odnośnie białka -> przecież 80 g już usmażonego mięsa nie równa się 80 g surowego mięsa. 100 g surowego mięsa ma ok. 20g, a po przyrządzeniu masa mięsa się zmniejsza ok. 2-krotnie. Czyli ok. 80g usmażonego mięsa = ok. 160 g surowego mięsa, czyli jest tam ok. 30 g białka w 80 g przyrządzonego mięsa
Trafna uwaga! Ale w przypadku drobiu nie zmiejsza się dwukrotnie, jak mieliśmy 80 g mięsa zrobionego to surowego musiało być ok. 120 g :) Natomiast w innych posiłkach wartość białka prawdopodobnie była przeszacowana, jak koktajl, kolacja czy śniadanie.
@@MartynaSzpaczekD pasta z groszku też pewnie była czymś "zlepiona", może jogurtem naturalnym na przykład i tu też białko dobija.. moim zdaniem trochę za bardzo dramatyzujesz - aż to męczące
Z Chęcią zobaczyłabym tesk cateringu tych '' top na rynku'' - supermenu -bodychef - ewa chodakowska - może wybór menu - maczfit -ntfy tak mi się wydaje , że te są tak najbardziej rozpoznawalne
Super film. Czekam na recenzję Nice to fit you i Kuchni Vikinga, bo są jednymi z bardziej popularnych i dostępnych. A ja z jednej strony jestem wybredna i nie jem wielu rzecz, a z drugiej w ostatnim czasie nie mam wiele czasu i rozważam skorzystanie właśnie z tych dwóch firm.
Dla mnie dużym minusem takich kateringów jest cena i ilość plastiku (ja akurat staram się ograniczać zużycie, i mnożąc sobie takie dostawy przez 30 dni to wydaje mi się kupa śmieci). Chociaż pewnie dla ludzi zabieganych to może być super opcja.
Bardzo fajny film i czwartki są okej :) Jak dla mnie, która kiedyś nie jadła w ogóle warzyw to tutaj jest praktycznie zerowe ilość warzyw. Chętnie bym zobaczyła jakiś test cateringu takiego dostępnego w większości miast
Zgadzam się z tym, że te posiłki nie zawsze są przygotowywane i sprzedawane na bieżąco i rzeczywiście ta ilość warzyw w tym kateringu z filmu trochę mała jak dla mnie. Dlatego ja też wolę przygotowywać je sama bo wtedy robię pod siebie szczególnie, że nie wszystko mogę jeść bo mam ibs więc raczej bym się bała i ogólnie rady z tego kanału nauczyły mnie bilansować posiłki i dzięki temu udało się pozbyć kilogramów.
Ah, jak dobrze do śniadania obejrzeć Twój film. Jestem do tyłu z materiałami, w dzień premiery zdecydowanie ich nie oglądam, więc nie wypowiem się kiedy jest najoptymalniej je publikować.
Chciałam tylko powiedzieć że sama gotuję w lokalnym cateringu i gotujemy wszystko w dniu w którym dostarczamy. Zazwyczaj kończymy pracę koło 14 a o 16 niektóre paczki już są u klienta. Nie mówię że akurat jest tak w tym przypadku ale chciałam tylko przekazać że nawet jeśli paczka była o 16 to jedzenie mogło być świerze.
czwartek jest super. Katering kateringowi nierówny - już różne testowałam. Może następny Bistro Box Agnieszki Mielczarek? Ja teraz już też wolę sama zrobić zakupy i sama ugotować, ale kiedyś katering bardzo mi pomagał ;)
Dużo zależy od rodzaju cateringu. Korzystam od jakiegoś czasu z cateringu z wyborem menu - wybieram danie spośród pięciu propozycji. I tak dziś na śniadanie mam kanapki z twarożkiem ze szczypiorkiem, chleb żytni, jajko i rzodkiewki. Wszystko podpisane a w aplikacji do sprawdzenia dokładny skład. I oczywiście, że zdrowiej jest gotować samemu bo mamy kontrole nad tym co przygotowujemy, ale mam ostatnio na tyle mało czasu, ze catering ratuje mnie od jedzenia rzeczy przetworzonych lub niejedzenia nic przez cały dzień.
