Generalnie to zobacz sobie. Taka czapka jest moim zdaniem lepsza od kasku. Zrzuć sobie kask na beton. Pęknie prawda? No właśnie, a zrzuć sobie czapkę na beton. Czapka jest cała a kask jest pęknięty! Wniosek jest prosty! XD
Jeśli jeździsz !? Ile razy rozawiles kask na głowie , a ile razy czapkę ? Daj jakieś lepsze argumenty a nie argumenty w styku kask spadł z 1m i pękł , co jest oczywiste. Wyślij jaki kask ? Jaka czapka ? A nie wypisujesz jakieś kompletnie oderwane od kolka bzdury ! 😮
Jeszcze pewnie kask ? Made in China ! ? Nie pisze złośliwie ale przejeżdżałem trochę w kasku i w ,, czapce ,, mam trochę inne zdanie ! Pozdrawiam / bez spiny / jedz z fartem !
A tu info dla wszystkich podniecających się tym ulepem bo inaczej nie można go nazwać. Jakakolwiek ingerencja w układ napędowy jest utratą homologacji drogowej a co za tym idzie można się poruszać po własnym podwórku, bez prawa wyjazdu na drogi publiczne. Zapamiętajcie : Jak zatem definiowane są motorowery w polskim prawie? Są to pojazdy dwu- lub trzykołowe napędzane silnikiem spalinowym o pojemności do 50 cm3 lub elektrycznym. W obu przypadkach moc jednostki napędowej nie może przekraczać 4 kW (5,4 KM). Prędkość maksymalna motoroweru musi być ograniczona do 45 km/h !!! Zgodnie z przepisami motorowery muszą mieć prędkość maksymalną ograniczoną do 45 km/h. Nie brakuje jednak osób, które zdejmują tę blokadę. Zobacz, co grozi, gdy policja zmierzy radarem, że na "50-tce" jedzie się szybciej. Czyli motorower to mały motocykl lub skuter, który musi spełnić trzy warunki. Pierwszym jest maksymalna pojemność silnika 50 cm3 lub napędzie elektrycznym, drugim maksymalna moc 4 kW (ok. 5,5 KM) i trzecim maksymalna osiągana prędkość 45 km/h. I choć ingerencja w dwa pierwsze parametry nie jest częsta, tak moc 5,5 KM bez problemu pozwala na rozpędzenie się do większej prędkości. Limit ten jest spełniany dzięki zamontowaniu ogranicznika, który wielu właścicieli motorowerów zdejmuje. - Właściciel takiego pojazdu, który usuwa blokadę i "cieszy się" z wysokich osiągów skutera, powinien pamiętać, że używanie go w takiej formie na drodze publicznej jest niezgodne z przepisami i grozi konkretnymi sankcjami !!! Kary za jazdę "odblokowanym" motorowerem. Stracisz nie tylko dowód rejestracyjny: Zgodnie z przepisami motorowery muszą mieć prędkość maksymalną ograniczoną do 45 km/h. Nie brakuje jednak osób, które zdejmują tę blokadę. Zobacz, co grozi, gdy policja zmierzy radarem, że na "50-tce" jedzie się szybciej. Za jazdę motorowerem bez ogranicznika prędkości grozi kara. Za jazdę motorowerem bez ogranicznika prędkości grozi kara.Źródło: Getty Images, fot: intraprese Czym są motorowery? - W świetle przepisów motorower to pojazd dwu- lub trójkołowy o pojemności skokowej silnika nieprzekraczającej 50 cm3 lub silniku elektrycznym o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h - tłumaczy kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Czyli motorower to mały motocykl lub skuter, który musi spełnić trzy warunki. Pierwszym jest maksymalna pojemność silnika 50 cm3, drugim maksymalna moc 4 kW (ok. 5,5 KM) i trzecim maksymalna osiągana prędkość 45 km/h. I choć ingerencja w dwa pierwsze parametry nie jest częsta, tak moc 5,5 KM bez problemu pozwala na rozpędzenie się do większej prędkości. Limit ten jest spełniany dzięki zamontowaniu ogranicznika, który wielu właścicieli motorowerów zdejmuje. - Właściciel takiego pojazdu, który usuwa blokadę i "cieszy się" z wysokich osiągów skutera, powinien pamiętać, że używanie go w takiej formie na drodze publicznej jest niezgodne z przepisami i grozi konkretnymi sankcjami - dodaje kom. Robert Opas. Co grozi za jazdę "odblokowanym" motorowerem? 