Rewelacyjny człowiek. Fajnie że tacy ludzie wracają do kraju. Zdecydowanie robimy ZA MAŁO aby im to umożliwiać. Z takim podejściem do tematu, SZACUN !!! Powracając do Moskwiczy to moi rodzice chcieli 412 ale skończyło się na Wartburgu 353, wybór taty. Sąsiad miał 408 i to auto robiło już wrażenie. Pamiętam że 412 też miał wlew paliwa pod tablicą rejestracyjną. Oj, łza się w oku kręci, ile to już lat... Pozdrawiam.
W tym aucie wycieraczki są napędzane silnikem elektrycznym a ja miałem Moskwicza, w którym wycieraczki pracowały tylko, gdy uruchomiony był silnik i napęd był od silnika za pośrednictwem linki podobnie jak napęd licznika. Wysuwało się włącznik (sprzęglało) a szybkość pracy wycieraczek zależna była od obrotów silnika. Przy większej ulewie trzeba było jechać na większym przełożeniu (mniejsze biegi) i większych obrotach silnika by nadążały oczyszczać szybę.
Świetny materiał. Wielkie pozdrowienia dla Walerego!! Mój ojciec miał takiego Moswicza jak byłem smykiem. Powiem tylko, że z tymi różnicami 407 i 403 to - zwłaszcza przy odbudowie - trzeba ostrożnie. Wczesne 407 miały most z przekładnią stożkową, później dopiero hipoidalną. Zdarzały się też wersje 407 z 3 biegową skrzynią. Kompletnie inne jest zawieszenie przednie i belka podsilnikowa - w 407 wszystkie sworznie kuliste są smarowane przez kalamitki, górne wahacze są wyżej, inna jest zupełnie geometria - punkty mocowania wahaczy i stabilizatora. Inne sprężyny. 403 ma już sworznie kuliste z zasobnikami smaru. Co ciekawe, mimo tylu różnic całą belkę z zawieszeniem można przełożyć do 407. Silnik jest dokładnie taki sam w 407 i 403 - natomiast inne jest sterowanie sprzęgłem - w 407 jak widać arcyciekawym układem cięgien, w 403 jest hydraulicznie. 403 ma przy tym już podwieszane pedały sprzęgła i hamulca stąd gdzie indziej jest pompa hamulcowa - w 403 pod maską w 407 pod podłogą (jak w Warszawie). 407 nie miał oryginalnie spryskiwacza szyb, 403 miał nożną pompkę spryskiwacza. 407 nie miał samoregulatorów szczęk w bębnach hamulcowych.... No i ktoś już wspomniał o wycieraczkach - oryginalnie w 407 i 403 napęd wycieraczek jest mechaniczny, linką od wałka rozrządu - zwalniasz przed skrzyżowaniem i wycieraczki też zwalniają ;). No i auto ma 154 cm szerokości - maluch tylko 137 cm ;) Pozdrowienia!
Piękny samochód mam 407 tylko rocznik 63. Polowałem na niego kilka lat, tapicerka jak nowa w orginale na bokach jeszcze folia fabryczna. Jestem na etapie żmudnego komletowania części blacharskich. Też będzie jeździł po Radomiu.
Więcej takich Polaków...którzy wiedza co mowia🙂👍❤️...i jeszcze cos maja!prawdziwy Polak...a tego klienta co kręci ...do Kazachstanu...niech ochłonie...Walery jest bardzo cierpliwy...
Miałem taką 407-kę z 63r po ojcu. Mieliśmy ją w rodzinie od 73r. Zjeździliśmy nim całą Polskę. Była w idealnym stanie jak ją przez głupotę sprzedałem jakieś 15 lat temu za grosze. Laminowane błotniki kupowało się w PRL-u by zastąpić pognite oryginały. Ojciec wiózł te błotniki z Warszawy w pociągu. Na korbę odpalał bez problemu.
