@@dawciosPL Pewnie, chyba w każdym programie kulinarnym chodzi o to, że robisz coś dla siebie xD ale jednak poświęca czas, by to nagrać, zmontować, pamiętać o tym i nam to pokazać. To doceniam, bo jednak dzieli się z nami swoją pasją, a potem ja mogę spróbować zrobić coś sam dla siebie, bliskich lub może kiedyś dla innych tutaj.
Jak pojawia się naczynie Dziadka Bronisława to już wiadomo że będzie dobrze. Jak miło się przypomniał zimowy puch. Pozdrawiam Serdecznie. Dzięki za przepis Kwasior
I człowiek tak wraca do tych filmików i wraca. A potem patrzy na swoją wędlinę ze sklepu, i na wędlinę Kwasiora. Po czym mówi do tej ze sklepu: tak powinnaś wyglądać i smakować 😂
Mój Świętej Pamięci dziadek - Polak z Wileńszczyzny - mówił, że w jego okolicy kińdziuk robiono z wieprzowych żołądków nadziewanych krojonym w kostkę, zapeklowanym i przyprawionym mięsem wieprzowym. Więcej szczegółów nie znam. Twój wygląda pysznie 👍 Pozdrawiam
Jestem z Suwalszczyzny i dokładnie tak się robiło kindziuki. Do tego wieszało się je w kominach(na poddasza h były specjalne otwory w kominach umożliwiające owy proces) przez co taki kindziuk wędził się powolutku przez kilka miesięcy. Smak był niesamowity. Teraz u nas ciężko znaleźć kogoś kto robi kindziuki, jednak po litewskiej stronie dalej można dostać.
Cytując klasyka polskiego kina , H. Kwinto „trzeba było uważać“ 😅 Mam na myśli, kilka miesięcy temu była mowa o tym co pojawi się na kanale 😂 Stąd śnieg w środku lata 😅
A się śmiałem, że jedna z firm PL od destylatorów kilka dni temu opublikowała post, z zimowymi zdjęciami i że mają nadzieję, że temp nie spadnie poniżej -10 C. A jak widać, to nie przypadek, to zima przyszła w sierpniu ;-)
Siemka, dzięki za przepis i zapisuję na późną jesień 🤤, mam tylko dwa pytania... - czy na pewno nie wdarł się chochlik w ilości soli? - czy w przepisie nie było trochę cukru? Dzięki z góry za wnikliwe sprawdzenie bo to jednak trochę roboty i jeszcze więcej czasu.
Kindziuk, ale jego przekrój bardziej przypomina salami. Słowiańskie salami :D Jeśli się dysponuje, moim zdaniem warto (całość lub część) "surowca" przepuścić przez szarpak, o ile takim dysponujemy. A jeśli nie dysponujemy, to pociąć nożem nieco niedbale, struktura w przekroju wychodzi wtedy ciekawsza, zróżnicowana, nie tak jednorodna jak w salami.
Witam. Przepis super ale może według dziadka Bronisława byś pokazał odcinek jak np nadziewał on tą kiełbasę bo tego typu nadziewarki raczej nie miał. Myślę że byłoby też ciekawie. Nie mam na myśli żadnej krytyki 😉
Nie będę odstawał od reszty (oprócz tradycyjnie świetnie podanego przepisu!), ale chłodny mamy sierpień tego roku :D Choć, jakbyś to wrzucił za kilka dni (wg prognoz pod 40 stopni), to efekt byłby jeszcze bardziej mrożący :DDD
Kwasior, a jak długo po rozkrojeniu przechowujesz jeszcze takiego kindziuka? Bo nie zakładam, że zjadasz na raz taką 4, no może 3,5 kg wędlinkę. Choć z drugiej strony taki kindziuk smakuje zapewnie WYBORNIE, więc pewnie szybko się rozchodzi😉
Ale ta pogoda pojechana. W Szczecinie słońce, na Kaszubach zima, a w Gdańsku zapytasz? Też słońce, wiem bo dziś byłem. I jeszcze mówią, że globalne ocieplenie, a tu w sierpniu śnieg. Co się dzieje ziom?
Kwasior w jakim miejscu przetrzymywałeś te dobra jeśli można spytać bardzo chętnie zrobił bym to sam tylko nie jestem pewien cz mam odpowiednie miejsce.
U mnie kindziukiem nazywane jest coś trochę innego, bo z dużymi kawałkami mięsa, a to co zrobiłeś nazywane jest jeszcze inaczej (nie pamiętam jak). Regionalne różnice.
Proszę Pana cudowne jeśli można tak z ciekawości jest Pan pro w gotowaniu szef kuchni czy coś? Bo inaczej nie uwierzę ze pasjonat coś tak perfekcyjnie robi cokolwiek
Michał jest Sierpień a jak to możliwe że w Twoich Terenach znajduje się Śnieg 😂 wyśmienita Wedlina. Pozdrowienia dla Ciebie! Lubię tą Muzykę przypomina mi Sredniowiecze
Kwasiorze, moja wiedza wędliniarska jest czysto teoretyczna, naprostuj mnie więc proszę, jeśli coś bredzę: czy otóż dobrze mi się wydaje, że w wersji litewskiej kindziuki lądowały na jakiś czas między dwie obciążone deski, czemu zawdzięczały swój spłaszczony kształt i bardziej zbitą konsystencję? I czy Litwini nie pakowali ich aby w żołądki, zamiast w pęcherze? Mogło mi się wszystko, nomen omen, pokiełbasić, dlatego pytam fachowca-praktyka. :) Dzięki za film i pozdro, piona!
Niektórzy spłaszczali deseczką inni nie, niektórzy pakowali w żołądku inni w pęcherze. Łączyło ich natomiast to że zawsze były podwedzane. Pozdrawiam serdecznie