Kanał poświęcony wszystkiemu co związane ze wspinaczką i alpinizmem. Góry, skały, budynki :D Dużo przygód, dużo wiedzy, dużo pasji ! Zapraszam ! ;)
Dołącz do mnie na: patronite.pl/Alpinizm
Moje doświadczenie górskie i wspinaczkowe: - VI.I+ w skałach -7a na panelu - D8 drytooling
TATRY lato - Mnich (Robakiewicz, Klasyczna, Kant klasyczny), Zadni Mnich, - Skrajny Granat Środkowe i Prawe Żebro SOLO, Zamarła Turnia - Lewi Wrześniacy SOLO TATRY zima - Kocioł Kościelcowy - droga Klisia SOLO, droga Kochańczyka SOLO
ALPY - Mont Blanc, Grossglockner granią Studll (lato), Grossglockner drogą normalną (zima) - nieudane próby Matterhorn od strony włoskiej, Wildspitze oraz Piz Bianco
ANDY - ARGENTYNA - Ekspedycja Cazadero 2016 (wys 6000m n.p.m.) , ekspedycja Ojos 2018 (BALCON DEL BERTRAND 5170m n.p.m. , San Francisko 6018m n.p.m. , Ojos del Salado 6400m n.p.m. #wspinaczka #alpinizm #asekuracja #tatry
Człowiek się namęczy żeby zrobić ciekawy materiał, ale Ty jedyne co jesteś w stanie napisać to to że źle powiedział jedno słowo... Może idź się zajmij czymś pożytecznym?
moim zdaniem rewolucją to jest trango vergo. to jest zwykły kubek z dodatkową rolką. nie używałem więc nie hejtuję ale pewnie da się wyłapać sytuację gdzie nie zasiała albo zadziała za późno. co do solo z rewo to może dzięki tej płynności dużo ułatwiać ale tez wzięcie bloku może być trudniejsze niz na grigri tu jednak line trzeba złapac albo przelecieć się z metr w dół
Mega super fajny odcinek , grań rewelacja, ale trudna zwłaszcza zimą gdyż śnieg lubi płatac figle raz się urwał podemna Na nieznane trasy polecam zabrać lornetkę jakaś nie duża , nie ciężka , taka 10x40 max 15x50 , większej nie polecam bo obraz się trzęsie i stojak trzeba dźwigać chyba że stabilizację ma ale drogo kosztuje wtedy
Dla mnie to jest totalnie niepraktyczne. Żeby zablokować przyrząd trzeba... puścić linę!! Zupełnie inaczej niż w dosłownie każdym innym przyrządzie. A jak na linie będzie opór i partner będzie spadał 3m/s przez całą wysokość drogi? Co wtedy? Dasz blok? No nie dasz, bo się nie da. Nie dla mnie totalnie
@@MKR30 tu jest test asekuracji bezpośrednio z górnego stanowiska, wtedy po prostu nie ma tarcia na krzywdach z rowkiem i przyrząd działa jak zwykły boczek
Trochę przy tych testach zapominasz że tutaj nie jest istotna siła a szybkość kręcenia bębenka żeby przyrząd się zablokował. Tak wiec podczas zjazdu jak chciałeś blok trzeba trochę przelecieć lub kciukiem nacisnąć/przełamac blokade. Dlatego pod np. wspinanie solo z dołem się modyfikuje revo żeby szybciej wyłapywało blok bo nominalnie jest to sporo. Jedna sprężynkę wystarczy przegiąć jest nawet pdf na necie jak o zrobic i można mieć jedną stronę modyfikowana a druga normalna. Słabo podczas zjazdu się przejeżdża przez okap który masz np. w środku zjazdu bo revo zaczyna się samo blokować i ciężko do ziemi zjechać. Szybko się zużywają w revo tez te zeby na bębenkach a nie wiem jaki to ma wpływ na działanie jak się je zetrze. Kupiłem tylko z myślą pod solo z dołem i w sumie tylko wtedy używam bo w innych przypadkach grigri mi się lepiej sprawdza.
@@KustoszParchow tak wiem jak to działa ale podczas zjazdów nie łapie od razu i tak jak mówisz trzeba trochę przelecieć ale całkiem puszczając linę co jest mega schizowe... No i nie praktyczne bo byś musiał z 1,5 metra przed miejscem zatrzymania już puścić linę więc chyba nie o to chodzi podczas zjazdów. Do solo też sprężynkę podginałem 🙋
Ja używam revo i powiem tak - to co mi się w nim najbardziej podoba - to płynność wydawania liny większa niż w kubku. Można w zasadzie rękę hamującą mieć cały czas w "tunelu" i tylko wydawać luz drugą ręką, reagować tylko w razie odpadnięcia/wybrania liny. Jestem też bardzo zadowolony z opcji "fail safe" - puścisz linę - zablokuje się. Nawet najbardziej doświadczony asekurujący może popełnić błąd, coś mu się stanie/straci przytomność - revo dalej asekuruje. Uważam że do asekuracji z górnego stanowiska się to nie nadaje - jest to wtedy w zasadzie zwykły bloczek i polegamy na tym że się zablokuje w 100% więc będzie to po prostu niebezpieczne. A do zjazdów - owszem - opór liny jest malutki, aczkolwiek zawsze można by użyć revo zamiast prusa - zjeżdżasz na kubku a revo jest twoim aniołem stróżem. Ogólnie uważam że do wspinaczki sportowej i "wędkowania" jest to super przyrząd asekuracyjny. Wielowyciągowo się nie wspinałem, ale revo nie wydaje mi się specjalnie użyteczne w tym przypadku.
