Ja wysłałem prośbę o prospekt do amerykańskiego colta w 87 roku. Dwa miesiące później dostałem piękny, kolorowy katalog broni. Kumple z klasy sikali z zazdrości😀
Jak zyskaliśmy dostęp do aut zachodnich, to się okazało, że nie takie to wielkie szczęście. Komplikacje techniczne i serwisowe. Dawniej było parę popularnych modeli w PL. Wszystko było uproszczone.A i tak prędkość podróżna samochodem wynosiła 130,140 km/h.
@@lornemalwo3646 jeżeli nie żyłeś w rodzinie z kręgów partyjnych, to prawdopodobnie nieźle was ubecja albo inne służby musiały prześwietlać po takiej korespondencji :)
Piękne auto, które pokazuje gdzie japońce byli w tym czasie z techniką. Rocznik 83 ma klimę, napędy i jeździ do dzisiaj. A w Polsce w tym czasie szczytem marzeń był mały fiat.....
To jest to auto Panie Złomnik, szyty na Pana, idealnie pasujący samochód do Pańskiej roli, lepiej nie będzie, kolor, kształt i osobowość. Proszę kupić to auto.
Otóż SR5 oznacza Sport Rally 5. Pierwsze człony są do zrozumienia a 5? 5 oznacza 5 biegów a kiedyś 5 biegów to był luksus... Toyota. Sam mam Tacomę SR5 i mnie to ciekawiło ale z czasem to zwykła różnica w wersjach. SR to podstawowa wersja z pojedyńczą kabiną a SR5 ma po prostu więcej bajerów. W Tercelu SR5 to najbogatsza dostępna wersja wyposażenia. Sam bym chciał takiego Tercela, bo Toyoty... to po prostu Toyoty i jeździ się nimi świetnie mimo wieku.
Piękne jest to radio. Mimo braku wyświetlacza pokazuje w którą stronę idzie taśma, ale przede wszystkim, co mnie najbardziej urzekło, ma przełącznik w zależności od używanego typu kasety, type 1 z domieszką tlenku żelaza czy type 2 z dwutlenkiem chromu. Wow. Fajnie by było jakby Złomnik prezentując wnętrze odpalał podświetlenie deski
Mialem takiego w 90 tych. Woziłem nim towar po Polsce. Jak go kupiłem miał już jakis kosmiczny przebieg około 400 tyś, o ile ktoś już nie dokonał korekty wcześniej. Dołożyłem jeszcze 150 tyś. W tamtych czasach, dla przykładu Volvo z przebiegiem 600 tyś nikt się nie martwił, wiadomo, ze jeszcze swoje przejedzie. Oprócz oleju i dwóch sworzni, nie dodałem złotówki do Toyoty. Po prostu się nie psuł. 4WD bajka, szczególnie w 90 tych gdzie nie było opcji odśnieżania drog. Bardzo przyjemny w prowadzeniu. Jedyny problem to blacharka. W polskich warunkach gnił jak powalony, Ogólnie bardzo sympatyczne auto, tak, Toyota robiła niezawodne auta.
To urocze. Wspaniałe kiedy ludzie dostrzegają w samochodach "to coś" . Toyota Tercel skradła Twe serce choć samochód to tylko ileś tam części połączonych ze sobą. Może w tym połączeniu tkwi sekret że jedne samochody to mają inne nie.
Nawet mi o koperkowym różu nie wspominaj. Kiedyś miałem dziewczynę, którą poznałem na przysiędze wojskowej mojego brata i nosiła jakąś koszulę w tym kolorze. Kompletnie nie wiedziałem jaki on jest. ×D
OBORZE, UWIELBIAM ❤️ ❤️ ❤️ I ta genialna patyna! Egzęplasz musi pochodzić z któregoś z suchych, słonecznych stanów. Obstawiałbym Arizonę lub Nevadę. To by tłumaczyło brak rdzy i zdezintegrowaną półkę. A kolor nazwałbym łososiowym. Ależ bym takim Terclem. ALEŻ.
Po prostu zajebista ta Toya;pamietam tak ze 20 lat temu byl test w AutoSwiecie w dziale uzywane i na zdjeciu wdrapywala sie na gorke,waska sciezka,wcisnieta miedzy drzewka i wyrzucajaca piach spod tylnych kol.Wygladalo to badass.Mam nadzieje ze wlasciciel zrobi full remont.