Miałem kiedyś Moskwicza 408. Mechanicznie to właściwie był 407 ale nadwozie zupełnie inne. Koła 13" ale jeździł bardzo komfortowo. Silnik zasilany gaźnikiem K126 tyle, że dwuprzelotowym. I ten mały szczegół wiele zmieniał. Autko bez trudu rozpędzało się do 135 km/h a prędkości przelotowe rzędu 90 - 100 km/h nie stanowiły żadnego problemu. Spalanie zaskakująco niskie, bo 6,5 - 7 l/100 km. Niestety po kilku latach gaźnik mi padł i musiałem poszukać jakiegoś zastępczego. Zamontowałem gaźnik Fiata 125 (mocowanie i napęd przepustnicy pasują), ale to już nie było to. Osiągi wyraźnie gorsze, a spalanie powyżej 8 litrów
W 1976 r dostałem w spadku Moskwicza 407 po dziadku . Dwukolorowy , morski błękit góra , dół jasny beż , pierwszą radość żona zostawiła na murze i trafił do blacharza i lakiernika . Pozdrawiam .
Świetny sprzęt a kolor emaliowanego nocnika - idealny! To jest ładny projekt i dobrze kamufluje konstrukcję z lat 20 tych. Pakiet M-chrom cudownie ompletny? Gratuluję! Małolitrażnyj 1.5:-) To Mondeo i spółka są jeszcze bardziej małolitrażnyje. Otwieranie wszystkiego od strony pasażera było wtedy trendem. Chbodziło o to żeby nie wychodzić na ulicę, tylko otworzyć maskę od strony chodnika - wszak trzeba było ją otworzyć żeby podpompować paliwko. W Syrenach kurołapiących zamek drzwi był tylko od strony pasażera i kierowca się wsuwał na swoje miejsce po fotelach. Fajny wlew paliwa, w Oplach Rekordach (B) był taki do lat 70 tych. Blokowanie drzwiczek wlewu klapą bagażnika świetne:-)
@@Nowotarska24com Masz racje. Jest klimat. Zrobić można zawsze. No jedynie może ta podsufitka. Ale Fotele i reszta obić naprawdę czysty PRL. Pamiętam miałem takie łóżko dla gości (Amerykanka) jedno osobowe. To był ten sam materiał i kolor. Choć u znajomych widywałem też zielone. No nic Czekamy na maluchy. Bardzo pozytywny człowiek. Co do Teścia to też myślę ,że jeśli znalazł by czas to mam parę ciekawych rzeczy tylko muszę odkopać ;) Pozdrawiam raz jeszcze.
Miałem 407 niebiesko-biały rocznik 1958.kasacja z powodu ściętych 2 zębów na kole talerzowym w 1982 r nygustwo do wymiany mechanizmu różnicowego Błotniki były z blachy. i przesiadka na 408 ( bordowy) i 412 Całe nadwozie było cynowane ( 407 i 408).Przy cięciu palnikiem wytopiła się góra cyny.
Uwielbiam starą motoryzacje i ludzi którzy mają pasję i wytrwałość żeby te sprzęty ratować . Robi Pan mega robotę pokazując ludziom tę zapomnianą już dziś zwłaszcza młodym ludziom motoryzacje. Należę do grupy ludzi zarażonych miłością do tego typu pojazdów i wielka frajdę daje mi pokonywanie kolejnych kilometrów moim 125p choć ma prawie tyle lat co ja.
Nie posiadam konta na fejsbuku chyba że przez konto żony . Termin to nie problem jestem dostępny niemal cały czas.Bylbym zaszczycony choć oglądając twoje filmy mam wrażenie że dużo i w tak mądry sposób zostało powiedziane że nie wiedzialbym co jeszcze dodać.
@@mechanikzprowincji990 miło czytać. Dzięki. Spróbuję w tyg dojechać do Ciebie. Daj proszę jakiś namiar na konto żony to tam sprobujemy się umówić konkretniej.
