ABSURDY zwalczania przestępczości w HARRYM POTTERZE #1 

W ministerstwie magii: - panie ministrze mam trzy wiadomości. Jedną zła, drugą dobrą, a trzecią obojętną. - zacznij od złej. - gobliny nie chcą się dogadać w sprawie ich dzieł rzemieślniczych. - a dobra? - ilość jednorożców wzrasta. - a obojętna? - znaleziono masowy grób czarodziejów. - a to rzeczywiście nikogo nie obchodzi.

Zawsze mnie to śmieszyło: Początek przygód Harrego Pottera i reakcja innych na widok chłopca: -OMG to ten co PRZEŻYŁ zaklęcie Voldemorta! Potem gdy Czarny Pan powraca w Kamieniu Filozoficznym: -O kurde Voldemort NAPRAWDĘ WRÓCIŁ a mały niedoświadczony Harry go pokonał! Następnie Voldemort się odradza w Czarze Ognia, wtedy ginie Cedric, do tego ranny Harry cudem unika śmierci, mówi wszystkim że VOLDEMORT ZNOWU WRÓCIŁ! Reakcja innych: -meh, na pewno nie...

Mnie zastanawia dlaczego w Zakonie Feniksa nie powołano na świadka poszkodowanego mugola (kuzyn Harrego)? Jeżeli Harry miał mieć rzetelny proces, to powinni być przesłuchani: oskarżony, poszkodowany i świadkowie. A tak mieliśmy monolog Dumbledora. Ministerstwo nie przesłuchiwało mugoli? Przecież istniało zaklęcie zapomnienia, więc jaki był problem, aby po procesie wymazać im pamięć?

Ja myślę że po prostu Rowling kiedy to pisała to nie zastanawiała się nad takimi szczegółami

Żeby wyjaśnić te wszystkie absurdy związane z uniwersum HP można oczywiście przyjąć, że Rowling pisząc swoją powieść nie przykładała zbytnio wagi do takich szczegółów co najprawdopodobniej będzie najbardziej zgodne z prawdą, natomiast posiadam swoją teorię, która mówi że wszystkie wydarzenia i to co nie zostało w książce dopowiedziane to tak naprawdę świat stworzony w głowie przez jednego człowieka jakim był Dumbledore, który jako starzec chcąc odwrócić szkody wyrządzone dla świata w czasach swojej młodości doprowadził później do ostatecznej konfrontacji dobra ze złem chcąc od samego początku stać po właściwej stronie. Wydaje mi się nie możliwym żeby taki czarodziej jak Dumbledore nie był w stanie rozpoznać, że na turbanie Quirella znajduje się Voldemort co zresztą wyjaśnia sama Rowlling przywołując wspomnienia księcia, gdzie Albus każe Snapowi mieć oko na Quirella. Dumbledore wiedział doskonale że Quirell był w Alabnii zanim dostał stanowisko nauczyciela OPM, a na pewno wiedział że to tam właśnie ukrył się Voldemort. Moim zdaniem to właśnie Dumbledore celowo sprowadził całą akcje związaną z powrotem Voldemorta do Hogwartu od momentu gdy Harry zaczął tam naukę aby całą ostateczną rozprawę między nimi zamknąć w latach szkolnych Harrego. Teoria zdecydowanie jest dużo dłuższa, jednak nie wiem czy na tyle ciekawa i spójna aby kontynuować.

Srogim absurdem jest sąd nad Harrym za użycie patronusa, w skład którego wchodzą przedstawiciele RZĄDU, sędzia jest de facto prokuratorem w dodatku mającym interes polityczny w wyroku skazującym XDDDDD

O Thorze, uświadomiłeś mi, że faktycznie, w Komnacie Tajemnic dla nikogo nie było tajemnicą, że Harry ,,drugi raz spotkał się z Czarnym Panem i znów mu umknął,, , a jakoś trzy lata później w Zakonie Feniksa wszyscy byli zdziwieni że Voldemort powrócił, a przecież wiadomo było że przeżył! A jakoś wtedy nikt, absolutnie nikt się tym nie przejął.