45 km/h nie jest dużą prędkością - w końcu nawet w terenie zabudowanym obowiązuje wyższe ograniczenie. Właśnie z tego powodu miasta, które pozwalają motocyklistom wjeżdżać na buspasy, nie dają takiego przywileju kierującymi motorowerami. Takimi kwestiami często swoje łamanie prawa tłumaczą też osoby zdejmujące ograniczniki prędkości w jednośladach z silnikami do 50 cm3. Nierzadko zdarza się, że po prostu kupuje się motorower, który już takiego limitera nie ma. Trzeba jednak pamiętać, że tak jak inne modyfikacje są często trudne do wykrycia przez policję, tak już "odblokowanie" motoroweru łatwo zauważyć i udowodnić - wystarczy zmierzyć prędkość radarem. Co grozi za taką jazdę? - Policjant, gdy zatrzyma taki skuter do kontroli (w tym np. kontroli prędkości) i będzie mieć uzasadnione przypuszczenie, że nie spełnia on wymogów technicznych, jakim podlega, zatrzyma za pokwitowaniem dowód rejestracyjny pojazdu, sporządzając odpowiednią dokumentacje i skieruje pojazd na badania techniczne (motorower musi być zgodny z homologacją UE) Zatem w razie takiej kontroli i wykrycia braku limitera prędkości, policjant na pewno zatrzyma dowód rejestracyjny i będzie trzeba wykonać badanie techniczne po usunięciu "usterki", czyli ponownym aktywowaniu ogranicznika. Na drodze nikt nie jest w stanie stwierdzić, jakich dokonano przeróbek. Jest tylko podejrzenie ingerowania w konstrukcję pojazdu. Być może zepsuła się część, która ogranicza prędkość. Jednak policjant zatrzyma w takiej sytuacji dowód rejestracyjny i wystawi mandat karny za stan techniczny. Na tym kary mogą się nie skończyć. Do jazdy motorowerem wymagana jest karta motorowerowa lub prawo jazdy kategorii AM (albo jakiejkolwiek innej), a w przypadku osób, które ukończyły 18 lat przed 19 stycznia 2013 r. wystarczy dokument tożsamości. Jednak motorower ze zdjętym ogranicznikiem prędkości kwalifikuje się już pod uprawnienia A1 lub osób, które posiadają prawo jazdy kategorii B od przynajmniej 3 lat (tak samo jak motocykle 125 cm3). Zatem jeśli takim pojazdem bez limitera porusza się osoba nie posiadająca uprawnień na "125-tkę", to za to grozi jej dodatkowy mandat. - Jeśli kierowca dysponuje tylko kartą motorowerową bądź prawem jazdy kategorii AM to otrzyma mandat (1500 zł) za poruszanie się pojazdem bez wymaganych do tego celu uprawnień lub policjant skieruje sprawę do sądu. By nim legalnie jeździć trzeba zmienić homologację na motocykl o napędzie elektrycznym, a to robi ITS, koszt kilka tyś zł.. Zależnie od mocy jaką pokarze na hamowni w ITS prawko A1, A2, A lub B o czym mowa powyżej. Coraz więcej radiowozów policyjnych WRD posiada mobilne hamownie właśnie by ukrócić taki proceder jak przeróbki. Tyle w temacie !!!
ale sie wymadrzyles, surrony posiadaja homologacje na poruszanie sie po drogach publicznych. Zgodnie z polskim prawem legalnie mozna sie poruszac skuterem/motocyklem elektrycznym do 11kw posiadajac kategoria prawojazdy B. Wiec nie strasz strasz tylko sie doucz,
@@radekzmazur3389 Tak ale nie tym , jak pisalem jaka kolwiek ingerencja w układ napędowy to utrata tej homologacji (czytaj sterownik ) a nawet po osiągnięciu tej homologacji w ITS w co wątpię ( uklad hamulcowy ) to prawko kategorii wyłącznie A. nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania!
@@radekzmazur3389 poczytaj lepiej co mówi ustawa PoRD bo bzdury piszesz. Pełno filmów o tym na YT. Na B ale po 3 latach jego posiadania inaczej WRD traktuje to jak jazdę bez uprawnień i tracisz nawet B bo sąd da zakaz na 3 lata.
@@radekzmazur3389 Wymąrdzyłeś to się Ty w tym momencie :) Nie każdy surron posiada homologacje, ten konkretnie to LBX który to homologacji nie ma :) Więc skończ już pisać te kocopoły bo nikomu ten wywód nie jest potrzebny
Czy ja dobrze rozumiem, że chodzi tu o frajdę coś w rodzaju słuchania muzyki z płyt winylowych czy kaset? Przy dzisiejszym poziomie dostępności zaawansowanych technicznie maszyn (zaawansowanych bo posiadających napęd benzynowy) ta rzeźba przypomina mi słuchanie muzyki z płyt winylowych z całym pieczołowitym upierdliwym rytuałem temu towarzyszącym. Raz za czas fajnje jest się pobawić że jest to lepsze niż Tidal czy Spotify. Wiem ma to swój urok sentymentalny, oraz sama rzeźba jest fajnym wyzwaniem, ale inwestowanie dużych nakładów w każdy dodatkowy kilowat i kilometr zasięgu, pomimo że za ułamek kosztów można mieć bijący na głowę parametrami użytkowymi motocykl z silnikiem benzynowym jest fanaberią. Jednak sama rzeźba jest fajna dla samej zabawy i nauki praktycznych umiejętmości. Pozdrawiam
Idąc tym tokiem myslenia to jedzenie nutelli to już fanaberia przecież można by na okrągło wcinać kanapki z margaryną, ziomuś nie wszystko musi być praktyczne a zabawki niech sobie każdy ma jaką chce.