Jeśli Moskwicz należał do partyjnego z Białegostoku to sławetna ul Szkolna musi być mu dobrze znana :D, a odcinek klasa, auto z klimatem i osobiście nie odnawiałbym go "na błysk", bo straci swój urok ;)
Jak na to patrze, to mi sie bardzo, ale to bardzo moja 223 przypomina (moja ulubiona babcia). Tyle, ze moze troche pomniejszona. I to nie tylko deska rozdzielcza i wskazniki. Sposob wykonczenia tapicerki na tylnej kanapie, przelacznik swiatel dlugie/krotkie. zaluzja na chlodnicy. Czyli podobnie jak Polsce cala motoryzacja opierala sie na rozwiazaniach z Pobiedy a potem z duzego Fiata.
Ruska motoryzacja aż do ostatnich Ład 2107/Nivy ma szereg zalet - mocne i dość wysokie zawieszenie, ogólna prostota konstrukcji, sterowanie gazem na sztywnych cięgłach - bez linki, możliwość ręcznego podpompowania paliwa na rozruch czy do modeli 2103/06 odpalenia z korby. OK - nie mają udogodnień typu clima, wspoma, nie są wyjątkowo oszczędne pod kątem spalania czy się dobrze nie prowadzą w czasie jazdy z dużymi prędkościami po łukach. Ale to takie Kałachy wśród samochodów, które przy minimalnej dbałości są idiotoodporne i nie klękają przy robocie. Jest tylko jeden warunek - kierowca musi być w miarę ogarnięty i umieć podstawowe usterki usuwać we własnym zakresie. Kryterium w realiach b. CCCP wynikające samo z siebie - Siergiej Ivanov ze wsi gdzieś w Tajdze nie będzie z byle głupotą jeździł do autoryzowanego servisu oddalonego o 300 km :-) Wóz musi dać się naprawić przy pomocy podstawowych narzędzi. Samochody zachodnie to już takie typowo konsumenckie jednorazówki, nie dadzą się w nieskończoność naprawiać, reanimować i drutować jak Moskiwcz, Łada czy UAZ.
A ja myślę, że ten Obywatel Cane totalnie boi się nowoczesności i stąd taka miłość do ruskiej "prostoty" (czytaj ==> prostactwa, na linki, na druty, na cięgła, śrubki-dupki i wichajstry wszelakie, itd). Super ruski styl.
Tobie o Simce to pewnie chodziło o model Aronde? A Moskwicz 403 to miał atrapę z taką kulą chromowaną na środku i właśnie wtedy był ten proporzec na masce z czerwonym plastikiem i gwiazdkami i z ostrym zakończeniem. Tutaj ewidentnie widać że jest spiłowany żeby był bezpieczny. Możliwe że za tyle lat ktoś to auto unowocześnił grillem z 403.
@@Nowotarska24com Kierownica z Aronde. Przełącznik kierunkowskazów w Aronde też był na górze. Takie skrzydełko, które łamało się jak głupie. I co ciekawe, samo wracało po ok. 15 sekundach.
@@Nowotarska24com coś podobnego wydaje mi sie że troche większy jest. Ale stoi na parkingu już kilka lat taki pomarańczowy wygląda na oryginał parę lat temu to był bardzo ładny teraz troche zapuszczony.
Walery. Gratuluję pięknego samochodu. Jak rozpocząłeś jazdę na początku filmu, wyglądało to jak scena ze szpiegowskiego filmu gdzie ktoś w ZSRR podejmuje próbę ucieczki. Wtapiając się w tłum podróżuje starym wozem. Zmęczony wyglądem ale 100% sprawny nie zwraca niczyjej uwagi i zapewnia powodzenie misji...
MOTO KRONIKA może faktycznie zostawić tak jak jest teraz. Mam MZ 250 TS z 81roku widać na niej ząb czasu. Jak się ją umyje i pięknie nabłyszczy to wygląda bardzo atrakcyjnie. Remont pochłoną by mnóstwo czasu a sprzęt by stracił historyczną patynęinstagram.com/p/Bam_lseH15dj6WNHpMBw_lhW3GQ0aY2oUh2wBA0/?igshid=1w5ni2wwbc576
@@Nowotarska24com Dobrze, że są tacy Polacy jak Walery, którzy pokazują zapomnianą w Polsce motoryzację z czasów Mordoru. Komunistyczny prymitywizm pokazany w przystępnym i hobbystycznym stylu. Pozdro dla autora i gościa kanału.
