Pani Olu bardzo dziękuję za Pani wiedze❤ Rodziłam niecałe 3 lata temu ale większość już mi z głowy wyparowała😅 Wtedy byłam też tak pozytywnie nastawiona.. jednak poród był bardzo trudny.. był traumą. Ja też ważyłam 20kg więcej, miałam cukrzycę ciążową i ogólnie był koszmar😅 Teraz jest w sumie wszystko ok, przytyłam w ciąży tylko 10kg, mam termin za miesiąc ale jestem tak zestresowana.. spanikowana wręcz. Nie mogę przestać myśleć jakbym już miała rodzić, a jeszcze nie wszystko gotowe.. mam wysoki puls i ciężko mi się uspokoić. Chce mi się płakać na samą myśl o porodzie.. Pani Olu- jak się uspokoić i przegadać samej sobie że tym razem może będzie lepiej? 🙈 Pozdrawiam serdecznie 🥰
A może właśnie trzeba sięgnąć po pomoc dalej? Pani napisała "przegadać samej sobie", myślę że 3 lata to był wystarczający czas żeby człowiek poradził sobie z czymś z czym może sobie poradzić sam. Jeśli do tej pory nie znalazła Pani ukojenia, proszę zgłosić się do psychologa żeby omówić tą traumę, żeby zgromadzić zasoby na kolejny poród. Ściskam Panią mocno i mam nadzieję, że przepracuje Pani temat traumatycznego porodu i że drugi będzie dla Pani zaskoczeniem 😘
@@PoradnikPozytywnegoRodzenia no tak, może i racja.. mam niestety nienajlepsze doświadczenia z terapuetami/psychologami.. 😬 ciężko trafić mi na kogoś 'dla mnie'.. Teraz mam wrażenie że już trochę za późno przed porodem.. 😅no ale na terapię wrócę tak czy siak bo moje życie tego wymaga. Najlepiej od dzieciństwa powinnam mieć obok siebie kogoś takiego 😂 No nic się samo nie naprawi 😁 Ale życie tak pędzi że człowiek czasem zapomina nałożyć tą maskę tlenową najpierw sobie.. Cóż, dziękuję i idę sobie oglądać dalej Pani treści 😊 Ps ma Pani naprawdę przepiękną urodę i dobrze się Pani słucha! 👌🏻 😊