Według mnie to jest alternatywa której zawsze brakowało :) Szczególnie dla ludzi młodych i osób które w ogóle chcą spróbować. Aktualnie motocykl cross firmowy(kawsaki, suzuki, itp) za 7 tyś to jest stary sprzęt który wymaga włożenia w niego kolejnych tysięcy żeby w ogóle dało się jezdzić, plus oczywiście ciągła eksploatacja która pochłania regularne koszta. A tu wydajesz 7 tyś, robisz parę modyfikacji i pilnujesz wymiany oleju i podejrzewam że z 2-3 sezony jeździsz bez większych niespodzianek ;)
@@lukstep_VLOG czyli jak mam 15 lat zarobki noo można powiedzieć że zerowe to na drugie Moto mogę brać taka chine 250 bo mam duży dylemat czy china czy SX 125 ale utrzymanie ktma to droga sprawa zawłaszcza z obecnymi cenami paliwa bo 2t pali jak smok a chciał bym też jeździć a nie żeby motor stał cały sezon w garażu bo nie mam pieniędzy na remont
@@kaczmarek_excf ja nie masz za bardzo pieniędzy na utrzymywanie moto to chinska 250 to chyba lepsza opcja bo jednak do 2t trzeba kupować pare rzeczy U mnie to wygląda: Olej do mieszanki 70 zł Olej do skrzyni 60 zł (co 5 mth) Olej do filtrów 70 zł Smar i czyścik do łańcucha około 100 zł Remont silniks około 500 zł za części u mnie dochodzi do tego robocizna bo robie u mechanika (co 40 mth) Do tego jakieś czyściki do fltrów i płyny do mycia motocykla
Kiedyś miałem chińczyka kxf 150cc chyba i nic się nie działo przez 3 lata nie licząc wymian tarczy i małych drobiazgów. Ale po kupieniu ktm też 150 po 1 miesiącu jazdy rozbiegał się śilnik a po wymianie na nowy orginalny śilnik od ktm po kolejnym miesiącu wybuch
A ja właśnie kupiłem takiego chińczyka jako mój trzeci motocykl... Wcześniej jeździłem na markowej 80 i 125 w 2t i jestem bardzo zadowolony z tego chińczyka. Mocy ma całkiem sporo, remont robisz raz na kilka lat a części są śmiesznie tanie. Na razie jedyną wadą w moim modelu jest zawieszenie, które i tak planuje zamienić na jakieś lepsze. Imo te chińczyki mogą być dobre nawet na dziesiąty motocykl ale to zależy od stylu jazdy. Jeżeli jeździsz spokojnie i bardziej zwiedzasz niż pałujesz to ten sprzęt będzie idealny!
Tobiasz, bardzo fajny materiał. Może zrobilibyscie porównanie Burtona z jego odpowiednim mniej więcej z tej samej półki cenowej Kayo? Jestem ciekaw Twojej opinii o tym sprzęcie. Pozdrawiam Dawid
Kupiłem dwa defendery crosy jeden 150 dla syna drugi 250 dla siebie, powiem tak, nie myślałem że to tak fajnie jeździ 😳Dla początkujących polecam jak najbardziej 👍
Nooo beka z tych wszystkich,, markowych"znawcow,mam już 20lat doświadczenia w crossach,apropo filmu, bitch pls,nowy sprzęt, 2lata gwarancji,7koła(wtf!?) osiągi srednie, lecz oplacalne co do kwoty, cena, prostota budowy, fajny design, przyzwoite osiagi VS. Jebany zajazd od ktm czy yamaszki...a więc,kupuje chinola, czasy się zmieniają i to jest piękne ❤️
Kupiłem chińczyka Diabolini AGB-36 i w sumie ostatnio byłem na wypadzie z kolegą na torze i normalnie nim skakałem wszystko więc jest narazie git pozdro
Jest tego dużo ten mówicie 16 kucy ma ale są chłodzone cieczą chinole ale moim zdaniem się mylicie ja już wolę kupić starą dr-ke i cieszyć się mocą i jazdą a za 7 k kupisz już zadbaną 650 z lat 90 tych