1:43 Zainteresowali się. Jego potencjalni następcy: _- Myślę, że jesteś trochę niesprawiedliwy. Profesor Dumbledore uznał go_ {Lockharta} _za najlepszego kandydata na to stanowisko i..._ _- Był _*_jedynym_*_ kandydatem na to stanowisko - mruknął Hagrid, stawiając przed nimi talerz krajanki z melasy, podczas gdy Ron krztusił się i kaszlał z głową w miednicy._ _- _*_Jednym jedynym, ot co._*_ Bo, widzicie, trudno znaleźć speca od czarnej magii. Ludzie jakoś się do tego nie palą. Mówią, że to przynosi pecha. Na tej posadzie jeszcze nikt miejsca nie_ _zagrzał..._ Pamiętajmy także, że nikt do końca nie wiedział co tam zaszło - Harry musiał opowiadać całość historii Ronowi i Hermionie a z ich reakcji widać, że... no, tej wersji nie znali. Czemu niemal nikt się nie zainteresował? Cóż, może wpływ Dumbledore'a... 2:48 Materiały z Pottermore to potwierdzają: _Quirrell w rzeczywistości stał się tymczasowym horkruksem Voldemorta. Był znacznie słabszy, przez wysiłek włożony w walkę z o wiele silniejszą, złą duszą, wewnątrz niego._ _Kiedy dzielone przez Voldemorta i Quirrella ciało zostało silnie poparzone przez Harry'ego, intruz uciekł w samą porę by ocalić siebie, _*_wystawiając rannego i osłabionego Quirrella na_* *_nieuchronną śmierć._* 3:24 Ponieważ aż do końca części trzeciej Knot nie miał żadnego powodu aby Dumbledore'owi przestać ufać ani żadnego poważnego zewnętrznego zagrożenia. Dopiero w części czwartej, przez całe tło Turnieju i powiązanych z nim wydarzeń się to zmienia. Jeszcze na MŚ w quidditchu Knot wita i traktuje Harry'ego wręcz przyjaźnie: (...) _rzucając pełne zazdrości spojrzenia na Harry’ego, z którym Korneliusz Knot przywitał się jak ze starym znajomym. Bo rzeczywiście, już kiedyś się spotkali._ _Knot uściskał Harry’emu rękę po ojcowsku, zapytał, jak się miewa i przedstawił go czarodziejom siedzącym obok niego._ (...) _- Wiedziałem, że tak będzie - powiedział z westchnieniem Knot do Harry’ego. - Nie jestem mocny w językach, do tego jest mi potrzebny Barty Crouch..._ 4:16 Było, jak najbardziej, ale wiedząc jak Knot zachował się później z podobną wiedzą... Opłacało by się to? 5:47 Tu akurat tłem były panika Ministerstwa za czasów Voldemorta u szczytów władzy połączona z cynizmem i umiłowaniem do przemocy Barty'ego Croucha jako szefa Dep. Przestrzegania Prawa. Kopiować tego nie będę, ale w Czarze Ognia jest cały ustęp od Syriusza opowiadający jak to wyglądało, jakkolwiek było to obrzydliwe. No dobra, niech wam będzie lenie: _Nie wiem, jak było z Crouchem, może na początku chciał dobrze. Robił szybką karierę w ministerstwie, był zwolennikiem bardzo ostrych metod w walce z poplecznikami Voldemorta._ *_To on udzielił nowych pełnomocnictw aurorom,_*_ pozwolił im zabijać, bo przedtem musieli przeciwnika brać żywcem. _*_Nie byłem jedyną osobą, która została przekazana dementorom bez_* *_procesu._*_ Crouch odpowiadał przemocą na przemoc, _*_zezwolił na użycie wobec podejrzanych Zaklęć Niewybaczalnych._*_ Powiedziałbym, że stał się równie bezlitosny i okrutny jak ci_ _co opowiedzieli się po stronie Ciemności. _*_A miał też swoich zwolenników,_*_ ludzie uważali, że dopiero on zabrał się poważnie do walki z mocami Ciemności, _*_wielu czarodziejów i czarownic_* *_było zdania, że to on powinien zostać ministrem magii._*_ Kiedy Voldemort zniknął, wydawało się, że wybór Croucha na najwyższe stanowisko to tylko kwestia czasu._ 6:42 Były podejrzenia, że Berty szczerze nie znoszono w Ministerstwie: _(...) cytują go_ {Ludo Bargmana} _w tym artykule - Syriusz wskazał podbródkiem na gazetę. - Opowiada o kiepskiej pamięci Berty. Cóż, może się zmieniła od czasu kiedy ją znałem,_ _ale zawsze miała znakomitą pamięć. Za bystra nie była, to fakt, ale wszystkie plotki zapamiętywała bardzo dokładnie. Wciąż wpadała przez to w kłopoty, bo nigdy nie wiedziała, kiedy trzeba_ _trzymać język za zębami. _*_W ministerstwie chyba marzyli o tym, żeby się jej pozbyć. Może właśnie dlatego Bagman tak długo zwlekał z poszukiwaniami._* Zresztą sam Bargman potwierdził, że lekceważono nią: _- Nic - odpowiedział spokojnie Bagman. - Ale na pewno się znajdzie. Biedna stara Berta... pamięć jak dziurawy kociołek i za knut zmysłu orientacji. Założę się, że po prostu gdzieś zabłądziła._ _Zobaczysz, że któregoś dnia w październiku wkroczy do biura, z przekonaniem, że wciąż jest lipiec._ 8:36 W sumie nie wiemy co dokładnie stało się z nią. Jak mówił Crouch junior: _Usłyszała dość, by zgadnąć, kto się ukrywa pod peleryną-niewidką. Kiedy wrócił mój ojciec, oskarżyła go wprost. Rzucił na nią bardzo silne zaklęcie zapomnienia. Za silne._ *_Mówił,_*_ że doznała trwałego uszkodzenia mózgu._ Równie dobrze mogła już nie żyć a Ministerstwo - równie swobodnie to ignorować, jak już ustaliliśmy.

Trochę chciałabym tez „w obronie” przypomnieć ze wydarzenia z pierwszej i drugiej książce, są mimo wszystko pokazane z perspektywy kolejno 11 i 12 letniego chłopca, w tym wieku Harry raczej nie interesował się polityka itd, dlatego tez my, jako odbiorcy widzimy to mimo wszystko jego oczami, ja w wielu 11 lat tez nie miałam najmniejszego pojęcia co się dzieje, chociaż na świecie na pewno działy się różne rzeczy, a o Bagmanie, cóż… on byl…. Inny 🤣

Ja wszystkie odcinki absurdów w Harry Potterze tłumaczę tym że jak powiedziała w Kamieniu Filozoficznym powiedziała Hermiona wielu największych czarodziejów nie ma najmniejszego pojęcia o logice

3 lata wcześniej minister magii mógł jeszcze nie być tak oderwany od rzeczywistości i po prostu nie widzieć zagrożenia dla swojej pozycji w Dumbledorze To że Zgredek (skrzat Malfoya) i sam Malfoy wiedzieli o spotkaniu Harrego z Voldemortem nie znaczy że była to informacja publiczna. Wszak Malfoy po prostu był sługusem Czarnego Pana

Mam pewną teorię co do Komnaty Tajemnic: A co jeśli trwanie eliksiru wielosokowego zależało od mocy warzącego, a resztę eliksiru stworzonego przez Hermionę usunął któryś z nauczycieli? Tylko co z konsekwencjami warzenia tego… może dyrekcja uznała, że przemiana w kota wystarczająco ją pokarała?

Książkę czytamy z perspektywy Harry'ego. Nie ma nic o śledztwie w sprawie Quirrella, ale Potter obudził się po kilku dniach. W międzyczasie śledztwo mogło się odbyć, a Dumbledore wszystko powiedział. Tyle że Harry miał wtedy 11-12 lat, a Albus traktował go jak dziecko, więc mógł nie chcieć wdawać się w szczegóły

Wygląda na to, że Zbigniew Ziobro mocno się inspirował światem Harrego Pottera.