9:25 zmień wtyczke na: anderson 350a i będzie ok najlepsza była by XT90 antispark bo nie iskrzy przy podłączaniu bateri ale ona raczej też nie wytrzyma takiej mocy wiec pozostaje anderson.. a jaką obecnie masz XT60?
chciałem kupić kiedyś surrona ale jak zobaczyłem ich bublowatą stronę internetową to mnie odepchnęło :D a nie można zainstalować jakiegoś działającego poprawnie chłodzenia wszystkich grzejących się podzespołów?
@@mgbikes8478czyli można by powiedzieć że jak coś pujdzie nie tak to kierowca będzie wiedział o tym jak mu pod siedzeniem wykurwi mała bomba tego też nikt nie przewidział
Nagraj jeszcze kolejny filmik na mocy 16kw-18kw. Bo troche malo ujec z tego bylo i tez wlacz aplikacje ktora nagrywa ekran w telefonie i mozna nalozyc podczas montazu video filmik z aplikacji z bms na obraz aby widz widzial ile chwilo pobiera pradu.
@@mgbikes8478 Może są jakieś wzmocniene paski do surrona ktora taka moc przeniosa. Trzeba by poszukac. Bo przeróbka na lancuch jest podobno glosna. oraz kosztowna.
O człowieku jak to idzie zainwestuj w lancuch zamiast paska bedzie glosniejszy ale nie bedziesz go zmienial co 20km przynajmiej Przy okazji jaki jets koszt takiego sterownika zmodyfikowanego
no i kto mowi ze surron lepszy jak przy 60 km to traci moment i juz nie wstanie na koło exc 125 ktm przy 145km da sie na koło dać mozesz ze na yt wloczyc w zyciu nie bedzie to lepsze
@@xronyxpl-_-5903 Oczywiście że trzeba, to już jest klasyfikowane jako motorower, czyli trzeba zarejestrować i posiadać karte motorowerową lub prawo jazdy kat.B, nie możesz też tym śmigać po ścieżkach rowerowych i musisz mieć aktywne oświetlenie oraz kask.
Na co dzień zajmuje się prostowaniem "znawców samochodów EV" ale widzę że w branży e-bike, cross, enduro ludzie w Polsce to samo, jak widzą baterie to od razu - zasięg 20km, ładowanie 2 dni i zabrakło jeszcze tekstu o pożarze i wybuchach, ciekawe czy jak wchodziły spalinowe skutery to też wyzywali że gówno bo zaprzęg konny lepszy, nie trzeba tankować wystarczy koniowi dać tylko jeść... dobrze że nie słuchamy się ekspertów z tiktoka bo byśmy dalej nie wyszli z jaskini, jedli surowe mięso bo ogień to zło
Jezeli przejade 600 km na jednym ladowaniu baterii, albo bedzie mozna je zaladowac w ciagu chociaz 30 min. to sie przekonam. Na ta chwile to sciema. A jezeli chodzi o ochrone srodowiska z elektrykami to juz zupelnie sciema. Ktos zallobbowal, kogos przekupil i wciska sie ludxiom, ze bedzie lepiej.
@@Yamahidotenereshi A czy to jest typowo motocykl w trasę? na szosę? Czy jednak sprzęt typowo w teren, wyczynowy? Często widzę jak ktoś przewozi taki sprzęt na przyczepie albo busie, czemu? przecież stacje paliw są wszędzie. Szosowe elektryczne motory przekroczyły już dawno bariere 200km i wspierają ładowanie DC CCSem - i tak wtedy faktycznie mówimy o ładowaniu 15-30 minut w zależności od potrzeb widzę znowu pojawia się temat ekologii, czołowi producenci nigdzie nie piszą że ich pojazdy są eko, nie każdego stać sponsorować arabów i akcyzę, bawić się w oleje czy marnować połowę paliwa na ciepło które potem musimy chłodnicą chłodzić, są ludzie co wolą elektryki to nimi zwyczajnie jeżdżą tak samo są ludzie co maja to i to jednocześnie
Rower elektryczny w polskim prawie kończy się na 250w i nie może mieć manetki. Surron z tego filmu ma 18000w. W praktyce możesz jeździć na rowerach po kilka kW i nikt się nie doczepi, jeżeli będzie to wyglądało jak rower.
