Nigdy nie chciałem nawet myśleć w tych kategoriach, rejestracji na zabytek tego typu fur, ale posiadam dwa tak zwane pomniki garażowe. Z gorszą pulą chyba nie mogłem trafić bo jest to stary Civic, moja pierwsza fura w życiu, oraz E36, moja druga fura xD nie są to żadne tuning i gruzy, mam tak wielki sentyment do nich se stoją sobie w pięknych warunkach od paru lat, używane mniej niż sporadycznie i zawsze chciałem je mieć na dożywocie. Nadeszły takie czasy, że obawiam się o to, że ktoś niby nie przymusem, ale opłatami i podatkami po prostu nie pozwoli mi na posiadanie czegoś co chce, bo jemu to nie w smak i nie uzna, że nie bo nie xD
Też tak mam. Oba jeżdżące i w mega stanie. Stoją w garażach, bo na codzień już szkoda nimi jeździć. Od czasu do czasu przejażdżka po aglomeracji, paredziesiąt km i spowrotem pod koc. A za debilizm ustawodawców i fakt posiadania płacič nie zamierzam.
Dla mnie SCT i bezpardonowa nagonka na posiadaczy aut spalinowych to gamechanger w wyborach. Wybiorę tym razem to mniejsze zło. Przez 8 lat byłem gorszym sortem, ale nikt mi nie mówił że mój samochód jest zły, że mój kotlet jest przyczyną pożarów, że gaz którym ogrzewam mieszkanie ma być zakazany, że mój blok nie może być zmieszkiwany, bo nie spełnia kryteriów CO2/brukseli. Teraz jest ekipa która chce przeorać całą moją egzystencję. Więc się dołączam do grup które z tym walczą i przechodze do "opozycji".
Panie Graczyk - ponad 10 osób pyta w komentarzach - jak założyć prywatne muzeum motoryzacji? To bardzo interesujący temat. Proszę zrobić o tym odcinek. Pozdrawiam.
Ale to nie o to chodzi z tymi żółtymi tablicami i rejestrowaniem na muzeum. Prosty przykład sprowadzam legalnie AM cara do Polski, płacę wszystkie opłaty, VAT, cło, akcyza. Wszystko opłacone. Następnie dowiaduję się o temacie tabu wszystkich importerów samochódów z USA, że ja go w Polsce nie jestem w stanie legalnie używać. Niektóre modele nie miały odpowiedników europejskich i nie jestem w stanie np świateł zrobić z homologacją europejską. Koniec , kropka. Nie mam żadnej drogi legalnie go używać, muszę jeździć tak jak np samochody rajdowe , na zasadzie przychylności diagnosty. W Niemczech daje przerobiona lampę która sprawdza diagnosta i jak spełnia przepisy to wydaje certyfikat i żaden policjant nie ma prawa przypieprzyć się o legalność tej lampy . W Polsce nie mam takiej drogi i to jest PATOLOGIA. Druga patologia to , że policja ma z góry wyznaczone ile ma złapać ludzi na taki mandat czy inny, z góry są już wyznaczone limity do osiąnięcia. Nie ma to nic wspólnego z bezpieczeństwem na drodze. I z taką patologią trzeba walczyć wpisami na muzeum, bo tylko na żółtych numerach mogę go legalnie używać. To Państwo i jego przepisy zmuszają mnie do walczenia z patologiami inną patologią. Przykro mi ale nie ja to wymyśliłem, tylko nasze Państwo z kartonu.
