Były kiedyś zawsze w szklanych, charakterystycznych smukłych butelkach. Nie było żadnych etykietek tylko napis naniesiony na stałe COCA COLA albo PEPSI COLA. Poza tym była też Mirynda sprzedawana w takich dużych butlach jak Ptyś. Czasem zdarzały się też zwykłe oranżadki 0,33 L o smaku "coli" w w rzeczywistości wody z cukrem ;-)
Dobra Coca-Cola i Pepsi były robione do połowy lat 90tych,w szklanej butelce 0,33l, tak zgazowane że jeszcze pół godziny po wypiciu bekało się i puszczało gaz nosem. I ten smak. Puźniej jeszcze puszki trzymały poziom. Teraz butelki plastikowe 2l to istna gnojowica w porównaniu z pierwowzorem,nalejesz szklankę i masz trochę gazu, każda następna to syf nie do wypicia
@@rafiko6839 Ten sam syf co Cola, Ja pamiętam smak Coli i Pepsi z lat 80, to co teraz leją to nawet koło Coli czy Pepsi nie stało, po za nazwą nie mają nic wspolnego z tamtym smakiem
PRL'story Oczywiście, że były różne receptury ale przede wszystkim różniły się wodą. Do niedawna Coca Colę w Polsce rozlewano w Radzyminie, Niepołomicach i pod Łodzią. Niby to ta sama Coca Cola ale ta z Niepołomic była pyszna a tej z Radzymina nie dało się pić. W PRLu też Coca Colę rozlewano w kilku zakładach a w Czechosłowacji smakowała inaczej niż w Polsce. Jeszcze inaczej smakowała w ZSRR. W większości przypadków to kwestia jakości wody, ilości CO2 dodawanego do napoju i wreszcie proporcji rozcieńczania koncentratu.
Nie kojarzę coca coli w czasach PRLu za to pamiętam bardzo dobrze z lat 80 pepsi w szklanych butelkach 0,25 i 1 L. Smakowała wybornie, dużo lepiej niż współczesne popłuczyny coca coli czy pepsi.
dla nas wtedy smarkaczy to byl niemal powiew wolnosci bylo w modzie szpanowanie rzeczmi z pewesu oryginalne lewisy cz wrangle ale nawet tiktaki podkeslaly ale pamitam wizyte kuzyna z ameryki greenhorna kiedy chcialem sie pochwalic cola on mirabile dictu wybieral soki pitne z tymbarku jeszcze wieksza konsternacja kiedy zamiast snickersow wybiral batoniki wedla ikarus i inne
I Gdańsk za karę stracił szansę na fabrykę C-C. Pierwsza na dekadę powstała w Gdyni na granicy z Rumią. Za to Pepsi była na Pomorzu zawsze, nawet wtedy, gdy niczego innego nie było.
Po wprowadzeniu podatku na cukier od nie dawna to juz całkowite dno i wodorosty ciekawi mnie tylko czy taki sam smak tego trunku bedzie np we Francji .
"to jest to"? Powaga? Zwycięski slogan reklowy... Ojj może się sklonie ku słowom, że "kiedyś było łatwiej" :D (nie, nie chodziło mi o znamienne "kiedyś było lepiej)")
19 lipca 1972 polski start. Wiecie że w stanach licencję na zakup liści koki z Peru mają tylko dwie firmy : pierwszą farmaceutyczna, a drugą Coca cola ( dlatego miała pokonać alkoholizm i wzmacnia). Właściciel patentu , to aptekarz który przyżądził żonie lekarstwo na migreny ( tej że strachu przed byciem królikiem doświadczalnym migreny przeszły jak ręką odjoł). Niestety ( a może na szczęście) słój produktu dla żony zbliżał się do końca ważności a że był to drogi Mix, desperackim krokiem gość to bogato rozcieńczył wodą i podał z lodem do niedzielnego proszonego rodzinnego obiadu ( prawdopodobnie teściowa też tam była) . Jakież było jego zdziwienie kiedy po obiedzie latały za nim tłumy dzieci z pustymi szklankami wołają - wujku daj tego piciu więcej. Nazajutrz już wiedział czym się będzie zajmował do końca życia ( recepturę utajnił , do dzisiaj 15 składnik przywozi uzbrojona w automatyczną broń, ochrona, pancernym samochodem, wylewa zawargość w mieszalnik, plombuje, zabiera opakowanie , odpala mieszalniki i po 5 minutach odjeżdża). Ciekawostką jest że używają filtrów odwróconej osmozy do całości produkcji, stąd taką dobra do odrdzewiania ( no może kwas fosforowy to jeszcze wspomaga).