0:49 i 9:23 wyjaśnia wszystko. Przedstawione sytuacje nie są absurdem, tylko brutalną rzeczywistością, którą łatwo dostrzec także w normalnym świecie. Większość współczesnej polityki, w tym wymiaru sprawiedliwości, to jeden wielki absurd i działanie na przekór logice.

Czara ognia - Harry miał lokalizator mogli sprawdzić, że znikł z terenu zmagań i jego czary odbywają się przy grobie voldemorta - No ale po co lepiej czekać aż wyjdzie z labiryntu xD

Co do Quirrela (nie pamiętam jak się pisze) odpowiedź jest prosta. Kogo on wgl odchodził? Delikwent prawie nic w tym świecie nie znaczył to ministerstwo gówno obchodziło to czy żyje czy nie. Jak kropnął to kropnął i amen. Drops powiedział Knotowi, że umarł śmierć naturalną i sprawa skończona. To samo tyczy się Berty. Ministerstwo przynajmniej nie musiało płacić jej pensji. Do tego Crouch rzucił tekstem, że zgubiła się po drodze i świat zapomniał, bo czekały już kolejne sensacje o turnieju trójmagicznym. Sirius Black I Barty Crouch to i tak nieźły hit. Pierwszego wsadzili za kratki, bo wyglądał jak psychopata (jak dobrze pamiętam w więźniu Knot mówił o tym, że znaleziono go jak śmiał się jak psychopata (poprawcie mnie jak coś)) a drugiego trzeba było się pozbyć, bo nikt nie mógł wiedzieć, że chłop wgl żyje. Ale i tak największym hitem jest fakt, że w komnacie tajemnic o tym, że Voldek żyje każdy wiedział, ale w zakonie feniksa na wiadomość, że powraca to szok i niedowierzanie.

Bardzo chcę, żeby zrobił część drugą tego filmu. Jednakże analizując niemal każdą książkę lub film, zwłaszcza serie, znajdziemy wiele absurdów. Myślę, że nie da się tego uniknąć, bo inaczej nie da się stworzyć wielowątkowej opowieści.

Szukanie teorii spiskowych na siłę. To że coś nie jest napisane w książce to nie znaczy że się nie wydarzyło. Mogli wszcząć dochodzenie i stwierdzić zgon z przyczyn losowych, w świecie czarodziejów to normalka. Równie dobrze Dumbledore mógł przerobić Quirella na Parówki.

co do Quirella, w Czarze Ognia, w książce, wspomniano o tym, że zaraz po tym jak Harry go pokonał, Quirell po prostu zginął, jedynie Voldemort zdołał uciec. Ogólnie w książkach jest wiele wyjaśnionych rzeczy o których nie ma mowy w filmach

Ciekawy był by film z serii top 10 z uniwersum Hobbita i Władcy Pierścieni

Absurdy wymiaru sprawiedliwości w franczyzie Pottera: 1) Jakim cudem wpieprzyli Syriusza na dożywocie w Azkabanie a stary Malfoy wykręcił się sianem? Mają legilimens/veritaserum. Gdyby Rowling to przemyślała to w jej uniwersum wciskanie kitu komukolwiek byłoby niemożliwe, 2) Quilin klękający przed najbardziej godną sprawowania władzy osobą. Magiczny świat powinien w swoim interesie schwytać i udomowić te stworzenia by uniemożliwić psychopatom/ pizdom jak Grindelwald czy Fudge sprawowanie władzy, 3) Harry Potter jest wyjątkowy wg. Dumbledore'a bo może pomóc pozbyć się Voldiego z magicznego wymiaru, więc wybacza mu się wszystko, nawet zamordowanie nauczyciela na 1 roku, czego nie rozumiesz? 🤣 4)Spoko, MACUSA jest nawet bardziej nieudolna niż brytyjskie Ministerstwo Magii, bo za byle gówno chcieli w magicznym eliksirze ukatrupić T.Goldstein i N.Scamander'a za PODEJRZENIE bycia zwolennikami Grindelwald'a 😆 5) Jakimi kompletnymi idiotami są czarodzieje jeszcze na dowód niech będzie tak, że 16-letni szczyl dał radę ukatrupić 3 mugoli w Little Hangelton, a oni oskarżyli Morfina Gaunt'a bo tak im było wygodnie. Zresztą nie pierwszy raz jak Voldemort wykręcił się sianem 😁 6) Absurdalne oskarżanie Harry'ego o użycie magii na Privet Drive tylko dlatego, że był jedynym czarodziejem, jakby nigdy żadne magiczne stworzenie (Zgredek) czy jakiś czarodziej, niekoniecznie pełnoletni, nie mógł się tam zjawić. Jakbym był Draco to bym specjalnie przyjechał pod dom Harry'ego i nakurwiał jedno zaklęcie za drugim i potem ukryty w krzakach obserwował, jak aresztują Potter'a i łamią jego różdżkę, 🤣 7) Wywalili Hagrida za PODEJRZENIE bycia dziedzicem Slytherin'a. Powinni podać mu veritaserum/użyć legilimencji/ sprawdzić, czy jest wężousty. Więcej nie chce mi się wymieniać, zresztą mój komentarz i tak jest za długi. Czarodzieje to tacy idioci, że dajesz kolejne odcinki Imaginarium. Wystarczy Ci materiału na z 10 😘

Nowa seria to powinno być "Absurdy Imaginarium", i jako pierwszy przykład można dac to: "W tym odcinku nie będzie przykładów z Kamienia filozoficznego, podczas gdy połowa odcinka traktuje własnie o nim" ;P

Tak słucham, słucham.. i owszem: absurd na absurdzie, ale baaardzo podobne absurdy mamy aktualnie w Polsce. I też nic z tym nie robimy. Czasem ktoś wyjdzie na ulicę, ale za miesiąc temat umiera...

