smutno chlop zostal wydymany na 20 tysiecy i bedzie musial dolozyc kolejne kilkanascie zeby dalej cieszyc sie z jazdy. Mechanik kawal chuja reszta chama
A no stracił cierpliwość i poszedł pewną drogą. Ja robię Wartburgi może i śmieszne ale nie raz ludzie mówili że daleko z podkarpacia pod Łódź jechać i ostatecznie auto przyjechało po roku na lawecie bo ktoś rozgrzebał, popierdolił i poległ.
-kuba a ty kojarzysz ten warsztat.? -no kojarze kojarze.. Ton wypowiedzi Coobcia mowi wszystko.szacunek że mimo ewidentnego druciarstwa postanowił nie oceniać.
Właściciel wydaje się być konkretnym człowiekiem. Za to co go spotkało i solidną postawę w tym wszystkim, do ceny remontu powinien zostać włączony KOD COOBCIO -50%
Mój Nissan Maxima, niestety po kilku niekompetentnych mechanikach poszedł w ludzi za psie pieniądze, kupiłem go i po miesiącu silnik był do wymiany, sprowadziłem zza wielkiej wody z ok, 50k przebiegu nowy, świetni fachowcy mi go ogarnęli, wsadzili, wszystko chodziło fajnie, aż do czasu jak zaczęły się elektryczne wariacje z ABS/ESP. Wydałem trochę, na szczęście dla mnie warsztat był bardzo profesjonalny jeśli chodzi o koszty, trzymali auto 12 miesięcy, ale z uwagi że nic im z tego nie wyszło to nie pokryłem kosztów żadnych. W międzyczasie takiego przestoju pojawiały się kolejne problemy z autem które można było wypisać już na kartce A4. Niestety tak to bywa, jak człowiek sam nie potrafi a chce żeby trochę bardziej egzotyczne auto polatało jeszcze parę kilometrów....
@@extreme8787 To jest prawdą sam mam AR 166 i dopóki robiłem sam to samochód jeździł bez problemu , jak zacząłem jeździć po mechanikach to zaczęły się problemy. Niestety takich napraw mało który warsztat chce się podjąć z uwagi na czas naprawy który jest dużo dłuższy często ze względu na brak dostępnych części, brak schematów itp, itd.
właściciel to debil! nagle udało mu się znaleźść opinie o warsztacie, filmiki etc. a wcześniej to było takie trudne? Samo podwyższenie kwoty naprawy powinno dać do myślenia. Po drugie to z kim rozmawiał z osobą prywatną? Osobie prywatnej zaliczkę dał? A dziwią się, że emerytów metodą na wnuczka robią a tutaj zrobili ma makaron na uszy! Żenujące! Ku przestrodze!
Myślę że warto zagaić temat rozbiórki pieca z rzeczoznawcą, zweryfikować z poprzednią umową i sądowo pociągnąć tamten "warsztat" kosztami, nie ma co odpuszczać. Jak nikt tego nie zrobi to kolejną osobę oszuka...
