo skoro "nic/nikt nie ma wpływu na moje emocje"?...taki dylemacik mam
Pani Beatko, miałam wczoraj piękny dzień. Zaczęłam go smutna ale zakończyłam w bardzo radosnej świadomości. Thorwald Dethelsen napisal-w rzeczywistości nie ma nic do zmienienia-oprocz naszego sposobu patrzenia na swiat-. 😊😊😊
Super, do tego dąże. Droga długa ale planuje nie denerwowac sie juz gdy pociag, ktorym się jedzie na lotnisko na samolot do Polski spoznia się i po drodze na dodatek jeszcze stoi bo sygnalizacja nie dziala :-) Ale chciałbym zachować stoicki spokój ...
myślę, że b. dużą rolę tu odgrywa nasx emocjonalny stosunek do osoby, która np swoimi słowami czy zachowaniem sprawia nam ból; bo to co mówi bliska nam sercu osoba ( którą często kochamy i szanujemy bardziej niż siebie)jest dla nas tak w, że nie potrafimy się do tego zdystansować i traktujemy jak wyrocznię....i tu dotykamy sedna sprawy: niskie poczucie własnej wartości. ok! i co dalej ? jak sobie z tym poradzić? uleczyć? Inspiracja na nowy filmik? byłabym wdzięczna:) pozdrawiam serdecznie ☺
"którą często kochamy i szanujemy bardziej niż siebie"-ojej, bardziej? :O No to nie ma co sie dziwic temu traktowaniu jak wyroczni danej osobie, niskiemu poczuciu wlasnej wartosci, itd. :P
Niedawno odkryłam BP Balsam na Duszę i dopiero dziś trafiłam na ten film. To wszystko jest o mnie! A właściwie o mnie jakiś czas temu, chociaż jeszcze czasem mi się zdarza...Zgadzam się, że nic tak nie boli jak krytyka i niemiłe słowa od najbliższych. Wtedy naprawdę trudno znaleźć wolność serca. Najtrudniej przyjąć krytykę od osoby, której oddałbyś absolutnie wszystko.
Pani Beato mam pytanie odnosnie tematu filmu. Mowi pani, ze inni nie sa odpowiedzialni za to co mowia, ze to my mamy zapisana gdzies stara plyte i nasze emocje reaguja na nasze samopoczucie itd.. duzo w tym prawdy ale nie dokonca sie z tym zgadzam bo jesli np ktos jest wobec nas agresywny i nas obraza a nawet czasem dojdzie do rekoczynow to przeciez nie mozna sobie tlumaczyc ze winna jest jakas stara plyta co kiedys cos zapamietala. Uwazam, ze inni ludzie sa odpowiedzialni za to jak sie czujemy bo jesli ktos w jakims stopniu nas krzyzwdzi to on jest temu winny a nie stara plyta. Jesli ktos nigdy nie mial doczynienia z agresja i komus sie przydarza cos pierwszy raz to przeciez nawet niema takiej starej plyty. Jesli ktos by zabil pani dziecko albo kogos kto pani kocha to kto bedzie odpowiedzilany???? i nie bedzie mialo to na pani zadnego wplywu?? Bo kazdy czlowiek dostanie depresji i bedzie na dlugo przygnebiony i bedzie odpowiedzialna wlasnie ta osoba co skrzywidzila. Owszem duzo prawdy jest w tym co pani powiedziala ale to jest tak bardziej ogolnie powiedziane a wiadomo, ze jest to bardzo indywidualna sprawa i nie zawsze ta teoria jest jak pani mowi. pozdrawiam
Tym sposobem rozgrzesza się innych, którzy są wobec nas agresywni i toksyczni. To nie ich wina, że byli wobec nas agresywni, że nas krzywdzą, to nasza wina, że nas zabolało. Przemoc psychiczna też istnieje. Dodatkowo obarcza nas winą za to, że po ludzku przeżywamy to, że ktoś nas skrzywdził.
Ja z kolei nie czuje kompleksów - nie mam do tego powodów:)znam siebie i się lubię, ale nie pozwalam sobie, aby ktoś mnie obrażał bez poczucia odpowiedzialności i ponoszenia konsekwencji. Nie przyzwalam na to i jest mi z tym dobrze:)ale owszem ma Pani tak uważać. To jest bardziej w stylu mojej mamy.
Nawet najbliżsi gdy mówią do nas przykre słowa to powinni się z tym liczyć ze mogą nas zranić i gdyby nas szanowali to by nie robili przykrości. ale trzeba im wybaczyć gdy mają zły dzień lub jakieś głęboko zakodowane złe emocje. Nie można wierzyć w te rzeczy trzeba mieć do nich dystans. Uświadomić sobie ze intencja tej osoby może być zupełnie inna. Wybaczyć im nieraz :) Filmik najlepiej to opisuje!
