Jan Garbacz: Wszystko co chcielibyście wiedzieć o żółtych tablicach i nie tylko. 

Nie spodziewałem się, że nasza prośba zostanie spełniona tak szybko 😃✌️

Mam nadzieję, że będzie druga część tego Q&A To i ja mam pytania: 1. Barkas B1000, nierejestrowany nigdy w PL, wiek powyżej 30 lat, "krótki vin" i najważniejsze - brak tabliczki znamionowej (w/w pojazdy ich nie posiadały) Czy da się zarejestrować taki pojazd? 2. Daewoo-Szummar Lublin 2, (specjalny - pomoc drogowa) udokumentowane powstanie znacznie mniej niż 100 szt. takiego pojazdu, rok prod 1998, oddzielny nr świadectwa homologacji, czy jest możliwość rejestracji jako pojazd zabytkowy?

Super, pozdrowienia dla Marcina :) nie tylko specjalista w swej dziedzinie ale i wspaniały pasjonat!

No i zacieram rąsie i paczam. Nie było odpowiedzi czym różni się rejestr od ewidencji zabytków i która z tych opcji jest lepsza dla użytkownika i z jakich względów.

Bardzo fajnie przeprowadzony wywiad👍, jak i również Pan Marcin odpowiadał szczegółowo i konkretnie👌. Pozdrawiam

Janek , Twoje pytania wnosiły więcej wiedzy w zakresie tego tematu niż odpowiedzi eksperta😀😁 No takie miałem wrażenie 😀😀

Dzięki za odcinek. Pozdrawiam Widzów, Gościa i Prowadzącego! :)

Coś tam się znajdzie w domu do zarejestrowania to oglądam 😉

Mam nadzieje na drugą część, bo wiele kwestii zostało omówione tylko zdawkowo. Np. jaka jest różnica przy wpisie do ewidencji zabytków a do rejestru. Konkretnie jakie dokumenty należy przedstawić w przypadku pojazdu bez jakiejkolwiek dokumentacji, czy to z PL czy z zagranicy, co dokładnie potwierdza legalność źródła pochodzenia takiego pojazdu. Poza tym wiele innych kwestii można było rozwinąć o konkrety.

Ciekawy material. Możesz Janku nagrac o pojazdach specjalnych typu radiowozy policyjne na własność, karetki, pozarnicze itp.

Ludzie jeszcze rejestrują auta, które nie są zabytkami, a konkretnie te które się na to nie łapią. Chodzi o pojazdy kolekcjonerskie, teraz ma się to zmienić.... Bo jest to trochę zagmatwane z tymi żółtymi tablicami....Ale widzę że i ten ciekawy temat podjęliście. :) Faktycznie mogłoby coś się zmienić w tym temacie.