Ojj bardzo fajnie wspominam ten samochód, a moi rodzice jeszcze bardziej. Tercelka bardzo dobrze się sprawowała w terenie, ogólnie jak na tamte czasy to była bardzo dobra toyotka. Sam bym jeszcze taką sobię sprawił. Pozdrawiam 😄
Bohater jednego z najlepszych seriali USiA(oczywiście nie Zbychu). Ten egzemplarz wygląda jakby ktoś go wyrzucił ze złomowiska... Nieźle wyszło, ta Toyota powinna być godłem Twojego kanału👍🏻
Ach, cudowna! Wracają wspomnienia z dzieciństwa z lat 90., kiedy miałem pomarańczowego resoraka Tercel 4WD od Majorette! I nawet tylna klapa się otwierała! Cudo! :D
Stare lampy seald beam to na tamte czasy był genialny pomysł, wszystkie auta miały niemal takie same lampy, (było chyba tylko 11 rodzajów tych kloszów) w stanach są symetryczne światła więc można było zamienić prawą i lewą, jak się przepaliła to miałeś od razu nową lampę z szklanym kloszem, zawsze mogłeś mieć dostateczną widoczność w nocy, nikt nikogo nie oślepiał. A teraz wiele aut z lat dwutysięcznych i nowszych ma zmatowiałe mleczne klosze z plastiku, i nawet lepsza żarówka nie pomoże bo trzeba jednak kupić nową lampę. Z współczesnymi samochodami jest jeszcze gorzej bo ich leflektory to często zintegrowane ledy, jak padną też trzeba wymienić całą nie najtańszą lampę. Więc historia zatoczyła koło, a nawet mogę stwierdzić że w wypadku oświetlenia samochodowego idzie mocno w tył. Z rozwiązań praktycznych i serwisowalnych w udziwnienia. Do tego nowe SUV'y i crossovery z takimi lampami często oślepiają i świecą nienaturalnym niebiesko fioletowym światłem.
Proszę cię zrób film o pojeździe którym byłem wożony za dzieciaka ... minęło już prawie 30 lat odkąd jej nie widziałem ... Chodzi mi o Hondę Civic Shuttle 4x4 ... ojciec w latach 90' taki wóz sprowadził z JUŁESEJ ... ciekawe czy jeszcze są w Polsce sprawne modele...
Od 6msvy jeżdżę syna Corolka to jest tak wdziéczne auto że to szok.Niepsuje się wszędzie się mieści,mało pali i prowadzi się świetnie.Chyba sptzedam 320 i jeżdże Toyotka.
Nie byłem pewien, czy tercel to sokół, czy jastrząb i znalazłem polskie słowo maisz lub maiż, oznaczające młodego ptaka szkolonego do polowań Jest ono w polskim tłumaczeniu Shakespeare'a "Romeo i Julia" z 1913 r,: Julia: Pst! pst! Romeo! O, gdybym mieć mogła Głos sokolnika, by tego maiża Nazad przywołać!
"Chłopcy, dziewczęta i osoby". Zawsze mnie czymś urzekniesz. Choć i tak rymy biją wszystko na głowę :) Podzielam opinię o zalecie pojazdu: kanciastość - dla mnie to też plus, ta widoczność przez kanciastość. Pozdrawiam serdecznie
Pamiętam jak taki Tercel wozil na zmianę z Buhanką narciarzy z parkingu do stacji narciarskiej na Poniwcu w latach 90tych. Był kremowy i jeśli mnie pamięć nie myli - jako dzieciak także nim jechałem. Japończycy potrafią w auta użytkowe.
Owiewki w Japoni są po to by mozna było sobie uchylic szybke celem wpuszczenia świeżego powietrza i deszcz nam nie napada do środka, bo latem w Japonii jest gorąco i wilgotno. Jest to tez powód dla którego właściwie 90% pojazdów w Japonii posiada klimę i nie jest to luksus ale konieczność. Podobnie rzecz się ma z lektrycznymi szybami i składanymi lusterkami w JDM-ach - są bo warunki tego wymagają, klimatyczne bądź zwykła ciasnota i konieczność wykorzystania każdego kawałka przestrzeni. Jak tylko znajdę prospekty z tą Toyotą jakie w latach 80-tych dostałem to chętnie sprezentuję Panu.