Niestety droga sadowa to nie jest zloty srodek w tych przypadkach. Co do zasady nie oplaca sie chodzic do sadu o 12 tys zlotych bo postepowanie sadowe bedzie trwalo conajmniej 2 lata a nie ma pewnosci , ze sad uzna twoje roszczenie a w przypadku uznania ze strona przeciwna zaplaci Ci zasadzona kwote + koszty. Koszty po stronie powoda w takim procesie to bedzie minimlanie okolo 5 tys zlotych ( 2 tys adowkat , 2 tys biegly , oplaty sadowe). Kolejna sprawa jest to czy masz wlasciwa podstawe prawna aby w ogole zlozyc pozew. Jesli pozwany dal Ci mozliwosc naprawy gwarancyjnej, a Ty z niej nie skorzystales i poszedles prosto do sadu o niewlasciwe wykonanie zobowiazania to taki pozew bedzie oddalony przez Sad. Mozna by kombinowac czy w tym konkretnym przypadku nie doszlo do oszustwa i z tej strony uderzyc. Z punktu widzenia prawniczego nie sa to sprawy oczywiste i porada prawna jest wskazana. Nalezy tez pamietac , ze ciezar dowodu spoczywa na powodzie. Ty jako powod bedzesz musial wykazac , ze przeprowadzona naprawa byla wykonana nieprawidlowo. Tutaj jest drobny haczyk. Wszystkie ekspertyzy wykonane prywatnie sa dla sadu bezwartosciowe i moga Ci potencjlanie zaszkodzic. Jesli rozbierzesz silnik przed rozprawa sadowa strona przeciwna bedzie podnosila zarzut , ze te uszkodzenia powstaly przez ingerencje w silnik przez Ciebie lub osoby trzecie. Dlatego w takich sprawach , taki samochod powinien byc nieuzytkowany od momentu odebrania od pozwanego az do momentu zakonczenia postepowania sadowego. Aby przeprowadzic dowod z ogledzin silnika Sad powola bieglego sadowego , ktory przeprowadzi takie ogledziny i sporzadzi opinie. Ty jako powod bedziesz musial poniesc koszty tej opinii. Zaliczka na opinie bieglego sadowego wynosi srednio 2 tys zlotych. Zalozmy hipotetycznie , ze wygrales sprawe i Sad uznal twoje roszczenie w 100% i jeszcze zasadzil Ci zwrot kosztow. W momencie gdzy prawomocny wyrok uzyska klauzule wykonalnosci , pozwany powinien przelac Ci 17 tys zlotych na twoje konto. Jesli Ci zaplaci to nie ma problemu , ale jesli tego nie zrobi to nastapi egekucja komornicza i moze okazac sie ze Komornik nie jest w stanie wyegzekwowac twojego dlugu bo pozwnay nie ma zadnych srodkow. Niestety, scenariusz ze po 2 latach chodzenia po sadach dostaniesz prawomocny wyrok na swoja korzysc , a nie dostaniesz ani zlotowki od pozwanego bo jest niewyplacalny jest prawdopodobny. A silnik jak byl zepsuty tak nadal jest. Wszyscy popelniamy bledy i czasem lepiej jest przebolec te 12 tys i ostrzegac innych przed nieuczciwymi fachowcami niz kopac sie z koniem. Karma nie zapomina. Pozdro!
@@Geminiuss Bardzo rzeczowo odpisales co moze sie wydarzyc. Sad w kazdej sytuacji moze podjac inna decyzje... ale czy nalezy poddac sie i odpuscic oszustowi? Wlasnie tak postepowali ludzie przez ostatnie 10 lat ... zero sprawy w sadzie , zero opinii w internecie... i pozwalali oszustowi dzialac. Dalem sie zlapac 2 lata temu, gosc zniszczyl mi silnik a sprawa jest w sadzie od 2 lat... To co w takim razie proponujesz, alterantywna droge niz sadowa? Jaka?
Nawet największy chad, samiec alfa, dyktator męskości musi odebrać jak dzwoni dziewczyna :D Oczywiście zawsze dzwonią w najmniej dogodnych momentach xD
Świetna opcja z historią samochodu opowiedzianą przez właściciela :) bardzo dobra przestroga przed partaczami bo o tym powinno sie mówić aby oszczędzić innym nerwów, czasu i pieniędzy. Czekam na rozwój wydarzeń :D
Kolego chwilę tam dlubalem, szef podał mnie na świadka w sprawie ķazal mówić że to nie ten silnik a ten Klient nas zastrasza i próbuje wymusić wypłatę kasy ! Sędzia to łykła i kazała poszkodowanemu udowodnić że to ten silnik uwierzysz ...? O ile się nie mylę koleś Odpuścił sprawę
Mnie zawsze zastanawia to, że nie raz ktoś ma jakiś zaufany warsztat, a jak przyjdzie do czegoś grubszego to nagle okazuje się do bani Sam w rodzinie miałem podobny przypadek, mechanik tacie złożył silnik po zerwaniu rozrządu w peugeocie 406 i silnik działa do dziś, a jak szwagier zostawił mu 3.2fsi do remontu to spierdolił wszystko co się tylko dało
@ADAMCZMI najwidoczniej, a najlepsze było to, że jedyne co było zepsute w tym silniku to zatarty cylinder, a gościu powiedział, że klepanie w silniku to hydro popychacze, chociaż od samego początku było słychać, że to nie to. Dobre było to, że zniszczył też świeżo zatulejowany przez dziak motorsport blok silnika
@@Luminous65 Bo dobry mechanik jak czegoś nie umie zrobić to tego sie nie podejmie, a z tego co widze u nas na rynku to mechanicy biorą wszystko co się tylko da. Najwyżej trzeba będzie robić z poradnikami z youtube XD.