I tak kazdy wie jak zrobic cole lub pepsi. Wystarczylo kilka lat metody prob i bledow moze nie bedzie identyczna ale tylko w laboratorium sie poznaja ze robiles ja nieco inaczej
Po mimu tylu lat od powstania nigdy nie piłem nic co by smakowało tak dobrze jak oryginalna Cola. Co do samej Coli ciekawy jestem czy tylko u nas tak ja rozcieńczają czy na całym świecie, za dzieciaka wypijało się połowę butelki i dolewało wody a Cola smakowała dalej dziś rozpuszczona kostka lodu w szklance i nie da się tego pić. Gazu też mało.
W Niemczech otworzyli rozlewnię w 1929 roku i to tylko dlatego, że pierwszy właściciel sobie zamarzył biznes i się potwornie zadłużył na ręczną maszynę do butelkowania i wóz konny. Były plany, żeby Cola z Niemiec była sprzedawana w Polsce, ale ostatecznie 10 lat później Niemiaszki wpadli z wizytą i Coli nie przynieśli. Paradoksalnie w Polsce wcześniej mieliśmy Fantę niż Coca-Colę :) Więcej na ten temat tutaj: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-azdgZMuVcj0.html
CocaCola była też produkowana w Browarze Tyskim archiwum.allegro.pl/oferta/coca-cola-browar-tychy-niepiwny-i6799141147.html warto by to zaznaczyć w filmie
Widzę że hajs zgadzać się musi i 10:01 musi być żeby były lepsze reklamy. Przerwy między informacjami są strasznie irytujący i temat ciekawy, ale trochę lanie wody. Edit! i ten czas gdzie muzyczka gra 36sec z przesuwającymi się obrazkami no niemogę przepraszam. Hahahahah Edit 2. Tylko 5 czy 6 obrazków tych samych cały czas hahahahahha
Zapomniałeś dodać, że rozlewano coca cole w zakładzie w Tychach na terenie Browaru obywatelskiego, a konkurencja rozlewała pepsi cole w Żywcu. Tak na marginesie miałem jako dziecko dostęp do koncentratu coli z produkcji. Rozrabiało się kilka kropel na butelkę wody mineralnej po wypiciu której zęby grały swoistą piskliwą melodię wtajemniczenia wiedzą o co chodzi
Podobno Maryla Rodowicz ma czerwona bluzę z białym napisem, który na pierwszy rzut oka wydaje się być napisem „Coca Cola” ale po uważnym przyjrzeniu się temu napisowi widać że tam jest napisane „Cacy Ciota”. ;)
CocaColi za PRLu nigdzie nie bylo.. Byla pepsi i lepsza w smaku niz ta pepsi jaka dzisiaj znacie. Patrzac na te zdjecia archiwalne przypomina mi sie to wszystko. Dzemy bez owocow, mieso w gazety obwijane, pulpety w sosie. A etykiety na produktach bytly wszedzie niskiej jakosci. Pamietam jak po raz pierwszy w sklepach pojawily sie banany. Kazdy dzieciak zaczal je wtedy jest i nosic w tornistrze do szkoly. Rozwalajace sie buty tez pamietam. Szewc mial wtedy biznes. Sklepy ze sprzetem Radio TV mial na polkach zaledwie pare aparatow do wyboru. Mazeniem kazdego dzieciaka byla motorynka. Wszystkie rowery to byly skladaki chyba ze ktos mial stary rower po wojnie albo kolarzowke to juz wtedy bylo na bogato.
Zacznij brac lekarstwa na pamiec :-) Pepsi byla w Gdansku a Cola w Warszawce co do rowerow to chyba zyles w innym kraju :-) ja mialem " Sprinta " i calkiem szybko smigalem co do jakosci to bym dyskutowal choc rowniez bywalo i smiesznie ale wolalem jesc mniej szynki zrobionej z miesa niz to co teraz sie serwuje i zawiera sladowe ilisci miesa :-)
Ale Ci co mieli zestawy Diory (taka firma produkująca sprzęt muzyczny), kolumny Tonsila czy zestawy z Unitry nie narzekali. Bardzo ładne brzmienie. Zresztą Altusy do dziś są całkiem niezłymi głośnikami a dawniej parą Altusów nagłaśniały się niejedną imprezę.
