Jedno mnie uderza, jak bardzo się zmieniła kultura wypowiedzi w debacie publicznej. To co kiedyś wydawało mi się rzucaniem mięsem, dzisiaj brzmi wręcz łagodnie
wszystko moim zdaniem zmieniło się wraz z popularyzacją social mediów i portali internetowych, teraz politycy powiedzą coś kontrowersyjnego i od razu się o tym mówi. A jak wiadomo nie ważne jak, ważne żeby mówili, jak nie do innych wyborców to do betonu.
Internet zniszczył poziom debaty to jedno. Ale druga sprawa też taka że to były czasy kiedy prawie całość polskich elit była zgodna co do zasadniczego kierunku państwa, czyli wejścia do NATO i UE. Nawet pragmatyczne i cyniczne postkomuchy, które szybko wyczuły gdzie są frukta i dzielnie ciągnęły wózek w tę samą stronę co reszta. Obecnie jesteśmy natomiast przedmiotem rosnącej rywalizacji w obrębie samego świata zachodniego- stronnictwo niemieckie, stronnictwo amerykańskie, a jeszcze Chińczycy na horyzoncie... Radzę patrzeć z najwyższą podejrzlisością na tych polityków którzy chcą eksploatować 0rawdziwe i wydumane podziały w polskim społeczeństwie...nigdy nie wiadomo na czyje zlecenie to robią...
Tego aż się przyjemnie i ze wzruszeniem słucha. Miałem wtedy 13lat i dobrze pamiętam tamten klimat. Miałem dość rozpolitykowany dom (żadni działacze, ot komentatorzy przy dzienniku) i rozmowy o tej kampani były częstym tematem przy obiedzie
@@warzachew-w-kotle nie ogladalem tego Q&A, troche szkoda bo jednak to nadal dla mnie historia bo tego nie pamiętam a moja świadomość tego co sie dzieje w okol mnie z perspektywy politycznej zaczela sie kreowac w okolicach 2015
Pan profesor z pewnością tego nie zrobi bo według mnie nie ma odwagi. W przypadku Kaczyńskiego, Macierewicza i pisu ogranicza się tylko do przedstawiania obrazków, na komentarze już nie ma odwagi. Ma za to czasami odwagę w innych tematach czemu sie stałe dziwię.
Wspaniały materiał. Ale nostalgia! Czasy w których każda partia miała swoją piosenkę wyborczą, kandydaci pokazywali w spotach swoje rodziny, przyjaciół. I poziom debaty politycznej znacznie wyższy niż dziś. Lecz Kaczyński się obruszyl, że Tusk mu zarzucił niegodziwość, dziś by nikt nawet tego nie zauważył. Co to były za czasy!
2:22 Jaka to jest znamienna wypowiedź że wówczas ludzie łudzili się że PiS i PO sprawią że debata publiczna będzie w Polsce na wyższym poziomie, podczas gdy te partie przez 20 lat doprowadziły ją do poziomu niżej rynsztoku, a w rzeczywistości niemalże całkowitego upadku.
@@DamianKowalski-bt7mz I się zaczyna... Obydwie partie za to odpowiadają. Środowisko PO przez lata budowało retorykę że na nas to głosuje i popiera elita, a reszta to jest ciemnota i zaścianek. PiS budował retorykę że wszyscy oprócz nich to są zdrajcy i wrogowie ojczyzny. To razem sprawiło że dyskusja w Polsce wygląda tak jak wyglada
prawda jest taka, że to sami wyborcy doprowadzili do tego. Ludzie nie chcą kultury ani szczerości. Wyborca chce igrzyska, chce malowania trawy na zielono i obiecywanie gruszek na wierzbie. Sami doprowadziliśmy, że politycy tak się zachowują.
Jako młody człowiek bo dopiero mający 22 lata, ale interesujący się światem polityki jestem pod wrażeniem tego że tyle twarzy polityków i dziennikarzy dalej się nie zużyło i trwają ciągle w przestrzeni publicznej i medialnej.
Przykład Korwina udowadnia, że można mieć 8 dych na karku i wciąż być aktywny politycznie, chociaż i tak jeden procent to maksimum wyciągnięcia w jakichkolwiek wyborach pod różnorakimi szyldami partyjnymi i ciągnący subwencje jako cyborg napędzany cukrem.