ja wyłapałem mz baghira 660 przerobione pod enduro w zajebistym stanie za 7k z dostawa 500km do domu wiec pzdr moc taka ze to wszystko by dupa zassałow terenie mozna leciec nawet 150 na dobrej kostce
Ma drobne minusy w porównaniu do ponad 1000zł tańszego Diabolini MMR 250 (prawie ta sama rama), tam jest stalowy oplot przód i tył, gaźnik z pompką przyspieszającą, tak czy siak motory solidne i dają radę, mam od roku i jestem zadowolony. Obowiązkowo trzymaki do opon do założenia
@@freshquality8915 Miałem MMR250 przez ponad rok, sprawował się bardzo dobrze. Tylko trzeba wszystko z wierzchu odkręcić i skręcić na klej do gwintów, śrubki się odkręcają. Ten MRZ ma ramę ze zwykłych rurek, także nie wiem czy bym tyle zapłacił
Naprawdę strzał w kolano. Ja niestety - kiedyś kupiłem w tej firmie i nigdy więcej. 1. Obowiązkowa wymiana oleju wg gwarancji. Kupiłem największy skuter wczesną wiosną. Po 3 tygodniach zgłosiłem się na wymaganą wymianę - zapisano mnie na wymianę na koniec października!!! Kupiłem, żeby jeździć w sezonie, a skuter przestał w garażu większość rocznego okresu gwarancji. Tak firma pod pretekstem kolejki zapobiega konieczności dokonywania napraw gwarancyjnych. 2. W drugim sezonie, po kilkuset kilometrach, pomimo docierania wg instrukcji, silnik zaczął gasnąć po przejechaniu pierwszego kilometra. Okazało się, że jest do wymiany zestaw cylinder (tuleja) - tłok - pierścienie. Oczywiście dopłaciłem za "lepszy". Pomogło, ałe pod warunkiem jazdy nie w upale, nie na trasie ponad 40km i nie w korkach. Bo inaczej puchnie i koniec jazdy na pół godziny. 3. Od jakiegoś czasu - 3 rok - stoi, bo wszystko elektryczne jedno za drugim przestało działać. Okazało się, że przełączniki to blaszki bez żadnych sprężynek, przewody są nie miedziane a stalowe o przekroju włosa i izolacji cieńszej od kartki papieru - całkiem już pokruszonej. 100% elektryki do wymiany. Spory koszt po to tylko, żeby jeździć niedaleko koło domu w chłodne dni, jak nie ma korków, z gaźnikiem wymagającym regulacji co 100km, żeby nie gasł lub nie wył na wolnych obrotach. NIGDY WIECEJ BARTONA I INNYCH TAKICH WYNALAZKÓW bo kupić tanio po to, żeby praktycznie wyrzucić kasę w błoto - nie ma najmniejszego sensu. Bartonowi musi się opłacać płacić Wam za reklamę reklam3. Ileś tam ludzi dzięki Wam, wyrzuci kasę w błoto...
Interesujące... Z Bartona sie nie wypowiem ale moj junak m12 ma prawie 10 000 nalatane i nic... Ale to absolutnie nic sie nie dzieje. Bylem nim nad morzem -240 km w jedną stronę i w Zakopanem -570 km. Miałeś po prostu pecha.
@@mpGrafik china to china sam ma chine i co jakiś czas coś tam drobnego się sypnie u brata w nowym quadzie nie mogliśmy dojść co było przyczyną wiecznego gasniecia po puszczeniu z wysokich obrotów przez rok a okazał się nigdy nawet przez chwilę nie podejrzewany kranik paliwa przez który paliwo tak słabiutko leciało że nie nadążał uzupełniać paliwa. Oby ci udało się naprawić maszynę bo wiem ile to kosztuje nerwow
@@Noname-v1w5k wymiana w całości instalacji elektrycznej - nie sprzedam go potem nawet za cenę tej instalacji, dlatego zostawię dla wnuka. Jak podrośnie - niech się bawi, jak będzie chciał jeździć. To element wychowawczy, bardzo skuteczny. Tylko nie wiem, jak nie jeździć na przeglądy, żeby nie zapłacić kary, bo podobno wyrejestrować się nie da.