Sposoby przeprowadzania przesłuchań to kpina. Ktoś już wspomniał w komentarzach o Veritaserum i zaklęciu Legilimens, i to w zasadzie wyczerpuje temat. Dlaczego ich nie używano w trakcie przesłuchań? Obydwa te 'narzędzia' były w zasięgu możliwości szkolnego nauczyciela - Snape'a - więc dlaczego nie używali ich specjaliści z Ministerstwa? Trzy krople eliksiru, i nawet najbardziej zatwardziały kryminalista przyzna się do wszystkiego. Koniec z ukrywaniem winy, wspólników, itp. Pełna transparentność. Czyżby zbyt skutecznie? Lepiej posłać niewinnego do Azkabanu na dożywocie? Dodatkowo, veritaserum byłoby doskonałym narzędziem lustracyjnym wobec urzędników. Koniec z układami, korupcją, itp. Tylko - znów! - zbyt skutecznie... Skąd więc te, i wiele innych absurdów? Ponieważ Rowling - prawdopodobnie najbardziej znana pisarka fantasy na świecie - paradoksalnie nie ogarnia gatunku, jakim jest fantastyka i - moim zdaniem - o wiele lepiej wypada jako autorka "zwykłych" kryminałów. Nie zrozumcie mnie źle, w jej książkach jest cała masa świetnych pomysłów i motywów i nawet dziś pewnie znalazłbym w nich jakąś niezauważoną wcześniej perełkę. Tylko że jednocześnie ciągle popełniała pewien błąd: wymyślała jakiś wątek czy motyw na potrzeby jednej książki lub wręcz jednego rozdziału, kompletnie nie zastawiając się, jak się to ma do całości. Za bardzo skupiała się na tym, CO chciała nam pokazać zamiast pomyśleć, jakie będą tego konsekwencje. I - zanim ktoś słusznie zarzuci mi, że przecież pisząc 1. tom nie mogła przewidzieć treści np. 7-go - od razu wyjaśniam: tak, widzę różnicę między brakami w rozbudowywanej stopniowo fabule a nieścisłością czy wręcz błędem logicznym. Myślę raczej o porzuconych, jednorazowych pomysłach, które były potrzebne raz czy dwa, a które same w sobie wywracają do góry nogami świat przedstawiony. Przykład? Znowu, żeby daleko nie szukać: veritaserum - motyw, który był jej potrzebny w zasadzie dwa razy: raz, żeby Crouch Jr opowiedział o swoim Wielkim Złym Planie, dwa, kiedy Umbridge chciała przesłuchać Harry'ego. Więcej nie używany, bo byłoby to niewygodne dla fabuły. Przykład nr. 2: Felix Felicis, płynne szczęście, substancja, którą - znowu! - posiada szkolny nauczyciel. Eliksir, który w zasadzie nagina rzeczywistość do woli pijącego i zapewnia bezwarunkowe powodzenie w każdym przedsięwzięciu pojawia się JEDEN raz. Poważnie? To wszystko? Nie ma już żadnych innych, ambitniejszych zastosowań dla tego cudeńka czarodziejskiej myśli technicznej? No nie wiem, może bezproblemowe chwytanie kryminalistów z Voldemortem na czele? Nie? Zbyt proste i logiczne?

Twoje filmy o Harrym i jego absurdach są chyba moją ulubioną serią :D

W świecie HP aż za łatwo jest zostać złodziejem. I jednocześnie bardzo trudno jest przed tym się uchronić. Np. czy powszechnie stosowano jakiekolwiek zabezpieczenia przed nieproszonymi gośćmi, by nie włamali się do domu za pomocą proszku Fiuu przez kominek? Czy wystarczy rozpalić ogień, sypnąć proszku, jak najwyraźniej wypowiedzieć adres i już trafisz do absolutnie dowolnego domu by go obrobić?

Uwielbiam Twoją całą serię o HP, odwalasz tym kawał mega dobrej roboty i nadajesz serii drugie życie! Odkryłam Twój kanał jakieś 2 dni temu i już dawno czyjś kontent mnie tak nie wciągnął jak Twój :)

kocham te twoje filmy są rozłożone na tyle części i dokładnie przeanalizowane cudowne po prostu

Przecież już ci to tłumaczyłem... Bo taki był Wielki Plan Dumbledora...😂❤

Zapowiada się ciekawie

Jak się nad tym zastanowić, to te wszystkie procesy i zeznania to jakiś absurd. Wystarczylo każdemu zaserwować verita serum (upewniwszy się uprzednio, że nie są pod wpływem antidotum), dodatkowo spenetrować ich umysły, i wszystko byłoby jasne. Byłoby wiadomo, kto kłamie, a kto nie, i kto działał z własnej woli, a kto pod wpływem imperiusa.