@@mariuszmichalak8638 no i co z tego że tak jest wszędzie? To znaczy że wszędzie są stare wygi które wymieniają się władza nie musząc nic zmieniać, nie konkuruja.
Świetny materiał, to były pierwsze wybory w których świadomie zacząłem śledzić politykę. Zrobiło się mocno nostalgicznie, zwłaszcza oglądając te spoty.
Akurat Giertych nie chciał wchodzić do koalicji z PiS-em, nawet w książce profesora Dudka jest o tym mowa. Wszedł do niej pod przymusem, jak PiS zrobiło mu rozłam w LPR, tak jak w 2021 roku zrobiło to z Porozumieniem Jarosława Gowina.
Marta Kaczynska z 1 mezem hustajac corke i mowiac o tym ze wartosci rodzinne wpoił jej ojciec plus Kurski mowiacy ze Kaczynski byl swiadkiem na jego slubie, ktory teraz uniewaznil za grube pieniadze, to wyzszy poziom śmieszkowania, panie Dudek xDD
Poniekąd to pokazuje jak bardzo te kościelne reguły to lipa. Jak dasz w łapę lub masz znajomości w Watykanie to możesz unieważnić nawet własny chrzest.
@@mariuszmichalak8638 A z drugiej strony zamiast stanąć w prawdzie "to jednak nie dla mnie" i żyć po swojemu skoro i tak łamie się te zasady świadomie to ludzie sami robią ten cyrk , dają łapówki za te unieważnienia etc - gdyby mi ktoś wciskał $$ za nagięcie zasad które w sumie w instytucji ustaliliśmy dla dobra jego samego - to też bym brał chyba.
@@MMaarreekksstakie działania jak stwierdzenia nieważności dla VIPów z PiS, bo znalesli sobie młodszą/młodszego, a dla żony - ofiary przemocy domowej, że musi dźwigać swój krzyż są jednym z powodów dlaczego mamy tak wielką laicyzację w naszym kraju. Ludzie widzą tą hipokryzję.
@@dapp9183 też prawda , ja po prostu jestem na tyle zaborczym człowiekiem że gdyby mi nawet małżeństwo kościelne nie wyszło , to drugiego bym już na pewno nie brał ( tz starał się unieważnić) , bo jak dla mnie traci to wszelki sens tego co proponuje oficjalnie KK . I kompletnie nie rozumiem ludzi którzy za to płacą , przecież oszukują tak naprawdę samych siebie .
@@MMaarreekkss przede wszystkim dla hierarchów, którzy oficjalnie mówią, że małżeństwo jest nierozerwalne póki śmierć nie rozłączy, ale gdy pojawia się ktoś z kasą i wpływami to nie mają najmniejszych oporów by stwierdzić nieważność ponad 20 letniego małżeństwa z kilkorgiem dzieci.
Wcale nie. Debaty Kaczyńskiego z Komorowskim w 2010 też były kulturalne. Kopacz i Szydło też sobie podczas debaty jakoś szczególnie nie skakały do gardeł.
@@spikekot dla obłudników oraz osłów lepszy jest ludożerca który zajada widelcem i używa serwetki niż ten który pożera ludzi palcami, dla nich ten pierwszy jest kulturalny
@@tanczacyzesmerfami6832 tylko "dla obłudników"; bo człowiek uczciwy oraz szczery unika takich, a podczas debaty TV pustosłowie ludożerców w krawatach go nie zmyli, kiedy polityk nie mówi o podatkach ale tylko o tym co zrobi lub rozda jest oszustem, kto podwyższa podatki ten rujnuje kraj, akurat obecne pokolenia mają wybór i miliony z nas go dokonało
Kolejna świetna lekcja współczesnej historii Polski👏 I proszę, minęło prawie 20 lat a w polityce i TV wciąż te same twarze. Polska to jednak stabilna demokracja 😉
Az ciezko uwierzyc ze wtedy mozna bylo w ogole brac pod uwage ich wspolprace. Widac jak w naszym kraju kultura polityczna z lekkich przepychanek z mozliwoscia wciaz dialogu wpadla niestety w jakas dziure mentalnosci plemiennej i chorego myslenia ze w polityka to walka dobra ze zlem 😢 swietny material Panie Profesorze to byly czasy gdy pomalutku dopiero zaczynalem poznawac swiat polityki
Z pańskich filmów wynika że jesteśmy idiotami wybierając ciągle źle, aż się ciśnie na usta cytat z Churchilla "najdzielniejsi z dzielnych rządzeni przez najpodlejszych z podłych"
Czy stwierdzenie: "jesteśmy idiotami wybierając ciągle źle" wydaje się być nieprecyzyjne. Moim zdaniem ludzie przestali rozliczać ludzi (ok, to powoduje "wybieranie ciągle źle", ale chodzi mi bardziej że przykłady AWS i SLD pokazywały że jak coś społeczeństwu nie działało to przestali wybierać owe grupowania (stąd sukces PO i PiS). Teraz jednak nie widzę dyskusji na temat wyboru, bo "Ci" są źli i basta, nie dając szansy na zmianę). Ja zauważyłem dziwne wyparcie się na fakt przez elektorat obu partii. Jak wypominam błędy PiS-u i PO to zamiast się od niego odnieść, zaskakująco odwaracją kota ogonem. Osobiście mnie to boli i nie dziwi ponowne zwycięstwo PO.
