Dlatego uważam, że czasem lepiej naprawiać swój samochód nawet jeśli naprawa jest ponad wartość niż liczyć, że trafi się na przynajmniej częściowo sprawny, który chociaż przejdzie przegląd.
Tak jest. Trzymaj jedno auto i stopniowo je doprowadź do porządku, do stanu fabrycznego, interesuj się, nie zapuszczaj do takiego stanu jak na filmikach (korozja budy, zawieszenia, hamulce zjechane do zera). Najgłupszą rzeczą jest zmiana samochodu, bo "naprawa się nie opłaca" (głupki przyrównują koszt naprawy do ceny samochodu i na tej podstawie oceniają sens techniczny naprawy). Jak tylko buda zdrowa (jest do czego przykręcać nowe części), to całą resztę zawsze jest sens robić.
Mozliwe że to jest jego pierwsze auto a może miał wcześnniej innego starego gruza który zgnił nie wiem co to za audi ile ma lat jak prezentuje się na zewnątrz i i w środku ile za niego dał napewno będzie to kosztowne ale posłuży kilka lat nawet kupując 5-10-15 latka wcześniej czy później będzie coś do zrobienia
Najważniejsze, że niemieckie! Jest luksus i sukces życiowy. Poprzedniego auta się "nie opłacało" naprawiać (np. za 1-2 tysiące), ale nowego złoma już tak (remont za 3-4 koła).
Guma jest właśnie po to żeby ta metalowa osłona miski olejowej nie dzwoniła, nawet jak śruby są dobrze przykręcane to potrafi dzwonić. Właściciel pojazdu zaprezentował jak rozwiązać ten problem - wystarczy podłożyć pół metra bieżnika z opony od stara
Patent z kawalkiem opony i z przeróbką drążków sugeruje duzo wiecej niespodzianek przy rozbieraniu. Widać ze jakiś wąsaty Janusz się napracował 😂 Chociaż jak pamiętam motoryzacje w latach 90 to w tym stanie auto byłoby w naprawdę swietnej kondycj 😅
@@user-rc9zv3xg3z Tak. Ten prestiż 😁 Mógłby sobie dla prestiżu wiekszego zafoliowac fakture za naprawe i wozić za szybą zeby bylo widać ze kasiasty haha😁
Nie rozumiem jednego -za wszelką cenę Audi - może być padło największe byle by Audi , postawisz wymuskanego , zrobionego francuza i obok rozpadające się Audi wybiorą Audi a potem płacz i płać .....
Przygłupy-właściciele, co tak zapuszczają samochody, też powinni być publicznie piętnowani. ZEROWA wiedza/zainteresowania techniczne (a niby żyjemy w "cywilizacji technicznej"), powinny być traktowane jako forma upośledzenia umysłowego (podstawy typu, że należy reagować, gdy auto od spodu trawi korozja, to jest wiedza ogólna, nie potrzeba wykształcenia technicznego).
Wszyscy się śmieją z klienta, że nie sprawdził przed zakupem a teraz płacze, bo nadal istnieje u nas takie przekonanie, że trzeba na samochód wydać 95% przeznaczonej kwoty a te 5% to na olej i choinkę zapachową. A klient dobrze wiedział co kupuje, ile wyniesie naprawa, na którą teraz wyda 40% przeznaczonej kwoty i będzie miał cacy auto.
Kupując auto sprowadzone tylko raz przed zakupem udało mi się zawieść auto na diagnostykę lawetą i sprawdzić. W pozostałych przypadkach nie było takiej możliwości.
Typowa polska "januszerka" jezdzic poki idzie, a jak juz trzeba zbyt dużo inwestować to szybko sprzedawać, tylko zapominają że jak sami będą kupować następnie samochód to moze byc on w podobnym stanie i trzeba będzie inwestować.
TO jest największy żart w motoryzacji. Głupki zaniedbują samochody, stwierdzają, że "się nie opłaca" naprawiać (bo np. remont to 1/3 ceny pojazdu z ogłoszeń), ale kupno następnego i zestaw startowy (płyny, filtry, tarcze/klocki, rozrząd itd.) już się "opłaca"? Według jakiej logiki?