Śliczny sprzęt.Ale Aronde to nie bardzo - zdecydowanie linie z Albionu.Standardy Hillmany Sunbeamy Morrisy jak bracia.Jak znosi paliwo bezołowiowe? Gdyby to była Scaldia to już kosmos.Walery opowiedz coś o Kazachstanie bo chyba nie ma nic w polskim internecie z punku widzenia insidera.Ten kraj jest jak wyrzut sumienia a przynajmniej powinien być. A teściu zrobiłby maszynę Hieronimusa?
Domyślam się Peugeot wytoczyłby sprawę w sądzie za oznaczenie 403, dlatego model ma numer 407. Tak było z Warszawą 203, została przemianowana na 223. Wygląda trochę jak stara Wołga w wersji dla dzieci. Instalacja elektryczna jest chyba dwunastowoltowa, akumulator wygląda świeżo, jak i lampka z woltomierzem ze schowka.
Dokładnie. Konstrukcja wycieraczek wzięta wprost z przedwojennego Opla Kadetta, który to w kraju rad został skopiowany i produkowany jako Moskwicz 400/401 i z którego w większości konstrukcyjnie pochodzą późniejsze modele.
Takie auto póki będzie smarowany, zolejowany w zegarmistrzowskim czasie co, gdzie i kiedy oraz jak, to będzie na chodzie "bez przerwy". Taki samochód w kolorze białym, prywatnie ma ...Putin, który podwiózł wokół Kremla prezydenta USA. Fajny materiał w wyprowadzaniu na spacer Moskwicza. Pozdrawiam.
@@Nowotarska24com na pewno jakieś fotki by się znalazły. Chętnie czegoś poszukam i podzielę się przy okazji na grupce :) A sam mam zgruzowanego i złombolowego poloneza 1.4 do jazdy na codzień ;) nothing special
Mój ojciec takiego miał, a właściwie 3 takie sztuki. Jednego nawet ja naprawiałem. Progi miał zgnite. Zakleiłem żywicą epoksydową. Jak zrobiłem prawko to dostałem go w spadku. Palił nawet na korbę. Ojciec ma jeszcze jakieś części do niego do silnika i na strychu leżą szyby przednia czy tylna. Sam zastanawiam się czy takiego nie kupić sobie do renowacji. W sprawie części to na fb Inga Krowa proszę.
Absolutnie mi to nie przeszkadza ;) Poza tym ta sztuka jest tak cudownie przesiaknieta prlem że zostawiłbym w takim stanie jak jest. Tylko mechanikę bym poprawił ;)
Bo masz racje te auto to mieszanka np Simci , Forda itd ;) Rosjanie kupili kilka aut w ówczesnych czasach zeby zbadac konstrukce tego segmentu ;) A tak naprawde stylistycznie jest to Opel Olympia Rekord :) A teraz wyorbaz sobie ze to jezdzilo w rajdach :P Skąd ten akcent u posiadacza? :P
Kilka razy przywaliłem łbem w sufit. Osobiście to zostawiłbym go w takim stanie a nawet jeszcze dołożyłbym mu więcej patyny bo gdyby się nie świecił to byłby jeszcze fajniejszy!
