Błąd. Filippa Eilhart jest jedną z dwóch bliskich Geraltowi kobiet, z którymi Wiedźmin nie romansował (drugą kobietą jest Ciri). Informację tą wypowiada Margarita na statku Avallacha, będąc już na Skellige.
@@wojtekreliga3881 Od kiedy Filipa jest dla Geralta "bliska" ? Ja bym powiedział że to szemrana znajoma kobiety którą kocha i była kochanka jego kochanki ;p Znajoma z którą to lepiej żyć w jako takiej zgodzie. Margaritta na statku powiedziała po prostu że z wszystkich znajdujących się tam kobiet Geralt nie przespał się z nią Filpą i Ciri. Na co Filipa odpowiedziała że w jej przypadku(Rity) to tylko kwestia czasu. Tak ja to pamiętam.
@@wojtekreliga3881 Tu odpowiedź jest oczywista to Triss Merigold. Ktoś tu widzę sagi nie czytał ;) W W3 lub W2 (już nie pamiętam) mamy do tego kilka nawiązań.
@@wojtekreliga3881 1. Czarodziejki są ładniejsze. 2 Czarodziejki ubierają się bardziej ładnie. 3 Czarodziejki są milsze i o wiele bardziej kulturalne. 4 Czarodziejki posługują się białą magią i są potężne. Czarownice to ich przeciwieństwo.
@ShadowSamuel Niby jak? Już w Wiedźminie 2 król Radowid był tyranem który rozkazał Redańczykom i Zakończykom zgwałcić każdą czarodziejke. Rozpoczął rzeźnie w Loc Muine, w Wiedźminie 3 jest tylko gorszy.
@@Icy-be5vl Tyle że on wcześniej nie miał takich problemów.. i właściwe nie z magią a z grupami kierującymi polityka światowa zza kulis przez manipulacje władcami, w tym nim.
Nie wiem jak wam, ale mi Radowid V Srogi kojarzy się z Iwanem IV Groźnym: krwawy szaleniec, okrutnik i religijny fanatyk. W dodatku Księstwo Moskiewskie tak samo jak i Redania w grze znacznie się wzmocniła pod jego rządami (jeśli przeżyje). W dodatku nawet przydomek całkiem podobny. Taka mała rozkmina kim mogli inspirować się Redzi 😁
Szkoda że Filippy nie da się wydać Radovidowi, bo jakiś tendencyjny scenarzysta uznał że to "silna niezależna kobieta" i postanowił że nie można jej tknąć, albo nawet skrytykować(wszyscy dobrzy tylko się nad nią rozczulają).
@@SzpargalyKolejowe Jest zbyt wiele rozdźwięków między książką a adaptacją gry(Cesarz na przykład jest żonaty z fałszywą Cirillą, albo fakt że czarni to w książce taka synteza Wermachtu i Armii Ludowej) Ten "haczyk" przypomina raczej próbę racjonalizacji.
Keira też była silna i niezależna, podobnie Sheala. A wcześniej np. Sabrina. Filippa ginie rok później (wg czasu gier 1273) jako jedna z ostatnich ofiar polowań na czarownice - na które tak naprawdę zapracowała głównie ona - i u Radowida, i u kapłanów z Novigradu (już w książkach, a dodatkowo jeszcze w grach). Generalnie, z możliwym wyjątkiem co do Keiry (bo trochę pomogła i przespała się z Gerwazym?), giną wszystkie które w Loży głosowały p-ko Ciri i Yen, przeżywają wszystkie które były za nimi. Filippa przy ostatnim głosowaniu zmieniła zdanie, więc "tylko" straciła oczy.
Kolejny dowód na to jak bez sensu jest napisana postać Radozwida Fał. W jednej scenie mówi że Król przed wszystkim nie może ufać własnym ludziom zwłaszcza tym blisko niemu a w innej ufa im bezgranicznie mimo iż go właśnie okłamali.
Rozumiem, że nie jest to jakimś błędem w programie, że jeśli Yennefer odczyta kryształ to nie zobaczymy postaci Filippy i Margarity, ale jak zrobi to Triss to już te postacie zobaczymy?
hej, wątpię że jeszcze mi ktoś odpisze ale mam pytanie- czy oddanie kryształu yen jest możliwe tylko od razu po dotarciu na skellige ? czy po tym jak zrobisz zadanie główne z stypą jest jeszcze taka możliwość? szczerze mówiąc zwlekałem trochę z zadaniem bo sobie ubzdurałem że muszę najpierw spotkać się z yen a potem zrobić zadanie, a nie uśmiecha mi się oddanie go radowidowi (co najwyżej zostawie dla siebie)
Nie. Po wykonaniu zadania "Wyspa Mgieł" (a także bitwy w Kaer Mohren i zabiciu Imhrerita) okręt Radowida będzie znajdować się już w innym miejscu (z Oxenfurtu do Novigradu), więc zadanie być może zakończy się wtedy niepowodzeniem. Poza tym gdyby Filippa zareagowała na ten kryształ to nie dość że niczego się z niego nie dowiemy to jeszcze musielibyśmy wysłuchiwać jej repremendy, że poszliśmy na układ z patronem łowców czarownic i że grzebaliśmy w jej rzeczach.
Jakby nie patrzeć Radovid w pierwszej części wiedźmina był nawet spoko gostkiem choć wiadomo krótko był w dwójce już tak powoli niesympatyczny się robił w chui i to bez względu na save z poprzedniej gry a w 3 części to po prostu człowiek którego chce się zajebać. Osobiście lubię tę postać która została fajnie budowana przez Twórców aczkolwiek zawsze w grze potem go zabijałem. Szaleniec gorszy od czarnych.
Jak dla mnie go zniszczyli. Mogli z niego zrobić dobrego króla bo powiedzmy sobie szczerze, królowie północy i cała północ jest gorsza od Nilfgaardu i Emhyra.
@@lev8552 Aczkolwiek musisz przyznać że dla osób które zaczynały grę od pierwszej części i czekały te 3/4 lata z każdą kolejną częścią poznawały to jak Królowie bawią się nami 😅
@@kendixplayer7649 Ja za pierwszym razem ściągnęłam od nowa grę, na gogu w menu gry zaaktualizowałam ją do którejś tam wersji, potem wyłączam internet i odpalam grę z pulpitu. Ten patent bez grania z podłączonym internetem znalazłam na forum ,bo też ludzie mieli taki problem
Ja zawsze szedłem do Radowida bo z Triss nie mogłem o tym porozmawiać w misji kwestia życia i śmierci byłem na etapie gdzie Triss już czeka na Geralta żeby pójść na przyjęcie do Vegelbudów a Yennnefer była na Skellige więc do niej pójść nie mogłem a nie chciałem zwlekać z tą misją
@@janek338 a ja odwrotnie, gardze nilfgardem, i Emhyrem, i czarodziejow i czarodziejek też nie, lubie, same se to na siebie ściągły, a mogly miec spowrotem kapitułe
Tego zadania z filmiku - "Wróg publiczny", nie ruszasz w ogóle. Robisz zadanie "Spisek" i na spokojnie czekasz na rozwój wydarzeń, w końcu nadejdzie moment gdzie akcja ruszy dalej ;)
Tak, nie mogę ukończyć jednej misji pobocznej z szukaniem skarbu przy palącej się kupie nie wiadomo czego; bo tego skarbu fizycznie nie ma w miejscu, gdzie być powinien. I nie mam arcymistrzowskiego rynsztu cechu wilka. Są to puste znaki bez obrazka.