Według mojej oceny obecne prawo dotyczące pojazdów zabytkowych jest pisane niczym w poprzednim ustroju gospodarczo - politycznym czyli gdzieś za epoki towarzysza Wiesława. Niby pojazd jest twój i w dowodzie rejestracyjnym jesteś wpisany jako właściciel ale z drugiej strony Państwo dyktuje tobie co ci wolno zrobić a czego nie, jak by nie było z twoją własnością. W zamian za możliwość powrotu na drogi zabytkowego auta czy motocykla (przeważnie) które nie miało do tego celu niezbędnych dokumentów gdyż w różnych okolicznościach zostały utracone, Państwo uzurpuje sobie kontrolę nad twoją prywatną własnością gdzie to ty jako właściciel najczęściej za własne środki finansowe poświęcając wlasną pracę i wysiłek włożony w dany pojazd, odbudowujesz nie rzadko z totalnych zgliszczy, ratując przed piecem hutniczym te resztki które powiedzmy osiemdziesiąt lat temu były lśniącym pojazdem a z czasem stał się gruzem, nadajesz mu nowe życie gdzie Państwo nie dało tobie złamanego grosza wsparcia na odbudowę i renowację natomiast chce ci narzucać czy możesz czy też nie jak skończysz całe przedsięwzięcie i jak już skorzystasz z tej łaski rejestracji na zabytek, wyjechać owocem swoich prac na zlot za granicę. Chcą ci dyktować czy możesz tę rzecz tam sprzedać czy też ci zrobić tego nie wolno. W końcu masz obowiązek dbać o należyty stan tego prywatnego ,,dobra narodowego". Czegoś tu nie rozumiem, bo skoro nasze szeroko pojęte Państwo nie partycypowało w kosztach renowacji danego zabytku to dla czego chce ,,chronić" być może w brew woli właściciela jego prywatną własność? Nie dość że poświecasz swój cenny czas, pieniądze i pracę to w zamian za kilka drobnych przywilejów które prawdopodobnie niebawem zostaną zniesione bo już politycy zaczęli gmerać w tym temacie, to jeszcze zostajesz poniekąd zakładnikiem urzędnika państwowego jakim jest konserwator zabytków. W naszym kraju jest tak że zbiera się zawodników do wspólnej drużyny a później zmienia się zasady podczas gry. Oby nie było to tak że pewnego razu wszyscy posiadacze pojazdów zabytkowych które są pod panstwową jurysdykcją konserwatora zabytków, dostaną pismo o konfiskacie swojego mechanicznego pupila celem na przykład ich zezłomowania co wcale nie jest takie nie możliwe zważając na kurs jaki obrał wspólczesny świat a zwłaszcza Europa gdzie mówi się o tym że nie będziesz miał nic i masz być szczęśliwy. Na dodatek zaczyna się walczyć z dobrodziejstwem cywilizacyjnym jakim jest spalinowa motoryzacja. Fajnie jest że można zarejestrować stary pojazd który utracił z czasem swe dokumenty, fajnie że jest póki co jednorazowy, dożywotni przegląd i OC które można płacić w zasadzie w dowolny sposób. Tylko dla czego u licha nasze Państwo pcha swe łapska w takie tematy jak motoryzacyjne hobby Polaków tworząc przepisy prawa które nie w całości służą nam a zawsze muszą być chociaż w jakimś stopniu przysłowiowym kijem i marchewką a przy okazji też i batem na obywateli? We wielu cywilizowanych krajach prawo pisze się dla ludzi gdzie wszystko jest jasne i zrozumiałe oraz z reguły przyjazne obywatelowi a u nas robi się tak aby to człowiek był dla przepisów. Dla tego wszystko jest nie jasne, dyskusyjne, kontrowersyjne, dziwne i takie trudne. Stąd też powstają te wszystkie nieporozumienia i ,,bajki" o których wspomniał ekspert w tym filmie.

Właśnie jestem na przedostatnim etapie rejestracji samochodu na żółte - został przegląd i rejestracja. Pozdrowienia.

Dzięki za super odcinek 👍👍👍

W ciemno 👍i jedziemy z tym oglądaniem 👍👌😊

Witam . Super informacje. Bardzo dziękuję i pozdrawiam.

Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi. Pozdrawiam.

Janku, dzięki za temat odcinka.

Bardzo pożyteczny odcinek, pozdrawiam.

Ciekawy materiał. Gratulacje

Znakomity odcinek i bardzo ciekawe oraz fachowe porady eksperta. Gratuluję i pozdrawiam.

Fajne zebranie informacji w jednym miejscu ;) napewno wyjaśni to zainteresowanym dużo kwestii ale niestety i tak znajdzie się beton którego nic nie przekona. Pozdrowienia dla Marcina :)

Fajny materiał.👍

Szacun

Jak zawsze ciekawy film 😁

Mi to by się przydały nie żółte tablice tylko żółte papiery 😊

Z tego co zrozumiałem w odpowiedzi na jedno z pytań to, państwo nie staje się właścicielem ale na wyjazd za granicę trzeba mieć zgodę. Trochę to się wyklucza

Bardzo dobry odcinek 🤗

Janku, fajny materiał, ale błagam, popracuj nad ostrością i kadrowaniem, bo mi mózg się rozpuszczał :-)

👍

👍👍👍👍

Zgoda na sprzedaż za granicę to jedno, a jaki podatek wtedy zapłacić? Co do samego złomowania pojazdu w przypadku jego nieopłacalności w odbudowie (uszkodzenie z winy właściciela) pytanie pozostało w sumie bez odpowiedzi. Uszkadzam auto za 20k, jego koszt odbudowy to przykładowo 100k, muszę to zrobić? Wiadomo, że wszystko można i papier wszystko przyjmie, ale chodzi o to jakie jest podejście urzędników do takich kwestii. Co innego kiedy miałbym odbudować pojazd z polisy OC sprawcy, a co innego z własnych środków, których mogę nie posiadać.

szkoda ze nie padlo pytanie o roznice miedzy rejestrem a ewidencja.