No tak ale tracimy największą zaletę, szybkość i łatwość wydawania liny, do tego waga rośnie. Próbowałem z Ohmem wolę się pomęczyć przy opuszczaniu zachowując pozostałe zalety.
Ten jest na rynku od 5-6lat... I jestem zdania by jednak uczyć asekuracji z kubka. W ten sposób opanujemy bezpiecznie każdy przyrząd asekuracyjny przez dobre nawyki i skupienie w asekuracji.
Tak😂 umiejętność aktywnego myślenia to cenna sprawa.Mi wypadł tylko raz, na kursie 😅i chociaż nie buliłem za niego, bylo mi szkoda jakbym za niego zapłacił.Od tamtego momentu,czy w pracy czy skale nie zgubiłem ani jednego elementu szpeja😊Przy kolosalnym zmeczeniu wyłącza mi się myslenie i włącza automat, a wtedy następujące weryfikacja czego się nauczyliśmy.
Jeśli nie mamy żadnego karabinka to do czego możemy użyć takie stanowisko ? Bo domyślam się że przewiązanie liny wspinaczkowej przez taśmę nie jest dobrym pomysłem
Ty chodzi bardziej o sytuację gdy wspinamy się wielowyciagowo i zużyliśmy wolne karabinki po drodze, jednak zawsze powinniśmy mieć osobno swój przyrząd z karabinkiem i ze dwa dodatkowe na zjazd lub asekurację. Wtedy z takiego stanowiska możemy asekurować od góry lub założyć zjazd.
Czasy takie, że trzeba wszystko kręcić i poprawiać sobie ego na kursowych piątkowych drogach. Powiedz mi, co zrobiłeś na Kazalnicy, a ja Ci powiem, jakim jesteś wspinaczem
Przewiązuję się tak od dawna, mojemu koledze instruktor PZA pokazał ten sposób na kursie, ale moja jedyna uwaga: powinien to być drugi sposób, którego się uczymy, pierwszy powinien być ten zgodny z PZA, bo nim poradzimy sobie bez kolucha, na samych ringach czy mailonach w splitach itd.
i z chęcią zobaczył bym relację z takiej wyprawy ale z jakimś gościem nie związanym z ta dziedziną np z bnt bo wydaje mi się że Marcin może dobrze sobie radzić w tej dyscyplinie
Hej Bartek! Jak będziesz następnym razem w Eptingen to daj znać, chętnie bym podjechał, mam tam 30min ;) Jak nie na sam wspin, drogi mega harde, to pofilmowałbym Was chętnie. Piona!
Podstawowym problemem tego sposobu jest to, że jesteśmy opuszczani na jednym karabinku. Bez znaczenia że jest zakręcany. I póki jesteśmy opuszczani na dół i lina jest napięta to pół biedy, gorzej jak powiemy "stop, czekaj, poskładam jeszcze raz te ruchy w cruxie" i zaczynamy się wspinać lub jakakolwiek inna sytuacja kiedy odciążamy linę. Pojawia się realna szansa na wypięcie się liny a wtedy game over. ( chyba że mamy HMS z autolockiem ). Przewiązanie rekomendowane przez Polski Związek Alpinizmu ma tą przewagę, że jesteśmy dowiązani liną do uprzęży, a nie dopięci. Metoda którą pokazujesz, ma więcej wad niż zalet, a szybkość to akurat we wspinaniu sportowym jest najmniej ważna. Pozdrawiam. PS. W kwestii lonży i przewiązywanie, pełna zgoda. Polecają ją tylko Ci , co robią max VI, bo nie wyobrażam sobie robienia VI.4 z taką lonżą :)
Zapytałem mojego instruktora z kursu o ten sposób. I jest jedna rzecz istotna, którą pomijasz, a która nawet jest widoczna na isntrukcji od peazla. Mianowicie dodatkowe zabezpieczenie na wypadek odkręcenia się karabinka przez użycie ekspresa wpiętego w łącznik uprzęży i węzeł!
Hej. Ostantio sobie to testowalem w skałach, ale nie podobało mi się to, że podczas testu, napięta lina opierała się o ekpresy "na krótko", przez co wydawaly sie one napięte. Być może przelozyłem linę z drugiej strony kolucha lub coś takiego, ale nie podobał mi się brak klaru w tej metodzie.
Nie lubię tej metody, raz że od czsu do czasu się zdarzają mniejsze kolucha i jes bardzo ciężko przełożyć, dwa że ktoś nauczony robić to często może z rozpędu ująć sobie ten metr/półtora z całej liny która może okazać się za krótka za którymś razem.
No i tak jak pisali, karabinek może odkręcić się nawet od wibracji co miałem okazję widzieć naocznie, a w internecie nie trudno znaleźć nagrania takiego zjawiska
Nie no hit I czarna magia :d Jeszcze kierunkowy wpięty od góry tak że będziesz nim tarł o hmsa, a do tego lepiej odwrócić kierunkowy żeby nie niszczyć liny jakby się okazał jakiś zadzior na karabinku od eksa. Lipny filmik brzydko pokazany i z małymi błędami.