Coz apropo chinskich motocykli a w szczegolnosci Bartona. Ogladalem filmiki na waszym kanale i na innych rozochocony kupilem jako drugi motocykl Barton Hyper 125 takie niby turystyczne enduro tanie bo 8 tys zl. Na drugiej jezdzie probnej w motocyklu z przedniej tarczy spadl hamulec.... oddalem gdzie kupilem i bez dyskusji oddali kase.... Pozostawiam wam to bez komentarza. Zostalem z 20 letnia Honda nigdy mi sie nie zepsula a jezdze nia juz trzeci sezon... Sami sobie odpowiedzcie na pytanie czy warto inwestowac w "tanie" chinczyki czy tez moze lepeij kupic uzywane ale japonczyki. Tyle na temat chinczykow za male pieniazki.....
@@SkuterowocomTV Aha no tak producent nie mowil zeby wszystko rokrecic i jeszcze raz poskrecac:) Ja mam lepszy pomysl dolozyc do tych 8 tys pare groszy i kupic cos co sie nie rozkreca! pozdrawiam bez odbioru...
@@BartekSite Miałeś pecha. Ja miałem Junaka 122 rs z gównolitu zrobionego nowego za 4 tyś zł i co ? 20 tyś kilometrów i zero awarii , wymiana oleju,regulacja zaworów,czyszczenie filtra i bajlando. Dbałem o niego jak o aktualnego Japońca i mimo że mam japończyka Honde teraz bo sie przesiadłem na większą pojemność to nigdy złego słowa o chińskim mootcyklu nie powiem :) miałem i na własnej skórze się przekonałem że moto za śmieszne pieniądze wyglądało ciągle jak nowe bo dbałem i nie warto sugerować się opiniami że coś się rozkęca bo np mi ani jedna śrubka sie nie odkręciła ani razu.
@@civic12 :))))) Jak tak czytam komentarze o chinskim sprzecie za "male pieniazki" to sobie mysle, ze nie ja mialem pecha a Ty szczescie ze trafiles na takiego co sie nie psul i nie rozkrecal to raz. Dwa masz honde tak:) To napewno wiesz co ile kilometrow robi sie przeglady i wymienia olej nie? Jak nie wiesz to ci powiem co 6 tys km! A co ile sie olej wymienia i przeglady robi w chinczykach? Doskonale wiesz bo miales chinczyka przeglady z wymiana oleju sa co 1500 km.... Przynajmniej w tym moim nieszczesnym Bartonie tak bylo wpisane w karcie gwarancyjnej. Doliczcie sobie koszty przegladow w chnskoch moto za sezon ja przynajmniej w sezonie robie 5 - 6 tys km a potem sobie odpowiedzcie czy to "tanie" motorki dodam ze jeden przeglad w warsztacie autoryzowanym to 350 zl:) Wiec moze tymi danymi o przegladach zakoncze ten temat wytrzymalosci, jakosci i trwalosci motocykli chinskich za tak zwane "male pieniazki". Tyle.
@@BartekSite To po pierwsze chyba ci źle napisali w karcie gwarancyjnej XDD Przeglądy co 1500, później o ile dobrze po 8000 km co 2k k. Części są śmiesznie tanie, a przegląd to ja nie wiem skąd takie ceny bierzesz. Dojście do zaworów jest w miarę proste, resztę idzie już ogarnąć bez problemu, a np. zaworów nie patrzysz przy każdym przeglądzie. U mnie w okolicy ok. 200 zł za taki przegląd, autoryzowany. A zacisk, to trzeba było pierw narzekać na dealera bo to on odpowiada za sprzęt. Motocykle przychodzą rozkręcone, bez koła, zacisku, kierownicy plastików itd. Jeśli skręcili jak skręcili to już ich jest ich winą.