To że pojazdy historyczne nie muszą mieć oc to wielki plus. Tylko że nasi rządzący mają wprowadzić kary za przegląd po terminie. Pojazdy np unikatowe na białych blachach przechodzą normalne przeglądy. Co w momencie gdy ktoś po np 4 latach będzie chciał zrobić przegląd by wyjechać na drogę.

W skrócie, jakie zalety żółtych tablic? Oprócz braku obowiązku OC w pewnych sytuacjach czy corocznego przeglądu nie widzę jakichkolwiek zalet i zasadności,.a mnóstwo upierdliwości

Zabytkowe tablice powinny być czarne i nawiązywać do tradycji.

pytanie teraz komuniści z Brukseli chcą wprowadzić podatek od samochodów spalinowych ile musi mieć furmanka żeby komuniści nie dostali kasy

o żółte blachy, to trzeba zobaczyć.

Moja przyczepa niewiadów z 1974 ma krótki vin i jakoś nic w urzędzie komunikacji nie mówili

Jakby była druga część to pytanie czy na aucie zabytkowym można prowadzić działalność. Np. okazjonalny dowóz na wesele, weekendowa przejażdżka, umowa z salonem o przechowanie na wystawie jako przykład legacy marki etc. ?

Czy jak auto ma więcej niz 40 lat to nie ma obowiązku ciągłości OC i przeglądu technicznego?

Witam Pojazd z zamontowaną instalacją gazową przez poprzedniego właściciela może być razem z nią zarejestrowany na żółte tablice Jest to Volvo 740 rocznik 1986

Ciekawy materiał. Bardzo Pomocny, Jednak nie poruszył bardzo ważnej kwestii, a mianowicie rejestracji jakiegokolwiek pojazdu bez dokumentów, bez umowy kupna lub faktury. I jeszcze jedno ważne pytanie, ktoś dodał do stacji demontażu pojazd czy można jego odzyskać i zarejestrować. Pozdrawiam.

Nie widzę żadnych plusów oprócz możliwości ponownej rejestracji złomu pprzerobionego na kurnik albo dzialkowa bude. W sytuacji gdy auto ma rynkowa wartosc telewizora, a zostało zmasakrowane w wypadku z winy właściciela będzie on musiał wydać 100 tys na remont totalnie zgniecionego wraku. To jest jak wiązanie sobie pętli na szyi A następnie kopnięcie stołka na którym desperacko stoimy. Żółte blachy to dla bogaczy. A i zabrakło mi pytania czy auto na żółtych musi być garażowany i czy miejsce przechowywania pojazdu musi być wyszczególnione w dokumentach. Krótko mówiąc czy zabytek może być stałe parkowany pod blokiem i czy nie stanowi to znamiona braku opieki nad zabytkiem. No i czy na 30 letni zabytek warty 6 tys dają ac żeby móc uniknąć rezygnacji z jedzenia i brania kredytu na naprawę zmasakrowanego zabytka?

Bardzo ciekawy i rzeczowy . Nikt nie zrobił lepszego materiału !👍 Mam pytania merytoryczne dwa . 1 . Czy pojazd Historyczny (66 lat ) nie wpisany do rejestru na białych tablicach , trzeba pisemnie powiadomić ubezpieczyciela ? 2. Czy Motocykl BMW R100 (48 lat ) z wózkiem bocznym Dniepr , Ural , K72 ( 50 lat ) można zarejestrować na żółte tablice , jako zestaw ? Pozdrawiam 🏁

Przydałby sie update :) i opisać co z pojazdami historycznymi. Pozdrawiam

33:47 I tu jest właśnie przykład sytuacji, w której rejestracja na zabytek potencjalnie może nas wprowadzić na minę. A co w sytuacji jeśli szkoda jest duża, właściciel jest sprawcą i po prostu nie chce lub nie może naprawić pojazdu? Inny przykład: spaliła się kamienica wpisana do rejestru zabytków - została bardzo mocno zniszczona, zakres prac jest szeroki i kosztowny. Wspólnoty mieszkaniowej nie stać na przeprowadzenie remontu, a konserwator nie pozwala wyburzyć, tylko każe remontować. Czy można kogoś zmusić do wzięcia kredytu na ratowanie ruiny?

Dziękuję Janku za przytoczenie mojego pytania, i panu Marcinowi za odpowiedź, ale cóż to za kod FH8ZZ? 😮

Czy pojazd typu SAM można w jakiś sposób zarejstrować? Np. replika na obecnie dostępnych podzespołach. Jaki może być koszt?

