No wyjcia są dwa. Albo przejdzie na zawodostwo i ppdniesie ceny i bedzie mial satysfakcję ze szczescia wiekszej ilosci klijentow przy odbiorze albo braknie mu zycia... Jak dla mnie gość jest ewenementem na polską skalę i chwała mu za to i pokłony dla szacownej małżonki.
Kilka samochodów już wyremontowałem, zgniluchy przy których trzeba ślęczeć miesiącami lub latami. Naprawdę jest to ciężka i bolesna praca. Oparzenia, przecięcia, opiłki w oczach, wdychanie dymu :) Szanuję osoby które się za to łapią i KOŃCZĄ! Pozdrawiam Wojtek.
Jeżeli ludzie twierdza że 40 godzin pracy to za dużo to powiem tak mechanik w pracy spędza średnio 60 godzin i to minimum a urlop to przeważnie jest niedziela lub święta. W wolnym czasie szuka cześć lub naprawia swoje auto a to wszystko jest z pasji.
@@rafael21101987 pasja jest, ale do czasu. Też miałem swoje pasje, które później wykorzystywałem w zawodzie. Po kilkunastu latach pracy i wieku około 40-lat moja pasja umarła śmiercią naturalną. Ludzie mówią, że jak masz pasję, to znajdź pracę dla tej pasji i podobno nie będziesz w życiu nigdy parcował - Ci mądrzejsi mówią, że to jest sposób na to, aby swoją pasję zabić. Na początku myślałem, że pierwsza opcja jest ta właściwa. Teraz jako 40-sto latek powiadam wam, że opcja druga jest prawdziwa. Nieważne jak coś kochasz, ale jeśli przez 10-20 lat będziesz to robił w kółko i to 8h dziennie, to Ci się to znudzi, będziesz miał dość.
Sorry ale nie wierzę w te 25-30, nawet zapalony hobbysta nie jest w stanie zrobić bardzo wielu rzeczy. Wiele elementów trzeba oddać do specjalistycznej regeneracji. Piszę to po podobnych odbudowach już 3 moich samochodów. Sam wiem ile musiałem wydać/czekać/szukać. Wprawdzie nie mam Jimniaków ale Land Cruisery, więc i ceny trochę inne....
@@marcinkwiatkowski3853 Kolego chyba trochę w chmurach chodzisz zejdź na ziemię jakie nowe) To co po renowacji dostajemy porównał bym do zaplombowanych starych zębów niby są ale to nie są zdrowe zęby tylko sam wiesz co. Korozja która wnikła do profili do środka poszyć ta jest i działa żeby ją wygonić musiał byś rozcinać piaskować wnętrza ramy poszyć itd a to nikt nie robi bo to by kosztowało x2 . Prawda jest taka że masz klasyka po renowacji ale jak go zaczniesz topić to 5 lat i masz to samo w jeszcze gorszym stanie. Chcesz się cieszyć zdrowym samochodem to kup sobie z ciepłych krajów i zrób konserwację u Tego Pana wtedy możesz powiedzieć że masz porządny samochód.
Zwykły człowiek, a tyle w nim pasji że uśmiech mam na twarzy.Niesamowity gość ,wraca z budowy po 10godzinach orki i bierze się za terenówki 😅😅Wow.Super materiał Panie Adamie pozdrawiam.
Mega szacun dla tego Pana. Pomijając takie rzeczy jak warsztat masę narzędzi i warunków to poziom wiedzy i umiejętności oraz wiara w siebie jest unikatowa. A na deser skromność no Wow poprostu baaardzo pozytywnie zazdroszczę.
Dzień od razu staje się lepszy gdy spotyka się tak pozytywnie zakręconych ludzi. Osobiście miałbym łzy szczęścia przy odbiorze tak zrobionego "wypieszczonego" auta.👍
Mój brat jest właśnie taką sobą i też hobbystycznie naprawia akurat tylko mercedesy z lat 90's. Zaczeło się od tego że sam sobie kupił i trzeba było naprawić a mechanicy w większości to oszuść i debile, a że i Ja i On kochamy samochody zwłaszcza te wyjątkowe to brat uznał że zrobi sam z mała moją pomocą obaj jesteśmy inżynierami więc przygotowanie teoretyczne było. Aktualnie sytuacja jest taka że ludzie z całej europy na lawetach te MB mu przysyłają i często czekają 2 lata w kolejce bo brat ma swoją prace a MB robi bo lubi i wtedy kiedy ma na to wene. Tylko takie osoby mające pasję mogą przy autach coś dobrego zrobić jak ktoś nawet z pasji już bierze się zarobkowo za mechanikowanie to spotyka się rzeczywistością i gdzieś ta pasja zanika, jakość ciężko wtedy utrzymać. Jak odtwarzaliśmy mocowania przednich sprężyn w moim w124 500e to zaprzyjaźniony blacharz stwierdził że jesteś chorzy że te wszystkie przetłoczenia robimy i rzekł tam trzeba wstawić prostą łate i następny generalnie to psujemy rynek. To było bardzo smutne ale i prawdziwe bo tak to się u nas robi, często nawet klient mówi że zapłaci poczeka żeby tylko było super zrobione ale mentalność tych głąbów jest i tak nie do naprawienia. Pozdrawiam tego Pana i życzę dużo pasji i miłości do samochodów