Parę moich słów o ministerstwie magii trochę z filmu jak i z książek 1) Korneliusz Knot to postać która jako przywódca i lider jest bardzo słaby, wszystko co budował było zasługą raczej innych niż jego. Pod jego przewodnictwem ministerstwo magii bardziej upadło aniżeli miało być rozwijane. Jest to kontekst odnośnie tego, że najwyższa instytucja jest zarządzania ludźmi, którzy nie mają takich dyspozycji 2) Moim zdaniem wiadomości na temat wygranej Harryego Potter mogła mieć skutek ale nie taki jaki sobie wyobraziliśmy. Pamiętajmy że prawię większość ludzi była zbyt pochłonięta spokojem od Voldemorta że pewnie mogli zignorować lub po prostu się uśmiechnąć gdyż Harry Potter był w tych czasach wzorem i reliktem zwycięstwa nad ciemnymi mocami. Kolejna wygrana nie była jakoś wielka dla innych ludzi. Co do śledztwa moim zdaniem poszły tutaj 2 czynniki - pierwszym jest to że sam Dumbledore był osobą bardzo poważaną w 1 części filmu i w sumie w książce jest to napisane - Knot często wysyłał listy do Dumbledore o porady - dlatego wręcz stwierdzam że śledztwo zostało umorzone z powodu niekompetencji Knota gdyż sam nie dałby rady nic zrobić lub wszystko się wyjaśniło i po prostu to wydarzenie zostawił szkole. Albo oboje jakoś to załatwili - innym argumentem może być to że Knot pozostawił szkole na jego usługi gdyż był najpotężniejszym czarodziejem na ziemi 3) Pamiętajmy że Knot darzył ludzi Voldemorta - Lucjusz Malfoy i osoby które darzyły go poparciem jak Dolores Umbridge dużym ,,zaufaniem" lecz powiedziałbym że byli mu oni potrzebni aby sprawować kontrolę. Lucjusz darował duże datki i w sumie ludzie Voldemorta od dawna mieli jakieś wtyki. Umbridge robiła to co Knot nie chciał pokazywać. Potem poszła fobia o to że Dumbledore chce jego posady. Skończyło to się jego porażką. 4) Film jak i książka pokazują trochę inaczej - w sumie Ministerstwo w książce jest lepiej spostrzegane niż w filmie. Ano bo w filmie jest trochę mniej pokazane jak to wszystko działa. Różnice jednak pokazują że ministerstwo ma swoje departamenty i swoich ludzi do nich. Pamiętajmy że były to czasy rywalizacji kto jest lepszy i jakie stanowisko piastuje. 5) Ogólnie można zauważyć że ministerstwo magii ma ślady korupcji, rywalizacji, rasizmu i wiele innych negatywnych rzeczy. Ale są ludzie którzy piastują swoje urzędy uczciwie bo chcą coś zmienić. W tym wypadku chyba Harremu się udało coś odbudować swoim wkładem w życie ministerstwa magii. 6) Co do końcówki trzeba zauważyć że tylko Harry od Kamienia F do Czary ognia walczył z Voldemortem i nie miał innych ŚWIADKÓW, którzy mogliby to wszystko potwierdzić. Wszyscy musieli wierzyć Harremu i Dumbledorowi na słowo. To wszystko co udało mi się przypomnieć bo dawno nie oglądałem i nie czytałem.

Super seria uwielbiam twoje odcinki o absurdach 😄😄😄

Czytając Harrego Pottera czuć było że laska ma wyjebane na lor które tworzyła a liczyły sie przygody Harrego więc wymiar sprawiedliwości(jak i cały stworzony przez nią świat) działał tak jak jej się w danej chwili umyśliło do przygód Harrego, bez jakichkolwiek konsekwencji. Na próżno w tym lor szukać jakiejkolwiek spójnej w całość logiki. Wszystko posklejane byle jak, byle by było i w danej chwili do rozdziału pasowało.

Mnie śmieszy jeden fakt który każdy omija z jednej strony używanie magii było zabronione poza światem magicznym ale z drugiej strony przecież taki Dumbledore chodził sobie i robił co chciał przykładowo wszedł do sierocińca na odział psychiatryczny gdzie był tom riddle i zmienił wspomnienia większości personelu i skasował wiedzę o tym że ktoś taki istniał chociaz w tamtym momencie był on jedynie nauczycielem w Hogwarcie a jak wiadomo tylko ktoś z ministerstwa mógł robić takie rzeczy, w magicznych zwierzętach też widzimy jak Dumbledore w najlepsze autobusy sobie zapala czy się teleportuje jak dziki bez konsekwencji a teraz przykład Harrego użył zaklęcia którego ludzie nie widzą i od razu dostaje wyrok nawet jeżeli był on na celowniku ministerstwa to jest to komiczne jak bardzo Rowling czasami nie myślała.

A może film nt nieścisłości w filmach z serii Harry Potter pokroju chaty Hagrida bądź też modeli samochodów, które nie pasują do czasów akcji filmów?? 🤔

Bardzo żałuje że Rowling zamiast pisać odrazu poważne książki i odrazu stworzyć swiat Harego który bedzie spójny i logiczny a sam Hary będzie tylko jego elementem a nie postacią bez którego to nie ma sensu to postanowiła pisać książki dla dzieciaków na dobranoc. A świat Harego ma potencjał na o wiele więcej historii niż tylko jak Hary pokonał Voldemorta. Mam tu na myśli opowieści czarodziejów z innych zakątków swiata, założenie Hogwartu, relacje czarodziej-mugol

Nie rozumiem dlaczego nie było chociaż jednego więzienia o mniej zaostrzonym rygorze. Gdzie lądowali na przykład złodzieje którzy nie zasłużyli sobie na taki sam los jak mordercy dziesiątek czarodziejów i mugoli.

Ostatnio po zobaczeniu 1 odcinka w TV, zrobiłem maraton harego bo dostałem zajawki, później znalazłem ten kanał i dodatkowo są tu jeszcze materiały z gothica, bomba

I kolejny zajebisty film. Tak ogólnie masz świetny głos

Może dla odmiany zrobisz listę logicznych i realistycznych elementów HP?

Tak jestem za kolejnym odcinkiem opisującym absurdy w ministerstwie magii

obiadek i nowy odcinek imaginarium i dzień odrazu staje sie lepszy

No chce drugą część

Rowling z części na część dodawała kolejne elementy tego świata co sprawiało, że sporo w poprzednich częściach stawało się absurdalne. No ale które dzieło popkultury jest bez wad? Swoją drogą znamy Dumbledora, kropnął Quilera (wiem, źle napisalem) i po sprawie 😉

Kolejna część - zdecydowanie! Uwielbiam takie "poważne analizy" Harry'ego, zwłaszcza w Twoim wykonaniu :)

Ja chętnie obejrzę każdy odcinek związany z absurdami z HP

Kocham ten kanał, mam nadzieje, że nie skończysz z HP szybko :D

Kiedy absurdy świata Gothica?

Co się dzieje w murach Hogwartu zostaje w murach Hogwartu

Jesli chodzi o Quirella to w sumie w Czary Ognia, kiedy Voldemord opowiadał, jak się odrodził, mowil o tym, ze każde stworzenie w jakim żył jako pasożyt umierało. Z Quirellem mysle, było podobnie - tak wyniszczył organizm, ze po opuszczeniu go żywiciel zmarł.