Myślę,że da się bezproblemowo zarejestrować jako zabytek, np. Mercedesa W123, bo jest z lat 80.XX wieku, więc ma ok.40 lat.

A co w przypadku, gdy pojazd zabytkowy wymaga remontu - kto ma to robic? Na jakich czesciach? Mam jechac do ASO i korzystac z oryginalnych czesci - jesli sa, czy moge to zrobic we wlasnym zakresie, zdobywajac zamienniki, uzywki - stanu raczej nieznanego czy wrecz dorabiac czesci ktorych juz nie da sie kupic?

Witam dziękuję za film i mam pytanie czy można tak zarejestrować quada bez dokumentów?

...w Polsce miałem PF 125p z 1977r i wolałem zwykle tablice - białe...i nie przeszkadzało mi wstawienie skrzyni biegów z FSO 5 biegową czy posiadanie instalacje LPG... 2 lata temu zarejestrowałem samochód w Holandii... samochód automatycznie został uznany za zabytkowy bo jest straszy niż 40 lat ...do tego wystarczyło pojechać na stację kontroli potwierdzili numer nadwozia i dokument potwierdzający datę pierwszej rejestracji...i to wszystko 🙂.. zamiast standardowych żółtych tablic holenderskich dali mi ciemno granatowe bez eu-paska dlatego musiałem dokleić nalepkę NL...a korzyści wypływających z faktu zabytkowego jest mnóstwo najistotniejszy jest zwolnienie z głównej opłaty samochodów w Holandii jakim jest podatek (ubezpieczenie też tu jest obowiązkowe ale wynosi miesięcznie od kilkunastu do około 30 euro miesięcznie) ...dzięki tej uldze stać mnie na kupno części i utrzymanie samochodu w dobrej kondycji (bo rocznie oszczędzam około 600euro na opłacie podatkowej) ...prócz tego przegląd techniczny robię co dwa lata a nie co roku w dodatku są dużo prostsze warunki do spełnienia niż samochody nowe...no i mogę wjeżdżać autem wszędzie (także zagranicę poza Schengen bez kontroli państwa) nie zwracając uwagi na zakaz wjazdu aut np diesla do niektórych stref miast... Ogólnie jestem mega zadowolony i chciałbym do końca istnienia i posiadania mojego Polskiego Fiata zachować zabytkowe holenderskie tablice...

Pytanie, jak kupiłem auto na żółtych to czy można go wypisać z rejestru i opieki konserwatora i rejestrować na białe tablice?

Mam takie pytanie - mam zrobioną całą procedurę (przegląd, decyzje konserwatora o wpisaniu do rejestru .... ). Czy Wydział Komunikacji może odmówić wydania żółtych tablic ? Bo np. wg nich auto musi być w jakimś % współwłasnością muzeum.

Nie wiem czy mnie zauważy ale mam pytanie teoretyczne i przy okazji potrzebne dla kolegi czy jeśli kupuje się auto z lat osiemdziesiątych na czarnych numerach rejestracyjnych od pierwszego czy któregoś tam z kolei właściciela to czy żeby je zachować wystarczy zgłoszenie w urzędzie komunikacji i tak można jeździć do końca życia czy jednak jest to rozwiązanie tymczasowe i w ciągu najbliższych lat wymagane jest to unormować czyli według urzędników przerejestrować go na siebie na białe a według kolekcjonerów przekonać tego dziadka żeby wykonał dwie umowy darowizny żeby dzięki nim wciągnąć nowego nabywcę na dowód rejestracyjny a pierwszego stamtąd usunąć ?

Z tańszym ubezpieczeniem niestety nie jest tak różowo. Co prawda Ubezpieczyciel nie może odmówić ubezpieczenia ale jeśli nie chce nam dać polisy to powie abstrakcyjna cenę ubezpieczenia (np 10000). W praktyce: na 10 towarzystwa 7 proponuję kwoty powyżej 8000 rocznie. 2 powie w miarę normalne. Jeden będzie ok i zaproponuje 200 zł na rok. Dzielenkenunezpieczenia na miesiące też się nie opłaca. W cenie roku mamy zazwyczaj 3 miesiące ubezpieczenia. Wiadomo że sezon trwa dłużej.