Pewnie, taki catering będzie znacznie lepszą opcją niż jechanie na gotowcach! A jak będziesz miała więcej czasu, to możesz sama popróbować zrobić dietę pudełkową, nagrywałam też o tym filmy :)
Szkoda że nie przetestowałaś cateringu dostępnego na całą Polskę typu Maczfit czy jakaś Chodakowska :) Najlepiej z wyborem menu i pełną rozpiską składników :)
Po spróbowaniu wieli różnych od czasu do czasu zamawiam od Dietific - niestety dosyć drogo ale za to duużo warzyw i super pomysły na posiłki. Przy innych dietach zawsze chodziłam głodna a tu mądrze to wymyślają żeby posiłki były sycące. No i można zamówić tylko trzy dziennie z pełną kalorycznością na cały dzień. Plus diety jeśli trzeba dostosowane do wymagań typu bez laktozy, glutenu etc. i też jest to mądrze zrobione. Więc moim zdaniem jeśli chcesz sprawdzić jak można to dobrze zrobić to warto ich przetestować :)
Testowałam 3 różne cateringi dietetyczne. Nigdy więcej! Źle się czułam byłam głodna a moj brzuch wzdęty a ja senna. Prawda jest taka że nie wiesz kto , w jaki sposób i z jakich produktów szykował to jedzenie. No raczej nie biegł z rana na bazarek do gospodarza 😂 Dodatkowo zapakowane w plastik..... Już lepiej kupić sobie szklane pudełka i robić samemu catering w wolnym czasie
Według mnie kateringi w życiu nie jest potrzebne. Po pierwsze dużo kasy wydanej co się nie przelicza na ilość. Po drugie kiedy osiągnie się swój cel sylwetkowy i przestanie się zamawiać katering to można stracić swój wygląd, bo nie można wyrabiać swoich nawyków żywieniowych. Po trzecie przez to można ignorować swoje potrzeby podczas tej diety co po skończonej diecie można się rzucić na słodycze. Ale to wszystko MOJE zdanie
Raz miałam okazję (nie powiem, że przyjemność) zamówienia cateringu dietetycznego, przez jakiś czas pracowałam w jednej z takich firm. Generalnie nie polecam. Dużo taniej wychodzi mi przygotowywanie posiłków w domu. Druga sprawa- nie wszystkie dania trafiają w gust danej osoby, nawet jeśli dania da się w miarę możliwości (o ile się da) spersonalizować.
Dla mnie zdecydowanym minusem takiego cateringu jest to, że nie ma za bardzo formy edukacyjnej, że tak to ujmę ;) Ciężko nauczyć się komponowania zdrowych i dobrze zbilansowanych posiłków mając gotowce ;)
A nie jest tak że właśnie na tej podstawie łatwiej nauczyć się komponowania posiłków? Zakładając np. miesiąc korzystania z dobrze zbilansowanego i rozpisanego cateringu, można całkiem sporo z tego wyciągnąć wiedzy. Wiele firm oferuje dokładne rozpiski makro w posiłkach, jedząc widzisz jak duże są porcje i porównujesz to z rozpiską. Po jakimś czasie w głowie samo zostaje że np. zupa krem z ciecierzycy daje więcej białka niż zupa krem z buraka, wyłapujesz że objętość posiłku nie zawsze idzie w parze z kalorycznością, a kaloryczność z sytością. Poza tym dla wielu ludzi w Polsce pasta z groszku to wciaż coś niespotykanego więc pudełka mogą też pokazywać różnorodne podejście do produktów i sposobu ich wykorzystania (np desery z batatów). Wydaje mi się że nie chcąc tylko odpakować i wrzucić w siebie ale mając odpowiednie podejście to właśnie dzięki pudełkom (rzetelnie przygotowanym i rozpisanym) można nauczyć się samodzielnego komponowania zbilansowanej diety pod konkretne zapotrzebowanie kaloryczne. Choć sama nie korzystam i staram się ogarniać to samodzielnie to wielokrotnie myślałam o tym by złowić taki catering właśnie po to by dokładniej nauczyć się różnorodnego bilansowania diety.
@@nawojka8897 W sumie można też na to spojrzeć w ten sposób, prawda :) Wszystko tak naprawdę zależy od odpowiedniego podejścia i chęci. Większość zamawia pudełka bo nie chce, nie umie, nie ma czasu na gotowanie :) Ale myślę, że jeśli ktoś faktycznie chciałby wyciągnąć coś z tego dla siebie, to faktycznie jest to możliwe.
Co do sniadania to 100razy bardziej wole salatke niz jakas owsianke. Coctail okey moze byc, ale nie codziennie, a w wiekszosci cateringow daja codziennie coctaile lub shake`i .58zl niedrogo, ale porcje sa raczej male.
Cateringi są spoko jeżeli ktoś naprawdę nie ma czasu Tak to zdecydowanie lepsze będzie poświęcenie chociaż tych kilku godzin i zrobienie samemu posiłków
U mnie tylko 3 posiłki... Żadnych drugich śniadań,przed obiadów po obiadów i niewiadomo czego... Ja się pytam co za kretyn wymyślił jakieś śmieszne lunche ... No ale każdy je jak mu pasuje...
Prawdopodobnie ktoś kto był głodny między śniadaniem a obiadem, czasami śniadanie się je o 6 rano a obiad o 16, ciężko by było wytrzymać bez czegoś pomiędzy 😅
