Mam nadzieję że lubisz głupie żarty. Mój adres mailowy: Dave.z.Ameryki@gmail.com Nowe filmiki co czwartek (12:30pm) o kulturze *Nowe szybkie lekcje angielskiego co niedziele (9:30am)*
Spoko Dave - to jest jeden z takich odpowiedników "sucharów" Co mówi ogrodnik do ogrodnika? - Przesadziłeś Co robi elektryk na scenie? - Buduje napięcie
Mam propozycję na ciekawy odcinek jakbyś nie miał pomysłu o czym możnaby było opowiedzieć, ja urodziłem się w Polsce i mieszkałem w Polsce przez całe życie ale przebywałem bardzo dużo w Wielkiej Brytanii i dlatego widziałem znaczne różnice mentalne. I na pewno zauważyłeś różnicę jeśli chodzi o asertywność Polaków i Brytyjczyków lub Amerykanów. Polacy mają problem z byciem asertywnym, z kolei Amerykanie lub Brytyjczycy dużo bardziej szanują swoją prywatność i asertywność jest tam bardziej powszechna
Ja natomiast zauważyłem że Anglicy i Amerykanie o wiele mniej wstydzą się publiczne przepraszać lub już z daleka schodzą Ci z drogi. Gdzie w pl człowiek mógł by zostać uznany za frajera, bo wchodzi na trawę żeby inni mogli przejść.
Dave, widziałeś może film na kanale Kasi Babis pod tytułem "Czy Amerykanie są bardziej polscy od Polaków?" Chciałabym zobaczyć coś w stylu twojej reakcji albo commentary odnośnie omawianej w filmie grupy My Polish heritage
Dave może omówisz temat służby zdrowia w USA. Ponoć jest katastrofalna i droga. Co więcej, slyszalem ze ludzie boja sie wzywać karętkę po wypadkach ze względu na koszty.
Z nauki języka niemieckiego jak dobrze pamiętam to słowa stojące przed rzeczownikiem (ein, eine, ein, i der, die, das, die), zwano "rodzajnikiem", i chyba "the" i "a" też są rodzajnikami. To chyba jakaś charakterystyczna forma dla języków germańskich, bo w łacinie nie kojarzę używania rodzajników, podobnie jak w polskim brak tej formy. Na moje po prostu pra-germanie przyjęli trochę inną zasadę deklinacji, i deklinowali rodzajniki, pra-słowianie, czy rzymianie zostali przy odmianie fleksyjnej, (dużo trudniejszej), która z tego co wiem występowała w praindoeuropejskim.
Rodzajniki i przedimki jak najbardziej istnieją też w językach romańskich (przy czym sama łacina nie jest językiem romańskim, niemniej jednak jest ich najbliższym wspólnym przodkiem), greckim, a nawet w węgierskim (który to nawet nie jest uznawany za indoeuropejski). Ponadto, "the" i "a(n)" to są przedimki, ale raczej nie rodzajniki, bowiem, o ile mi wiadomo, żaden z nich nie zmienia formy pod wpływem rodzaju słowa, które opisuje (a i tak po angielsku rzadko który rzeczownik, przynajmniej nieosobowy, ma rodzaj inny niż nijaki).
@@profesorinkwizytor4838 Szczerze myślałem, że tylko francuski ma przedimki/rodzajniki jako pozostałość po frankijskim, (który był językiem germańskim), podobnie jak passe compose, (czas przeszły dokonany), który jest kontrakcją o rodowodzie germańskim, (między passe compose a niemieckim perfectem są kosmetyczne różnice). Jednak cóż człowiek uczy się całe życie. Teraz zapewne do północy będę szukał skąd wzięły się tam rodzajniki, (jak już rzuciłem okiem w rumuńskim też są, więc pierwsza hipoteza dryfu z pragermańskich języków odpada), dzięki za wyprowadzenie z błędu.
Pani od angielskiego mówiła, że to co jest przed rzeczownikiem to są tzw. przed i Miki. No to miast w języku włoskim i hiszpańskim nazywa się to rodzajnikiem.
Dave! Proszę Cię, w polskim jezyku, nigdy nie zaczyna się zdania od: mi, ci, mu!!!!! Mów - mnie się wydaje a nie "mi się wydaje" . To jest bardzo źle po polsku i fatalnie się tego slucha. Pozdrawiam Adam.
article tlumaczy sie na polski jako "przedimek" w kazdje ksiazce do gramatyki jest to pierwszy rozdział, troche ich przeczytałem. w innych językach pada juz nazwa "rodzajnik"
Rodzajniki też są przedimkami - ale nie każdy przedimek jest rodzajnikiem. Nazywanie niemieckich rodzajników "przedimkami" chyba zatem nie byłoby błędem, ale już dużo prędzej błędem byłoby nazwanie angielskich przedimków "rodzajnikami", bowiem zarówno "a", "an" jak i "the" są rodzajowo neutralne (zresztą i tak po angielsku rzadko kiedy używa się rodzaju innego niż nijaki). Ale może inaczej, niż w przypadku niemieckiego, byłoby w języku szwedzkim czy rumuńskim, gdzie to rodzajniki określone mogą być przyrostkami. W takiej sytuacji słowo "przedimek" wydaje się nie do końca na miejscu, bowiem już nie jest taki "przed-". A gdyby w jakimś języku przedimek byłby tylko przyrostkiem, i nie byłby rodzajnikiem... No to już w ogóle trudno byłoby go nazwać po polsku (tym razem słowa "przedimek" użyłem tylko tak z braku laku). I jeszcze jedno: to trochę dziwne, że po polsku istnieje podział na "przedimek" i "rodzajnik", chociaż w języku polskim ani jedno, ani drugie nie występuje, zaś w językach, w których te części mowy występują, z tego co mi wiadomo, jedno i drugie nazywa się tak samo (i w chyba wszystkich znanych mi przypadkach ta wspólna nazwa dla przedimka i rodzajnika to de facto "artykuł")...
Nie wiem jak oni mówią, ale wiem jak u nas się mówi. A więc nie "wogule", a "w ogóle"... Przed nauką języka obcego warto by wpierw nauczyć się własnego.
@jacekmakaveli5029, Nie. Poprawnie byloby (zaleznie o co chodzi) - - did you get to your barber on time? - did you get the barber you wanted? - did you get a barber service? Twoje pytanie rowna sie z: Zalatwiles barbera?...w kierunku kryminalnej akcji..