Na Gałęzi na Instagramie - / mlukanski Dawno nie było materiału z serii Co jest nie tak, dlatego teraz zaglądamy do czekoladowego świata Wonki i wyłapujemy wszystkie wpadki i błędy. Karne ptaki na słodko!
Co do tego, czemu ludzie z tego statku mu machają, to jest to w tej piosence, tylko słabo słychać. Jeden z typów mówi do niego ,,powodzenia kucharzu" więc po prostu był ich kucharzem
Ale Wonka sam powiedział, że zna się wyłącznie na czekoladzie, a przyrządzanie obiadów obejmuje coś więcej niż same słodycze. Nie zapominajmy też o tym, że takie podróże trwają wiele dni albo i tygodni, więc trudno byłoby pozyskiwać zaopatrzenie - posiłki musiały był pełnowartościowe, aby chronić przed szkorbutem.
Mam idealmy pomysł na kolejny odcinek z serii: Co jest nie tak z filmem Madagaskar 1 Zwierzęta mówią 2 Lew tańczy 3 Samiec lemura przewodzi stadu 4 Pingwiny są wyszkolonymi komandosami 5 Na madagaskarze nie ma ludzi 6 Żyrafa umie napisać w piachu testament Tym właśnie stała sie ta seria, a mam wrażenie że kiedyś to były takie smaczki typu: film o starożytności a w tle samolot leci, tutaj jedna scena ma aktor takie ubranie a sekunde później ma inne albo na lewą strone. A nie jak teraz że próbujesz się na siłę doszukać logiki dosłownie w bajce
Przecież kanał ten nie obejmuje filmów animowanych. Poza tym Pan Marcin zawsze stara się analizować film w oparciu na wyjaśnienia fabularne, ignorując kwestie powierzchowne jak np. kolor skóry głównej postaci.
@@wojtekreliga3881 mój komentarz to sarkastyczne odniesienie do tego że ta seria zmieniła się z takich technicznych ciekawostek na czepialstwo spowodowane niezrozumieniem filmu przez prowadzącego
@@kacpercezar3064 A jest w tym filmie coś zrozumiałego? Wonka wiele razy pokazuje, iż brakuje mu piątej klepki, za powodzenie jego planów odpowiada brak logiki i zaskakująco wygodne dla niego zbiegi okoliczności oraz naprawdę wypadałoby pokazać jaki jest stosunek ludzi do magii w tym filmie (mimo że Wonka jest jedynym czarodziejem to nikt specjalnie się nie dziwi jego kreacjami).
@@wojtekreliga3881Erm... ale nikt nie ma nic do czarnoskórych. Po prostu nie było ich w wiktoriańskiej Anglii więc w filmie też nie powinno ich być. Da się stworzyć popularne fantasy z rasowo różnorodną obsadą marki jak Winx Club, W.I.T.C.H (Disneya), Harry Potter czy Star Wars od Lucas Film. Szkoda tylko że te marki doczekały się gównianych rebootów.
2 i 3 - po prostu polubili go podczas rejsu 6 - bo ma dobre serce 10 - nie miał wyjścia jak nawet nie umiał czytać 11 - nie udało mu się tak ładnie złożyć z powrotem 12 - pewnie ogłuszyć i coś wykombinować 14 i 15 - może ma z importu ;-) 23 - może dwie są policzone razem 24 ? 26 - przeczytał później, po tym jak już dał się oszukać, miał na to sporo czasu ;-) 27 - on się tylko zajmował rachunkami, mógł się nie znać na prawie 28 - z tego co pamiętam, ci oszuści prowadzili też pralnię dla klientów z zewnątrz 50 - może to dopiero pierwsza rata 52 i 53 - pewnie się tylko ubrał w stroje tych pracowników, w końcu pracował w pralni ;-) 58 - mieli już inny plan jak się z nimi rozprawić 61 - albo zrobić to co zrobiła, czyli podpalić sklep 62 - cukiernicy ją poinstruowali, ale też nie mogli wiedzieć wszystkiego 63 - ale też środek zimy 65 - nie dogadali się, po prostu je tam wypuścili
Nie dowierzam, że zrobiłeś taki rodzaj materiał z tym akurat filmem, którego zamiarem jest właśnie świat nieco bajeczny i fantastyczny. To tak jakbym czepiał się bajki Smerfy z głównym zarzutem że nie istnieje coś takiego jak Smerfy. Lubię Twoją twórczość, ale tutaj odleciałeś
To że film jest bajką nie znaczy, że można traktować widza jak idiotę, który przyjmie wszystko bez zadawania pytań. Film ten cierpi na ogromny brak logiki przez co trudno jest go oglądać. (Jak mamy utożsamić się z postacią, która popełnia kuriozalne błędy?)