Accchhhhh.............to był czas narodzin mojej świadomości politycznej! Oczywiście nie miałem wtedy nawet 1/10 tej wiedzy politycznej co mam dziś, ale mam sentyment do tych czasów. A ten utwór "Dokąd Idziesz Polsko" to dostałem na płytce CD od Samoobrony, było wrzucane do skrzynek pocztowych. Chyba też tam było "Z Lepperować trzeba Polskę" . Dziękuję za odświeżenie wspomnień Panie profesorze!
świetne materiały wskazujące tylko na jedno historia łączy przeszłość przyszłości i teraźniejszość. w zasadzie polityka to ciągła walka interesów o władzę i pieniądze oraz iluzjonistyczne słowa otuchy dla ludu. Smutek polega na tym że na tych wspomnieniach widać jak głęboko polskie społeczeństwo jest poranione myślą zależność, nie mylmy narodu polskiego ze społeczeństwem polskim. Długa droga do samodzielności oceny i dbanie o własny interes każdej jednostki. Historia i doświadczenia zrobiły swoje. Praca u podstaw.
Pierwsze wybory, które pamiętam - film jest dla mnie z jednej strony jak podróż w czasie, z drugiej pozwala spojrzeć ponownie na wydarzenia, których wtedy z racji wieku zupełnie nie rozumiałem
Bardzo ciekawy odcinek - szczególnie bardzo sobie cenię korzystanie z archiwalnych filmów, np. ta debata na końcu. Pamiętam jak obserwowałem wtedy te wybory i porażkę p. Tuska. Pamiętam jak oceniałem prezydenturę p. Kaczyńskiego. Teraz z perspektywy czasu chyba łagodniej do tego podchodzę. Aczkolwiek z chęcią chciałbym obejrzeć Pana film i usłyszeć opinię na temat prezydentury Lecha Kaczyńskiego.
Słowa Tuska o tym, że można współpracować z Kaczyńskimi to obecnie brzmi jak jakieś science fiction, albo robota AI :D Szczególnie w kontekście ostatniego spotu KO o PiS :D
Dziękuję za przypomnienie tych czasów, pamiętam je jako ostatni moment normalnej dyskusji w polityce. Później tylko gorzej wszystko. Ciekawe bardzo jest również zestawienie tamtych słów z obecnymi.
Jednej rzeczy mi zabrakło - w momencie, kiedy stało się jasne, ze premierem zostanie Marcinkiewicz, a nie Rokita, Gazeta Wyborcza na pierwszej stronie dała zdjęcie Marcinkiewiecza z napisem "PREMIER Z GORZOWA". Obok tytułu "PIŁKARZE DO ZUPY" (ozdobionego zupkami knorra z podobiznami piłkarzy) z 2002 roku po występie z Portugalią na Mundialu, to jest dla mnie jedna z najlepszych okładek prasowych ever.