@@Luminous65 Najbardziej wpienia mnie sytuacja kiedy masz zaufany warsztat, jesteś jego stałym klientem a mechanikowi cały czas przedłuża się naprawa samochodu bo już się jakiś czas z nim znasz.
Ogromny szacunek dla tego Pana, za bardzo wysoki poziom klienta. Nie wiem, czy takie określenie istnieje, ale mam nadzieję, że większość osób zrozumie.
Zgadza się, konkretne podejście i realne oczekiwania. Szkoda tylko że w większości z mechanikami jest jak z pracodawcami, na początku złote góry i "tak tak zrobimy" a potem płacz i zgrzytanie zębami.
GetCar to są prawdziwi agenci, zostawili u mnie kluczyk w stacyjce na dwie noce i potem mi wciskali że alternator padł bo akumulator padnięty... hmmm ciekawe czemu
Zastanawia mnie jak długo to będzie jeszcze trwać. Odkąd jestem w temacie używania vq35de znam mnóstwo przypadków antynapraw w MBT tych silników. Fora Infiniti, Renault Espace, Nissan są pełne przykładów, już nawet nazwisko jest większości znane i nadal w tym kraju nikt tego człowieka nie posadził za kratki. Mało tego na forach gość sam pisze do użytkowników aby na końcu grozić im sądami. Pełno multikont wychwalających naprawy w MBT. Ludzie - sprawdzajcie i ostrzegajcie innych, bo 14k pln drogą nie chodzi a jest pewniak, że trzeba będzie po nim wsadzić kolejne 15kPln
@@szymontrojanowski7565 Trafi na takiego co i jego wyjebie na hajs. Prawo jest zawile, Kuba jeszcze nie trafil na takiego ale wkoncu sie ktos odwazy i bedzie taka sama jazda
Bo często wymiana jest tańsza, szybsza niż naprawa. Naprawia się rzeczy które są nie dostępne jako nowe... ludzie tego nie rozumieją że np. lepiej kupić nowy rozrusznik niż np wymieniać połowę jego rzeczy bo wyjdą podobne pieniądze w częściach A trzeba doliczyć robotę i wychodzi więcej. A po za tym zawód mechanika jest nie wdzięczny bo każdy uważa go za złodzieja.
Takie warsztaty to się odwiedza w odpowiedni sposób jeśli nie można się dogadać. Mechanik widać kurwa bo nawet nie ma jaj aby pogadać. Szacunek dla właściciela za cierpliwość.
Jest jeden maly problem oddając auto do coobcia i kiviego przyjeżdżasz na zmianę rozrządu a wyjeżdża z silnikiem ze zwiększoną pojemnością dojebanym booscie i zapłonem Oraz chipem i chudszym portfelem.😂
Uśmiech na twarzy właściciela, gdy usłyszał Kubę że można wsadzić tłoki z nissana 350Z :) Też lubię jak mi kumaci mechanicy podsuwają ciekawe rozwiązania. Pozdro
Zaciekawił mnie temat tego pana pokrzywdzonego przez "mechanika " Karol jestem ciekaw co dalej będzie z silnikiem tego pana fajnie by było zobaczyć jeszcze tego pana na kanale bo chciałem zobaczyć jak się cieszy z dobrze wykonanej pracy Kuby 😆
Tak słucham i słucham, aż mi się przypomniały moje przygody z warsztatem VTG w Warszawie, gdzie wmawiano mi, że stopili tłok dlatego, że wtryskiwacze były złe (wszystkie). Na dowód dali wynik testu wtryskiwaczy PO AWARII, gdzie dziwnym trafem wszystkie nie spełniały norm. Nie wiedzieli tylko, że to były nowe wtryskiwacze kupione tydzień wcześniej z przebiegiem 5 kilometrów (przejazd z warsztatu do warsztatu). Później zmienili zdanie i jednak wtryskiwacze były nowe, ale źle zamontowane całe w towocie co miało wpłynąć na wydajność. Szkoda tylko, że były montowane na smar ceramiczny i nie było tam grama towotu. Później się dowiedziałem zupełnie przypadkiem podczas rozmowy na zlocie z osobą pracującą tam i pamiętającą sytuację, że jakiś osioł analfabeta zamiast zrobić program na 330KM tak jak prosiłem (brak zakutego motoru, a więc nie zaleca się kręcić powyżej 360KM), to zrobił tyle ile fabryka dała - a tam prawie cały kit wsadzony z myślą, aby w przyszłości po zakuciu odblokować 450+. Zrobili 430+ i podczas jazdy próbnej tłok powiedział, że idzie popływać. 8.5k w plecy.
