Rozumów nie pozjadałem w temacie hodowli dzdzownic, ale z tego co czytam i oglądam to podstawa to celuloza, pokarm do oporu ile wlezie (wskazanie na jablka, trawa z koszenia), obornik, wilgotność podłoża ale nie błoto i takie sugestie, że im mniej ingerujemy tym lepiej to się prowadzi. W mojej "hodowli" dominują jablka i obierki z marchwi, ogórka, czasami resztki papryki, gruszki, pietruszka. Nie daje ziemniaków bo ich zwyczajnie nie jem. Wrzucam nawet resztki soczewicy czy ciecierzycy, fusy po kawie. Nie zauważyłem, aby robaki uciekały, pojemnik jest cały czas otwarty. Trzymam je w 80L pojemniku budowlanym w garażu. Namnozonych młodych mam tyle, że już myślę że trzeba to rozszerzyć na kolejny pojemnik. Mialo być tylko na ryby a okaże się że będę robił prezenty znajomym wędkarzom;) jak macie jakieś swoje przemyślenia to piszcie konstruktywnie. Nie sztuką jest powielać błędy I krytykować tylko dla samej krytyki.
w sumie ten kompost zamiast przebierac z dzdzownic to wsypac do wanienki obok tej nowej pozywki i dzdzownice za kilka dni same by przeszly w nowe legowisko (w wiekszosci). Wtedy praca z przebieraniem odpada :)
Przedewszystkim wszystkim Pani przenudza, mozna to skrócić o 50% Zaden ze mnie znawca, sle myślę ze za duzo kartonu no i tego jedzonko to ful za dużo. To tsk jakby Pani misla spać nie w łóżku ake na żarciu, srednia przyjemnosc, prosze sie jeszcze podszkolić poczytac, nabrać doswiadczenia i pozniej dzielic sie swoja wiedzą
Przepraszam panią bardzo Ale dla mnie to pierdoły i udawanie hodowcy bez żadnego doświadczenia Pozdrawiam bardzo Panią l życzę wspaniałej zabawy i hodowli