Co do francuskich, to sam widziałem jak gość sobie wyrabiał w Norauto. Dajesz papiery, wybierasz wzór (krój pisma, materiał), wybierasz sobie wyróżnik prowincji i Ci gośc w 15 minut robi. Na zabytkowe mają czarne tablice (100% rigcz) :)
Dokładnie Panie Tomku, nic skomplikowanego ja rejestrowałem swoje auto i wszystko odbyło się płynnie,ok 2 tyg u konserwatora i otrzymałem wpis do rejestru,później przegląd (tu ceny są różne, zależy od stacji), następnie rejestracja, jedynie Pani u której składałem dokumenty powiedziała, że "Ona wymaga jeszcze białej książki"... No ale nieważne,wszystko odbyło się bezproblemowo, drugie auto kończy 30 w przyszłym roku I też mam zamiar zrobić to legalnie sam na siebie. Pozdrawiam
14:42 sama w sobie akcyza jest nadużyciem, ponieważ poproszę o wskazanie jakiej marki samochody osobowe o DMC do 3,5t produkujemy obecnie? A akcyza jest po to aby chronić "rodzimy przemysł samochodowy"
no nie - jeśli akcyza byłaby po to by chronić rodzime rynki, to papierosy czy alkohol produkowany w PL byłby tym podatkiem nieobjęty... Akcyza to "podatek na dobra luksusowe" - tylko jakim luksusem jest stary samochód, benzyna czy też energia elektryczna??? To po prostu kolejna droga do dymania obywateli na kasę
Super odcinek!!! Sam jestem takim wariatem jak Ty ( zresztą poznaliśmy się na planie filmowym w Lądku) super opisałeś problem. Dzięki pozdrawiam Kuba ;-)
Ja mieszkam w centrum i mam jeszcze od nowości cinqucento na czarnych tablicach ze wszystkimi kompletami naklejek i numerem do dielara gdzie był kupiony. Jak za dwa lata będzie problem z rejestrowaniem to najwyżej serio trafi do muzeóm. Bo na złom go nie oddam.
Akurat się dzisiaj dowiedziałem w biurze konserwatora zabytków że mój UAZ z 1991 to dopiero za 3 lata na żółte bo ten wóz to nic szczególnego a kryterium wieku od 1 października, przynajmniej na Śląsku, podnieśli do 35 lat. Fajnie też że "rzeczoznawca" któremu zleciłem przygotowanie papierologii i wysłanie jej do KZ to trąba i okazało się że nie złożył tych papierów w odpowiednim czasie i teraz nie odbiera telefonu XD
Mój tata miał takie tandetne plastikowe tablice w Wartburgu :) W drodze na szmugiel do Berlina, przez DDR-y, klepnął zająca i odpadł sobie. Kawałek tablicy. Na granicy zachodnioniemiecki urzędnik celny doczepił się, że Nummernschild ist kaputt. No to ojciec wytytłał przy nim palucha w tłustej wartburgowej rurze wydechowej i dopisał na tej wewnętrznej dykcie brakujące cyferki. Niemiec tylko pokiwał głową, zaśmiał się i stwierdził że Fahrzeugmarkierung ist bereits perfekt, tak samo jak i cały Wartburg.
Dziękuję za odcinek jest on bardzo potrzebny, sam mam dylemat czy można 15 letnie auto z limitowanej serii 2k sztuk już rejestrować jako zabytek czy nie. Pozdrawiam.
Witam, a co z ciągnikami rolniczymi? , posiadam taki ciągnik z 1962roku i chciałbym go zarejestrować na żółte tablice/ pojazd zabytkowy, czy dużo komplikacji jest z taką sytuacją, proszę o jakieś doradztwo/ nakierowanie mnie gdzie, co i jak. Byłbym bardzo wdzięczny.
O ile sie nie myle to auto z 2017 spoza obszaru wspolnoty eu nie otrzyma zwolnienia z platnosci kcyzy i cla, reguluja to wspolne dla Eu taryfy celne w tym ta o nr bodajrze 9705 gdzie jak byk pisze ze auto musi miec min. 30 lat.. ( change my mind, bo chialbym sie mylic). I braklo troche info o rejestrowaniu na kolecje pojazdow ( nie mylic z rejestracja na muzeum). Poza tym b. Dobre dzielo kinematoGRATyfiki.