Polecam serwis u Stasia w ACO, tylko bierz Pan pakiet premium za pińćset 😉 a tak poważnie to takich historii jest niestety bardzo dużo tak samo jak druciarzy i wymieniaczy :/
Mi mowil ze pies go ugryzl, innego razu ze powodz byla, komunia etc... najbardziej kuriozalne to ze zab go boli od 3 dni i dlatego nie moze rozmawiac ani pracowac;)
Jestem z okolic i wszyscy znaja tego "wielkiego mechanika" z MBT jesli chcesz miec zlom zamiast auto to mozna tam oddac ;) Lepiej sie trzymac z daleka od niego.
22:02 dokładnie, generowany większy moment przy tej samej ilości paliwa tak jak przy zwiększaniu kąta zapłonu. Tyle, że kąt można zwiększać do pewnego momentu bo za mocno przypieszony w wolnossaku powoduje spadek momentu (pomijając granice stuku)
GetCar to jeszcze pół biedy, ten MBT to dopiero wałek XD. Współczuję właścicielowi. Mi się udało wyślizgnąć od wywalenia hajsu w bagno ale temat nie jest mi obcy.
To nic nie zmieni, wyślesz tak samo jak nie później to, co oni zamówią. Problem najwiekszy jest teraz w UE, gdzie każda paczka idzie do Urzędu Celnego na kontrolę, czy nie przemycasz towarów sanitarnych (bo covid). Ja z głupiej Anglii olej zamówiłem dwa tygodnie temu, w ten sam dzien wysłany, od 2 tygodni na granicy stoi, bo covid i do tego brexit :)
Kuba usłyszał tylko " elektroniczna przepustnica' i od razu mu się oczy zaświeciły na myśl ile można mocy dopierrrrrdolić :D Pozdrawiam i czekam na odcinki z remontu :D
Smutna to historia lecz sądzę że karma zawsze wraca a Coobcio z pewnością takie dopie... boooostu, że jeszcze nie raz się człowiek uśmiechnie podczas jazdy tym autkiem. Jagoda czekamy na obfitą relacje filmową 💪😃
Miałem podobną przyjemną historię . Dzwonienie z różnych numerów to klasyka xD każdy jeb..any majster nawet sie nie dziwi . Są przyzwyczajeni ze dzwoni każdy z różnych numerów
Szacun! warto takie sprawy pokazywać i nagłaśniać! a, że jeszcze z tego wyjdzie seria pokazująca co jest spierdolone i jak przebiega jego naprawa - tchnięcie w tego nissana drugiego albo i trzeciego życia ME-GA!
Taka rada na przyszłość, mechanik nie ma prawa w żadnej sytuacji nie wydać auta właścicielowi, jeśli mechanik twierdzi że należy mi się zapłata może dochodzić swoich racji na drodze sądowej.