Film obejrzany do końca i faktycznie 410 mój stary też miał takie radio potem zakupił Kasprzaka najpierw dużego potem mniejsze dla siostry nie pamiętam podjęli za dwa dni jadę do Polszy trzeba będzie pogrzebać w piwnicy może coś się znajdzie🤔
@@rudix76 teść mi mówił ostatnio że te radia Kasprzaka kasetowe to były naprawdę dobrze wykonane i ogólnie na światowym poziomie. Widać to po moim egzemplarzu bo nadal obudowa jest w super stanie i wszystsko działa. Mimo że służył juxnnawt na kilku budowach jako radio zewnętrzne ;)
Rok temu szukałem auta. Zwiedziłem kilka komisów w Radomiu i kilka w Łodzi. Ogólnie wszędzie auta były po przygodach mniejszych lub wiekszych. Jednak to co widziałem w Łodzi to były śmietniki. W Radomiu o dziwo widziałem sporo aut które nadawały się do zakupu, trzeba się tylko pogodzić z tym że były tam jakieś szkody. Finalnie kupiłem samochód od handlarza pod Radomiem i wszystko od roku jest ok. PS: Oglądałem też auta od osób prywatnych i ogólnie doszedłem do wniosku że już lepiej kupić w komisie/od handlarza. Większość prywatnych sprzedawców ściemnia bardziej niż Mirek komisiarz O_o
@@waleryclassiccars6136 Witam mam wiele części ( tarcze kotwiczne z szczękami ,tarcze ham. przód, wahacze, końcówki drążków, tłoki, głowice , gaźniki i wiele innych jak pisałem całą paletę udało mi się odzyskać jak likwidowali serwis w DDR, ale głównie części mechaniczne silnika i zawieszenia. Nie wiem czy wszystkie do pana Moskwicza 407, ale na pewno to różnych modeli Moskwiczów bo np mam 2 różne "grille" atrapy przednie chromowane i jeden jest taki jak u Pana 407 . Kontak tak dla szybko to maila na -> roksana01 @vp.pl a potem dam telefon i adres - - jestem z WLKP
Zdecydowanie jeden z moich ulubionych samochodów z dzieciństwa - trochę taka miniaturka Wołgi 21. Ogólnie mój ulubiony styl w motoryzacji - Wołga 21, Moskwicz, Wartburg 312. A jak jeszcze były w dwukolorowym malowaniu - nic lepszego jak dotąd nie wynaleziono. Współczesne samochody są być może mniej awaryjne ale za to jak już coś się zepsuje nieporównywalnie droższe w naprawach i wymagające specjalistycznego serwisu. Rozpatrując ze względu na walory czysto estetyczne - stylistykę to ŻADEN mi się nie podoba, są bulwiaste, rozdmuchane, z ryjem przypominającym larwę kosmity. Nie ma we mnie tego uczucia, że o jakie piękne nowe Audi, za 15-20 lat jak już będzie mnie stać to może sobie takiego kupię :-)
Ciekawe jakiego amerykańskiego auta to jest kopia ? Po chwili okazało się że to kopia Opla. I teraz dołożę dowcip : Rosjanom kraje zachodnie zarzuciły że kopiują bezprawnie płyty winylowe , Na to rosjanie odpowiedzieli : to wy kopiujcie nasze - i po sprawie :)
@@Nowotarska24com ziom ja zwaszymi filmikami jestem na bierząco ale nie zawsze mogę teraz coś na pisać pod filmem po niewasz kopa mam u dzatków a w domu mam telewizor z netem ziom a wtelewizorze nie wiem jak się robi opisy pod filmem i łapki w gurę ziom u mnie git z drowie jest za 4 tygodnie jadę do jastarni żyje żyje pozdro
Typowe zawieszenie na charakterystyczne dla rosyjskiej prowincji(także dzisiaj) bezdroża. Środek faktycznie szkoda ruszyć - może jedynie podsufitkę zregenerować albo podkleić bo opada; a resztę zostawić. Pan Walery chyba nie rozumie, że to nadaje mu wartości jako klasykowi. Rozumiem jakby to było zniszczone wnętrze; ale przecież ono jest w świetnym stanie!
@@Nowotarska24com całkiem niedaleko tych warsztatów, w halach obsługi kolejowej produkuje się melexy z wykorzystaniem podzespołów podcziewych życzliwa, malczanow , i fso tyle że nie dla golfistów ale do obsługi parków to leci na eksport nie wiele w kraju zostaje pozdro od absolwenta " ZSZ HUBAL"
Jak dbasz i przestrzegasz smarowania "punktów smarowania" to mało co tam się może zepsuć. Do b. wielu rzeczy kupisz komplety naprawcze, czyli niby zepsutą część zrewitalizujesz.