FABRYCZNIE nowa Skoda 105S - Przejechała tylko raz trasę z Gdańska do Szczecina DLACZEGO? 

Miałem z 7 może 8 lat, początek lat 90 (pewnie jakiś 92-93) tata taką miał, już się inni nieco nabijali bo powoli wchodziły importu z de i jadąc z ojcem usłyszałem - patrz synu jedziemy 100, nigdy tego nie zapomnę ! ❤

W latach 70 gdy jeździły w większości kanciaste auta ta karoseria rzucała się w oczy piękna linia.

Z dzieciństwa pamiętam dźwięk tych skód. Na wsi jak jechały pod górkę to z daleka wiedziałem że ona się zbliża. Ja jako dziecko nazywałem ją "rumianek" chyba od dźwięku silnika 😋 Wujek Jasiek przyjeżdżał czerwoną 120stką z KRK i pakował ziemniaki do bagażnika z przodu

Czesc Muzeum Olawie👋 ich sage wieder vielen Dank für das schöne Video👍 meine Eltern hatten zu DDR Zeiten einen Skoda S100 in grün und danach Trabant viele liebe Grüße nach Olawie ❤🇵🇱

Super autko mój wujek taką skodą w 88 roku w przejechał pol polski w 7 osób 3 osoby dorosłe i 4 dzieci. To były czasy

W grudniu 1984r. mój tato kupił we Wrocławiu (oddział Pewex na ul. Oławskiej) czerwoną Skodę 105S model 85. Kosztowała 2050 USD. ( dla porównania: Łada 2107 1300 kosztowała 2700$ a Opel Ascona 1.6 diesel około 6500$ a niezła pensja to było ok. 30 $). Lakier - głęboka czerwień nosił nazwę - sipkova cerveń. Po latach, mój czeski kolega w pracy wyjaśnił mi, że sipek to głóg. Ten samochód służył w rodzinie 12 lat, w 1997r sprzedałem skodzinkę pewnemu zaprzyjaźnionemu emerytowi i do dziś żałuję. Warto było ją zatrzymać dla celów sentymentalnych, zachowana była w wyśmienitym stanie( ile fajnych dziewczyn podróżowało tym autkiem!). W trasie paliła 6 -6,5 l. Na przyspieszonym zapłonie, na płaskim terenie z wiatrem osiągała do 140 km/h. Panie Tomku, pańska skoda jest równie piękna, proszę pamiętać o regularnym uzupełnianiu smaru w kalamitce przy pompie wodnej a zimą przed odpaleniem trzeba nieco popracować ręczną pompką paliwową. Pozdrawiam

Uwielbiam dźwięk silników tych samochodów.

Pięknie zachowane auto, rarytas. W Jelczu Laskowicach w latach 90 wielu sąsiadów miało różne wersje 105, 120 a moim pierwszym autem była 100 z 1974 roku więc bardzo chciałabym zobaczyć film o egzemplarzu z muzeum 😀 Setka była niezawodna, najdłuższy wyjazd nią do Szwecji na wakacyjne zbieranie jagód to trasa do Gdańska plus ok. 1000 km od promu na północ Szwecji gdzie przyroda przypominała Przystanek Alaska. Na miejscu w Szwecji codziennie wyjazdy na zbieranie jagód i to wszystko bez problemu pokonała setka. Zimą faktycznie dobrze było mieć balast w przednim bagażniku bo skręcanie i hamowanie bez niego na śniegu było bardziej mocno utrudnione. Akumulator ukryty tak że jak się ojcu kolegi poluzowała klema i zgasła przed przyjazdem to jako zawodowy kierowca pół godziny go szukał 😀

Jesteście świrami. Kolejny samochód - perełka u Was. Jestem pod wielkim wrażeniem waszego rozmachu. Pan właściciel muzeum to musi być niezły dzik. Pozdrawiam i nie mogę się doczekać aż tam do Was przyjadę .