@@NecrosDeus zadna rodzina z resortu ciezko pracujacy rodzice a rodzina z Grodna gdzie stracila caly majatek i to nie maly. Nie mam sentymentu do PRLu ani cieplych wspomnien chocby z tego powodu ze z nastaniem WRON bylem na tyle dorosly aby dac sie wciagnac w noszenie ulotek i takich tam co skonczylo sie dla mnie malo milo lacznie ze zgubieniem moich papierow kiedy chcialem isc na studia. Ja w przeciwienstwie do " walecznych" tamtego okresu studiowac nie moglem i nie tylko ja. Teraz ten caly ZBOWID solidarnosciowy pluje na tamte czasy zapominajac ze gdyby nie ten swtretny PRL to czesc z nich chodzilaby tak jak ich rodzice po gnojowisku. Staram sie byc obiektywny ale indoktrynacja w tej ziemniaczanej republice siega strasznie gleboko. Smiac mi sie chce kiedy ktos wymysla jak to bylo fajnie wtedy na zachodzie. Bywalem widzialem ( nie bo mialem kogos w resorcie tylko ludzie pomogli mi wyjechac) i smiac mi sie chcialo jak mlotkowi miedzy piwkami w czasie pracy w Polsce opowiadali jak to dobrze zyje sie mlotkowemy Johnowi i jaka ma kase kiedy w tym samym czasie John nie mial czasu zeby sie w tylek podrapac bo musial na chleb zarabiac i nie mial przychodni przyzakladowej ani szans chocby za 10 lat na mieszkanie zakladowe do tego jego zona nawet nie wiedziala ze istnieja na swiecie urlopy maciezynskie. Kiedy Zelazna Dama pozamykala kopalnie w UK to w takich miejscach jak Lancashire dzieciaki w rodzinie chodzily na zmiane w jednych butach. Naogladali sie Dynasty i dalej wierza. Zyjcie tam sobie w tym Polandzie jak chcecie tylko klamstw nie lubie i pomimo tego ze nie wspominam cieplo PRLu no moze poza dekada Gierka to staram sie byc obiektywny
PRL'story Altusy po dziś dzień są dosyć przyzwoitymi budżetowymi kolumnami. Oczywiście nie można ich porównywać z topowymi konstrukcjami audio ale pozycjonują się dużo wyżej niż chińska tandeta czy jakieś głośniki nieznanej marki. W czasach PRLu to już był synonim luksusu bo większość słuchała muzyki z adapterów czy radiomagnetofonów, które miały kilkuwatowe głośniczki. Dźwięk wydobywający się z Altusów (o ile nikt nie zamęczył głośników i nie przyjarał cewek) jest dość dynamiczny i do muzyki dyskotekowej dość dobrze się nadawały. Nie jestem audiofilem, nie słucham muzyki klasycznej ani jazzu ale potrafię rozpoznać kiedy kolumna gra czysto i o ile Altusów nie przesterujesz na wzmacniaczu, nie będziesz słuchał muzyki niskiej jakości to całkiem przyzwoicie sobie poradzą z reprodukcją dźwięku.
Dla tego była Pepsi w szklanych butelkach 1l. Szkoda tylko że za bony i tylko w Pewexie. Wiem, bo stałem w kolejce z babią i musiała mi najmieszy zestaw lego do tego kupić, ten z niebieskim Kosmonaut-OM, bo nie chcieli reszt wydać ;D
Co Ty pierniczysz. W latach 80-tych litrowa Pepsi w szklanej butelce była tak samo dostępna jak mleko w szklanych butelkach. W każdym sklepie ją mogłeś kupić. Coca Cola zaś była bardzo rzadko spotykana w województwie kieleckim a w Warszawie była w prawie każdym sklepie (dla odmiany nie było Pepsi). I Coca Cola też miała litrową szklaną butelkę :)
@@MarekGliwicePL cola czy pepsi to jeden zjebany chuj. To i to syf. Debile w takiej retoryce beda sie sprzeczac, ze cola to nie pepsi... Bitch please.... To to samo. Pepsi Działanie ma to samo co Cola