Nic się nie robi haahaahaa firanka zimą sama się zwija a latem przy 40 stopniach cie odwodni Na wywrotce srasz na naczepie a na chłodni lub firance srasz pod naczepą 😂
kopanie rowów jest bardziej rozwijajace niż uwsteczniająca za fajerą robota. Nawet pies przy budzie nie musi szczać do butelki i michę mu codziennie przynoszą...a za fajerą wszystko sam. Wszyscy przeciwko tobie szef, dyspozytor, policja, migranci, zlodzieje nawet widlakowi z IQ =nr buta sie na tobie wyżyją. Driver jest na koncu ptzewodu pokarmowego.Wszedzie możesz dostać mandat w mordę a nawet moga cie ukatrupić. Zwiedzając Europę w łikendy zakrapiane alkoholem poznasz na zaszczanych europeiskich parkingach innych zmeczonych życiem i chlaniem przegrywow, oszustów, cwaniaków albo pd au ów. Tęsknotę i smotki takiego zasranego życia najlepiej codziennie utopić w alkoholu. Nieraz dowalą ci mandat że gowno zarobisz. Dzieci dorosną a ty będziesz w trasie.Zdrowie zniszczone bo do lekarza nie będzie czasu pójść a jak już na chorobowe pojdziesz to dostaniesz od najnizszej krajowej a diety na chorobowym nie placą. Mam prawo napisać tà prawdę i piszę to, jako przestroga bo jak nikt znam takie życie. Pomimo wszystko szerokości dla nieprzekonanych zdecydowanych..Jesli coś jest nieprawdą to sprostujcie. Mam nadzieję, że chociaz jedną "duszę" uratowałem.Do zobaczenia na europeiskich szlakach
W tej robocie trzeba czasem postawić na swoim, niż uginać się presji.... Jeden da radę szybciej polecieć, a drugi nie może bo np jest nabity pod sufit. Z kostką brukową jechałem DK to ostrożnie, bo nieostreczowane palety, na radiu się pruli. Powiedziałem otwarcie że mam niezabezpieczone, objadę najbliższe rondo i lećcie dalej. Nie ma co cwaniakować...
C+E zrobiłem zaraz przed pandemią i po kilku latach powiem tak: raczej nie polecam... a przynajmniej nie w Polsce. Plusy: *Dobra praca dla kogoś, kto lubi samotność; nikt nie stoi nad głową *Pracy jest mnóstwo. Kiedy się rzuci jedną firmę, w ten sam dzień można iść do następnej. Przedłużające się okresy bezrobocia? Nie w tym zawodzie. *Z prac fizycznych, ta jest jedną z najlżejszych. Oprócz plandek i pracy na dystrybucji, kierowca w większości ma mało albo w ogóle zero ekstra pracy przy naczepie. *Możliwość zwiedzania różnych krajów (jeśli to międzynarodówka i w weekend jest chęć na zwiedzanie) *Nie trzeba znać żadnych języków (sam porozumiewam się w kilku, ale uważam, że w dobie translatorów nie trzeba umieć nawet angielskiego) *Proste, powtarzalne czynności. Minusy: *Bardzo długie godziny pracy (na międzynarodówce standardem jest 13h, a absolutnym minimum - 10. A nieraz jest 15. W tygodniu nieraz wychodzi 70 a w skrajnych przypadkach nawet ponad 80h). *Mała wypłata w przeliczeniu na przepracowane/spędzone w pracy godziny (450 zł - dzisiejsza standardowa dniówka na międzynarodówce, przy 10h pracy daje 45 zł/h. Przy 15 to zaledwie 30 zł/h. A jak policzymy całkowitą dyspozycję, to się okaże, że swoje życie sprzedajemy za jedyne 18,75 zł/h). *Brak szacunku (kierowca nie należy do szanowanych zawodów). *Brak życia towarzyskiego (weekendowe chlanka na parkingu nie liczę, bo co to za życie?). *Nieregularna dieta, brak ruchu, choroby zawodowe i inne czynniki zdrowotne W Polsce do listy wyżej musimy jeszcze dopisać kombinatorstwo przełożonych, umowę wypisywaną od najniższej krajowej, pracę na starym, wysłużonym sprzęcie i załadunki/rozładunki w miejscach, gdzie nawet osobówką strach wjechać 😉 Pozdrawiam wszystkich wykonujących ten trudny zawód.
