Jak to widzę to wraca wiara w młodych w tych chorych czasach. Przygoda jak za dawnych lat. Wielki szacunek dla Ciebie bo praktycznie 90% Twoich rówieśników nie wie gdzie jest Grunwald a i sami to sobie tylko potrafią buty zasznurować i instalować nowe apki na smarty... Jeszcze raz niski ukłon w Twoją stronę bo ja takie przebiegi robiłem tylko samochodem :)
Szacunek chłopie. Jak miałem lat czternaście całe wakacje z bratem pracowaliśmy aby kupić sobie Ogara 200.... i kupiliśmy pięknego błękitnego Ogara. Ile się ciekawych miejsc nim odwiedziło... do ilu dziewczyn się jeździło... najlepsze lata mego życia. Dziś ma lat prawie 40 i zamierzam kupić sobie takie cacko by przypomnieć sobie brzeczenie pierścieni i ten niepowtarzalny zapach spalin... Super wyprawa. Jeszcze raz wielki szacun.
Ale chłopak odważny..! W tym kraju na taką wyprawę? Tiry.., Frogi, różni inni wariaci drogowi.., wyprzedzanie na.. czwartego już widziałem..! Na takim pięknym oldskulowym sprzęcie! Gratulacje!!! HB.
Jestem pełen podziwu.jezdze na moto już 25 lat miałem różne począwszy od junaka skończywszy na harleyu .jeżdżę dość dużo Ale do Ciebie jestem cienki i jak rozmawiam z kumplami którzy się chwalą jak to daleko n9e byli na swoich BMW za 80 Tyś.to odsyłam ich zawsze do tego filmu żeby zobaczyli o co w tym chodzi i ze sa cieniasami heheh.Gratuluję
Jesteś niesamowity, zrobić coś takiego samemu to nie lada wyczyn, nieważne jakim sprzętem. Noclegi na dziko jak za dawnych pięknych lat, no ale na tym moto podkreśliłeś ten piękny charakter czasów które już na zawsze minęły. Brawo chłopie!
Miałem takiego czerwonego ogarka. Znajomy sąsiada ukradł mi go i przemalował na niebieski. Ale odnalazłem go ,a ogarek podarowałem młodszemu bratu , a sam kupiłem sobie jawa 350 sport😁
Podziw wielki za tá trasè, jak bylem młodym nastolatkiem to smigałem takim ogarem ale potem szybko wsiadłem na Cz350 ojca to takim bym siè w taká trasè wybrał. Podziw jeszcze raz👍
Biorąc pod uwagę liczbę spalonych baków i średniego spalania wyliczyłem przebieg w przybliżeniu. A tarcze miały min 15 lat i były tak starte, że praktycznie się stykały, jakby nie było tej przekładki ciernej.
Haha dobra robota. 5:32 widok na lutowiskami później kamieniołom😄 wszystkie te tereny znam bo urodziłem się w bieszczadach. Aż miło się ogląda takie znajome miejsca. Szerokości!
Mistrzostwo !! Coś pięknego wybrać się w taką trasę ( fajnie jakby był taki stały towarzysz ) ale poradziłeś sobie super . Pare dobry lat temu jak sam śmigałem 50 cm (różnymi) ogar 200 tez był ;) to jak leciałem z Krakowa Bochni czy Brzeska lub Dobczyc to była wyprawa . Zawsze mi sie marzyło wyjechać tak na pare dni i prawie sie udało bo byłem na jakimś forum zbierali się z południa i z północy zeby sie spotkać na jakimś polu namiotowym to mnie chora dopadła ;( . Ale dziś jak zobaczyłem filmik to wszystko wróciło i co mogę powiedzieć Tobie gratuluje a mi pozostaje zazdrościć ;)) pozdrawiam
właśnie pokazałeś kibelowcom tym którzy jeżdzą na skuterach że stary dobry motorower dla wielu złom i nadaję się na rozbiórkę ale ty pokazałeś że cud technika prl a właściwe czech że potrafi tak przejechać zrobiłeś i pokazałeś że PRL rządzi !!!! LWG
Kibelowcy..? Znam ludzi którzy mają w swoich garażach i motocykle klasyczne i dobre skutery..a jadą tym czym akurat potrzeba..i co im w danej chwili odpowiada.. Ty jesteś polski motocyklista może..? Ty w podziały się bawisz..? Nie chciałbym takiego prostackiego chama spotkać na drodze..!
Mimo że jestem od Ciebie znacznie starszy i latam na motocyklach od siódmego roku życia darze Cię wielkim szacunkiem , bo taka wyprawa to czysta forma wolności jaką daje nam motocykl . Takich ludzi nam potrzeba , szerokości i powodzenia młody przyjacielu .