@@krysiekv1297 ale utrzymanie 85 lub 125 2t to koszt około 150 zł miesięcznie czyli trochę więcej niż chinola. A w markowym robisz remont co 1 sezon no może półtora sezonu. W chinolu robisz remont co 2 3 miesiące sam wiem bo miałem takiego chinola podobnego i nie polecam
@@wojteksum6574 co 2,3 miesiące? Haha, to chyba miałeś jakiegoś srota loncina. W Defenderach, mrfach itd to remont co jakieś 2-4lata (zależy jak się jeździ). Sam mam mrf i znajomych co maja podobne motorki, w każdym podobne utrzymanie ;)
Zaoszczędzili na gaźniku XD Chińczyki to zaoszczędzili na wszystkim w tym motocyklu zaczynając od stopów metalu z jakich to jest zrobione kończąc na plastikach i to pewnie nie jest 250 tylko 230 około
w życiu bym tyle za to nie dał. Kiedyś kupiłem Rometa niby enduro. Nówka z fabryki, a potrafiła się stacyjka rozwalić po przejechaniu progu zwalniającego. Nie mówiąc o odpadnięciu wajchy od biegów podczas jazdy. Te sprzęty tylko i wyłącznie ładnie i masywnie wyglądają oraz są ekonomiczne. Rama i wszystko w moim romecie było zrobione z jakiegoś kruchego stopu... Gwarancja nic nie daje. Także 3 lata po zakupie sprzedałem o ponad połowę taniej w stosunku za to za ile kupiłem. Japończyka odsprzedałoby się za tyle samo.
Wolf Bloody używki trzymają ceny, a 125 nawet do góry idą, bo pojawiła się możliwość jazdy na B oraz 2t jest coraz mniej. Honde shadow kupiłem jakies 4 lata temu i jak patrzę na ceny teraz, to takie same są, a nawet wyższe. Acz wiadomo wszystko kwestia modelu i stanu
chinczyki są spoko w tej cenie . najlepsze jest to że ma bardzo mocny dol więc do technicznej jazdy idealny . najlepsze w chińczykach jest to że dużo ludzi na droższych sprzętach ma tzw ból dupy że to jeździ . sam to miałem parę lat x motos 250 przez trzy lata może z 1000zł koszty utrzymania a jeździłem nim praktycznie co dzień . a u 'kolegow' z motorami klasy 'premium' sprzęty stały bo nie wiadomo kiedy korba pójdzie w tym czasie ja sobie latałem na kole tankując 5l paliwa i bawiąc się 3 godziny 🙃
Nie wiem ile wam płacą za reklamę tego wynalazku z tektury i bambusa, ale już lepszym pomysłem byłby zakup starego sx'a czy dt'ki za te pieniądze. Później systematyczny remont maszyny, w miarę możliwości finansowych oczywiście, no i mamy markowy sprzęt z dostępem do części zamiennych, schematów, manuali i bazy wiedzy w internecie. Nakręciliście parę fajnych ujęć OK. Tylko po co opowiadać niestworzone historie o dobrze pracującym zawieszeniu i hamulcach. Ten wyrób motocyklopodobny jest mniej wart, niż pierwsze lepsze amortyzatory z normalnego motocykla enduro. Wystarczy jedno spojrzenie na obręcze, tandetne oponki czy plastiki, żeby się przekonać co to za ulep. Tak wiem: to jest nowe i kosztuje 7 koła. Tylko wyrzucenie w błoto (może nawet dosłownie) takiej kasy, to słaby pomysł dla kogoś kto chce spróbować offroad'u i ma skromny budżet. Kupując markową używkę ma szansę na niej dużo nie stracić a jeśli się zniechęci, może ją sprzedać. W przeciwieństwie do tego czegoś co po wyjeździe z "salonu", staje się niesprzedawalnym złomem.
@@krystianpachta4221 Tak z ciekawości. Zdajesz sobię sprawę z utraty wartości nowych pojazdów i z tego jak spektakularna potrafi być, zwłaszcza w przypadku tego typu pojazdów (no name z wątpliwą trwałością i zerową renomą) ? Masz może jakieś doświadczenia (zwłaszcza negatywne) dotyczące używanych motocykli tzw. markowych, czy bazujesz jedynie na opiniach zasłyszanych?