Czy mógłbym prosić o odpowiedź w jaki sposób zarejestrować kolekcje u konserwatora? Jakich formalności należy dochować? Mam kolekcje tematyczna polonezów konserwator nie chce słyszeć o wpisie modelu który tą kolekcje uzupełnia. Modelem tym jest jeden z ostatnich wyprodukowanych egzemplarzy dodatkowo w wersji kombi. Będę wdzięczny za pomoc. Pozdrawiam

Dziękuje. Chyba będę próbował z BMW Z3 97 rok

gdy zdam prawko na motorower, kupie se Simsona SR50, na 100% będzie miał żółte blachy :)

Uwielbiam kanał Janka Garbacza - kultura wobec widza, merytoryczny przekaz w filmach i brak przekleństw ❤ Nie to, co te patusy pokroju zlomnika czy motobiedy...

Nie padło bardzo ważne pytanie, a mianowicie: Czy np. motocykle wyciągnięte z przysłowiowej stodoły, które już dawno były wyrejestrowane i na dzień dzisiejszy nie mają żadnych dokumentów. Czy po renowacji takiego pojazdu można go zarejestrować na żółte blachy? Nie wyjaśniona została także sytuacja przeglądów technicznych takich pojazdów. Chodzi o to czy co roku musimy taki przegląd przechodzić?

Ja w sumie zastanawiam się nad jednym. Pojazd zabytkowy, a wjazd na drogę szybkiego ruchu. W sensie mamy powiedzmy bardzo starego Adlera, DKW czy Mercedesa niezdolnego rozwinąć 40km/u. Czy taki samochód może wjechać na drogę szybkiego ruchu? Jeżeli tak to jak wygląda sytuacja z pojazdami wolnobieżnymi "na żółtych" przykładowo pierwszym Melexem?

Pytanie: Mam zebrane tematycznie 10 samochodów na białych tablicach, 2 z nich spełniają standardowe warunki (30+, oryginał). Czy jest możliwość od razu zarejestrowania wszystkich na żółte i ustanowienie kolekcji? Jak w ogóle prawnie wygląda kolekcja, jak ją się zakłada? Jakie minimum warunków trzeba spełnić?

4:50 Chciałbym się dowiedzieć, jak uzyskać owe "czarne tablice"?

Zabrakło mi odpowiedzi na jedno pytanie: czy pojazd który ma już 40 lat (i więcej) z automatu może być wpisany do ewidencji? i czy z automatu dostaje w urzędzie żółte tablice? Czy tak jak młodsze musi mieć białą kartę i opinię rzeczoznawcy

Oj chyba nie wszystko powiedziałeś o żółtych tablicach. Z jakiego metalu są zrobione i jaka jest jego grubość? Ta żółta farba to jest ekologiczna? Jaki to RAL? Ten samochód na tablicy to Ford T, czy inny?

Posiadam Mercedesa W124 , rok prod 1992. W bardzo dobrym stanie. 100 proc oryginalny. Dzis zadzwonilem do wojewodzkiego konserwatora w Warszawie i dostalem odmowę rejestracji jako auto zabytkowe. Czy konserwator moze uznaniowo odmówić rejestracji jesli pojazd spelnia ustawowe wymagania? Jak podejść do tematu aby załatwić go pozytywnie? Do kogo moge się zwrocic?

A co z pojazdami zarejestrowanymi jako składak?

A teraz mam dla Was pytanie. Jest napisane 162 komentarze i rozpoczął się trzeci dzień po ukazaniu się materiału a tu ani jednej odpowiedzi ze strony prowadzących. Więc jak to jest? To tak trudno obserwować posty i dawać odpowiedzi Panowie prowadzący? Temat was przerósł?

Mi zabrakło pytania o możliwość uzyskania dofinansowania od konserwatora na utrzymanie czy remont takiego pojazdu,co o tym mówią przepisy

czy można w Polsce zarejestrować auto które spełnia wymogi 27 lat ma założone lpg z tego co wiem to w Niemczech tak a u nas ktoś odpowie .

Cześć. Panowie mam auto z 77r z Klatką Bezpieczeństwa. Jeśli konserwator uzna że jest wszystko ok nie będzie problemu ?