Może odcinek dlaczego pomimo możliwość avada kadabra magiczny świat nie posiadał swojego rodzaju katów zabijających np śmierciożerców nie idących na ugodę. Najbardziej mnie to zaczęło zastanawiać jak w 1 części fantastycznych zwierząt Newton został skazany na śmierć a grindelwalda oszałamiano zaklęciami zamiast wykonać wyrok.

Powiem szczerze, że nie pamiętam czy w kanonie mieliśmy info co dokładnie o incydencie z Quirellem zostało przekazane opinii publicznej. Bo mogło być też tak, że profesora zgarnęło ministerstwo. przesłuchało a potem wysłało na randkę z dementorem. A potem puściło w eter informację, że Voldek co prawda opętał nauczyciela, ale nie przeżył wypędzania i zagrożenie zostało zażegnane i tylko ludzie związani z ministrestwem znaliby prawdę. Dla mnie większym absurdem było, że w KT ministerstwo zajęło się Hagridem a nie uczniami, zwłaszcza tymi którzy dołączyli w tym konkretnym roku.

Już narazie wystarczy tych absurdów, bo ostatnio za dużo pan mówi o tych absurdach w Harrym Potterze. Trzeba narazie inne teorie pokazać na przykład z Odlotowych Agentek pod tytułem "Dlaczego Jerry zdradził swojego brata bliźniaka?" albo "Czemu Terrence stał się zły przez Jerry'ego?". Albo inna teoria z Fineasza i Ferba pod tytułem "Czemu Fineasz zakochał się w Izabelli później?" Albo też teoria z Fantastycznych Zwierząt pod tytułem "Dlaczego żona Aberfortha Dumbledore'a nie wyjawiła mężowi, że ma syna o imieniu Aureriusz Dumbledore?" lub "Czemu Credence nie wiedział, że ma ojca, który żyję?"

żądamy więcej odcinków!!!

Podziwiam, że w 2022 roku jeszcze ktoś tworzy materiały o książce sprzed ponad dekady

Jasne że chcemy bardzo fajnie się ogląda wszystkie twoje filmiki

mi się wydaje że wspólną cechą światów fantasy powinno być to że życie w nich jest wolne od biurokracji i związanej z nią negatywnych, krępujących uczuć i strachu przed absurdalnymi niespodziewanymi konsekwencjami

Mam pytanie nie związane z powyższym tematem. Czy osoba która nie odczuwa wogóle bólu może być niewrażliwa na klątwę Cruciatus? Lub przynajmniej odczuwać ją w znacznie mniejszym stopniu?

Ależ świetny filmik, coś jak absurdy zarządzania szkołą w Harrym Potterze czy jakoś tak. Ogólnie fajne masz filmy. O to mi chodzi XD😋👾😎

Ciekawią mnie jakie zaklęcia uśmiercające istnieją w świecie Harrego, zawsze ci źli używali avadakadawra a jakich używali pozostali czarodzieje?

O ile w dzieciństwie się nad tym nie zastanawialiśmy,o tyle kiedy jesteśmy już dorośli to wiele rzeczy budzi nasze wątpliwości. Myślę,że wszystkie te nieścisłości ,luki fabularne i brak logiki świadczy o tym, że Harry Potter to mimo wszystko seria głównie dla dzieci (chociaż wciąż zajebista) .

Uwielbiam twoje filmy o absurdach dawaj część drugą😄

Ten kanał to moje odkrycie roku na yt

Przydałoby się coś w stanie Harry Potter + Żebyśmy poznali wyjaśnienia dziur fabularnych oraz absurdów.

Tylko że próba pozyskiwania przez Voldemorta i Qurilla kamienia fizycznego w pierwszym roku Harrego została utajniona - to że o tym wiedział Malfoy czy jego skrzat domowy (Zgredek chyba nawet powiedział że usłyszał od Lucjusza o tym) nie jest niczym zaskakującym w końcu Malfoy był w radzie nadzorczej Hogwartu ...

Co do sadow i wiezenia, Azkaban to tez jedne wielkie jaja. Wiezienie tak ciezkie jak sobie mozna wyobrazic, ktore jak wiemy z 2. czesci funkcjonowalo jako ARESZT SLEDCZY kiedy zamknieto tam Hagrida. Zreszta nawet nie areszt sledczy, Hagrid... chcialem napisac ze byl oczyszczoy z zarzutow, ale przypomnialem sobie ze zostal w Hogwarcie bo sie Dumbledore uparl, czyli wsrod dzieci w szkole caly czas przebywal typ ktory mial na sobie nie obalone zarzuty ze doprowadzil do smierci uczennicy : O W kazdym razie to uwiezienie Hagrida to jakis absurd, zamkneli go bo co? Ktos sobie przypomnial ze moze on kogos kiedys zabil i tym razem Dumbledore nie zdolal zakrzyczec ze to nie on?

Co do tego, jak opuszczenie Voldemorta zabiło Quirella - ja zawsze myślałem, że po prostu Voldemort uciekając zabił Quirella, żeby tamten nie wyjawił żadnych tajnych informacji CZarnego Pana

5:28 ty o Hagridzie mówisz? xD 6:11 ale to była wyłącznie wina Knota a nie całego ministerstwa

Same kwestie prawne też są bardzo ciekawe ;) kodeks użycia różdżki zabrania używania różdżek goblinom (znacząco utrudniając im życie), ale mogą pracować, być normalnie zatrudniani, sądzeni itd. Czyli de facto nadano im zdolność prawną, a nawet zdolność do czynności prawnych (chociaż tu nie wiem w jakim zakresie)…. A mimo to dyskryminuje się całą rasę (czy może bardziej gatunek). Czy to już forma systemowego prześladowania? Bo jeżeli tak to u nas takie rzeczy nazywamy zbrodnią przeciwko ludzkości.