@@krystianpachta4221 Na początku muszę coś wyjaśnić. Być może sposób w jaki napisałem pierwszy wpis pod tym materiałem, nie był najwłaściwszy. Nie było moja intencją w jakikolwiek sposób obrażać czy wysmiewać ludzi, którzy kupili bądź mają zamiar kupić chiński motocykl (choćby poprzez używanie takich czy innych określeń, wobec opisywanego motocykla) . To ich wybór. Jedyne co mnie wkurzyło, to sposób w jaki zaprezentowano tego "crossa". Trochę mało rzetelnie wg mnie. Osobną kwestią jest moja opinia na temat alternatywy w postaci motocykla używanego. Posiadałem kilkanaście motocykli (wszystkie używane😁) w tym kilka offroadowych (dual, hard enduro, trial). Na większości z nich straciłem. W kilku przypadkach tylko części eksploatacyjne, w jednym chodziło o poważny remont - ponad połowa wartości motocykla (pieniądze oczywiście nie do odzyskania). Ale co ciekawe na starym RFSie i styranej Becie, nie straciłem ani złotówki. Po prostu kupiłem, pojeździłem i sprzedałem. Więc moim zdaniem reguł nie ma. Motocykl stricte wyczynowy może faktycznie nie być najlepszym pomysłem. Zwłaszcza jeśli ktoś nie posiada zaplecza i podstawowej wiedzy. Natomiast dualek taki jak np. poczciwa DTka to fajna alternatywa (w dodatku z homologacją). Podsumowując niech każdy jeździ na tym na czym chce, albo chociaż na tym na czym może😁. A swoich wyborów niech dokonuje świadomie i w oparciu o doświadczenie - najlepiej cudze 😉. Pozdrawiam
Jednak w tej cenie wolę jakiegoś starego, markowego enduraka. Nie mówię, że te chińczyki są złe i się psują, ale zawieszenie jest mocno średnie, a silnik trochę słaby.
No ja swoją własnie sprzedałem po 5 miesiącach od kupienia z czego pojeździłem tylko przez pierwsze 3,5 tygodnia, bo przez resztę czasu stała, a koszty napraw przewyższyłyby wartość pojazdu :))) I teraz szczerze to nie wiem czy nie zainwestować w nówkę sztukę takiego chińczyka i mieć z głowy zamartwianie się o stan portfela
@@kubabrulinski Ciekawe bo właśnie robię remont. Korba, tłok, wszystkie łożyska, uszczelniacze silnika. W wahaczu również i za części mi wyszło jakieś 1300 :)
@@kubabrulinski Ja bym poszedł w Chinola 250cc: Xmotos XB-88, alfarad czy Mikilon. Śruby dokręcić, wlać dobre płyny, zawieszenie poprawić i latać za grosze. Silnik nawet jak jebnie, to nowy 2 tysiące. W niektórych Markowych crossach, na części czeka się po 2 miechy, zanim dojdą z zagranicy. A do Chińczyka można tak naprawdę byle co włożyć.
"W okolicy" 30km, czyli 25 - 28, tyle widziałem w ogłoszeniach i o to się opierałem. Kiedyś robiłem serwis xmotos, ale tylko serwis, więc nie wiem jak to faktycznie jeździ.
Co za bzdury aż uszy bolą od słuchania, dałem 6,5 tysia za yamahay 450yz w bardzo dobrym stanie, do wymiany opony i tp wiadomo norma a ty o jakiś 10 tysiach mówisz i 5 tysiach na remont ??!!!?!?! ZWARJOWAŁEŚ TYPIE ? I nie porównuj tego szmelcu z Yamaha YZ 450 która kosztowała mniej niż ten chinol za 7 koła xDD beka że dalej ludzi żenią z tym " szmelcem "
Pierdolicie głupoty, za tyle można kupić rmke lub crke 125 która jest owiele mocniejsza i wytrzymalsza. Ogólnie owiele lepiej wykonana jakościowo. I wcale się nie psuje tylko się jeździ hahaha
To jest złom, kiedyś miałem chińczyka 110cm takiego małego pierwsze wersie 12lat temu kupiłem używanego 2 lata i ja jeździłem 2 lata bez remontu, we dwóch z brate jeździliśmy aby łańcuch od włeski był założony i latał co dziennie. A teraz parę lat temu kupił małolat takiego 2 tyg wytrzymał po 2 godz na chopce amortyzator wbił mu się w siedzenie zębatki pękały to wszystko z marchewki robione.
