Na szlaku elektrycznych nowości: Mazda, BMW i chińskie innowacje!  

Bardzo dziękuję za miły komentarz i regularność w oglądaniu naszych filmów.. Pozdrawiam serdecznie Grzegorz Bajor

Dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam serdecznie Grzegorz Bajor

Niestety jest tak jak Pan mówi, nowe samochody w dużej mierze są skandalicznie dziadoskie, rdza, wycieki oleju, awarie osprzętu ekologicznego, bardzo szybie zużycie mechaniczne, coraz wyższe koszty napraw. To wszystko powoduje zwijanie się motoryzacji jaką znamy.. Co będzie dalej? Coś na pewno, zobaczymy, trzeba będzie się jakoś odnaleźć w tym nowym. Dziękuje za kolejny komentarz i pozdrawiam serdecznie. PS. W przyszłym tygodniu zaczynamy fajny temat, będzie kilka filmów temu poświęconych. Oswajanie dzikiego zwierza, "projekt X" zapraszam już dziś do oglądania, w poniedziałek nagrywamy pierwszy odcinek. Do zobaczenia na RU-vid Grzegorz Bajor

Dziękuję za komentarz Panie Mikołaju, od poniedziałku wracam do BMW, zaczynamy projekt X Zapraszam serdecznie na autorskie oswojenie samochodu pozornie nie do okiełznania, aż się boję co z tego wyniknie.. Ale też i cieszę się jak dziecko 😊 Pozdrawiam serdecznie Grzegorz Bajor

Dziękuję za komentarz Panie Przemku, w poniedziałek rozpoczynamy projekt X, będzie coś fajnego, oswajanie samochodu pozornie nie do oswojenia. Zobaczymy co z tego wyniknie 🤩 Zapraszam już dziś i pozdrawiamy z Danielem Grzegorz Bajor

Obłuda w tym zachwalaniu ekologiczności elektryków, przecież każdy wie, że są dużo bardziej obciążające środowisko jak spalinowe.

@@mack4722 dlaczego twierdzisz że obłuda? Ja akurat jestem przekonany do elektryków ale spalinowe też lubię choć coraz mniej jak mam je naprawiać. Nie podzielam też Twojej opinii że elektryki są mniej przyjazne dla środowiska niż spalinowe. Każdy ma swoje zdanie i je szanuję, dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie Grzegorz Bajor

@@prawdziwesamochody Nie wierzę , że Ty nie masz świadomości jak naprawdę wygląda sprawa z ekologią elektryków. Dlatego napisałem, że obłuda. Nie jest przecież tak różowo, szczególnie w Polsce jak większość energii pochodzi z węgla. Wiem, masz FV (ja też mam), jednak zdecydowana większość osób jej nie ma. W ostatnich latach nastąpił spory postęp w czystości silników spalinowych oraz ich spalaniu. To już nie są śmierdzące złomy. Ponad 30 lat uprawiam kolarstwo i wiem jaka była wcześniej masakra ze spalinami samochodowymi a jak jest teraz, pomimo, że aut jest chyba ze trzy razy więcej. Temat szeroki, nie na taki komentarz. Jedno jest pewne, nie jest tak fantastycznie z elektrykami jak to przedstawiasz. Pozdrawiam.

@@mack4722 ja do tego podchodzę bez przesadnej euforii, po prostu widzę w tym sens. Szczególnie gdy mówimy o autach codziennego użytku, mojego elektryka ładuje tylko w domu lub firmie, więc prąd jest czysty, nie muszę wymieniać oleju. hamulce wystarczają na 3 x dłuży dystansns niż w spalinowym (rekuperacja) tym samym ekologia, mniej pyłów z klocków. Do tego oszczędzam nerwy bo elektryk jedzie bardzo płynnie, liniowo oddaje moc. Jestem dość nerwowym i mało wyrozumiałym kierowcą wobec innych, którzy w dużej części w mojej ocenie nie potrafią jeździć, więc albo ich szybko omijam albo jadę za nimi liniowo bez szarpania, które w spaliniaku doprowadza mnie do szału. Owszem samochody są dziś czyste, to prawda ale jakim kosztem, dużą częścią popularnych modeli nie da się już jeździć bez ciągłych napraw osprzętu, wycieki oleju, przedwczesne zużycie skrzyń dwu sprzegłowych, sprzęgieł itp. Rozumiem naprawiać coś fajnego z dużą mocą, przynajmniej jest "fun" z jazdy ale te popularne samochody? 3 x nie, wolę jechać pociągiem. Tak naprawdę pozostało jeszcze kilka marek którymi można w miarę bezproblemowo handlować, reszta to totalny szrot. Niestety, więc z dwojga złego wolę elektryka, który jest trzy razy mniej skomplikowany od przeciętnego spaliniaka. Oczywiście mam w domu dobrego diesla i jeżdżę nim w trasy i bardzo go lubię, jest to jedna z tych jeszcze dobrych marek z którymi da się jeszcze żyć. Pozdrawiam serdecznie Grzegorz Bajor

Dziękuję za komentarz Grzegorz Bajor