Chyba wkradl sie błąd? Bo skoro 9+3 to 12h czyli połowa doby, to nie mozna zrobic 13h pracy, tylko 12h pracy, bo inaczej sie nie zamknie w dobie tachografu (tak wiem, 9h pauzy i 3h pauzy liczy jako 11h pauzy)
Świetny materiał, ale mam kilka pytań. Jestem pod koniec kursu (C+E i kwalifikacja), ale robię uprawnienia z zamiarem jeżdżenia hobbistycznie - w tym sensie, że mam inną pracę, którą wykonuję od 20 lat i chcę po prostu jeździć ciężarówkami dodatkowo, więc w niepełnym wymiarze godzin (np. 2-3 dni albo noce w tygodniu). Kilka pytań odnośnie pracy: 1) Czy na pierwszą pracę nie jest lepiej poszukać firmy, w której można jeździć solówkami albo samymi ciężarówkami bez przyczep/naczep? 2) Czy są jakieś branże/ładunki, które są bardziej lub mniej wdzięczne dla początkujących (transport żywca był poruszany w filmie, ale jak jest np. z drewnem, maszynami budowlanymi, wożeniem asfaltu (wanna) czy materiałów budowlanych?) Mieszkam w górach i tu transport drewna jest bardzo popularny. 3) Czy popularne albo możliwe/opłacalne jest posiadanie własnego ciągnika i wykonywanie pracy na zasadzie holowania naczep różnych firm? Czy jest w ogóle taka forma pracy i zleceń? Chodzi mi o sytuację, gdzie np. jakaś firma ma do przewiezienia naczepę z towarem i mając własny ciągnik można takie zlecenie wziąć? Z góry dziękuję za pomoc!
Czyli jesli zaczynam prace np o 8 rano w poniedzialek to z jazda i moja praca koncze ja o godzinie 20.59 i robie sobie pauze do godziny 8 rano kolejnego dnia? Czy z odpoczynkiem musze zmiescic sie do pon 23.59?i codziennie zaczynac o 00:00 tak jak sie doba zaczyna?
Fajny odcinek, ale moje pytanie jeśli zacznę pracę w poniedziałek o 8 i skończę o 20. To jasne że mam możliwość wykręcenia 11godzin przerwy. Więc moje pytanie czy we wtorek mogę zacząć jechać o 7, czy muszę zacząć dopiero po 24 godzinach o 8?
DOBRY WIECZOR. Takie Pytanie 11h.pauza+13h.pracy=24h moze robicz codziennie w tegodni///9h.pauza+15h.pracy=24h tulko 3x w tegodenie // 3h+9h=12h pauza Ok. 3h+9h+15h=27h i co my mozemy tak pracowacz codziennie po 15h.praci ??? Pakiet mobilnosci muwie tak po dzielic na 2-CZESCI 3h.pauzy+9h.pauzy=mamy 12h.pauzy i kerowca musiec wstawicz pauze w 24h /doba /. Okazuje sie ze tak 3h.pauzy +9h.pauzy+12h.lub 13h.praci=24h. I to moze robicz codziennie Takyj sposob Daie prawo START po 9h.pauzy. A Tacho bedzie sie liczyti jak///////11h.pauzy+13h.praci=24h//////
Jak masz pracy 15 to od np 05:00 do 20:00 i w tym czasie robisz swoje +3 pauzy. Czyli twoja doba to 15(w tym 3 pauzy) + 9 czyli 24. Tak możesz robić codziennie
Czesc,swietnie wytlumaczone rozumiem,ze tydzien tez jezt tak scisle okreslony.Koniec przerwy przed koncem okresu rozliczeniowego doba to 24 a tydzien to 7*24.Wiec dlaczego w Polsce jezdzi sie 6*24 i pozniej odbiera sie 45 godzin regularnego odpoczynku,to przeciez jest 8 dni ?
Według przepisów są dwa rodzaje „tygodnia” w jednym początek to zawsze poniedziałek w innym to 144 godziny. Nikt nie mówi że musisz robić 6x24 ale jeśli robisz to możesz zrobić 24 pauzy czyli dalej masz tydzień w 7 dni. Jeśli jednak robisz pauzę regularną to tak. Początek Ci się przesunie.