Czy ludzi naprawdę nie stać kupując auto na przegląd na stacji zawias hamulce spód auta zobaczyć. Ja jestem w szoku oglądając te filmy. Jakimi ludzie szczurami jeżdżą
@@wojtas-4 jak w umowie miał napisane że jest ok to tak, a jak miał że wymaga wkładu finansowego to nic nie zrobi. Jak się kupuje auto to się jedzie na stację kontroli i sprawdza, a nie w ciemno.
ten golfik to auto dla ludu. Sam niedawno naprawiałem swego. Sanki używki ,urwane mocowanie magla i jednego wachacza poprostu zgniło , wachacze , drazki ( tu oczywiscie pamietalem o przytrzymaniu z drugiej strony listwy,zeby nie zniszczyć przekładni), koncowki , laczniki , sworznie , gumy stabi , nowe sruby do wachaczy, aż tak dużo nie wyszło za wszystko .
Dziś widziałem fajny samochód. Praktycznie z każdej strony obklejony taśmą. Jak nie zderzak to lusterko. Jak nie lusterko to listwa. A na koniec jak popadał deszcz to pojawiła się tęcza.
Oczywiście. Typowy kmiotek, któremu się "nie opłacało" naprawiać poprzedniego samochodu, bo koszt wynosił np. 2 tysiące, czyli np. "połowę wartości" (czyli według wieśniaków to się "nie opłaca"). Ale teraz kupno gruza i wydanie 3-5 koła na remont będzie "OK". Logika typowego pastucha (najważniejsze, że auto jest NIEMIECKIE, jest prestiż i luksus, sukces życiowy).
@@GrandePunto8V Dziś remont każdego (!!!) samochodu, jaki kupimy zaczynamy liczyć od 10 kafli. Jeśli nie mamy przynajmniej tylu na początek... polecam mzk...
JAK BY POJECHAŁ DO SERWISU ACO U STAŚKA TO BY DOSTAŁ POZYTYW NA PRZEGLĄDZIE STASIEK BY NPARAWIŁ POWIEDZIAŁ ŻE PAKIET PREMIUM ZA 500 A W KONKRETNYM WARSZTACIE REMONT POWAZNY SZACUN DLA SERWISU SPEED ZE WIDZI USZKODZENIA
Jak to fajnie z tymi matkami, wahacz z papieru, ale przynajmniej ciągle w produkcji 😅... Swoją drogą , z orodu brak rantu a z tyłu kalafior... Widać że samochód odpiciwany pod handel 😂
Doinwestowany bez wkładu był wystawiony... 🤦 Sądząc po tych wszystkich usterkach strach pomyśleć o ogólnej kondycji samochodu bo ewidentnie nie robione na czas i ulepiane. Teraz z 4k trzeba włożyć lekko 😆 a Janusz sprzedający zadowolony.
Najgorsze, że kupujący pewnie też "myśli" głąb, że zrobił dobrze, bo poprzednie auto zaniedbał, stwierdził, że się "nie opłaca" dać 1-2 tysiące za naprawy, więc kupił następnego gruza i teraz to jest "OK", że trzeba będzie dać 3-4 tysiące za remont. "Logika" januszowa. Połowa społeczeństwa to takie kmioty (stan samochodów na tych wszystkich filmikach to udowadnia).
@@GrandePunto8V jak kupowałem ostatnio Avensisa to jazda próbna, miernik lakieru (mam), ścieżka zdrowia i przegląd (przeszła), zejście do kanału na przeglądzie obadać podwozie, wyszło na wykresach i wizualnie, że wszystkie tarcze i klocki do wymiany. szybkie Google ceny np brembo, sprzedawca opuścił 1200zl. Reszta była ok. Potem aku padł to nowy, + serwis pokupny czyli: oleje filtry, konserwacja podwozia i jeździ już 3 rok. Takiego szrotu jak w filmie bym nie kupil. 🤦Bo zaniedbany po prostu. Jak sprzedawałem octavię to powiedziałem kupujacemu że cena niska bo do roboty rozrząd i sprzęgło ale reszta jest na bieżąco zrobiona i kupił i tak bo wiedział co ma zrobić. Astrę żona sprzedawała to powiedzieliśmy też kupujacemu że rozrząd zrobić i też kupił. Ludzie doceniają prawdę. A nie miód maliny bez wkładu jak na filmie.