Świetny odcinek,miłe wspomnienia👌przypomnieliscie mi dzieciństwo,była u nas w domu skoda 100,niezawodna,jeździliśmy z rodzicami co rok na wakacje na Mazury po kilkaset kilometrów,tata pamietam zawsze mówił ze 60km/h po asfalcie i 60 w terenie😊Mam gdzieś fotografie z tamtych lat tj.80’skoda zapakowana po brzegi plus bagażnik dachowy.pozdrawiam

Miałem na studiach (około 2003 roku)dokładnie taką samą Skodę 105s i też z 1982 roku. Na obwodnicy Trójmiasta z górki udało się osiągnąć 138km/h, przy tej prędkości auto było już niesterowne. Bardzo miło wspominam to auto.

Ja ostatnio znalazłem u babci żony w piwnicy nowe lampy do Skody 105 i felgi. Podobno dziadek żony miał pomysł, żeby sobie zbudować samemu taki samochód i kompletował nowe, fabryczne części. Podobno było tego nawet więcej, ale poginęło. Dziadkowi głównie brakowało karoserii i nie dał rady zmontować sobie takiej Skody :)

Siemanoooo🖐Oj za dzieciaka dużo było na parkingach 105,110 i 120 od czasu do czasu Rapid się pojawił.Bardzo wygodne auta.

Dobra robota. Chcemy więcej takich filmów

A co do zegarów - te na filmie były tylko w 105S, w 105L już były te okrągłe :) tu też było kilka rodzajów, bo były takie "zwykłe" okrągłe i z obrotomierzem, a ostatecznie w tych 'najlepszych' Skodach 135, 136 i 'Rapidach' były jeszcze inne zegary, "nowocześniejsze", zintegrowane i z obrotomierzem :) I żeby było "łatwiej", to miały inne wtyczki ;) PS - historia powstania Skody 105/120 też jest mega ciekawa, to też nie było tak że od razu wyszła jako zmodyfikowana Skoda 100/110 :)

Ojciec mój miał taką, w tym samym kolorze, do dzisiaj pamiętam numery, OLN 5991. Miała z przodu prostokątne lampy. Zegary w tym wozie były magiczne, szczególnie kontrolka od długich. Dziadek miał czerwoną i pamiętam że od zawsze miał w niej problem z jęczącym silnikiem od nawiewu. Bardzo charakterystyczny dźwięk. Jak ktoś kiedyś trafi na skodę 105 z galwanizowanymi rączkami na drzwiach to pewnie będzie mojego ojca. Ojciec pracowal kiedyś na galwanizerni, w Farelu z resztą. Chyba kojarzycie taką firmę z Mazur :-)

Moje pierwsze auto. Rocznik 81, kupiona za 500 zł. Ależ ja za nią tęsknię :)

No mega produkcja!!!!A zrobicie film o skodzie 100??

Miałem nową skodę 100 w 1976 roku i nic się nie grzało i żadnego worka z przodu nie woziłem, bo nie było potrzeby.

Zetory miały dużo elementów elektrycznym z tych modeli skód; typu dmuchawa, przełącznik kierunkowskazów, lampka sufitowa, silnik wycieraczek, silniczek i zbiornik spryskiwaczy, alternator.

Ten pan Leszek przypomina mi mojego świętej pamięci dziadka

Ojciec miał S100L z 1974r. Dała się rozpędzić pod Lesznem do 130 kmh. Tylny bagażnik był czymś super w stanie wojennym dwa kanistry po 20L. mieściły się. Na punktach kontrolnych nikt nigdy tam nie zaglądał, a ja teściowi woziłem benzynę z Opola do Wrocławia. Ciekawostką był rozrząd. Tato zlecił mi wymianę rozrządu S100L. Oryginalnego nigdzie nie było. A mechanik dał mi cynk. Kupiłem w serwisie koła zębate od 105, łańcuchów nie mieli. Ale okazało się, że trzeba kupić łańcuch sprzęgłowy od motocykla CZ350/JAVA350 i zdjąć chyba 9 ogniw. I tak miałem cały komplet. Trzeba było tylko uważać bo pokrywę rozrządu zdejmowało się z aparatem zapłonowym. Żeby powtórnie był w tej samej pozycji przed montażem należało go obrócić o 90⁰ w lewo. Po zazębieniu ustawiał się w odpowiednim miejscu. Dodatkowo też trzeba było zdjąć miskę olejową. Skodowka była ekonomicznym autem. Średnio paliła 7 L/100km. Remont silnika można było zrobić w jeden dzień. Tuleje cylindrowe były mokre. Kupowało się zestaw tuleje +tłoki z pierścieniami i chwila moment wymiana była zrobiona. Felerem było w S100 zużycie oleju. Fabryka podawało nominalne 0,5-0,8 L/1000km.