Świetny materiał Panie Profesorze! :) Swoja droga po latach zabawnie (chociaz z drugiej strony to przykre) sie oglada te wszystkie populistyczne spoty (obu stron) sprzed lat. Wyglada jak poczatek demagogii wspolczesnych elit rzadzacych :D
Niesamowite jak ówczesne wydarzenia rymują się z obecnymi. Wyniki wyborów gdzie PiS i PO wygrywają a za nimi „ta trzecia” partia, dalej skrajna prawica i lewica. Narzucanie innej partii kto ma być marszałkiem z ich ramienia też brzmi znajomo. 20 lat a my dalej w tym samym sosie
Ciekawi mnie jak wyglądałaby dzisiejsza Polska gdyby wtedy powstała koalicja POPis. Wtedy naprawdę ludzie tego oczekiwali, powiem więcej wielu z nas było w szoku w momencie kiedy nie powstała...
Gdyby PO miało czyste korzenie, to byłoby to zapewne możliwe. Jeśli jednak powstało się z finansów niemieckich i kryło się ludzi z WSI, to szanse były marne.
@@mareksicinski449 To samo było. Lepper trochę jęzorem kłapał, z początku każdy w tej partii się go bał, bo kary milionowe, a potem kiedy PiS ich podkopywał to już każdy widział, że to tonący okręt jest i połowa członków ugaduje się z PiSem. Klasyczny rozbiór patrii nr.3 jak potem Palikota, Nowoczesnej, czy Kukiza dla kilkunastu posłów.
0:00 [intro i sponsor] 0:49 Wstęp: reportaże o możliwej koalicji PO-PiS 8:38 Zmierzch rządów SLD 10:34 Wspólne cele PO i PiS 11:57 Wybory razem czy osobno? 13:20 Sprawa Cimoszewicza 20:47 Platforma Obywatelska/Donald Tusk 29:32 Prawo i Sprawiedliwość/Lech Kaczyński 33:57 Samoobrona/Andrzej Lepper 39:07 Sojusz Lewicy Demokratycznej 43:09 Wyniki wyborów parlamentarnych. Kto premierem? 47:09 Wyniki 1. tury wyborów prezydenckich. Debata Tusk-Kaczyński 1:01:28 Wyniki 2. tury wyborów prezydenckich 1:02:58 Koalicja PiS-Samoobrona-LPR. Wybuch wojny polsko-polskiej 1:08:48 [koniec]
Ciekawie z dzisiejszej perspektywy ogląda się wypowiedzi Romana Giertych, Pawła Kowala ale też Marty Kaczyński czy Jacka kurskiego. Obietnice, deklaracje, wartości i.. w sumie to tyle. Czas weryfikuje wszystko.
Bardzo często słucham Pana na słuchawce podczas pracy i dziękuje że w tak wspaniały sposób mogę umilać sobie już miły dla mnie czas w pracy. Dziękuje z całego serca za Pana zaangażowanie i produkcje.
Czuję ogromny żal po tym co stało się równo 14 lat temu. Abstrahując od wszystkich sympatii politycznych, to była wielka strata dla kraju, która naznaczyła jednocześnie wielką polaryzację, hamującą rozwój narodu. No i po latach, Lech Kaczyński został inaczej oceniany, może po prostu doceniany. Szkoda, szkoda :(
Pamiętam doskonale jak mówiło się o tym, że rządzić będzie POPiS. I wielu ludzi głosowało właśnie na nich, bez rozróżniania na kogo dokładnie. Ten materiał profesora pokazuje tylko to, że Tusk nie miał innego wyboru jak postawić się w opozycji do Kaczyńskich. Kaczyńscy proponowali mu koalicję nieodpowiednią do skali jego popularności (brak ministra PO w resortach siłowych, brak poparcia dla Komorowskiego jako Marszałka Sejmu). Gdyby Tusk się na to godził, to szybko PO straciłaby na znaczeniu, a Tusk przestałby być pierwszoligowym graczem. Musiał więc postawić się w opozycji, przegrupować się i zewrzeć szyki. Wiedział, że bez niego Kaczyńscy będą mieli egzotyczną koalicję z Lepperem i Giertychem. Strategia Tuska o tym, żeby nie pozwolić rozwodnić swojej partii Kaczyńskim, okazała się trafna. W 2007 roku wygrywa wybory i zostaje najdłużej sprawującym urząd premiera politykiem bodaj w całej historii Polski. W 2015 roku przegrywa tylko dlatego, że odpuścił i postanowił wyjechać do Brukseli, ale już pierwsze wybory po jego powrocie są wygrane. Dla Kaczyńskiego świadomość, że wygrywa tylko wtedy gdy nie ma Tuska musi być nie do zniesienia.