Nie wszystko jest takie piękne jak się wydaje w przypadku nawet muzeów. Bo oprócz patomuzeów, które z założenia powinny być skasowane, są jeszcze patourzędy i z takim właśnie ja się już drugi rok dochodzę, bo dla nich zabytek mam mieć dokument od konserwatora nawet skoro jest własnością muzeum i ma wpis do inwentarza, a że przepisy to wykluczają to już nie jest problem urzędu. I tak od pisma do pisma, od poleconego do poleconego.
No dobrze a jeżeli mam a raczej będę za kilka lat mógł zgłosić prywatne auto jako pojazd historyczny na czarnych tablicach to co wtedy? Jest ligal czy muszę przejść paoierologie u konserwatora zabytków?
Witam mam pytanko ponieważ zakupiłem autko na żółtych tablicach za kilka tysięcy złotych a pytanie brzmi jaki podatek muszę zapłacić za nie ? Czy ten 2% czy na auto z żółtymi tablicami jest inny podatek ? Z góry dzięki za odpowiedź
Jak koleś w czapce z dużego fiata bluzgnął szambem z paszczy, to żona kazała mi się wyeksportować w podskokach do garażu: "nie będziesz mi tu przy dzieciach tego chama motobiedy słuchał!" A to u Graczyka😜
A czy konserwator zgodziłby się na uznanie, że samochód z "zabytkową" instalacją LPG na śrubę I generacji nadaje się na żółte blachy? Złomnik pisał kiedyś o tym artykuł. Mam auto 30+, które ma status historycznego, bo ma już opinię rzeczoznawcy. W tej opinii, zleconej przez poprzedniego właściciela, nie ma żadnej informacji o zamontowanym LPG.
Mam W124 250d, które 2 lata remontowałem i przywracalem do świetności. Mogę sobie pomarzyć o żółtych blachach bo to auto nie nosi znamion wyjątkowości.
chore to jest to, że musimy takie fikołki robić żeby dalej spaliniakami jeździć we własnym kraju... To ja teraz muszę szukać auta, które ma 35-40 lat żebym miał czym jeździć za 10 lat (jak będzie już zakaz posiadania aut spalinowych), chora sytuacja.
Nie kolego , dla firm " POLONIJNYCH " były właśnie zarezerwowane " ZIELONE " tablice rejestracyjne , właśnie takie zaprezentowane przez Pana Graczyka. Natomiast tablice " NIEBIESKIE " były zarezerwowane dla aut korpusu dyplomatycznego lub korpusu konsularnego z dodatkowym oznaczeniem naklejką np. na tylnej szybie CD lub CC. Podobnie jak samochody na polskich numerach rejestracyjnych w ruchu międzynarodowym powinny być w tamtych czasach tzw. "MINIONEJ EPOKI" wyposażone w naklejkę PL. Przy okazji brakuje też numerów "CZERWONYCH" , które były zazwyczaj umieszczane w autach testowych , badawczych , doświadczalnych , koncepcyjnych itd. , niejednokrotnie wraz z tabliczką "JAZDA PRÓBNA " .
Ja się pytam jakim sposobem jazda na opale jest nielegalna bo w cenie opału nie jest uwzględniona akcyza/ opłata drogowa, ale jak już ładuje auto z domowego gniazdka, a nie daj borze z własnej fotowoltaiki to już jest wszystko spoko mimo, że tam żadnych opłat drogowych nie ma.
Zależy co było powodem nadania żółtych tablic. Jeśli jest to auto zabytkowe to zostają żółte, jak nie to będą białe bo auto przestało być częścią kolekcji.
Już widzę, że ta sprawa z żółtymi będzie w niedalekiej przyszłości polem do niezłych nadużyć, im więcej będzie tych zakazanych stref. Po mojemu zabytki nie powinny miec dożywotniego terminu przeglądu. Niby z jakiej racji ma takie auto stanowić zagrożenie na drodze?
Mój śp. Tata miał w drugiej połowie lat 70-tych XX w. Fiata 127 i pamiętam, że miał czarne tablice z naklejonymi (przykręconymi?) na blasze z plastikowymi literami i cyframi