Tata kiedys mial Skode 100 :) Ciekawa historia jak i miły gest w stronę poprzedniego właścicielem. Fajnie by bylo jesli jest możliwość to wrzucic zdjecia jej kiedys. Prosimy o wiecej materiałów z "nowych oławskich klasyków" 😄

Cudowny odcinek,piękna skoda . Czuć i widać było emocje u Pana Tomka ,które i mnie się udzieliły 😀 Po raz kolejny powtórzę....oglądalo się Was z niekłamaną przyjemnością👍 ps. Pozdrowienia dla "jubilera" Kamila 😉

Odcinek wskoczyl do obiadu świetnie cudowne auto a pierwszy właściciel pasjonat motoryzacji w 100%

Rozmowa telefoniczna świetna. Naturalnie i bez spiny. Dobrze się słuchało.

Hejo Tomku, moim pierwszym samochodem była właśnie taka skoda 105 w kolorze żółtym. Oczywiście w stanie zgoła innym 😉, wiele przygód z nią związanych przeżyłem. Z ciekawostek - oryginalne siedzenie rozkładają się na płasko w mini łóżko. Ehhh cóż to był za wóz. Podziwiam Twoją pasję, doceniam Waszą pracę. Jako wielki fan. Pozdrawiam.

Mój Tato miał taką pomarańczową fajne autko wygodne miękkie bardzo miło ją spominam

Miałem dwie takie Skody. To był mój pierwszy samochód w wieku 17 lat. Jak podjeżdżałem pod szkołę mówili tytanic jedzie. W podłodze od strony pasażera byla dziura wielkości cegły😅 W deszczu pasażer musiał dociskać wycieraczke nogami żeby nie zostać ochlapanym😅. Fajna zadzroszczę. Pozdrawiam

Klasyk. Proszę o więcej takich filmów. Pozdrawiam

Ale piękna sztuka. Auto z mojej młodości.

Wspaniały materiał, wóz swietny. Dzięki!

Amazing! The most beautiful example I’ve ever seen. Keep it like this. Greetings from The Netherlands.

Sztos odcinek chłopaki. Morda do teraz mi się cieszy. 🤜🤛

Mój wujek miał taką samiutką Skodę, toczka w toczkę, przód, tył, kołpaki, tylko miała wykładzinę na nadkolach z przodu. Też żółta, z 1982 roku. Ja też '82 :) Jeżdżąc nią na tylnej kanapie, zawsze mnie mdliło, ale co tam. Nie pamiętam tylko maty wygłuszającej w luku za tylnymi siedzeniami. Kiedyś przerzucałem nad nią kamienie i dwa przyjęły tak niefortunną trajektorię, że zamieniły w grys obie duże szyby z tylnych drzwi. Nawet nikt mnie wtedy nie zbił :D Pamiętam do dziś miły pomruk silnika, niskie tony, przyjemne. Auto niezawodne do końca. Trafiło niestety na żyletki. Dla mnie też ideał licznika to właśnie taki jak w filmie, bo jako maluch, myślałem, że kontrolki na liczniku to takie podświetlane żelki - zielone trójkąciki do kierunkowskazów oraz pomarańczowe, czerwone i fioletowe prostokąty.

Klimatyczny materiał. Super. Pozdrawiam.