Miłego oglądania

Te przykłady nie są tak absurdalne, jeśli porównamy wydarzenia z książki z prawdziwymi śledztwami, a nie z utopijną wizją działania służb i sądów. Z jednej strony są takie sprawy, jak Ewa Tylman albo Raudhy Athif, gdzie policja przedstawiła logiczna i spójną hipotezę, co się stało (nieszczęśliwy wypadek/ samobójstwo), ale rodzina nie chce się z nią pogodzić i ciśnie, żeby znaleźć i ukarać winnego. Z drugiej mamy całą "Autostradę Łez" w Kanadzie, na której co roku kilka autostopowiczek rozpływa się w powietrzu, ale policja ich nie szuka, bo większość z nich to prostytutki, za którymi nikt nie tęskni i nie domaga się od policji konkretów. Cedrik Digory miał kochających rodziców, którzy na pewno chcieli, żeby ktoś został ukarany za jego śmierć. Quireler nikogo takiego nie miał, więc można było zaoszczędzić na śledztwie.

3:00 ten cały argument ma jedną podstawową słabość. Skąd wiemy, że śledztwo NIE BYŁO przeprowadzone? Mamy ku temu jakiekolwiek podstawy? Założenie, że absolutnie nic nie dzieje się zakulisowo (to jest: że nie ma rzeczy, któa się dzieje i nie jest opisana) jest przecież skrajnie naciągana. Więc możliwe, że po prostu uwierzyli Dumbledore'owi... właśnie po przeprowadzeniu śledztwa. No i w sumie to, że wtedy uwierzyli, a potem nie chcieli nie było aż tak naciągane. To znaczy z samego faktu, że Voldemort gdzieś jest w sumie... niewiele dla nich wynikało. Nie musieli teoretycznie nic z tym robić. Ale udany powrót Voldemorta? To już było dla nich zbyt niewygodne i dlatego nie chcieli tego przyjąć do wiadomości... wcześniej (czyli przed powrotem Voldemorta) myśłę, że wciąż było to postrzegane jako plotka i nikt nie przywiązywał szczególnej wagi do tego czy ministerstwo działą tak jakby była prawdziwa czy nie, bo ich to nie dotyczyło. Powrót Voldemorta nie wydawał się nikomu realną perspektywą to było pewnie coś w stylu "no dobra czyli on jednak żyje, ale jest zbyt słaby by cokolwiek zrobić, czyli i tak bez różnicy, nie ma się czym martwić" i zwyczajnie przechodzili nad tym do porządku dziennego. Choć przyznaję kwestia tamtej pracownicy, czy Syriusza itd. to już ewidentne patologie tamtego systemu (ale z drugiej strony dlatego pewnie nie chciano przyjąć do wiadomości informacji o powrocie Voldemorta - bo musieliby się do tej patologii przyznać, a tak mogli ją jakoś zamiatać pod dywan - Knot pewnie miał tu sporą dozę zawinionej ignorancji - to znaczy nie chciał widzieć co się dzieje, wolał udawać, że jest dobrze). Wieć suma summarum system jest patologiczny, ale... jakiś sens to jednak ma, w tym akurat bym się nie dopatrywał błędu czy niedopatrzenia autorki.

O ile wiem, ani Harry ani nikt z jego przyjaciół, nie chwalił się swoimi przygodami, przez co grono osób, które wiedziały o tym co się dzieje, była bardzo mała, Dumbledore był osobą o tyle silnej pozycji, że minister regularnie korzystał z jego rad i miał spory posłuch wśród wielu osób w ministerstwie, Nie wiemy czy nikt nie interesował się zniknięciem Quirella, bo może jest to po za opowieściami z Hogwartu, ale biorąc pod uwagę respekt do Dumbledore'a i fakt, że na stanowisku ciążyła klątwa, nic dziwnego, że wszyscy do tego już przyzwyczajeni, nie reagowali. Knot był tak stworzony przez Rowling, że miał być nieudolny i uzależniony od władzy (wskazuje na to nawet jego nazwisko), osoba, która nie powinna być na swoim stanowisku, co wyjaśnia jego debilne zachowanie i samozaprzeczanie faktów bijących go po twarzy, Crouch był swego czasu skutecznym i bezwzględnym politykiem - jego słowo w ministerstwie pewnie też traktowano jak fakt

Może M.I.B. jeździło do Hogwartu i ministerstwa błyskać czarodziejom po oczach? Pewnie byli na usługach Czarnego Pana (który pewnie sponsorował ich image).

Crouch Sr nie odkrył faktu, że jego syn upozorował swoją śmierć, ale Sr świadomie i celowo współpracował z chorą żoną, aby podmienić ją na syna. Poszli odwiedzić Jr w Azkabanie. Ona, osłabiona, umierająca została, a jej syn wraz z ojcem wyszedł na wolność (dementorzy są ślepi). Potem Sr cały czas utrzymywał Bartiego Jr zaklęciem confundus (jedno z 3 zaklęć, za które się trafia do Azkabanu). Po pewnym czasie Barty Jr się zaczął przebudzać, aby finalnie uwolnić się w pełni na meczu podczas mistrzostw w quidditcha.

Bardzo lubię tę książkę ale nienawidzę postaci harrego

Jeśli chodzi o Quirrella to było napisane że Dumbledor go powstrzymał ale nie było wiadome jak i co się z nim stało a jeśli chodzi o to że uczniowie nie zareagowali na jego śmierć to myśle że po prostu powiedzieli ucznią że odszedł z posady nauczyciela lub coś podobnego

Twoje filmy o HP są naprawdę genialne!!

Pfff jakie absurdy to ministerstwo magii mogłoby służyć za wzór w porównaniu do polskiego rządu

Polski wymiar sprawiedliwości jest dużo gorszy

Mnie zastanawia z czego Ministerstwo Magii miała środki na swoją działalność i wypłaty dla pracowników, podobnie zresztą jak Hogwart. Czy czarodzieje płacili jakieś magiczne podatki? :) Więcej filmów o absurdach prosimy :) 🙏

Odpowiedź, dlaczego nie było ani jednej osoby, która by się zainteresowała tym, co się stało z Quirellem jest bardzo prosta: w świecie Harrego Pottera nie pokazano ani jednej osoby, i jak się wydaje, nikt z czarodziejów nie był osobą. Dumbledore też nie był osobą.