@@KempaTrucker jest tylko jeden tydzien,jesli masz jakies inne przepisy to moglbys to pokazac ?144 g to 6*24,czyli nie mozna robic 144+45 bo to juz nie jest tydzien..dziekuje
Osobówkami służbowo pomykałem przez prawie 47 lat. Od ok. 30 używałem już różnego rodzaju nawigacji. Pierwszą pamietam był (Pocket HP) z oddzielnym, bezprzewodowym modułem GPS. Potem Firma zakupiła urządzenia (przeważnie) NavRoad z AtoMapa PL i EU. Katowickie NavRoad po wielu latach i to po zmianach na nowsze modele z perspektywy czasu uznałem za "dziadowskie" głównie z tego powodu, że traciło sie dużo czasu zanim połaczyły się z Satelitami a poza tym trzeba było je włączać i wyłączać w ściśle opracowany przez siebie sposób gdyż inaczej głupiały i wymagały resetu. Pracowały pod kontrolą Windows CE. AutoMapa była najlepsza lecz co roczne ( w dodatku bardzo utrudnione) opłaty Subskrypcji Licencji i cholernie uciążliwe aktualizacje to był koszmar. Pamiętam taki rok gdzie w Opolu była powódź a ja będąc jeszcze z 200km za Opolem a jestem z Białegostoku - próbując w hotelu zaktualizować mapę - zablokowało mi aktualizację gdyż okazało się, że kierownik nie opłacił Subskrypcji. Pomyślałem (nie ma problemu) bo drogę powrotna przecież już znam. To był mój błąd gdyż w okolicach Opola powódź zerwała drogę wojewódzką i stażacy kierowali aby jechać gdzieś w las gdzie nie było to wyznaczone i powstał problem bo krążyłem po tych rozjazdach leśnych dróg ciągle błądząc. Na szczęście miałem na laptopie starszą wersję aktualizacji AutoMapa która mieściła się czasowo w starszej opłacie Subskrypcji i ją zainstalowałem w tym lesie (dobrze, że byłem technicznie zaopatrzony w odpowiednie zasilanie). Dopiero po instalacji starszej AutoMapa - NavRoad ożył i szczęśliwie wybawił nas z opresji. AutoMapa już wtedy miała w swej bazie nawet takie drogi leśne czego bym się nie spodziewał. W 2016 miałem małego TomTom lecz fajnie prowadził na trasach ale głupiał w uliczkach osiedlowych i często nie potrafił z nich wyprowadzić do główniejszej ulicy czy drogi. Wróciłem więc do NavRoad z AutoMapa. Gdy w 2018 przeszedłem na emeryturę - prywatnie zakupiłem sobie Navitel F150 na Linux i pomimo, że jego mapy nie są aż tak dokładne jak AutoMapa to jednak po pierwsze natychmiast łączy się z Satelitami - aktualizacja map i firmware urzadzenia jest dożywotnia a poza tym przebiega bardzo łatwo i w dodatku bardzo szybko i jestem z Navitel zadowolony najbardziej z tych wszystkich które używałem wcześniej. Myślę, że już pozostanę przy tym Navitel_u. Pozdrawiam Carburator1952
Po tych 6 latach, na moją prośbę, od publikacji filmu, zdałem, sobie sprawę, że ja sam zwiedziłem parę firm transportowych. Tak czy siak dzięki, że wtedy nagrałeś odcinek specjalnie dla mnie. Życzę Ci wszystkiego dobrego w życiu i oby Ci się wiodło. :)
Sama prawda. Właśnie zaczynam swoją pracę w ciężarówce i takie opowieści krzepią. Człowiek, jak coś odwinie i wszyscy dookoła się śmieją to zaczyna wątpić, a tak to wiem, że to jest normalna kolej rzeczy w nauce. Zwłaszcza, że pracę samą w sobie mam niełatwą.