Niesamowity odcinek dziękuję wam! I pozdrawiam 😀

Pamietam jak w sąsiedztwie jeździła taka skoda z niedużym przebiegiem i w błękitnym lakierem. Te samochody mozna było kupić w bardzo dobrym stanie za 500-1000 zł. Kto kupił nie żałował.

Skody zawsze miały wiele różnych ciekawych patentów, które ogólnie w innych pojazdach nie występowały. Np. wlew paliwa w 1000MB czy wyjątkowo nietypową kierownicę w setce. Tam nie było klaksonu ani żadnej pokrywki pod którą znajdowałaby się nakrętka. Wielka nakręta była od spodu kierownicy do poluzowania cienkim kluczem płaskim, miała chyba z 50 mm. Korbki do otwierania szyb też nie znajdowały się na zębatych wieloklinach tylko na kwadratach i przestrzelone były gwoździkami, coś jak miniaturka domowych klamek.

Miałem 105L 1981 czyli jeden stopień bogatszą wersję 😂i już w L-kach są okrągłe zegary ale bez obrotomierza 😢obrotomierz w bogatszej wersji LS albo w GLS.Mialem do niej instrukcje obsługi z WKL i tam wszystkie wersje były objaśnione a także jak serwisować łącznie z remontem silnika czy skrzyni. Miło wspominam,pewnie dlatego że to pierwsze auto kupione w 92.Troche wad miało:słabe pierścienie(paliła olej więcej jak powinna)bardzo słaba blacha ale to już tak miały auta z demoludów,urywające się tylne koła (2razy przez 6 lat)Zalety:małe opłaty i spalanie (około 6/100)tanie i proste serwisowanie,pojemne i ciche wnętrze,zimą zaspy nie straszne dla tylnego obciazonego napędu.Musze do was kiedyś zajechać zwłaszcza że blisko(50km).Powodzenia i Pozdrawiam

Mialem taką Skodę w wersji L z okrągłymi zegarami , które miały chromowane ramki. Będąc na urlopie na Węgrzech kupiłem do niej konsolę do zamontowania radia. Z bolączek tego auta to często urywające. się przy gazniku cięglo gazu, Problem rozwiązalem zmie iając drutowe cięglo elastyczną linką stalową oraz rolką z rowkiem, ze skali radiowej. Miło to auto wspominam.

Mój tato miał skodę 105 L światła przednie prostokątne i tylne miała i okrągłe zegary fajna wygodna to było kilkanaście lat temu. Pozdrawiam .

Super odcinek do porannej kawy 😊

Super piękna historia miło się ogląda.Wracają wspomnienia .Pozdrawiam

Jezdzilem kiedys po lesie taka, 12 km przez las do sklepu:) super chodzila..

Na żywo prezentuje się pięknie :) Robi wrażenieeee 😊😊 Pozdro 😉😉😉

miałem okazje jako dziecko na wakacje ze znajomymi rodziców jechać, nawet mam z nią zdjęcie, super samochód, nawet w takim samym kolorze :)

Najlepsza skoda w historii,wygodna ekonomiczna ,nie kopia szajswagena

Super odcinek 👍👍👍chcemy więcej 👍

Też kiedyś miałem 105s z 1985r już poszerzaną i prostokątnymi lampami i czarnymi zderzakami.Jeszcze naklejkę "B" miała bo z Belgii ją poprzedni właściciel sprowadził. Miała nawet czarne listwy drzwiowe na błotnikach. To było jeszcze w czasach gdy za kilkanaście złotych można było sobie na byle szrocie dokupić części i zrobić wersję "de luxe"- podłokietniki,opuszczane szyby z tyłu, "konsolę środkową" z miejscem na radio...Niestety ruda zaczęła wygrywać i gdy poszła uszczelka pod głowicą,Skoda poszła w odstawkę i finalnie trafiła do huty... Młody był człowiek i nie widział w niej klasyka... szkoda...

uwielbiam wasze filmy , te piękne samochody to czasy mojej młodości , a jak w filmie jest minister to jak wisienka na torcie :) pozdrawiam serdecznie