Diagnosta OK, po ludzku kazał spadać na drzewo (i nie zabrał dowodu, nie zakablował nigdzie). Właściciele (poprzedni i nowy), to dwa głąby w tej historii.
dwa przeglady,cos biło w zawieszeniu😂 w koncu sam sie za to zabralem,podnioslem samochod,lapie za kola,drazki,łączniki😂 wszystko wybite,diagnosci..."ja tu nic niewidze" schodzi do kanalu w bialej koszuli i w klapkach kur.....a !!!!!!
CWANIAK ! Przypadek z rodziny, było mówione że auto to 25 l złom i wiele rzeczy w nim do naprawy!, klient DOBRA DOBRA..., po dwóch tygodniach żądał kasy i straszył sądem
2 wahacze 900 zl, tarcze kocki 350, gumowe tuleje 300, osolny przekladni 100zl , laczniki 100zl, przerkladnia pewnie ze 400zl, regeneracja turbo z1500, plus robocizna regulacja zbieznosci tyl pewnie ze 300-500zl wiec nie jest az tak zle , a po drugie to proste usterki
Założę się, że wieśniak poprzedniego auta nie szanował, więc się "nie opłacało" naprawiać, za to "opłacało" się sprzedać i kupić kolejne jak na załączonym obrazku. To jest "logika" Januszy w PRL-u.
Do warsztatu. Na złom to japońskie rdzewiaki bez podłóg, podłożnic i progów. To audi jest zdrowe blacharsko. Dziesięć do dwudziestu kafli i będzie pięknie jeździł.
@@michals547 podejrzewam, że nikt by w to auto nie zainwestował tylu pieniędzy. Po drugie już za rok wejdą przepisy odnośnie kamieni milowych i nawet super sprawne starsze auta zostaną obciążone podatkami w myśl nie spełniania bierzących norm (ets, euro, cząstki stałe, NOx) i będą lądować na złomie pomimo bardzo dobrego stanu technicznego.
@@wojas25 Za rok... Nie wiemy co będzie, teoretycznie prawo nie działa wstecz... To jest audi, więc ktoś kto lubi i docenia te solidne i ładne samochody to go wyremontuje. Zadbany samochód odwdzięcza się. W ten samochód trzeba na początek włożyć ok 10k. To nie jest dużo...
@@michals547 trochę się zajmuje samochodami i genaralnie 1/100 właścicieli się na to zdecyduje. Z tego co pamiętam tylko Polska i jeszcze dwa kraje w europie nie wprowadziły jeszcze tego podatku. Od przyszłego roku będzie "kara" podczas rejestracji, a później podatek co roku, w gminie Kraków (chyba) już takiego starego auta po prostu nie zarejestrują-tak jak zrobili to kiedyś z dwusuwami.
@@wojas25 Nowego nie zarejestrujesz, ale starym możesz jeździć. Jeśli by było inaczej, to jest niezgodne z prawem. Kraków łamie prawo, bo takie sprawy to nie jurysdykcja jakiegoś księstewka(krakówek) tylko władz centralnych. Chyba, że zgodnie z pookrągłostolcowymi ustaleniami, pełzające rozbicie dzielnicowe postępuje i lokalni watażkowie (samorządziarze) ustanawiają swoje ,,prawa'' (bezprawie) (zbójectwo).
rany już z tego co widać połowa samochodu do wymiana a druga wyjdzie w trakcie masakra oj będziecie mieli co robić 💪 a przy okazji polecam fajnego człowieka co już ładne pare lat siedzi w elektronice i nie tylko www.youtube.com/@FixiTStream
Przeciętny obywatel, czyli sierota i niemota, zerowa wiedza techniczna, że nawet korozja pod autem nie jest sygnałem ostrzegawczym, że źle się dzieje? Ważniejsze, że marka prestiżowa, bo niemiecka! Oraz nawoskowany lakier.