Musisz nagrać kolejną część.

No cóż, system był po prostu przestarzały jak wiele rzeczy w czarodziejskim świecie, wszystko jest tam ukazane jako trochę zacofane w stosunku do mugolskich standardów np. moda czy wykorzystywanie nowoczesnej technologii. Myślę, że to zostało ukazane celowo w ten sposób żeby nadać takiego starodawnego klimatu, wystarczy zapoznać się trochę z historią sądownictwa żeby zobaczyć, że w realnym świecie działy się jeszcze większe absurdy i nadal się dzieją np. sprawa Tomasza Komendy, który odsiedział 18 lat za niewinność zanim ktoś postanowił dokładniej przyjrzeć się sprawie... Co do tego jak magiczny świat zareagował na wieść, że Harry stoczył walkę z Voldemortem w Kamieniu Filozoficznym to myślę, że nie każdy czarodziej miał tak zaawansowaną wiedzę magiczną żeby zdawać sobie sprawę na ile sposobów Voldemort może odzyskać ciało i po prostu ludziom ulżyło, że został powstrzymany a nie zastanawiali się co jeszcze może wymyślić żeby dopiąć swego. To co innego otrzymać wiadomość, że jego próba została udaremniona a co innego, że powrócił i znów rozrabia. Poza tym pewna część czarodziejów wiedziała, że Voldemort wcale nie umarł tylko został bez mocy, przynajmniej według słów Hagrida: "Większość z nas uważa, że on gdzieś jest, ale utracił moc. Jest za słaby żeby podskoczyć." Myślę, że czarodzieje po prostu nauczyli się żyć z widmem powrotu Voldemorta, nie można żyć w ciągłym strachu, w końcu człowiek się przyzwyczaja. W Zakonie Feniksa nie chodzi o to czy się dowiedzieli, że Voldemort żyje czy nie bo to już wiedzieli, chodzi tu o to, że się dowiedzieli, że powrócił do dawnej siły.

Oczywiście że chcemy;)

No to wszystko pokazuje, że Rowling to de facto grafomanka a sukces HP to efekt "na bezrybiu i rak ryba" plus dziecięcy sentymentalizm

Pytanie o drugą część tego materiału powinno być w słownikach i repetytoriach jako przykład pytania retorycznego.

1. Co do śmierci nauczyciela to nie był pierwszy raz, po drugie oni dowiedzieli się że to Qwiler próbował ukraść kamień i tyle ludzie wiedzieli. 2. Oni byli obojętni wiele razy. 3. W sumie było więcej więzień.

Chcemy więcej!

Aja mam najprostsze wyjaśnienie ze wszystkich komentarzy , pisarka tez człowiek i nie wiedziała że książka zyska taka popularnosc i nie skupiala uwagi na szczegoly , gdyby zwracala uwage to ksiazka zamiast np .500 stron zawierala by 1000

Można sobie tłumaczyć, że sprawa śmierci Quirella została zatuszowana, bo Dumbledore posiadał szerokie znajomości. Myślę jednak, że nie wiemy nic na ten temat dlatego, że np Quirell nie mógł trafić do Azkabanu, bo autorka jeszcze go nie wymyśliła :P

Polski wymiar sprawiedliwości może sobie przybić pione z Ministerstwem Magii

Hp i kamień filozoficzny był głównie skierowany do raczej młodszych dzieciaków. I może być tak, że jakieś śledztwo ws śmierci nauczyciela było, ale po prostu JKR o tym nie napisała, bo wiedziała, że dzieciaki i tak zapomną, nie zwracają uwagi na takie sprawy i nie analizują aż tak dokładnie wszystkiego. Mnie w ogóle dziwią niektóre rzeczy w Harrym. Dlaczego np zawsze wszystkie szkolne mecze qudditcha komentował Lee Jordan? Ja wiem, że komentator to nie sędzia, ale zauważmy, że Lee pozwalał sobie na często złośliwe i glupie docinki, zwłaszcza wobec ślizgonów i zwłaszcza wtedy, kiedy grali, rzecz jasna, ze ,,świętymi' gryfonami. Trzeciej części, jak już Potter ma Błyskawicę i grają z Krukonami, to rzuca uwagi o kiepskiej miotle Cho Chang. Pod okiem nauczycieli. Tak, Jordan był stronniczy i raczej powienien komentować tylko te mecze w których nie brał udziału gryffindor. Druga sprawa: co z łazienkami i toaletami? Kiedy oni się kąpali? Nie padła chyba ani razu wzmianka, żeby np ktos brał kąpiel. Przykładowo: kończą ucztę, idą do dormitoriów, rozbierają się i lulu. A toalety? Wiemy, że były na korytarzach. A czy były jakies w dormitoriach? Weźmy sytuację z Komnaty tajemnic, gdzie później po godz 18 nie wolno im było opuszczać pokoi wspólnych. A jak ktos miał wtedy potrzebę, to co? Za przeproszeniem walił w pościel? Zdaje sobie sprawę, że to może nie jest szczególnie istotne, ale te kąpiele i załatwianie potrzeb fizjologicznych zawsze mnie męczyło A filmiki super.

W fimie jest błąd właśnie dlatego że Crauch zaczarowany Berte był tak zdenerwowany ze zniknęła ze jego sekret może wyjść na jaw. Dlatego wielokrotnie interweniował u Bagmana. O tym mówi nie wprost Percy mało tego Crauch próboje sam na własną rękę ja znalesc. Chodź nie pracuje w jego oddziale.

Super odcinek !!! DAWAJ DALEJ😁

zrób proszę część drugą

A z tym wykonaniem pocałunku na Crouchu Jr to chyba było tak, że Knot przyszedł z dementorem, który robił za ochroniarza ministra i ten dementor rzucił się na Croucha i wyssał z niego duszę.

W momencie zaginięcia Berty Jorkins Crouch nie byłem już szefem departamentu przestrzegania prawa. Stanowisko stracił po ujawnieniu, że jego syn był śmierciożercą.