❤ Bóg zapłać za wsparcie na rekolekcjach w Gdyni i tu na YT. Mam nadzieję, że wydarzy się cud i przyślą Ks. Grzegorza z powrotem. Wasza praca jest bezcenna ❤
Panie Jezu Chryste, Synu Ojca, ześlij teraz Ducha Twego na ziemię. Spraw, aby Duch Święty zamieszkał w sercach wszystkich narodów i chronił je od upadku, katastrofy i wojny. Niechaj Pani Wszystkich Narodów, Święta Dziewica Maryja, stanie się naszą Orędowniczką. Amen.
Przemku, bardzo Ci dziekuje ze szczerze o sobie mowisz.Jestem dokladnie w tym samym miejscu zycia co ty, duze stany napieciowe, bezsilnosc i wszystko to, o czym mowisz, jest mi bardzo znane.bardzo Cie rozumiem.I tez ucze sie isc za Jezusem pomimo ciemności.Nie jestes sam zatem.serdecznie pozdrawiam. Ania
Przemo, jak dobrze Cię widzieć! 😃 miło jest usłyszeć, co u Ciebie, jak się masz. Ostatnio właśnie myślałam o Tobie. 😊 Porusza mnie sposób, w jaki mówisz o swojej wierze i modlitwie. Twoja otwartość, delikatność, wrażliwość, głębia. To budujące, mimo tego, że sama odsunęłam się od Kościoła. Serdecznie Cię pozdrawiam 😊
Przemku, Twoja szczerość sprawia, że czuję się bezradna... W takim sensie, że zobaczyłam swoją modlitwę i trud jaki mi sprawia od miesięcy. Bardzo dotknęło mnie to w jaki sposób opisujesz swoje doświadczenia związane z ikoną. Dziękuję!
Ja przez długi czas myślałem o modlitwie, że to jest mój obowiązek, z którego zbyt słabo się wywiązuję. Ale od pewnego czasu czuję, że modlitwa to jest "luksus", na który mogę sobie pozwolić. Przestałem modlić się po coś... Przestałem też oceniać siebie pod kątem tego jak się modlę. Odpuściłem sobie. To odpuszczenie wynikło właśnie z tego o czym piszesz - z bezradności. I teraz czuję, że ja CHCĘ się modlić - chcę z moją bezradnością zatrzymywać się w obecności Tego, który kocha mnie mimo wszystko... i czuję też, że ja MOGĘ sobie na to pozwolić! Mogę po prostu usiąść i być - dla Niego. Nie muszę o nic prosić, za nic przepraszać, niczego z Nim ustalać, planować, porządkować. Mogę po prostu być. Być tą owieczką - na Jego barkach. Nie muszę się do tego zmuszać - On nie ocenia mnie, czy jestem wystarczająco pokorny i wystarczająco wierny modlitwie. Ale daje mi MOŻLIWOŚĆ - w pokornym poddaniu się Jemu mogę znajdować ukojenie. Moje "chcę" i "muszę" może rozpuszczać się w Jego "JESTEM".
Piękny odcinek i poniższe słowa. Dziękuję. Też uczę się być 😊 Dobrego czasu Adwentu dla wszystkich 🙏 i dużo sił w codzienności 🙏 Pozdrawiam serdecznie 😊🤗
Dobrze ,że wróciłeś Przemo.Dziękuję Bogu, że jesteś. Niech łaska wszelkiej dobroci Boga spłynie na ciebie z tego źródła życia które namalowałeś.. Mieczysław
Moje pierwsze skojarzenie gdy zobaczyłam ten obraz: ja leżąca na trawie i patrząca na niebo poprzez zielone liście...cisza i pokój - aż zatęskniłam za latem 🙂
Bardzo mi miło! 😊 Kiedy nagrywam, to zawsze sobie przypominam, że nie mówię do obcych (nieznajomych), ale że zwracam się do bliskich mi osób. Życzliwość, którą otrzymuję w komentarzach pomaga mi pamiętać, że nawet jeśli nie znam 90% procent moich odbiorców z twarzy i z imienia, to znamy się duchowo. Łączy nas wspólne pragnienie szczerych, autentycznych relacji z drugim człowiekiem, z samym sobą i z Bogiem, i wspólne doświadczenie Jego dobroci. 😇
@@Izabela_Wojtal Kochana Izo zdaję sobie sprawę że ta kolejka sympatyków Przemka jest wiele . Na pewno jesteś tak samo ważna jak ja . Czasem myślę czemu go tak lubię w czym jest lepszy od innych którzy mówią o Bogu . Ale nie wiem poprostu to nie ja go wybrałam to On mnie tu przyciągnął swoim słowem i szczerością a Jago filmiki czy to normalne poprostu brak słów by wyrazić uznanie.
@@elaznajdek9577 spokojnie tutaj każdy jest ważny. Śpiewam w dominikańskiej scholi więc wiem że zarówno drygent jak i każdy z chórzystów ma swoje znaczenie (tak wiem niedoskonały przykład 🤪), natomiast dzięki temu tworzy się właśnie piękno. A Przemek myślę, że dotyka autentycznością do bólu i tym porusza ludzi. W sumie (też zdaje sobie sprawę że porównanie trochę nieadekwatne) pomyślałam sobie, że chyba analogicznie było Jezusem i dlatego tak wielu ludzi ciągnęło do Niego. Jak się prześwieca Bogiem to chyba tak dzieje się mimowolnie, że dotyka i gromadzi to ludzi. Pozdrowienia 😊
Tak bardzo aktualny dla mnie temat... Piszę to po kilku godzinach płaczu skierowanego trochę do siebie trochę do Boga. Zaczynając o tym jak bardzo jest mi ciężko kończąc na wdzięczności za krzyż który mogę nieść razem z Nim. Trudne, ale uwalniające.