Brawo Młody Człowieku. Fantazja widać nie ginie w naszej Ojczyźnie. Ja 40 lat temu 2 razy byłem Komarkiem w Częstochowie, w odstępie roku. Czyli 2x500 km w obie strony. Same awarie. Wtedy ... nauczyłem się kląć z tego tytułu. Ale dlatego pełen szacun. 3maj się!
szacun , tak właśnie wygląda PASJA do Polskiej Motoryzacji :) paluch w górę ! ale jesteś gościu pozytywnie zakręcony :)3000 km na ogarku hahahaha szok super
Perfekt dopilnowany Ogar. W tym filmiku pokazałeś że jak kto dba tak i ma. Bo nie często się zdarza takimi motorowerami żeby osiągać takie przebiegi i praktycznie bez awarii bo o silniku mowy nie było że coś z nim było nie tak. Ekstra ja na swoim SR50 w taką podróż na pewno nie pojadę ale i tak to jest mega radocha wyjechać takimi cackami na ulicę;) Pozdrawiam Paweł
Trzy lata jeździłem na codzień Syreną 105, zrobiwszy 40 tys km ;) a teraz podróżuje z moją narzeczoną Żukiem A07,którego wspolnie wyremontowaliśmy i przerobilismy na kampera ;)
Wspaniała podróż. :) Też mam takie marzenie Rometem Ogarem przejechać Polskę wszerz i wzdłuż. Na razie dopiero go naprawiam ale mam nadzieję że pomysł wypali. Wielki szacun :)
Podziwiam takich ludzi jak ty co doceniają stare motorki i bez obaw ruszają w droge ja w tym roku jade skuterem nad morze ze śląska do gdyni a potem na mazury taki mam plan pozdrawiam
ahhh od razu przypominają mi się moje przygody z 2T, chociaż akurat ogara 200 i jawki 50 nie wspominam najlepiej, wolałem 50 t-1 z polskim 3 biegowcem chyba dezamet 023 (?) tak się zaczęła piękna pasja - motoryzacja, która później dała pracę za normalną płacę i trwa do dziś. Chociaż przyznam szczerze, że polskimi 2t bym się chyba na taką trasę nie porwał :) ale Simsonkiem czy Yamahą RD80 MX (którą wspominam najlepiej ze wszystkich mopedów) bardzo chętnie
Mieliśmy w rodzinie Ogara 200 i Rometa 50-T-1. Wnioski takie - czeski silnik miał wiecznie problemy z odpalanie, z gaźnika ciągle lała się benzyna, ale jak już odpalił to leciał pod 70km/h. Polski trzybieg (019) osiągał max 50 km/h ale palił 2/3 tego co ogar i mało się z nim działo.
bravo . lubie takie klimaty . jak byłem w twoim wieku objechałem zapyziałym simsonem enduro polskę w koło wzdłuż granic. dlatego wiem jakie to wyzwanie . jesteś debesciak. pozdro. tak trzymać . nie sztuka napykać kilometrów porządnym sprzętem . sztuka to zrobić ogarem . też takiego miałem ale nie odważyłem się pojechać dalej niż 30 kilosów
Super - jechaliśmy prawie w tym samym czasie długie trasy. Też kiedyś śmigałem Rometami i trasy prawie 300km w jeden dzień dało się bez problemu pokonywać. Teraz mam nieco lepszy pojazd lecz urok pokonywania długich tras na motorowerze jest wciąż taki sam. Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojej zdecydowanie skromniejszej wyprawy. :-)
Ja jestem przed gimnazjum, ( na następny rok gimbaza ) ale chętnie bym sobie pojeździł takim swoim ogarkiem, ale nie mogę, toteż jeżdżę u kolegi na Simsonie S51 :)
***** Spoko, czytam szybko :P Co do tego, że Simson jest lepszy to wiem bo to niemiecka jakość, no ale 2500zł to mało nie jest, a jeszcze żeby mama się zgodziła, to jak coś to tańsze musi być, wiem, że są simki po tam 800zł ale to trzeba zawsze coś tam naprawić, a ja nie mam ojca, a sam jeszcze nie umiem zaawansowanych usterek poprawiać :(
Dzięki ;) Odnośnie muzyki, to wiadomo, każdy ma inny gust. Pierwsza piosenka jest radosna, pasuje w jakimś stopniu do całokształtu wyprawy ;) Druga, no cóż. To na pewno część tej wyprawy. Nie wiadomo dlaczego, ale śpiewaliśmy ją podczas każdego postoju, a także podczas jazdy(żeby nie zasnąć ;) ) A w trzeciej podoba mi się tekst, który w jakimś stopniu pasuje do mnie :) Pozdrawiam
Piękna sprawa :) ogar i taka trasa. Ale znając ten model to plecak pewnie pełen części . ja swoim ogarem to nawet po remoncie boje się troche wyjeżdżać w dalszą drogę, bo niewiadomo co staruszkowi odwali :) ale to jest jego urok hehe ;)
Zawsze za młodziaka chciałem odbyć taką podróż, tylko człowiek się bal bo coś tam zawsze... A teraz? Żona, dwójka dzieci i żal za niespełnionymi marzeniami z dzieciństwa.