"Toyota Tercel skradła me serce" Mam nadzieję że zainwestowałeś w miękką dużą i ciepłą wycieraczkę. po tym filmiku ślubna nie wpuści i nocleg pod drzwiami czeka. Ale fakt, nowa ukochana fajna furka
Chciałem zwrócić uwagę, że radio ma funkcję wyboru metal - CrO. Generalnie w teren nie wjechałby tym, a jak by miał koła MT i stał z 30cm wyżej to byłby to land cruiser. Pozdrawiam
Złomnik tak się jara, że jeździ po rondzie pod prąd! Podobna, ale w stanie wręcz idealnym stacjonuje w Szczecinie. Była u mnie. A pierwszym krosołwerem była Simca/Matra Rancho.
Wspaniała japońska motoryzacja lat 80 i 90 kocham te samochody toyota teren corolla nissan sunny mitsubishi Lancer datsun mazdy 323 626 to niezawodne świetne auta. Stare japończyki mają to coś.
@@maaaty Nie zapominaj kiedy to było projektowane i co wtedy jeździło po zachodnich drogach. Kanciastość była wtedy tak modna jak dzisiejsze crossovery.
Ciekawostka: Lampy w USA się uszczelnia po to by płyn, który się uzupełnia co powiedzmy 100k km nie wypłynął. Ponoć dzięki temu takie auto przegląd przejdzie bez problemu i światło jest lepiej rozproszone i dodatkowo chodzi o chłodzenie żarówki i jej żywotność. Ten płyn co się wlewa to woda destylowana.
Miałem kiedyś Tercela IV generacji (1990-1994) z 1990 1.5 sedan. Też był sprowadzony z USA, miał trzybiegowy automat, w tamtych czasach prawdziwa rzadkość. Kiera miała silne wspomaganie i chodziła tak lekko, że na postoju można było nią kręcić jednym palcem. Po 20 latach mechanicznie była całkowicie bez zarzutu, ale jego historia dla mnie dobiegła końca około 2010 roku, kiedy korozja poważnie zaczęła wyżerać progi i otwór przy dorobionym szyberdachu (bo klima choć była, to niesprawna) i kończyła się już legalizacja butli LPG. W autokomisie który się reklamuje, że "każde auto skupuje" proponowali za niego symboliczne 100 zł mówiąc, że w Polsce to auto jest NIESPRZEDAWALNE. W międzyczasie miałem jeszcze kilka zapytań z drugiego końca polski, gdzie ktoś szukał przedniej szyby do jakiegoś hatchbacka z tej serii (choć ZTCW szyby nie były kompatybilne). Ostatecznie po wizycie kilku opalonych ludzi, którzy jednak go nie kupili, nabył go jakiś młody człowiek, któremu "spieszyło się do pracy". Dał 750 zł, wszystko podpisał bez gadania. Normalnie, prawie jak w wypożyczalni, tylko od razu na własność :)
Byłem wczoraj w kinie i przez ułamek sekundy rzucił mi się w oczy dokładnie ten samochód w zwiastunie któregoś z nadchodzących polskich gniotów. Czy nie przywidziało mi się?
Kolor to bym powiedział Miedziany, fajna ta patyna (ogólnie to wygląda tak jak by tył auta stał powiedzmy pod wiatą w cieniu a przód do przedniej szyby na słońcu już nie pod wiatą). Te owiewki to nie jest czasem tak że w JAP ostro jarali szlugi i żeby dym miał gdzie uciec, a deszcz nie napadać do środka, przez to te owiewki? Jak się ogląda stare filmy z tamtych rejonów (ale też z USA), to gęsto było jarane a dym to niczym mgła wisiał często i gęsto. PS. w USA też zrobili SUVa dość wcześnie takiego Suva z dużym silnikiem, napędem 4x4, ale o dziwo miał parę wersji nadwoziowych (kombi, coupe i pick up)
To zdaje się będzie Light Topaz, (złotawy) bardzo popularny kolor swego czasu w Ameryce. Wyraźna róźnica kolorów elementów / paneli z przodu jest typowa dla auta tamtego okresu które było uszkodzone (wypadek) i nieprofesjonalnie pomalowane. Zawsze z czasem wychodziły różnice, często bardzo przykre dla oka.