Ciekaw jestem czy auto w wersji GT wzorowane na "wyścigówkę" z okresu połowy lat 70-tych ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-k4A2Qw4Fymc.html ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-U-PHdAt8Zq8.html mogło by zostać zarejestrowane na "żółte blachy" ? ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-X22xL091k2c.html

Witam🤝czy ciągnik rolniczy z roku 1977r stan orginał morzna zarejestrowaci jako zabytek🚜🤔

Czy można zarejestrować auto zezłomowane 🤔

A czy zmiana białych na żółte tablice wiąże się ze zmianą numeru Rejestracyjnego? Czy numer można zachować?

kiedy łada?

Trzeba mieć pusto w głowie żeby rejestrować na żółte, jeden paragraf ustawy i narodowych zabytkach mówi że właścicielem jest osobą na którą jest samochód zarejestrowany, pozostałe temu zaprzeczają, prawie wszystkie paragrafy, przeczytajcie najpierw ustawę, bo żaden konserwator wan tego nie powie. Ja przeczytałem i żadnego swojego samochodu z kolekcji nie zarejestrowałem, bo po co oddawać samochód państwu, jak historyczny ma prawie te same profity głównie tyczy się braku obowiązku OC, a samochód dalej należy do ciebie jak należał. Więc po co żółte tablice? Niewiem, bez sensu.

Strasznie szumi, gdy mowi inż. Marcin Kopyść ale nie na tyle, aby tego szumu nie odfiltrowac...

Witam chciałbym dopytać Jeśli chodzi o niepłacenie OC za pojazd historyczny 40 letni. Czy wystarczy przestać opłacać pojazd czy czeba to zgłosić ubezpieczycielowi lub innej instytucji?

Jak będzie druga część czy coś... Materiał fajny i treściwy, ale spodziewałem się kilku egzotycznych pytań 😋 1. Czy pojazd mający wpis ''składak'' mający na dziś prawie 40 lat, będący w pewnych detalach wyjątkowym, może pozyskać te ''złote'' numery 2. Czy wszelkie remonty / naprawy trzeba zgłaszać konserwatorowi. 3. Czy naprawy pojazdu zabytkowego, muszą być przeprowadzane wyłącznie na częściach ASO

Witam, a ja mam ciekawe pytanie Czy pojazd który ma 40 lat i ma białe tablice jest zwolniony z obowiązku płacenia ubezpieczenia jako pojazd historyczny ?

Ciekawy odcinek. Pytanie do kolejnego. Mając pojazd na żółtych tablicach, powodujemy ze swojej winy kolizję, wypadek,drobną stłuczkę itp.itd. Czy konserwator każe nam naprawić szkodę (a tanie to nie będzie) ? Co jeśli nie będzie mnie stać finansowo na taką naprawę ? Pojazd zostanie wykreślony z ewidencji zabytków ???

Kupuję samochód na żółtych tablicach . Ma 25 lat. Jakie mam obowiązki ? Czy muszę informować konserwatora o zakupie, czy w przypadku napraw i obsługi muszę pytać się o zdanie urzędu ?

A co z autami które mają w dowodzie adnotację składak...

Wszytko Pięknie, tylko żeby OC zostało wypłacone musi zostać dokonana wycena naprawy, a te są oczywiście nieadekwatne do realiów, zresztą powazne naprawy mawet trosno wycenić jeśli brak jest części zamiennych.Zaraz ktoś powie ze co za problem , oddać do warsztatu i ten niech się rozlicza z ubezpieczycielelem. Super, tylko po pierwsze wątpię by ktoś kto ma olej w głowie brał sobie na warsztat takie auto mając na karku konserwatora bo to proszenie się o kłopoty. Nikt nie ma ochoty pitolić się z autem i szukać części, a potem udowadniać ubezpieczycielowi że zajęło mu to samo poszukiwanie x roboczogodzin, a po drugie jak się pierdyknie , bo ktoś wyślę cześć pasującą, ale nie zgodną z jakiegoś powodu z tym zabytkiem (konserwator może mieć takie zdanie i już) to już kolejne poszukiwania i roboczogodziny. Może I są wyspecjalizowane warsztaty w tej tematyce ale to nadal nie znaczy że wezmą akurat nasze auto na warsztat. Wszystko Pięknie do póki ktoś w nas nie walnie, a hak my walniemy.. o paaaanie. Na dodatek jesteśmy właścicielami ale mamy ograniczone decyzję co do dysponowania pojazdem. Faktycznie same plusy ;)

..a nie jest tak, że jesli chodzi o hotroda, to on jako pojazd modyfikowany nie ma iluś tam procent oryginalności, która jest wymagana ? :)

Operator kamery do zwolnienia :) Złamał podstawową zasadę ustawiania kamer (że wszystkie kamery są umieszczone PO TEJ SAMEJ STRONIE osi wyznaczonej przez obie nagrywane osoby). Złamanie tej zasady, po zmontowaniu powoduje zamęt wizualny - pytający siedzi z lewej strony ekranu i kieruje wzrok w prawo, a ni w pięć ni w dziewięć odpowiadający w następnym ujęciu pojawia się nie po prawej, tylko... też po lewej. Czyli wygląda, że obaj siedzą po lewej i gadają gdzieś w nicość po prawej gdzie nikogo nie ma.