Gówno prawda, ostatnio byłem odebrać z kolegą auto od pseudo blacharza. Oczywiście kwota 2x większa niż umówiona + robota spierdolona... przyjechaliśmy laweta z myślą że w asyście policji zabierzemy go Bo stał już dużo dłużej niż miał. Policja przyjechała na początku twierdzili że pomogą potem zadzwonili gdzieś I nagle wyszło że on ma prawo trzymać auto tak długo aż nie dostanie zapłaty:)
@@limiteqkozak7325 No to policjanci bez pojęcia i tak samo wy (bez urazy). Trzeba było złożyć od razu zawiadomienie o przestępstwie z art. 284 k.k czyli przywłaszczenie. Policjanci muszą wszcząć interwencję i asystować prawnemu właścicielowi w odbiorze jego mienia. A blacharz/mechanik jedyne co to może wystawić fakturę i wszcząć egzekucję na drodze sądowej.
Cholera siadam do tych filmów jak do telenoweli :) Dawaj chłopie relację z rozbiórki bo mnie teraz zaintrygowałeś i czekam kur... na więcej :) Pozdro wariacie
Chciałbym dokładnie zrobić to ze swoim puegotem 607 po generalnym remoncie i wysłać do Coobcia, bo auto przed remontem ma te same objawy, które są po... :) gośc poiwedział, że to wina osprzętu a tym się nie zajmują :) Swoją drogą, to naprawdę miło zdiagnozować u kogoś usterkę, podjąc się generalnego remontu, a po oddaniu auta kiedy nic się nie zmieniło, to mówić, że to wina osprzętu... więc skoro są te same usterki, to po co generalny remont... hahah. Pozdrawiam Was chłopaki i Marlenkę również. Mega polubiłem i Szanuję Jagoda.
Wstawił chłop auto do jakiejś dziupli po jakimś czasie wygooglował, że jednak to jakaś podejrzana firma. Nie lepiej sprawdzić najpierw gdzie oddaje się auto?
Doradził bym właścicielowi tego auta aby jednak zwrócił się do Sądu z cywilnym powództwem. Ma szansę rozstrzygnąć ją dla siebie z korzyścią i odzyskać część poniesionych kosztów. Np koszty części, które miały być podobno założone nowe! W takim wypadku brak zwrotu reklamacyjnego jest jak najbardziej uzasadniony!
Szacunek dla Kubcia bierze robotę i nie pęka💪 Właściciel jest przewrażliwiony i bacznie będzie patrzył na rączki , nie ma mowy o jakim kolwiek uchybieniu . Szacunek . Czekam na kolejne wlogaski . Sam miałem taką historyjkę dałem części zapłaciłem wakacje objechałem i ...... Jebudu 😱 rozrząd po 3000 km . Poczym sam rozebrałem i ......... 😠😤😡🤯. Robota od nowa
Wychodzę z założenia że najlepiej jest jeździć samochodem którym jestem sam w stanie naprawić. A że nie stać mnie na nowy to w sumie jestem zadowolony 🤠👍 Wyrazy współczucia dla ludzi mających do czynienia z takimi warsztatami
Proponuję wystosować oficjalne pismo reklamacyjne. Jeśli warsztat papraka nie ustosunkuje się do niego w terminie, to już jest solidny argument przed sądem do zarzutu niewywiązania się z gwarancji lub rękojmi. Dwa, jeśli właściciel posiada dowody na to, że miał mieć wyremontowany silnik na nowych częściach, to proponuję rzeczoznawcę i to jest kolejny dowód, tyle że do zarzutu oszustwa.
Znajomy oddał tam samochód, na wymianę głupiego czujnika. Gość wziął samochód i już oddać nie chciał. Nie dogadasz się z typem. Oddać samochodu nie chce, naprawić też nie. Straszy sądem, policją etc Znajomy wziął po jakimś ponad tygodniu zapasowe kluczyki, 'wykradł' swój samochód, wrócił do domu, po czym przyjechała za nim policja że zgłoszono kradzież. Dodatkowo pogróżki od właściciela przez telefon, i że do sądu pójdzie. Kumacie typa? Odrealniony kompletnie. Ogólnie chora historia, a całości mi się opisywać nie chce. Somsiedzi gadają, że tam non stop, ktoś pod tym warsztatem 'koczuje' A ja się dziwię tylko, że mu tego nikt w pizdu nie podpalił.