Pamiętam to lato na wakacjach w Świnoujściu. Straszna baneroza i plakatoza wtedy była. Pamiętam jak pytałem wtedy swoją Babcię na kto sie najlepiej nadaje na prezydenta i mi odpowiedziała, że Cimoszewicz. Tym wieksze było moje zaskoczenie jak zrezygnował, ale wtedy znowu Babcia dała mi takie credo polityczne: "Jak zrezygnował to nie ma jaj, czyli sie jednak nie nadawał."
Wygląda na to, że najbardziej przenikliwymi analitykami politycznymi byli Kasznia (kto dzisiaj pamięta to nazwisko?), Lepper i Giertych. A politolodzy w swoich opiniach jak zwykle - dali ciała 😁
W 2005 roku miałem 35 lat i mam w pamięci, że, przynajmniej w moim środowisku, koalicja PO-PiS po wyborach uchodziła za pewnik. Wiązaliśmy też z nią spore nadzieje na stabilizację, odcięcie się od postkomuny i utworzenie mitycznej IV Rzeczypospolitej. Myślę, że była to szansa na budowanie silnego państwa dobrobytu w zgodzie narodowej. Nie wiedziałem wtedy jednak o Magdalence i o tym, że Okrągły Stół był farsą.
Dziękuję za wspaniały materiał. Dobrze sobie przypomnieć słowa i deklaracje niektórych polityków, zwłaszcza zestawiając je z ich póżniejszym postępowaniem.
W 2005 rok był dla pokolenia X przełomem; zrezygnowali z pracy w Polsce, z Polakami i dla Polski. Jak większość zaczeli od UK potem Skandynawia, Islandia, Holandia. Kaczory Donaldy są śmiesznym folklorem wspóczesnych chłopów pańszczyźnianych, Razputinów i cara "nieogara".
"walczy z przywilejami władzy, odbiera posłom trzynastki, zmniejsza liczbę radnych, jego partia nie bierze pieniędzy z państwowej kasy" - to jakiś satyryk pisał.
Jako członek Amerykańskiej Polonii, trudno mi uniknąć faktu że od wydarzeń 2005 roku polityka w Polsce zaczęła dość bardzo przypominać tę w USA. Mianowicie chodzi mi o podział na dwie duże, czołujące partie, jedna na lewo a druga na prawo. 🤔
Gdzie w polsce ta na prawo? Rokita w 2005 jak widze glosil to co teraz konfederacja. Jakos wtedy nikt ich nie besztal za "populizm", że to nie da sie zrealizowac, a teraz konfederacje okresla sie skrajną prawicą xd
Tak jak niektórzy już podobnie wspominali, także mniej i ja mniej więcej świadomie od 2005 roku śledzę polską politykę, rocznik 91. Trochę nostalgii w tych materiałach jest na pewno, a z drugiej strony "przerazenia", że nie wiele się od 20 lat zmienia w polskiej polityce. "Nikt nie da tyle ile my możemy obiecać" - Każdy :D
@@grzegorzswist Pomylił Ci się rok 2005 z 2007. To w 2007 była debata, którą Kaczyński przegrał z Tuskiem. Ale ostatnią debatę Kaczyński miał w 2010 z Komorowskim. I od tego czasu faktycznie przestał na nie chodzić. No chyba, że występ u Lisa z 2011 potraktujemy jako debatę, bo trochę to tak wyglądało.
W 2005 roku, będąc naiwnym studenciakiem zapisałem się do PiSu. Pamiętam euforię w sztabie, gdy ogłosili wynik exit-polli, tę nadzieję, że będzie lepiej, "przecz z komuną" itp. Po tylu latach, nie mam już żadnego związku z PiSem i trzeba przyznać że pod pewnymi względami jest lepiej - chociażby bezrobocie czy przestępczość są mniejsze, czy że niektóre sprawy urzędowe da się załatwić elektronicznie. Ale inne rzeczy albo się pogorszyły albo nie zmieniły: biurokracja, kumoterstwo, nepotyzm i stan napięcia związanego z konfliktem politycznym, któremu część społeczeństwa ulega.