Tyle motocykli w tle może nastepny odcinek poświęcony motocyklom?

rzeczoznawcy biora 900 -1200 zł to jako ciekawostke + reszta

A moje pytanie jest takie dlaczego nie można wyzłomować pojazdu zabytkowego. Przykładowo auto uszkodzone w wypadku, posypało się zdrowie, brak funduszy na naprawę a nikt nie chce wraku. Co w takiej kwestii, zebrać jakimiś zbiórkami? Bezsens

Wychodzi na to, że jeśli chodzi o stawki... To panuje totalna samowolka zależna od widzimisie konserwatorów 😊 Odcinek spoko.

nikt nie zapytał o LPG ?

Przy zabytku jest pojecie szkody całkowitej.... i możemy go zezłomować...

33:33 - Jest pewna luka w tym przypadku, dzięki której można mocno zminimalizować koszty, tylko jak o niej bym napisał, to pewnie zaraz zostałaby "zniknięta"... :) - Brakło mi tu dość podstawowego pytania, takiego jak to, gdzie można znaleźć odpowiedniego konserwatora zabytków - gdzie go szukać ..??? - Ktoś, kto nie miał z tymi sprawami do czynienia, zapewne nie ma pojęcia, a to kluczowa sprawa, bo skoro to konserwator decyduje o przyznaniu statusu "pojazdu zabytkowego", i nie ma jakiegoś szczegółowego prawa, tylko liczy się opinia konserwatora, to myślę, że najlepiej byłoby zacząć właśnie od rozmowy z konserwatorem i od znalezienia takiego konserwatorem który będzie dla nas "najlepszą opcją"...

Ogólnie to te przepisy to czeska parodią. Już samo założenie że ktoś chce nadużywać przywileju wynikającego z rejestracji na zabytek prosi się o pomstę. Z jednej strony wielkie halo że 20 letnie złomy jeżdżą. Ale jak ktoś by chciał zainwestować w naprawę i zadbać o taki pikazd by za 10 kolejnych lat cieszył oko to już się robi z niego cwaniaka. A warto chyba dać zaoszczędzić chociaż te kilka złotych na przeglądzie . Przecież ivtak złomy nie wpiszą na liste zabytku. W sumie to taki pojazd winien mieć co roku przegląd ale darmowy i tyle, było by bezpiecznie i niech się to Państwo do czegoś dołoży a nie tylko daj i zrób. Tak wiem że to Kasa podatników ale skoro dobro ma być wspólne i cieszyć oko. To i tak ni3 duże pieniądze. Jak ktoś będzie miał interesujący pojazd to żadne wpisy nie są mu potrzebne, rynek go zweryfikuje. Te tablice i wpis to taki cukierek dla u obogich zbieraczy. Auto g warte ale na żółtych blachach zyskuje prestiż. Chyba tylko u "znawców"

Ja mam audi 80 z 87' roku w Niemczech. Chciałem zarejestrować jako zabytek, ale jak się okazuje w ogóle się to nie opłaca i sama procedura kosztuje majątek. Po pierwsze nie ma żadnych zniżek ubezpieczenia, po drugie auto musi być prowadzone na częściach oryginalnych co jest weryfikowane badaniem technicznym. Po 3 nie można auta używać jako auto codziennego użytku i trzeba garażować. Wymogów jest mnóstwo a pożytku nie ma wcale!

Pań rzeczoznawca nie ma pralki w domu ?

Pytanie: „ jak to konserwator sobie zażyczy opinii konserwatora? Skoro konserwator ma wątpliwości co do wartości historycznej pojazdu niech zrobi operat rzeczoznawcy na swój koszt. Brak jest przepisów jednoznacznie nakładających na właściciela pojazdu obowiązku sporządzenia operatu rzeczoznawcy. Szkoda, że nie rozwieliście tego wątku.