Swiv mega. A ja od roku robię Project X2 Taki remake kultowego Project X z Amigi. 2 kwietnia na kanale PressFireToContinue u Mareckiego będzie prezentacja live najnowszego builda z moim gościnnym udziałem. Piona!
Na Amidze nie miałem przyjemności w to pograć, ale pamiętam z czasów jak byłem gówniakiem w podstawówce, że chodziło się na automaty i tam podobnych gier było. Chyba najbardziej oblegany automat. Z tym, że pamięć nie ta, bo to jakoś końcówka lat 80-tych albo początek 90-tych. Takich gier z widoku z góry gdzie leciało się góra dół, chyba trochę było. Stało się i gapiło jak gość pobijał rekordy a publika wrzucała mu żetony, żeby kontynuował. Fajne czasy, prawdziwy multiplayer ;) Niestety ale pamięci to tytułów ani gier ani filmów nie mam. Kiedyś ogrywałem chyba na C64 jakiś symulator lotów odrzutowcami (był tam chyba jakiś F Lightning) gdzie jedną z misji było tankowanie w locie i trzeba było utrafić w końcówkę dyndającego węża z lejkiem do tankowania. Najlepszy tam byłby joystick analogowy, ale to były kosmiczne ceny na taki sprzęt. A na klawiaturze czy zwykłym joystickiem sterowanie to był koszmar. Ale nawet udawało się po kilku razach nawet wylądować ;) Jednak już walka w powietrzu była mega ciężka. Za nic sobie nie mogę tego tytułu przypomnieć... A może to już na Amigę było..? Albo już mi się dwa różne jak ACE Air Combat z jakimś drugim właśnie z wyborem jakiegoś starego myśliwca w jedno stopiły. No niestety te dwadzieścia parę lat już minęło, zaczyna wszystko się zacierać... Ok. Wkopałem się w jednym forum w wątek o symulatorach lotu i to był symulator Jet Pilot na 99%, faktycznie tam się czasem latało na przyrządach i nawet chyba jakiś pseudo syntezator mowy był. Muszę rozkminić temat.
Tak sobie patrzę na ten zestaw i tak staram się wczuć, jaki to byłby wypas dla dzieciaka te 30 parę lat temu :) Ale to były wtedy straszne pieniądze, przynajmniej jak dla moich rodziców.
Świetna gra! Przegrałem w nią mnóstwo godzin. Można jeszcze aktywować zamiast helikoptera jazdę wozem bojowym. Level trudności o wiele większy. Super wspominki!;)
Czesc, Swiv kultowy wiadomo. Super gierka jedna z moich ulubionych gierek i Top,star sv 127 to super zestawienie. Mi się dobrze grało na tym joyu , może dlatego ze mam duże ręce. Chłopie zasłużony lajk dla Ciebie. 🫡😀🖐🏻 piona Marcin
Czyli SWIV to nie tylko zrzynka z Silkworm ale też i z Xevious. Nigdy tak dalego nie zaszedłem więc te niezniszczalne płytki były dla mnie miłym zaskoczeniem.
Dobre granie, przy odrobinie treningu da się zrobić program. Znajdźka z 4 strzałkami to większa prędkość pocisków. Jest jeszcze taka broń którą czasami się spotyka a która strzela na wszystkie strony ale nie wiem czy ona nie jest gorsza od tej najpopularniejszej. Aha, jest jeszcze remake tej gry na PC - SWIV Decimation, bardzo fajny wg mnie z nieco odświeżoną grafiką.
Piękny Sprzęt, Piękna Amiga. Ale granie w Silk Worma na takiej maszynie to tak jak jakby profesjonalny Muzyk do komponowania muzyki na Atari ST używał Protrackera :D. Amiga 4000 jest stworzona do czegoś więcej. ps. zazdroszczę maszyny
Siemanko :-) Dupa tam a nie "niezniszczalny" :/ Ehhh ile przez tego joya miałem nerwów i okazuje się, że nie tylko ja byłem i jestem nim zawuiedziony... Cżłowiek o nim marzył i w kóńcu rodzice kupili (najdrioższy QuickJoy) i taka lipa :/ Nie ma jak SuperCharger :-) No ale gierka tutaj w odcinku najważniejsza :-) Amigowej nie grałem ale na ST jest naprawdę jak na jego możliwości super wersja. Jest scrolling i mimo, że 16 zamiast 32 kolorów to szyło to bardzo ładnie. A grywalność jak ktoś lubi takie gry to bajeczka :-) Nie miałem okazji grać w dwie osoby ale to musi byc rewelacja z kumplem na krześle obok :-) Może kiedyś na jakims zlocie hehe się uda :-) ooo powiedziałeś, że jest przeciętny ehheeh DOKŁADNIE :-) Za tą kasę NIEEEEEE i tak jak mówisz prezencja i nic więcej - poza tym ja uważam, ze jest za wysoki i źle się gra na dłuższą metę - niewygodny :/ A broń która nadupca na boki to taki standard w strzelankach (np. Raiden) i to zawsze daje największą szansę na przejście ... dopóki nas nie rozdupcą :-) Adrenalinka jest podczas grania bo się widzowie gapią :-))) A co do ustawiania się przy akcjach z Bossami to w Raiden też jest tak ze jak się dobrze stanie i cyklicznie tylko robi dany unik to rozdupca się każdego :D Gdzieś tez się spotkałem z nazwą na shooterki (arcadowcy tak mówią) coś na SZ... ale wyleciało mi kompletnie z głowy...
I jest mój najbardziej aktywny komentator! :) Tak zdobyłeś odznakę. Grałem w SWIV na ST... szczerze? Porażka w porównaniu do Amigi. Miałem kiedyś cały zestaw ST, ale zaraz po tym jak sprzedałem Amigę i kupiłem SEGE MEGA DRIVE. ST było już przestarzałe i mimo, że miałem pełen oryginalny zestaw w boxach z dyskiem HDD i kartonem oryginałów, to już nie było to. Piona!
@@retro__exe no podejrzewam że jakbym zagrał na Amidze to wersja na Atari już by mi nie leżała pewnie, ale że tego nie zrobiłem to wydaje mi się całkiem fajna i grywalna... tym bardziej patrząc przez pryzmat innych gier, które są na 16 bitowe Atari i są po prostu do dupy :/
SilkWorm zdecydowanie lepsza, zwłaszcza na dwóch graczy (nawet wersja na C64 bardzo grywalna). Jedna osoba steruje helikopterem, druga samochodem (jeep). Natomiast zmiana perspektywy w SWIV robi z tej gry "jedną z wielu", których w tamtym czasie było multum. Leci stateczek do góry i strzela. Zupełnie nie zgodzę się z oceną użytkowników na portalu Lemon Amiga.
Jak ta nostalgia potrafi nas oszukać, wydawało się że te gry były kiedyś takie super, ale jak patrzę na to, to nie... nie były... ciągłe walenie w te same pojazdy bez celu.