W spocie wyborczym PiS-u z 2005 roku, padły następujące hasła : ''dotrzymujemy słowa'', ''wiemy co zrobić, by Polska była państwem sprawnym i uczciwym'', a także : ''chcemy konfiskaty majątków aferzystów i złodziei''. Po latach okazało się jak zwykle, że na pustosłowiu i chęciach się skończyło. Dla mnie najbardziej kuriozalnie zabrzmiały słowa Kurskiego : '' w wolnej Polsce walczyłem z korupcją i zakłamaniem''. Jego ''walkę'' najlepiej było widać, gdy został prezesem TVP.
Wtedy doszło największego skandlu w historii sejmu RP. Otóż na urząd marszałka sejmu powołano bliźniaków (nieświadomie). Byli tak do siebie podobni że nigdy nie wiadomo czy to obrady prowadził Marek lub jego brat Jurek. Bo raz prowadził Jurek, a raz Marek. A późnej Marek i znowu Jurek. I to wszystko za jedną pensję. PS: nazwiska Marka i Jurka nie pamietam.
Były wcześniej też takie przypadki. Kiedyś w sejmie na jednym stołku siedzieli, bo ja wiem, brat z siostrą chyba. Jemu było Jan, a jej Maria. i raz Jan, raz Maria, tylko nazwisko mieli wspólne. Ludzie, dajcie żyć, co ca kogel mogel.
@@ulysses1685 I na trzeciego wszedł jeszcze Władysław. Siedzieli Jan, Maria i Władysław. Czort, Boruta czy inny Rokita musiał ich skusić chyba na to, co zrobiło to rodzeństwo.
Jan Maria Rakieta w 24minucie. Gdyby spełnili te obietnice to w jakim innym miejscu byśmy byli. Ale to wszystko okazało się oszustwem, które Polacy polubili :(
Główną osią sporu, mającą wpływ na zerwanie rozmów z PiSem o koalicji "POPiS", miało wpływ to, że Platforma nie dostała resortów siłowych, a dostać nie mogła, bo za nią stali ludzie WSI, którzy zakładali PO, oraz agenci obcych wpływów, którzy doili Polskę na wszystkie sposoby i chcieli być mieć ochronę w rządzie. A o tym wiedzieli bracia Kaczyńscy, którzy nie mogli na to pozwolić.
I tylko dla kamuflażu posłowie PO zagłosowali później za likwidacją WSI. A tak w ogóle, to ludzie WSI byli wszędzie, tylko do jednego PiS nie udało im się nikogo wstawić, o bracia K. wszystkich gruntownie prześwietlali.
@@dudekohistorii Sytuacja polityczna zawsze jest bardziej złożona i dużo jest wątków pobocznych, dlatego z każdym wpisem da się polemizować, ale prawda leży, tam gdzie leży. Nic nigdy nie jest czarne, ani białe🤔
To zawsze będzie stracona okazja. Oczywiście, z tej perspektywy, która mamy teraz, gdy obie te partie zniszczyły kulturę polityczną, gdy osobiste animozje z obu stron są już tak duże, że często zamiast rozsądku królują emocje, koalicja wydaje się być niemożliwa. Ale z poparciem 60 procent można by zmienić absolutnie wszystko w tym kraju łącznie z konstytucją. Czy na lepsze? No nie wiadomo, ale jednak biorąc pod uwagę osiągnięcia obu tych partii to niekoniecznie xd A jednak mimo wszystko coś we mnie chciałoby zobaczyć tą rewolucję.
Zabawnie patrzy się na wspomnieniowy odcinek z 2005, z niemal tą samą czołówką tabeli politycznej co w 2024 - przecież nawet w piłce nożnej się coś w międzyczasie zmieniło (niestety z ligi spadła Wisła Kraków). Mam tylko nadzieję, że za kolejne 19 lat, czyli w 2043 roku, gdy natrafię na odcinek wspomnieniowy z lat 2023-25, nie zobaczę w czołówce tych samych partii i tych samych twarzy co w 2043, bo to w mojej skromnej opinii nie świadczyłoby zbyt dobrze o naszym narodzie. Jestem niestety pewien, że kultura słowa do rzeczonego 2043 roku ulegnie dalszej degradacji. Co do weryfikacji obietnic i deklaracji z 2005 - dziś brzmią niesamowicie zabawnie. Na szczęście te obecne obietnice z 2023-24 weryfikujemy na bieżąco i już teraz mamy spory ubaw.