@Grucha hah oczywiście że znajde na olx i sprzedajemy za 7k można sb dt kupic jakieś 85 suzuki rm 125 jakieś starsze enduro (które kupisz nawet za taniej a przeżyje te chinskie) ktm lc 125 tylko trzeba szukać i umieć się targować przy zakupie :) wiec jak niewiesz to loniciażu siedz cicho :)
Nigdy chińczyka. Skoro do nowych egzemplarzy tyle zastrzeżeń to po kilku latach nic z tego złomu nie zostanie. Poza tym, kupujesz za 8tys. I jesteś ostatnim właścicielem. Używane są za 'darmo'
To niestety prawda. Wbrew pozorom lepiej kupic markowy sprzet. Dołozyc troche do remontu a po kilku latach sprzedać za tyle co sie kupiło. 20 letni ktm czy yamaha kosztuje wiecej niz ten chinczyk
Miałeś i wypowiadasz się z autopsji? Zapraszam na mój kanał by zobaczyć co może 10 letni chińczyk. Dodam ze ważę 100 kg i skaczę na tym motorku. Mądre słowa 1:40 -1:50.
@@pppnnn2281 miałem kilka rzeczy z Chin. Nigdy więcej. 10 lat temu kupiłem quada markowego za 14000. Dziś są jeszcze droższe. Z chińczykiem jest na odwrót.
@@przemysawkruk8920 rozumiem ze potem tez wolisz wydac 5 tys na remont niz 500 zł. To jest budzetowka! Dla ludzi którzy nie mają kasy na drogie naprawy! Nikt kto ma kasę nie kupuje takich crossow! Zrozum że to jest cross dla ludzi bez żadnego portfela i za te cene jakosc jest rewelacyjna!
co wy pierdolicie ,jak na tym filmie widzimy to ten motocykl jedzie jak zwykly simson ,nie kupujcie tego gowna lepiej kupic dojebanom rmz 125 i wyremontowac i koszt bedzie podobny co go nowego barton mzk 250 i na pewno nie bedziecie musieli go remontowac co 10mt
Wytrzyma tyle samo co motocykl za 20 tysięcy :) Nie ma co się czarować że wydasz więcej to będziesz 20 lat jezdził bez awarii bo to bzdura. Trzeba dbać o sprzęt i wtedy śmiga moto dobrze
250ccm i 16 koni to tragedia, tyle to mają firmowe 125ccm i nie potrzeba kat.A. Jeśli już ktoś robi prawo jazdy kat.A to nie kupuje takiego anemika. Żeby to chociaż miało z 25 koni.
no wlasnie, firmowe czyli 2 czy 3 razy drozsze od chinskiego, do tego zobacz ze w markowych np. 250 masz co jakis czas wymienic tlok a przy chinczyku jedyne co robisz to zmieniasz olej bo te silniki sa blokowane zeby jak najdluzej pojezdzily
@@robrtp5643 co ty za bzdury opowiadasz?! Chyba na chińczyka do bramy albo jak w ogóle części znajdziesz pasujące. Jeździłem chinczykiem i mam już drugiego ktm'a więc nie mów takich pierdół.
@@Kocurrooo z częściami nie ma najmniejszego problemu, dwa lata gwarancji to minimum, nie pierdziel głupot bo przez takich debili chinczyki mają zła opinie
jeżdziłem ostatnio z yz85 rm85 wszystkie niby mają 30KM a nawet ponad i żaden nie mógł mnie dogonić a w terenie musiałem czekać a i tak nie latałem na 100% 😁 nie długo dodam odcinek z tej jazdy a może na weekend nagram porównanie i start od zera z tymi maszynami które wymieniłem powyżej ale już teraz napisze że nie mają szans z xmotosem XB88 😁
Mylisz pojęcia. To nie jest cross wyczynowy tylko dla początkujących! Jak bedziesz nim jeździł wyczynowo to go pewnie rozwalisz. Chcesz mieć sprzęt trwały i wyczynowy to wydaj 40 tys i tyle.