Pewności nie mam ale coś mi się tak wydaje że 4WD w tym modelu mogło być wykorzystywane przez amatorów Overlandingu czy tam Disperced Campingu podobnie jak np Subaru Outback dobre 20 lat później. Niezniszczalny japończyk w kombi z napędem wyciągającym z kłopotów na bocznych drogach - nic tylko jechać zgubić się w lesie, przespać w aucie i mieć pewność że rano odpali :)
Super filmy, z przyjemnością oglądamy modele za czasów dziecinstwa😃 z tłumaczeniem SR5 coś chyba jest nie tak, Hilux też występował w wersji SR5 a piątych drzwi nie miał.
Tercel. Moje drugie auto w US. Pierwszym był Chevrolet cavalier 2.3. to chyba taka Astra w Europie. Po takim badziewiu to Tercelka była szałem techniki i ergonomii. Przez 18 lat służyła dzielnie, pod koniec życia jako samochód do wożenia drzewa na budowie. Pozbyłem się jej gdyż w czasie deszczu miałem mokro w butach i woda się lała z podszybia na nogawki. Człowiek młody i głupi był!
Miałem to szczęście zobaczyć na żywo. Pierwszy i jak dotąd ostatni raz. W 1988 r. zwiedzałem Wilczy Szaniec w Gierłoży koło Kętrzyna. Na parkingu, obok restauracji i niewielkiego hotelu stała srebrna Toyota Tercel 4WD na duńskich blachach. Pamiętam, że w bagażniku (roleta była zwinięta) leżał taki śmieszny, wielokolorowy magnetofon dla dzieci. W tamtych schyłkowych latach peerelu każdy zagraniczny samochód budził ciekawość i zazdrość. P. S. : Też uwielbiam stare yapończyki. Moim faworytem jest Datsun 160J SSS ,,Black Mamba" - polecam filmik.
@@j.g.k.6520 Datsun to datsun. Klasa sama w sobie. Ja mam poczciwą carine z 94r zachowana w stanie mniej więcej 4 latka 😂 do oryginału poza wgniecionymi przez żonę progami brakuje półki bagażnika. 😉
@@olo1299 Toyota Carina E (1992 - 1998). Poczciwe japońskie wozidło, ze spokojną linią nadwozia, które starzeje się szlachetnie i bardzo wolno. Chuchać i dmuchać, bo za 2 lata będzie miała 30 (!). Damskie szpilki, to jednak wróg samochodów, no chyba, że chodzi o szkody parkingowe. Przypomniał mi się żart tłumaczący, dlaczego kobiety żyją dłużej (?). - Ponieważ Pan Bóg dolicza im czas, który tracą na parkowanie. ;-) Pozdrowienia dla Szanownej Małżonki
@@j.g.k.6520 Dbam jak tylko mogę. W tym roku muszę reperaturek zrobić na końcu tylnich przewodów bo zjadać zaczęło rurki na końcu progów. To akurat moja wina bo obdzieralem je jeżdżąc po lesie.😉 W tamtym roku musiałem dach pomalować przez wrony... I tylni błotnik przez barana który na parki gu zmieścić się nie potrafił. Oczywiście uciekł. 4 elementy zniszczył. Na szczęście przedni błotnik i drzwi udało mi się wyprostować i wypolerowac że śladu nie było ale tylni musiałem malować.... Powiem Ci szczerze miałem 2 ostatnich latach kilka o wiele młodszych aut i jak coś im się stało to mi szkoda nie było ale jak ktoś mi toyote uszkodzi to mnie krew zalewa.😐 To jest najlepszy samochód jaki w życiu miałem. Pomimo tyłu lat, odwiedziłem nim połowę Europy. Nigdy mnie nie zawiódł! Nigdy nawet drobnej awarii na trasie nie miał. Wygodny solidny, gdyby tylko z 50koni więcej miał to był by ideał. 😉
@@olo1299 Dzięki za obszerną odpowiedź. Zaczynam żałować, że nigdy nie miałem Toyoty. Te starsze modele jak : Starlet, Corolla, Carina, Camry, Celica, MR 2 i Supra rzeczywiście coś sobą prezentowały i były przede wszystkim niezawodne. Liczba generacji i wyprodukowanych egzemplarzy chociażby Corolli, mówią same za siebie.