Porównałeś błędy logiczne do kręcenia filmów opartych na fikcyjnych postaciach? Serio? Czyli jeśli film jest o fikcyjnej postaci to znaczy, że bohaterowie mogą nagle zacząć latać bez uzasadnienia fabularnego?
Hej... Ja tak zupełnie z innej beczki... Pamiętam jak dawniej na swoim kanale przeprowadzałeś historię znanych aktorów ... Al Pacino jak dobrze pamiętam oraz Di Caprio i wielu innych... Czy mógłbyś nagrać taki materiał o Danielu Day-Lewis ? Zdobywcy największej liczby Oscarów? Proszę Cię nie dlatego, że jestem leniwy( już troszkę zgłębiłem jego biografie ) tylko po prostu uwielbiam Twoje materiały i z chęcią oprócz historii tego aktora chętnie usłyszałbym Twoje zdanie na temat jego gry aktorskiej ....( Wiem , że nie skupiasz się na swoim kanale wyłącznie na grze , jednakże strasznie mnie ciekawi co sądzisz na jego temat)... pozdrawiam... Mam nadzieję,że to odczytasz ...
To nie jest dobry film do tej serii, ten brak logiki jest na tyle bajkowo-specyficzny i dopasowany do postaci Wonki że czepianie się tego jest jak wytykanie strzelania z patyków w Harrym Potterze
Tylko, że w Harrym Potterze poświęcono dużo uwagi na objaśnianie sposobów działania magii i społeczeństwa magicznego. Tutaj z kolei wygląda to tak jakby absolutnie każdy człowiek był obeznany z magią, mimo że Wonka jest jedynym czarodziejem w tym filmie. Sam Wonka wiele razy pokazywał, iż brak mu piątej klepki, zaś powodzenie swoich planów zawdzięczał dużej liczbie "życzliwości nieznajomych".
@@wojtekreliga3881 A to nie jest trochę zamysł tego filmu? Wonka to nie jest siedmiotomowa opowieść o czarodziejach a zwykły film familijny bazujący na kultowej postaci Wonki. To że film nie jest skomplikowany nie znaczy, że jest zły. Po za tym, to zwykłe kino rozrywkowe, tam nie potrzeba intryg, uważnego objaśniania zasad panujących w świecie czy przykładania takiej wagi do groteskowych i zabawnych charakterów bohaterów
@@brzoza_x2797 Ale jak mamy cieszyć się seansem, kiedy nie wiemy jak w zasadzie wygląda świat przedstawiony? Skoro logika nie odgrywa w filmie większego znaczenia to równie dobrze mogłyby się tam pojawić dinozaury, wróżki albo kosmici.
@@wojtekreliga3881 Przecież Wonka to film dla dzieci xD Ma być to zwykła dobra, zabawna komedia, która moim zdaniem bardzo się udała. Wonka to naprawdę dobry film, przy którym masz się bawić a nie analizować poczynania bohaterów. Skoro nie umiesz cieszyć się seansem takim, jakim ci go przedstawiono to bardzo mi przykro.
1 i 2. Pomylili go z Timothy'm Chalametem 3. Mial zamiar ubić interes z wlascicielami knajp i sprzedawac im czekoladki do deserow 4. To taki sport: chodzisz do sklepu i ogladasz wszytko na co Cie nie stac 5. Mial brudne i nie umial ich czyscic, bo jego edukacja dotyczyla wylacznie czekolady 😉 7. To byla sila sugestii, probowal mu to wmowic, by zdobyc klienta. Tak dziala reklama 8. Pewnie znali Mary Poppins 9. Myslał, ze to klauzula RODO 10. Sprobuj zlozyc ulotke do lekow zeby wygladala tak samo jak przed rozlozeniem, to pogadamy 11. Subtelnie wywolac wstrzasnienie mozgu, zeby nie byl do konca przytomny i grzecznie podpisal dokument 12. To byly godziny pracy, a wiadomo, ze jak masz duzo nudnej papierkowwej roboty, to chetnie sobie pospacerujesz po pokoju i wyjrzysz przez okno, szczegolnie ze slychac jakies krzyki 14. Zamawiał na allegro;) 24. Zapomniales o kiju w dloniach tego oblesnego typa 27. Po prostu przez lata zaniedbali pranie i tylko dokupowali nowe ciuchy, potem nagle zorientowali sie ze nie ma juz w piwnicy miejsca na brudy i czas zdobyc kogos kto to wypierze 33. Spojrz na politykow) 34. Myslal, ze umie latac, w koncu w tym swiecie to normalne 37. Mial zapas 46. Opary z pralni ich otepily 48. Sądził, ze nikt mu nie uwierzy, a Wonka byl realnym zagrozeniem jako wybitna konkurencja 51. Czlowiek kamelon, umie zagrac kazda role 56. Zaprawiona w boju mafia 61. Pani Skrobicz jest tylko taka niepozorna, pamietaj, ze stworzyla plan pozwalajacy na legalne przetrzymywanie niewolników 69. Nie slyszalaes nigdy o fonntanie czekoladowej?