Świetny wóz. Pozdrawiamy Pana Romana

O takiej skodzie tylko mogłem pomarzyć w latach 80. Niestety nie było mnie stać zapłacić nieco ponad 2000$ (dziś to moja pensja miesięczna). Potem, w 92 r. udało mi się kupić favorit, co do której uważałem, że jest dużo lepsza od tej tutaj, bowiem wtedy skoda należała już do volkswagena. Niestety bardzo się rozczarowałem, to jednak był tylko postkomuszy samochód. Podobnie było z nowszą, trochę ulepszoną favoritą z 94 r., którą miałem jako służbową (kiepski silnik - po trzech latach to był już klamot). Inna rzecz to to, że myśmy nie byli w stanie wyprodukować sami choćby takiego samochodu.

Oglądamy pozdrawiam z Gostynina🙂🙂💪👏👍

Fajny pozytywny film , znajomy miał Skodę chyba 120L na rynek belgijski to w środku była lepiej wykończona ale te okrągłe wskaźniki to rzeczywiście gorzej wyglądały. Odcinki z panem Tomkiem maja dodatkową wartość opowiedzianych historii. Pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki oraz otworzenie muzeum.

Ciekawa Historia Pozdrawiam !

Łapa w górę Panowie. Fajny odcinek!

Ale bym się polansował w taką słoneczną niedzielę takim całkiem po mieście.

Miałem skode 100L,110L.oraz Rapid !!! Zazdroszcze ci że siedzisz w fabrycznej skodzie sam zapach specyficzny w kabinie skody zawsze jest pamiętliwy😏👌😎

Mój wujek taką odbierał na kartę "G".Dużo nią podróżowaliśmy.Super wygodna.1981 rok.

Tychy pozdrawiają ❤

piękna jest, aż szkoda jeździć, nie dziwię się temu Panu, że nią nie jeździł, też by mi szkoda było jeździć nowym samochodem ;) zresztą Zastava 1100 i tak była najlepszym samochodem z RWPG

Super odcinek

Moje ulubione auto, zaluje po dzis dzien, ze 15 lat temu sprzedalem. Nie miałem problemu z grzejącym sie silnikiem. W śniegu wlaśnie szła super, bo miala dociażoną oś napedowa z tyłu. Za to kolein nie lubiła...

Miło było obejrzeć kolejny odcinek. Lajk 757.

Zajebisty odcinek🎉

Witam serdecznie w piękną słoneczną niedziele pozdrawiam serdecznie Cobra Lubin

Fajne . Pozdrawiam z 🇨🇮

Ojciec kupil 120 i nauczylem sie jezdzic na niej i pamietam jak znajomy dal sie przejechac duzym fiatem na kampingu i kol nie moglem skrecic na postoju bo skoda to mozna bylo bez problemu I prawie w dzewo nie wjechalem 😅 Pamietam jeszcze ze kolor byl zielono-wierzbowy i 120km/h jak zesmy jechali to wszyscy z bananami na gebach 😆 Bardzo mile wspominienia mam!!

Panie Tomku , zauważyłem wzruszenie i łzy w Pana oczach i również patrzyłem z zeszkliwionymi oczami . Sentyment do tamtych czasów ( czyt. samochodow)wzrasta do kwadratu wraz z upływem lat. Dziękuję za to muzeum , napewno odwiedzę je z rodzina

Mój Ojciec kupił taką fabrycznie nową Skodę właśnie w wersji 105S w 1983 roku i w ciągu siedmiu lat przejechał 300 000 km...