Oj tam z igły widły ,jakby to same pieciolatki jezdziły przy ktorych tylko olej trzeba wymieniać ,normalne uzywane auto jedyna najgrozniejsza awaria to sworzeń wachacza
Dokładnie. gorsze tropy widzę jeżdżące po ulicach bez progów nadkoli wszyscy piszą tutaj jak to nie dbają o auta. pięć lat temu chciałem kupić dla żony 12letniegoVW foxa umówiłem się z gościem koło sklepu oglodam samochód łyse opony porządne wgniecenie z tyłu maska jakiś ślad wycięcia fleksem na masce. no dobra nie będę go dalej oglądał chociaż przejadę się nim przystępuje do jazdy próbnej tłumik dziurawy pierdzi w huil autoczek się świeci .przerywa sprzedawca twierdzi że to tylko świece l pomyślałem sobie ku-wa świeca kosztuje 10zl dziecko poradziło by sobie z wymianą usterek w ciul a cena średnia rynkowa
No, ale co chcecie? Jak ludzie kupują złomy wieloletnie to tak jest. Ja kupuję auta nowe i potem sobie dbam, a że mam LPG to muszę przegląd co roku i przechodzi bez problemu. Auto 3.5 roku i 150kkm nalatane. No i potem korki na drogach, bo co drugi taki złom jeździ.
Sądząc po niku, to masz 17 lat, a jedyne co sobie nowego kupujesz, to gacie u Saszki na bazarze.. Książkę jakąś byś lepiej poczytał, a nie wypisujesz bajeczki...
@@michaw.7185 łooo chciałbym mieć 17 lat, a tak moje dziecko zbliża się do tego wieku. A co do nicku, to z tego, jak Ty byłeś posłuszny, chodziłeś w kagańcu to ja walczyłem o swoje prawa, a policja pokazała, chodziłem po sądach, a wyroki korzystne dla mnie. A Ty cichutko oglądałeś TV i wierzyłeś to co mówią, taki posłuszny obywatel.
@@cotletco.9816 ja też nie jestem kasiasty, kupuje fiaty, nie wydaje mnóstwo. A jak nie stać Cię na auto to nie stać na utrzymanie, a te Audi jest dobrym przykładem tego, jeździć do zabicia, bo koszta napraw przewyższają portfel. Mnie stać na Fiata i serwis ASO, bo jest tani, nie potrzebuje BMW czy Leksusa, chociaż bym chciał, ale nie stać mnie na utrzymanie, więc....
@@michals547 takich mechaników trzeba omijać szerokim łukiem . Dobry mechanik powiedział by pozbądź się tego śmiecia za ile kto da i nierób zagrożenia dla innych użytkowników dróg .
@@leszeksidorczuk9485 Ty naprawdę jesteś glupi... Nie rozumiesz, , ze samochód to zbór wymiennych części, które można i trzeba wymieniać. Na filmie jest powiedziane, że blacha, podłoga jest dobra, a to oznacza, że wystarczy trochę chęci i ,,nieco'' kasy, aby ten samochód wrócił na drogi. To jest audi, czyli można i trzeba zrobić.Watro.
Jak auto duzo użytkowane i jezdzace z duzymi predkosciami oki zgodze sie....ale sa wyjątki...Jak u mnie. Mam busa 23 lata ktorego odpalam w okresie letnim i jezdze nim po polu i w okresie wakacyjnym na rynek w jedna 30 km i druga...pojechalem na przeglad a diagnosta zaczął mi tu mądroscj swoje wygadywac co do wymiany ...mowie panie chcesz mi z auta ponad 20 lat zrobic auto 2 letnie czy co i ktorym jezdze tylko 2 miesiace w roku....jakbym to zaczął robic to bym 3 busy takie kupil....czasami bez przesady z niektorymi autami trzeba i przymknąć oko...a nie robic komuś chyba na złość bo takie mialem wrazenie...Wiec pojechalem gdzie indziej...