Po jakich 20 latach?XD Willy Wonka i fabryka czekolady wyszedł w 1971 roku co oznacza, że prequel wyszedł po 52 latach. Chyba, że jesteś jednym ze "znafców", którzy znają tylko Charliego i fabykę czekolady i myślą, że Wonka ma z tym filmem coś wspólnego;)
A według mnie kontynuacją albo prequelem powinniśmy nazywać jedynie coś kręconego w cyklu przez jednego reżysera i jedną obsadę. Luźne nawiązania jak ten film to bardziej adaptacje charakteru postaci do odświeżonego klimatu.
@@JanuszPaleta-sw2klByła jeszcze wersja z Johny Deepem. I ta akurat była lepsza bo postaci zawsze ponosiły konsekwencje swoich czynów. Podnadto była bardzo wierna książce.
@@karolinakuc4783 Dokładnie. Sam autor książki źródłowej odrzucił adaptację z 1971 roku twierdząc, iż jest zbyt pozytywna. Poza tym tytuł "Wonka i Fabryka czekolady" symbolizować miał to, że film miał być wielką reklamą czekoladek wonka produkowaną przez koncern, który sfinansował tę kiepską ekranizację.
Byłem na wycieczce szkolnej na tym filmie, i pamiętam jak cała sala zaczęła krzyczeć "Jaś Fasola" a później przy żyrafie, zaczęli się pytać gdzie skittles'y
Nie oglądałem filmu, natomiast na filmiku wygląda, że monetą po prostu nie trafił do kieszeni, a nie, że przeleciała mu przez dziurę. Może w dalszej części sceny jest pokazana ta dziura?
A w następnym odcinku wrócimy do klasyki i ocenimy Shreka! Karny Ptak nr 1: gadający osioł. Widział ktoś kiedyś gadającego osła?! Wolę, gdy trzymamy się konwencji, tj. rozdawania karniaków np. za błędy realizacyjne czy niekonsekwencję fabularną, ale ganienie bajki za to, że jest... bajką śmierdzi brakiem pomysłu i czepianiem się na siłę.
Kiedyś to były filmy z dobrymi historiami, muzyką i piosenkami z bogactwem językowym. Porównaj Rogate Ranczo, Bambiego, Dzwonnika z Notre Dame z tym czymś co wielkie stacje jak WB i Disney produkują.
Ja byłem w kinie z klasą _(5 albo 4 rok technikum, już nie pamiętam)_ na Wonce i chociaż nawet mi się podobał, to jednak zgodzę się, że logiki zbyt wiele to on nie miał. Nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo, bo ewidentnie jest to dosyć "dziecinny" film _(nie żebym filmy dla dzieci musiały być pozbawione logiki, ale cóż poradzę, że ich współcześni twórcy tak myślą),_ ale wciąż troszkę dziwny wyszedł. Z pewnością za dużo było śpiewania, przynajmniej jak na mój gust _(no chyba, że w marketingu było mówione że to ma być musical, to wtedy zwracam honor)._ I tak, wiem że ten film nie jest poważną krytyką filmu _(tam samo zresztą jak CinemaSins),_ ale jestem w stanie się z nim zgodzić.
Dodałbym jeszcze jednego karnego ptaka. Skoro Wonka jest analfabetą, to jak jest w stanie obsługiwać złożone maszyny i tworzyć specyficzną czekoladę? Przecież każdy kucharz i cukiernik sporządza przepisy tak, żeby wiedzieć których składników należy używać w jakiej ilości. No i skoro pomylił klatkę żyrafy z klatką tygrysa to równie dobrze mógłby pomylić pojemnik z cukrem na pojemnik z solą. Remy z "Ratatuja" posiada tak wielką wiedzę na temat jedzenia, bo całymi dniami studiował książkę i przepisy Augusta Gustoo.
Wonka jest genialnym wynalazcą i cukiernikiem, który wszystko tworzy po swojemu i nie korzysta z przepisów, bo ma to w głowie plus improwizuje a składniki zdobywa sam. Tak bym to uzasadnił.
No i warto zauważyć, że w żadnym z poprzednich filmów o Wonce analfabetą to on nie jest. Wonka Wildera coś tam sobie notuje pod koniec filmu, a poza tym cytuje (nie z głowy) kontrakt, który Charlie i dziadek złamali. Wonka Deppa natomiast odczytuje tekst z karteczek, kiedy mu brakuje słów, a pod koniec filmu czyta gazetę. Nie żeby to miało jakieś większe znaczenie, ale jeśli postrzegamy Wonkę jako genialnego biznesmena, no to trudno nam sobie go wyobrazić jako analfabetę.