Mam taką Skodę tylko wersja 105L 😀 pomarańczowa ale bardziej taka graciarska niż kolekcjonerska 😀 nazywamy ją z Żoną Skorupcia 😀 w tym roku już 10tys km zrobione, i nadal będzie jezdzone, bo jeździ nawet w zimie (nie wożę kostki betonowej) daje rade świetnie z pustym nawet bagażnikiem 😉 wszyscy sie rozglądają jak jedziemy😀😅 ale uwielbiamy nią jeździć. Mnie przywieziono ze szpitala jak sie rodziłem dziadkową skodą 110. 😀 ja kupiłem sobie 105tke i jest to mój jedyny samochód 😀😅 mamy w niej gaz, czasem zgaśnie jak zimno, ale to daje tylko uroku i wspaniałości jazdy tym autem😀 w przyszłym roku, chcemy pojechać na rajd Koguta i odwiedzić was naszą Skorupcią w muzeum 😍😀

Dlatego Skoda jest dziś z WV. W Stanach popularna podobno. A my 2 razy nie skorzystaliśmy z oferty Toyoty. I produkowaliśmy 125p z silnikiem z 1936r a buda 1956 r.... samochód z silnikiem od motopompy a na końcu od skośnookich samochód z drzwiami jak kartka z zeszytu. I tyle polskiej myśli motoryzacyjnej i udanych tranzakcji.🙂

Jaka to dla Was może być wyjątkowa Skoda, jak fabrycznie nowych samochodów to macie na tyle że muzeum mogłoby mieć nazwe " Muzeum Fabrycznej Motoryzacji Wena" w Oławie😀✋

Świetny odcinek,z sentymentem 🙂

Super autko! - miałem jako młody człowiek w identycznym kolorze tylko z 82r. Z ciekawostek to na pompie wody jest smarowniczka taka nakrętka w którą ładowało się towot do smarowania kaco - tak chyba nazywał się ten uszczelniacz w pompie wody :) przynajmniej tak mi mądrzy mówili. Autko mega fajne i oszczędne - a zimą uczyła driftu niekoniecznie dla chcących, chciałeś jechać na śniegu na oponach jakie wtedy były to trzeba było się kontry nauczyć :) no i ogrzewanie działało tragicznie grzało po 15 kilometrach - mimo wymian termostatów zasłaniania chłodnicy itp - ale wspominam bardzo fajnie znacznie lepsze od malucha dla rodziny. Pozdro! i szczerze zazdroszczę kolekcji i podziwiam pasję!

Git to se ne wrati Mój teść miał taką tylko pomarańczową Panie co to był za wóz Petarda Piona dziesiona Oi 💪💪💪🇵🇱🇵🇱🇵🇱

Pozdrawiam 👍 SUPER się oglądało 👌 ........ Kiedy otwarcie muzeum 😊

Pozdrowienia dla "jubilera" Kamila i całej ekipy muzeum :)

105L,120L i 125LS to były moje cudeńka❤

Fajny odcinek

Pierwszy mój samochód to była skoda 100 technicznie chyba bardzo podobna do tej tylko taki "ogórek" bardzo mile ja wspominam to był 96rok a skoda była z 72 ;-) już weteranka. Bardzo fajne materiały robicie.

Moi dwaj nieżyjący już wujowie mieli 105s i 105l. Obie jeździły jako taryfy. W czasie gdy były kartki na benzynę skody jeździły tylko na CPN i potem było spuszczanie z baku i na handel . Zarobek był na samym paliwie.

Piękna Skoda

mój dobry kolega miał taką Skodę, tyle że z niemieckiego eksportu i ona była ocynkowana! zupełnie nie pognita była, kupił ją za 180zł, miała wymieniony silnik na silnik ze 120stki i szła lepiej od mojego Dużego Fiata a przy tym paliła połowę tego co Fiat! niesamowity samochód, tylko przekładnia kierownicza była tak zatarta że skręcało się ciężko jak w Żuku, no strasznie mały moment ma ten silnik, trzeba gazować i powoli puszczać sprzęgło, co mnie wkurzało akurat ;) no i się oczywiście gotowała i uszczelki pod głowicą przez to co raz wymieniać

Mając 16 lat jeździłem takim autem (120L z 1977 roku) - miał dokładnie opony z takim samym bieżnikiem, ale zegary okrągłe. Nie był dobrze wyciszony - idealna prędkość dająca komfort to 70 km/h

Pół minuty do setki ^^ Pomimo braku jakiegokolwiek komfortu piękna ta skoda i w dodatku w bajecznym kolorze.