Nie masz racji moja droga. Masz coś nie przerobione. Powiem Ci - ze jesteś głupia. Nie jest istotne to co powiedziałem, bo moja opinia jest nieistotna dla Ciebie. Istotne jest tylko i wyłącznie to - jak to odbierasz. Jeśli ten prosty fakt zrozumiesz i zaakceptujesz - bedziesz daleko Pozdrawiam
Bogdan56 nie chciałabym mieć do czynienia z osobą która ciągle by mi mówiła ze jestem głupia, opinia najbliższych jest istotna jesli jest konstruktywna :)
No widzisz moja droga - ciągle przyjmujesz to co sie do Ciebie mówi. Błąd. Istotne jest to co odbierasz - o tym była audycja Beaty i o tym próbuję Ci powiedzieć. Powtarzam - jesli to zrozumiesz zrobisz wielki krok do przodu. I nie gniewaj się - rodzina, ktos obcy - nieistotne - istotna jestes Ty
A Ja się zgadzam. Jak może nie mieć znaczenia, czy słowa wypowiedziane są z ust rodzica, małżonka, czy dziecka a od kogoś kogo widzimy pierwszy i ostatni raz w życiu?
To naprawdę złożony problem o ktrórym Beata próbowała opowiedziec. Ma znaczenie kto do nas mówi - ok. Ale przy tym jak to przyjmujesz wyglada jak mrówka przy słoniu. Dajcie spokój mrówce - bo co może wam ona zrobić? Zajmijcie sie słoniem [obłaskawcie go, zróbcie go miłym posłusznym] bo jak tego nie zrobicie porani was i zabije w końcu Wiem ze tego z początku nie widac i wydaję się że złe słowa mogą ranić [po części ranią], ale istota jest w nas samych. Jest w odbiorze. Słowo to jak dzwonek telefonu - od Ciebie zależy - czy odbierzesz, czy nie. Tego można się nauczyc choc nie jest lekkie i troche trwa Pozdrawiam
Pani Beatko uczę się tej wolności a pani bardzo mi pomogłą , czuję jakby mi puściłý węzły po tym filmie.Postaram się częściej wsłuchać w te słowa do uzyskania wolności❤
Jeden z moich ulubionych filmikow :-) Ogladam go po raz 50-ty chyba. Mam do Pani jedno pytanie. Bo w wielu filmikach mowi Pani o wybaczeniu i o tym, zeby przestac obwiniac innych i aby wziac odpowiedzialnosc za wlasne emocje. Zgadzam sie w 100% z tym. W zwiazku z tym jestem ciekawa, co Pani sadzi na temat pracy z tzw. wewnetrzym dzieckiem. Obejrzalam bardzo duzo Pani filmow, ale nie znalazlam odpowiedzi na to pytanie. Bylam u dwoch psychologow i oboje kazali mi wracac do przeszlosci, pytali z czym mi sie dane sytuacje kojarza (majac na mysli dziecinstwo) itd itp. Przyznam szczerze, ze mam juz dosc rozdrapywania starych ran i wracania do przeszlosci i szukania winnych... chcialabym zajac sie tym co jest tu i teraz, tak jak Pani mowi. Dlaczego wiec wiekszosc psychologow uparcie kaze nam wracac do dziecinstwa po to, aby leczyc nasze wewnetrzne dziecko, bo niedobrzy dorosli zepsuli nam kiedys zycie... U mnie takie podejscie wogole nie dziala :_( a tylko poteguje moja frustracje. A moze Ci psychologowie po prostu nie sa dobrzy w tym co robia i dlatego ta praca z wewnetrzym dzieckiem byla nieudana? Jednak coraz bardziej dochodze do wniosku, ze to nie ma sensu, bo ja chce patrzec w przyszlosc a nie w przeszlosc i szukac winnych, kto mnie w przeszlosci skrzywdzil.
To co pani Beatko jesli widze rodzicow odnoszacych sie do siebie zle lub klucacych nieustannie przy obiedzie ..mam udawac ze tego nie slysze ze mnie to nie dotyczy?
Dziękuję Pani Beato za ten filmik. Jest to najlepszy i najbardziej wartościowy filmik jaki widziałam i jaki teraz tak bardzo potrzebowałam. ♥ Jest Pani niesamowitą osobą z ogromną mądrością życiową. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! 💕
A jednak gdy coś robię, gdy się angażuję i widzę że inni są tacy bez inijatywy , tacy wątpiący i ich wiara taka nijaka, to całą siłą muszę trzymać się siebie i nie dać się osłabić. Bo to działa osłabiająco.
Lol, mój mąż mnie zdradził - nikt nie jest winny temu jak się czuję, tylko mechanizm! Na mocy mojej wewnętrznej siły decyduję, że nie ma to na mnie wpływu. Genialne!
Świetne uwielbiam panią słuchac chiałabym dojsć chociażby do połowy tego stanu świadomości umysłowej i emocjonalnej w życiu dobrze sie słucha naprawde ale czasem samemu ciężko to wszystko zrozumiec a nawet jesli sie zrozumie to cięzko wprowadzić w życie ale jest pani cudowna osobą ;* całuje i pozdrawiam gorąco