@@aleksandra60452Dokładnie. To że człowiek był z nizin społecznych nie znaczyło, że nie mógł dostać wykształcenia bo gdy wieś uznała, że jest wśród nich wybitny dzieciak to fundowała takiemu naukę w szkole. I trzpiotowatość nie miała tu znaczenia. Przykładem z życia jest Hans Christian Andersen.
@@wojtekreliga3881 Kolega pyta czy jest gdzieś Excel z podsumowaniem odcinków "Co jest nie tak z filmem" - zestawienie ile dany film dostał karnych ptaków.
@@jokerpl12Tu nie chodzi o spójność czy logikę, tylko przypierdalanie się na siłę do elementów, które w filmie po prostu są bo tak sobie to wyobrazili twórcy. Przykładem jest pierwszy "błąd", który jest kompletnie z dupy wzięty, bo tego typu zabiegi są typowe dla filmów w konwencji musicali. Jak chcę obejrzeć sobie coś logicznego i ugruntowanego w rzeczywistości, to włączę sobie Breaking Bad czy Sons of Anarchy, a nie bajkę o czekoladowym chłopcu goniącym za marzeniami.
@@Montefires222Są fantasy ze spójną budową świata na przykład Czarownik z Archipelagu Ursuli LeGuin. Lubienie komercji i charakterów typu Mary Sue jest jak jedzenie fast foodów - niezdrowe.
W obrębie danego, wymyślonego, baśniowego świata, który działa na określonych zasadach nadal można opowiedzieć historię która wewnętrznie jest spójna i logiczna.
@@DefekacjaOdbyta nie do końca się zgodzę, bo jest wytykana jako nielogiczna np. magia. W takim razie nie mogłoby być magii w bajkach bo jest nielogiczna.
@@Gumball_W chciałbym tylko zauważyć że Święte oficium czyli Święta Kongregacja Rzymskiej i Powszechnej Inkwizycji istnieje do dziś tylko że pod nazwą Dykasteria nauki wiary
Ja bym dała nawet 72 za korumpowanie dobrych aktorów do propagowania postaci z kłamliwymi przekazami( najlepszy przykład wspomniany Rowan Atkinson). 23 Oczernianie duchowieństwa i odciąganie ludzi od kościoła.73 Wpajanie dzieciom i młodzieży bardzo złych morałów( jak to że kościół jest wyłącznie,przekupny,zły i fałszywy oraz łasy na słodycze. W dodatku pokazali to nawet gorzej niż w bardzo podobnym ale mającym jednak dużo więcej sensu i mądrych naprawdę życiowych treści filmie,, Czekolada ") 74 Zero powiązań z powieścią Rolada Dahla lub chociaż jej adaptacjami. Np. Skoro Wonka nagle miał matkę żyjącą na pływającym parowcu to jak potem znalazł się w dużym mieście ,żyjąc w kamienicy z ekscytrycznym ojcem dentystą hmm?. Gdzie mały sklepik który założył na początku ,a w którym pracował dziadek Charliego Bucketa? Co z jego tajnymi przepisami i ich kradzieżą? A podróż do upmalandii i zatrudnienie umpalumpasów?75 Dlaczego ten film nieudolnie próbuje naśladować Williego Wonkę i fabrykę czekolady a kompletnie mija się z tym co było w nim najważniejsze? 76 Dlaczego te umpalumpasy wyglądają tak źle ,nie mówiąc już upmalandii i podróży Wonki tam? Jakim cudem on zbudował całą fabrykę z pomocą jednego umpalumpasa, podczas zaledwie 1 piosenki ?77 Dlaczego znów wyglądała jak z Willy Wonki i fabryki czekolady chociaż nie miała z nią nic wspólnego?78 Skoro tak bardzo przejmowali się losem tej dziewczynki,czemu wcześniej jej nie pomogli? 79 Jak zdobyli te informacje o jej matce? 80I jakim cudem ona jeszcze w ogóle żyła?. Gdzie w tym wszystkim cel?. Bardzo dziękuję za ten materiał. Wreszcie ktoś odważył się skrytykować ten film! A to tak naprawdę jedyne na co najbardziej załugiwał.
Słuchaj ale to jest tylko film chcę trochę też jest bajką dla dzieci i tam może być cokolwiek może być prawda co się dzieje w prawdziwym życiu i może być nieprawda co się nie może stać w życiu więc nie mów że coś w tym filmie jest nie tak 👎
Niestety od pewnego czasu ten dział Na gałęzi leci równo w dół i widać że autor szuka na siłę czegokolwiek by się przyczepić i mam wrażenie,że nie rozumie sensu filmów. Lub po prostu już mu się nie chce tego robić