Proszę Pana, nie chodzi o to, czy są stare, bądź nowe twarze. Ważne jest to, czy są idealiści w narodzie z kręgosłupem moralnym. Moim zdaniem niestety pieniądz zmienia ludzi do takiego stopnia, że zagłosują na kogoś, kto jeszcze nie tak dawno był daleki pod względem poglądów.
Dla mnie jako 21 latka przede wszystkim szokiem są te spoty wyborcze w formie piosenek których było pełno w latach 90. ale nie spodziewałem się że utrzymywały się tak długo. No dziś wywoływałoby to tylko śmiech na sali niesamowite że działały one kiedyś na wyborców i to nie tak dawno temu. Świetny odcinek oby tak dalej.
"Nie zrobimy tego z niedzieli na poniedziałek". Nie zrobiliście tego również w ciągu 100 dni, ani w ciągu 8 lat swoich poprzednich rządów. W tym odcinku widać dokładnie, kiedy rozpoczęła się "wojna polsko-polska". Zaczęła się od urażonej dumy Donalda Tuska po przegranych wyborach prezydenckich i parlamentarnych, a skutki tego obywatele odczuwają do dzisiaj i jest coraz gorzej.
Tam nikt nic nie unieważnił. Unieważnić można coś, co było ważne. W przypadku omawianym chodzi o stwierdzenie nieważności, tzn. ze tamto małżeństwo zostało zawarte nieważnie. To istotna różnica.
@@matrix01234567899 Autorzy tego słownika nie dostrzegają różnicy miedzy uczynić a uznać. Jest istotna różnica miedzy uczynić coś ważnego nieważnym, a uznać (stwierdzić), ze coś było od początku nieważne.
w 2005r głosowałem na PO "do Sejmu" a na P.L.Kaczyńskiego "na prezydenta" - *jak WIĘKSZOŚĆ Polaków* - oczekiwałem koalicji PO PiS - zakładałem, że partia, która wygra w 2005r - poniesie ciężar reform i przegra kolejne wybory - ale że wtedy wygra ta druga partia i koalicja się utrzyma przez 2 może nawet 3 kadencje ... Z tego co pamiętam sam Rokita mówił, że w przeciwieństwie do braci Kaczyńskich, którzy wiedzieli, że dla reformy kraju ta koalicja jest konieczna - Tusk nigdy nie traktował jej poważnie i kazał pozorować rozmowy koalicyjne - podobny wydźwięk ma dla mnie "książka Palikota" - "KULISY PLATFORMY" - o tyle ciekawa, że wtedy kiedy została wydana chyba nikt nie wierzył w powrót PiSu do władzy ... IMHO - Tusk od początku celowo wpychał PiS w koalicję z Samoobroną i LPR - licząc, że tak rządzić się nie da i dążąc do wcześniejszych wyborów
Z dzisiejszej perspektywy jak patrzę na archiwalne materiały to Tusk wygląda jakby cały czas wiedział że to wszystko pic na wodę i żadnej koalicji nie będzie
5 lat partyjnej nawalanki zakończonych Smoleńskiem. A potem 15 lat partyjnej nawalanki będącym straconym czasem w dużej mierze. I budowaniem partyjności antyobywatelskiej. Zawodowy polityk to przekleństwo 3RP. Możesz się przeopierdalać całe życie będąc politykiem a i tak masz wielokrotnie lepiej niż zwykły obywatel.
Miałem wtedy 15 lat, ale nawet mnie się udzielał nastrój nadziei i nadchodzącej dobrej zmiany. Wydawało się, że powstanie centro-prawicowa koalicja, która będzie w stanie Polską rządzić przez dekady. To, że ta koalicja nie powstała jest wielką hańbą liderów obydwu partii.
Serdecznie dziękuję/my za przypomnienie polskiej historii. Aby tak dalej panie profesorze i żeby te młode pokolenia znały fundamentalną historię naszego kraju, naszej Polskiej Macierzy! Serdecznie pozdrawiam Adam