@@Piotrzykkow1234 to początkujący tym bardziej go rozwali bo będzie zaliczał 10x wiecej gleb, gdzieś już na jakimś filmiku widziałem jak ten moto lekko się przewrócił i skrzywiona kierownica, rozwalona stacyjka i pęknięty plastik
@@domsatana to jest sprzęt budzetowy dla ludzi których nie stać na markowca i drogie remonty! Nie oczekuj że nowy motocykl za 6,5 tys będzie jakości japonca za 40 tys. Stać Cię kupuj japonca, ale to jest alternatywą dla ludzi bez takiej kasy. Czego wy nie rozumiecie ludzie???
@@Piotrzykkow1234 Prawda jest taka że jakbyś kupił używany markowy motocykl za 10k to byś miał 5x lepszą zabawę jak tym chińczykiem, tylko że po roku markowy motor sprzedasz praktycznie za tą samą kasę a chinola wyjebiesz do śmieci
Znowu błazenada , stać nas na gejesowe 1250 i nie używamy nazwy "kopka" ta nazwa minęła razem z Bonami PEKAO (Dolary PRL) w Polsce mamy KICK-STARTER!!!!Liczy sie zabawa !!!!!!!
Motocykl trudno nazwać offroadowy. Motocykl delikatnie terenowy ... Podniecenie się ze zawias dobrze wybiera na tych hopkach ... Sory pamiętam czasy simsona enduro który też sobie radził .. Za 7 tys zlotych otrzymujesz motocykl do niczego na drogę nie bo brak homologacji na teren niby tak polne drogi na torze mx myślę że by spuchla tuleja w cylindrze lub korba bokiem ;) osobiście wolal bym kupic za 7 tys Yamaha dt która ma więcej mocy i nadaje się do jazdy po lekkim terenie jak i po drodze publicznej
No to zapraszam na mój kanał i polecam film, w którym jeżdżę na torze w Żorach. Mam Zippa trackera 250 z 2010 r. Tego dnia był upał 33 stopnie w cieniu a na torze grzałem ponad 2 godziny. Wylałem w siebie i na siebie chyba z 8 litrów wody. Motorek nawet nie zauważył ze był na torze a były skoki, upadki itd. Pzdr.
@@enduro-repty weź mnie nie rozsmieszaj !!! Tor? Wytarta droga na polu. Skoki ?? Gdzie ty widziałeś skoki ? Te hopki co biją motocykl na przerażające 30cm ? Czy może ta emerycka jazda ? Mi chodziło o jazdę szofera mx i prawdziwy tor mx
@@Tru-b3j Spokojnie, nie twierdzę że jestem pro a myślę że nawet do średniaka mi sporo brakuje. Napisałem po prostu w obronie chińszczyzny bo wiem co motorek pode mną przechodzi. Pamiętam opinie znafcuw co mówili mi ze się pode mną na pierwsze jeździe rozleci i do dziś się z nich śmieję. Ale przecież faceci nie gadają tylko działają więc zapraszam na to pole z Twoim sprzętem. Napisz kiedy masz czas. Poprobujemy się.
@@enduro-repty 7 lat startów w pucharze Polski i strefy zachodniej w mx wiec chyba mam jakieś pojęcie na dzien dzisiejszy prowadzę serwis strikte enduro i motocross .... Myślę że śmiało Yamaha dt 125 objachala by te sprzęty .. Jestem przeciwnikiem chinskich wynalazków motocykl mg kosztukuje ponad 30tys zł więc jak coś dobrego może kosztować 7 ??
@@Tru-b3j Przez internet to każdy jest miszcz świata i co najmniej Graham Jarvis. Ty masz swoje doświadczenia a ja swoje i niech tak zostanie. Na podstawie swoich uważam że nie ma co skreślać sprzetu tylko dlatego ze to chińczyk.
@@bloodi8785 markowe są robione na lepszych częściach i tam mniej prawdopodobne jest że coś się złamie w pół no chyba ze jak naprawiasz coś i kupujesz tanie części i pacz kup jakiegoś markowego crossa nawet do remontu za te np. 4 k ( za 4 k dostaniesz dt do zrobienia jakas 85 ) zrobisz remont i wiesz że ci się nie rozsypie odrazu ) a chińskie jak to chińskie wiecej stoi w garażu niz jeździ bo sie ciągle coś psuje