Dzień dobry. Napady lęku miewam od lat. Wciąż myślę co by było gdyby i niestety przyciągam wiele rzeczy, których się boje. Kazde niepowodzenie strasznie wplywa na moje emocje, nad którymi nie panuje.Wrażliwosc również utrudnia mi funkcjonowanie w dzisiejszym świecie. Logika podpowiada nie myśl , odpuść, a ciało reaguje . Ciśnienie wzrasta do 230/120, twarz płonie, nos mrowieje, glowe rozsadza , serce wali, trzęse się i mam wrażenie , że to już koniec. Wspomagam sie w tych momentach tabletkami i po pół godzinie dochodze do siebie. Jestem jednak już zmęczona tymi ciągłymi napadami przerażenia. W momencie kiedy nie daje rady stosuje kuracje uspakajającą . Biore tabletki przez tydzień po jednej tabletce , a potem przez tydzień co drugi dzień. Jeżeli nic sie nie wydarza napady ustępują nawet na dłuższy czas. Wystarczy jednak kłopot , porażka i wszystko wraca. Jestem przerażona. Marze o tym żeby już przestać myśleć w taki sposób, rozbijaç kazdą bzdure na czynniki pierwsze i tym doprowadzać się do choroby. Jak nauczyć sie panowac nad myślami? Odpuszczać. Tak jak pan doktor radził Xsanax mam zawsze przy sobie bo daje mi poczucie bezpieczeństwa, ale staram się nie używać i brać w ostateczności. Dziękuję za porady są dla mnie bardzo cenne. Widzę, że przede mną wiele pracy. Dziękuję i pozdrawiam.
Hej, polecam terapię. Ja się kiedyś przed nią broniłem rękami i nogami a teraz jestem po 16-tej sesji i widzę olbrzymią poprawę. Nie musisz nawet wychodzić z domu...
@@henrykhenryk5513 Nie jestes sam z tym problemem. Damy radę.👍 98 procent rzeczy , o których myślimy się nie wydarzy. Życzę spokoju i pozytywnego myślenia. Wiem, że to trudne, ale da sie zrobić. Najlepiej z pomocą psychologa.Tak radzą Ci którzy w ten sposób sobie poradzili . Jestem dobrej myśli. Powodzenia.😆
"Zasadniczo w przebiegu psychoterapii, nie zakłada się zadania o typie "budzenia sumienia", jednak w praktyce okazało się, że w miarę jak pacjent odkrywa wartości, równocześnie powstaje w nim ocena własnych postaw i dokonuje pewnych konfrontacji. Zwłaszcza w dalszym etapie postępowania - i wtedy można powiedzieć, iż postępowanie terapeutyczne zadziałało tak na człowieka, iż poruszyło jego sumienie. Właśnie dopiero to "poruszenie sumienia", oparte o wzbudzoną "powinność" zaczyna sterować do podjęcia decyzji o czynie. Jeżeli taki skutek zaistnieje, to można uważać, że psychoterapia przebiega prawidłowo i daje właściwy efekt." Z publikacji: core.ac.uk/download/pdf/299330315.pdf?fbclid=IwAR3XILwynyYA4sIR5P4wEJZBfXT74NIol0VBFczWESj6F6DImN2m0qDJLSg , którą bardzo polecam do poznania.
Od dwóch lat depersonalizacja z derealizacją i mgła umysłowa pamięć leży koncentracja leży strach autem jeździć że jasna cholera prubóje ale sił coraz mniej nie wiem czy to jakaś choroba czy psychika tylko ,wybudzam się często w nocy i nie wysypiam sny zdarzają się jakież negatywne.Czesto jak siedze nie mam siły wstać nawet mentalnie.Kiedyś chciało się żyć trenować dziś nie ma sił na nic jeszcze trochę i mnie to wykończy albo sam się jakoś załatwię bo to chuj nie życie.Ludzie którzy tak macie współczuję wam serio bo wiem że nikt was nie rozumie.
Mam wielką prośbę o wyjaśnienie jak sprawdzić wklasyfikacjach chorób czy dane zaburzenie jest chorobą psychiczną. Podobno zaburzenia osobowości nie są chorobą. Ale przy schizofrenii też nie jest napisane, że to jest choroba i początek definicji brzmi tak "Zaburzenia schizofreniczne charakteryzują się...". Czyli schizofrenia też jest tylko zaburzeniem? Po czym rozpoznać chorobę od prawie choroby?