Dziękuję serdecznie. Ja mam podobnie. Za całe dobro w moim życiu dziękuję Panu Bogu. Na nic nie zasłóżyłem i do niczego sam nie doszedłem. Chociaż cieszę się z postępów w moim życiu . Jednak o nie są one moją zasłógą. Bardzo wiele pomogli mi dobrzy ludzie postawieni na mojej drodze przez Pana Boga. Ja tylko się poddaję. Moją najlepszą formą modlitwy jest dziękczynienie i zdanie " Bądź wola Twoja ". Ostatnio odszedłem od praktyk religijnych. Czasem dziwnie przebywa mi się z ludźmi we wspólnocie ale to już kwestja pewnych problemów zdrowotnych. Mam nadzieję że z Bożą łaską te problemy złagodniją. Pamiętam ciebie Przemku z serii poświęconej czystości i zaimponawała mi otwartość i szczerość z jaką tą kwestję poruszałeś, ja nie ukrywam też mam z tym zagadnieniem kłopot, ale może z Bożą pomocą i to uda mi się poukładać. Tym czasem pozdrawiam z Wielkopolski . Artur :-)
Szczęść Boże. KSIĘŻE Przemysławie. Dłonie.....Jezus jest Żebrakiem Miłości. Serweta.....od pierwszej chwili widzę złote kłosy promieniejące blaskiem. Blaskiem promienieje każdy kłos z osobna, a zarazem blaski nakładają się na siebie, bo każdy kłos z osobna promienieje swoim a zarazem jednym i tym samym blaskiem.... właściwym wszystkim kłosom. Serweta jest kupiona przez Ciebie. To owoc Twojego Serca. Złote kłosy....jaki siew takie żniwo. Kto sieje ziarna Miłości, ten zbiera pomnożony plon Miłości w złotych kłosach. Ikonka.... jesteś nie tylko owieczką. Ale jesteś także Pasterzem ratującym zagubione Owieczki. Dla Boga jesteś Owieczką.....dla Ludzi jesteś Pasterzem. Nie tylko dla Boga jesteś Owieczką....ale dla Wszystkich Bliźnich którzy się za Ciebie Modlą. Oni są zarazem Współpasterzami z Tobą. Obraz na ścianie.....Duch Święty ukazuje co Czyni w Twoim SERCU. Nie szukaj siebie samego w sobie. Nie wracaj do siebie samego. Nie obserwuj co... myślisz.... widzisz.... słyszysz.... czujesz.......tylko po co......? Nie kontempluj siebie samego w sobie. JEZUS JEST W TWOIM SERCU I W SERCACH WSZYSTKICH BLIŹNICH. TEGO TRZEBA DOŚWIADCZYĆ. Wszyscy jesteśmy połączeni i jesteśmy Braćmi i Siostrami w Jezusie który jest Obecny w Naszych SERCACH. Dlatego jesteśmy Świątyniami Ducha Świętego. Pozdrawiam Serdecznie. 🕯️💧✝️💧🕯️....🕯️🕯️🕯️🕊️🕯️🕯️🕯️
Hihi, skąd ja to znam - uciekanie od trudnych emocji w durnowate filmiki na YouTubie, mamy tak samo 😜 Nawet Ojciec nie wie jak się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam powiadomienie. Spoko, filmy mogą być wrzucane nawet raz na pół roku, wierni subskrybenci poczekają 😉 Pozdrawiam i wytrwałości życzę 😉
Dziękuję za podzielenie się. Chyba mi się przyda. Ja w tym obrazie który malowałeś zobaczyłam od razu anioła. Jeśli obraz mówi do każdego co innego to dobrze, znaczy że jest żywy. Jeśli chodzi o ikonę to ja zrozumiałam że Jezus patrzy na Boga Ojca. To jest też piękne w trójcy że poszczególne osoby kierują nas na kogoś innego w trójcy. Jest w tym pokora i ruch Miłości. Dzięki!
Przemku, siostra Anita miała rację. Najważniejsze jest Twoje dzielenie się tym , jak przeżywasz swoją relację z Bogiem , z samym sobą. Dziękuję Ci za to i pamiętam w modlitwie.
Ja się cieszę przede wszystkim, że dałeś nam znać, że żyjesz! Przyznam, że nie było Cię na kanale na tyle długo, że zaczęłam się już martwić, że przeżywasz jednak jakiś wewnętrzny kryzys. Nie wiem jak spostrzega to reszta widzów, ale dla mnie Twoje dzielenie się swoim doświadczeniem jest na tyle otwarte, jakieś ciepłe i bliskie, że tworzysz jakaś niewytłumaczalną więź z widzem. Na przyszłość po prostu dawaj nam znać, że żyjesz i masz się w miarę ok mimo zagonienia, a jak potrzebujesz to i proś, choćby o modlitwę 😊 bo tak jak mówi siostra nie musisz zawsze czegoś dostarczać. Najczęściej wystarczy po prostu być 😊❤️
Zanim opowiedziałeś o obrazie ( co przedstawia i jak powstał), gdy go tylko zobaczyłam na filmie mialam skojarzenie właśnie z wodą żywą z Ewangelii ( J 4, 10) .