Dziękuję za ten film :') mimo, że tak stary to właśnie teraz dla mnie aktualny. Akurat zaczynam i ładuję się w pierwsze kabały. Właśnie takich słów potrzebowałem na pokrzepienie. Panie Kempa dobrze, że jesteś
Ja nie wyjmuję karty bo robię max po 44 h w trasie a jak już muszę pełną pauzę wykręcić to jak już zjeżdżam to wtedy wiadomo się nie zapomina a tam tylko takim przykładem rzuciłem
Moja rada dla nowych: idźcie do jakiejkolwiek firmy w Polsce, pojeździjcie pół roku i uciekajcie za granicę. Pracowałem w chyba 8 firmach w Polsce i każda to było mniejsze lub większe dziadostwo. U nas nie ma standardu pracy, a kierowca jest nikim. Zarobki to niewiele więcej, niż minimalna krajowa, tylko sporo (w porównaniu z innymi pracami w PL) wychodzi ze względu na pracę dzienną po 10, 13 lub czasem nawet 15 godzin. Potem dzielenie np: 350:13 = 27 zł. Dużo? Sam wyjechałem za granicę w 2021 po którejś kolejnej nieudanej przygodzie z polskim transportem i jestem zadowolony. Pana Boga za nogi nie złapałem, niemniej nikt mi nie każe przeginać tacho, wymieniać kół czy robić ,,prostych napraw w pojeździe". Za krajówkę Pon-Pt mam dużo większe pieniądze, niż w Polsce na międzynarodówce.
panie Kempą transport to patologia 15 godzin to minimów tacho puchnie codzień problemy i wkurwienie o kasie nie wspomnie dziad kazał mi przelewać na Świecku paliwo z chłodni do konia bo drogie na stacji syf i kiła pozdrawiam i dużo zdrowia
Nie uwzgledniles następujących elementów: 1. Nie przeliczyłeś wypłaty na ilość godzin spędzonych w pracy, 2. Nie uwzględniles mandatów i potrącen za ewentualne szkody, 3. Na umowie najniższa krajowa więc ani kredytu, ani emerytury, lepiej też nie chorować bo z L4 pieniądze za które nie da się przeżyć, 4. Zrypane życie prywatne i zrypane zdrowie. 5. Duża odpowiedzialność, niewiele trzeba aby narobić sobie problemów z prawem lub kosztów, 6. Wyrządzone szkody samochodem pracodawcy wpływają na wysokość ubezpieczenia OC prywatnego auta. 7. Zero możliwości awansu i rozwoju zawodowego, w tym zawodzie niczego więcej nie uzyskasz ani więcej już nie zarobisz. 8. Ciągłe użeranie się właściwie ze wszystkimi, poczynając od dziad transów, przez magazynierów, ochroniarzy, spedytorow, na policji, inspekcji kończąc, bo KAŻDY DOSŁOWNIE KAZDY MA CIĘ W DUPIE. Kiedyś faktycznie kierowcy zarabiali nieźle, szczególnie na tle wynagrodzeń w innych zawodach. Poza tym boki były takie, że można było z paliwa, palet i towaru mieć drugą wypłatę. Obecnie zarobki są śmieszne i nie wiem jakim trzeba być KRETYNEM żeby w dzisiejszych czasach robić lejce na c+e. Ta praca to G0WN0 jakich mało. Nie polecam.
Jeżeli w tygodniu wyjdzie mi postój 30 h to już z automatu liczy się jako odpoczynek tygodniowy skrócony? I muszę to oddawać? Czy mogę to zaliczyć jako odpoczynek dzienny?
Łukasz a ty przyjmujesz na przyuczenie? Mam propozycję jak zdam C,C+E na gabaryty na przeszklenie, ale tez znalazłem fitme ktora ma 130 tirow i dokupuje nowe zestawy i przeszkolenie w podwojnej na EU, jest tez firma co ma bdf i przyjmuje od razu po odebraniu prawka. Hmm o same dylematy bo bym chyba wszystko po kolei wzial
Po 7 latach mowie dosc. Coreczka idzie do zlobka, narzeczona wraca do swojej pracy a ja ide na autobusy miejskie. Kasa kasą ale nie chce byc weekendowym tatusiem tak jak moj ojciec byl.
Dziwne myślenie ja mam całkowicie inne. Najgorszy system to właśnie jazda ciągiem i tylko 2 dni w domu na weekend gdzie nic nie załatwisz wypakujesz się nawet pranie ci nie wyschnie i z powrotem do budy. Jaki w tym sens ? Tylko 2/1 lub 2/2 najbardziej sensowne rozwiązanie. I odpoczniesz i pozałatwiasz sprawy..Pojedziesz na mały urlop w góry czy nad morze.... A nie wysiadasz z tira w sobote rano śpisz do wieczora niedziela zakupów itd. nic nie załatwisz a w pon wieczorem wyjazd i już humor zjebany.