Świetna historia

Fajowa😊

Z chęcią zobaczył bym odcinek z udziałem Skody 100. W latach 1990-1998 mieliśmy kilka takich "setek" Tato sam dużo przy nuch grzebał pamiętam że latem się grzały. W wakacje jeździliśmy z pod Gorzowa Wlkp w okolicę Nysy. Kiedyś nawet koło z piastą odpadło i pojechało do lasu i musieliśmy gasić ściółkę bo się zapaliła 😂 Inna historia jak wracaliśmy z Niemiec zepsuła się pod Magdeburgiem zostawiliśmy ją na parkingu z komisariatem policji przy A2 pojechaliśmy z kimstdo donu, a Ojciec jak wrócił to Skoda stała na kolkach rozkradziona.. Było kilka historii z nimi🙂 Pozdrawiam całą ekipę muzeum.

Moj dziadek mial taka w kolorze szarym. Byl to pierwszy samochod, ktorym jezdzilam na wakacje. ❤

Oj Tomku, akurat materiały w Skodach były już wtedy bardzo kiepskiej jakości, dopiero Skoda Favorit po liftingu miała trochę lepsze plastiki :) Tu się uchowały, bo były nieużywane, pewnie Skoda spędziła całe życie z dala od słońca, na dodatek siedzenia były całe życie pod pokrowcami. Niestety, przy normalnym używaniu tworzywa w środku bardzo się niszczyły. Przede wszystkim siedzenia - tylna szyba jest jakoś tak ułożona, że słońce wypala bardzo mocno tylne siedzenia, przez co materiał po prostu się rozpada. Tak samo od słońca niszczy się tylna półka z dykty, wygina się też delikatnie deska rozdzielcza, pękają ramki zegarów itp. Ogólnie naprawdę jest kiepsko ;)

Wyszków pozdrawia

Ekstra skodzinka💪jedno ale co do odcinka głowica alu blok żeliwo😉tak to spoko jak każdy😉

W latach 80tych jako kilkuletni chłopiec jak wracaliśmy z rodzicami od Mamy siostry po imprezie to udawałem bardzo zmęczonego by rodzice wzięli taksówkę. Marzyłem by trafiła się jakaś fajna fura bo rodzice kupili 126P dopiero w 1992 - no i trafiały się Dacie, Wartburgi, Skody, Polonezy, Fiaty 125 a czasem nawet W123 czyli merce. Zawsze rozkminiałem bo każde auto było inne, inaczej otwieraly sie drzwi z wewnątrz, miały inne liczniki- wszystko mnie interesowało. Dziś używam po Roomsterze skodę Fabię 1,0 bez turbo - MPI i mam w niej LPG. Tak jak 105 demonem prędkości nie jest ale do celu dojeżdźa i spala 6l LPG/100km - nic taniej nie pojedzie....Jest w kombi, bardzo wygodna, ergonomiczna i dopracowana, skody zawsze takie były, a od ładnych paru lat korzystaja z technologii VAG.

Miałem taka skodę te 105 S czyli bieda, ale miło to wspominam.

Ja jeżdżę Fabią 1.4MPI z 2002 roku, której silnik pochodzi rodowodem jeszcze ze Skody 1000MB.😊

Mojego kolegi ojciec kupił 105 L DeLuxe czerwoną z bardzo wygodną tapicerką w 1988 roku fabrycznie nową, wyposażona we wszystkie dostępne opcje jakie były dostępne w salonie Skody, jechał po nia do miasta Mladá Boleslav w byłej Czechosłowacji,mial ja do 2005 roku,teraz nie wiadomo co sie z nia dzieję,ale kolega mi mówił że ojciec bardzo przeżywał rozstanie ze skodą,do dzisiaj za nia tęskni, aktualnie jeździ Fabią z 2015 roku w dieslu i chętnie przesiadły sie do 105 L 😊

Pierwszy nasz samochód 🙂 Skoda 120L, kupiona w 1998 roku.

Przepiękna...