MTB KE - Zabór - Lepiej późno niź wcale Co Nie ? 

Świetnie że wróciłeś do komentowania po polsku!

Fajny pomysł na odcinki

Fajny film. Widać, że masz doświadczenie. Ja również lubię szosę. Zapraszam na Solid MTB. Do zobaczenia na zawodach w 2024 👍🙂

Świetnie opowiedziane dzięki

kilka co nie pominąłeś, co nie

Hej. Fajnie że wrzuciłeś film, długo czekaliśmy ale jak to mówią...lepiej późno niż wcale.😉. Forma do nadrobienia w Twoim wypadku beż problemu. Czasami niewiele trzeba żeby trochę stracić i jak czołówka odjedzie to jest po zawodach. U mnie wyszło NP 378 W i srednia 321W. Byłem 5 Open. Wpadliśmy razem na metę w 4 chłopaków. 2 z czołówki odjechało nam o 3 min. Były fajne mocne zawody. Do zobaczenia na starcie. Pozdro

che che, nigdy nie jechałeś płaskich "gonek" MTB ? to stały schemat takich zawodów, na starcie max co ma noga , byle do singla/piachu na jak najwyższej pozycji, bo jak odpuścisz to wiele słabszych zarodników bedzie Cię blokować. Po za tym, łapać mocną grupę, zmiany , urywać tych co się wiozą/nie dają rady i na końcu albo samemu solo odjazd albo sprint z grupy (zależy od grupy, od Twoich preferencji/dyspozycji, od współpracy itp.). Ps1. Na takiej płaskiej szosie próba ucieczki, litości :) Ps2. Fury za 30k, znak naszych czasów, dziś strach się ścigać jak w koło takie "cacka". Zawodowiec ma to gdzieś bo team sponsoruje, amator o rysę bedzie wzywał policje.

Jest też trzecia opcja kolesia z rzeszy,doping

Goscia co sie prostuje na rowerze puszczajac kierownice pewnie plecy bolą albo daje odpoczac rękom. Tez tak robie. Nie ma sie czego bac, jesli ktos sobie na to pozwala to jest tak pewny jak Ty na zjazdach. Ktos moze pomyslec to samo o Tobie, ze nie hamujesz i jestes niebezpieczny.