Trafiłem kiedyś na podobnego mechanika. Padło auto służbowe i szef mówi, że ma swojego zaufanego, że tylko tam jedziemy. Trzeba będzie czekać, ale poczekamy. A to zwykły dostawczy trafic był. Przyjeżdżam na miejsce, warsztat w jakimś kurniku, starym magazynie, żadnych tablic informacyjnych, reklam, nawet wygooglować tego nie szło. Na miejscu pełno amerykanów. Od lat 60-70 po nowe. Mustang, buick, lincolny, dodge, cherokee itp. Jedne czekają w kolejce, już rok czy dwa, inne jakby dopiero ze stanów ściągnięte. Na warsztacie na bieżąco naprawy jakieś, stara corvetta rozebrana do renowacji, druga na dworze na części. I mercedes na podnośniku. Takie coupe z lat 80 gdzieś. Może początek 90. 500 sec czy jakoś tak. Szef mówi idź zobacz jak odnowił tego merca. Wchodzę pod podnośnik i WOW. Dosłownie jakby z linii produkcyjnej zjechał. Wszystko tak wyglądało, karoseria, wnętrze, silnik. No nowy samochód. Ponoć wszystko na oryginalnych częściach. Specjalizował się głównie w amerykanach, ale merca też potrafił zrobić. Ludzie po 100-200 kilometrów do niego przyjeżdżali nawet na jakieś drobne naprawy, jakaś regulacja zapłonu czy wymiana czegoś. Nawet z niemiec lub holandi przywieźli amerykańskiego campera na lawecie do renowacji. Lata 70-80. Ponoć w 2 lata mieli się z nim wyrobić. Może im się uda. Sam camper to jakaś kosmiczna konstrukcja. Jak wielki aluminiowy termos lub ogórek na kołach. Długi jak cholera, z tyłu 2 osie. Chyba to się nazywało airstream lub jakoś tak. Gość pasjonata. Coś jak tutaj. Tylko, że tamten miał z tego biznes normalny.
@@bobjohanson2118 mój brat nie ma żadnych reklam nie ogłasza się nigdzie nawet strony internetowej nie ma, przyjmuje tylko jeden wóz robi i oddaje wtedy może następny bo nie chce mieć zapchanego podwórka gratami. Tacy ludzie jak opisałeś istnieją gdzieś pochowani bo i po co mają się afiszować jak mają zajęcia po kokardę
Zaje... Pozytywny materiał. Kolega spełnia swoją pasję i robi to w genialny sposób... Osobiście bardzo zazdroszczę... Mega kciuk w górę. Oby sił i zdrowia wystarczyło. Pozdrawiam serdecznie
To robi wrażenie! Fach w ręku widać. Praca wykonywana według założonego planu i nad tym wszystkim czuwa dobra głowa. Taka odbudowa niezależnie do tego ile zajmie musi zakończyć się sukcesem!
😮 Super Adam że zagościłes u tego pana, super zajawka. Ja sie wziąłem za golfa2 którego kupiłem za 1zł i jeszcze długa droga zanim stanie na kołach, ale konserwacje spodu mojego MLa chętnie zleciłbym temu człowiekowi. Pozdrawiam Gołąb 🕊
Noo, pełen szacun dla tego hobbysty 🙂 oby więcej takich ludzi jak ten Pan 🙂 w 5:08 od razu wiedziałam że to Wołga 😊 Mój ojciec miał taką i miałem tą przyjemność jeździć nią, oczywiście jako pasażer 🙂
Brakuje takich ludzi w Polsce a to hobby tego Adama no to sztos, dokładność, staranność a wiadomo kazdy kocha swojego gruza a nie ma kto tego naprawić profesjonalnie. Pozdrawiam.
..kurde... każdy z Adamów sam z siebie robi super robotę... ale jak sie obaj spotkali, to aż się wyjątkowo ogląda !!! :) (mój samochodzik jest w kolejce !) :)
Świetny materiał i dobrze, że tacy ludzie m,ogą sie wybić jeszcze bardziej dzięki wam. Widac, że powstaje u nas trochę jak rynek USA z programów które kiedyś moglismy tylko oglądać. W takich warsztatach powinny pojawiać się teraz nowe technologie ułatwiające mu pracę. lasery, CNC, drukarki 3D.
No i PETARDA !👍👍👍🇵🇱😎 A dla malkontentów i narzekaczy że trzeba mieć warsztat itp itd, to przyponę że można takie rzeczy robić właśnie hobbystycznie jako dodatkowe źródło dochodu, na UMOWĘ O DZIEŁO ! (Tzw UMOWĘ REZULTATU) 😎 I wszystko na legalu ! Jeszcze powinniśmy wmusić na rządzących zmianę przepisów odnośnie obowiązkowego OC lub możliwości wyrejestrowania każdego pojazdu jeśli, pojazd nie porusza się lub nie parkuje na drogach publicznych. W latach 90' jeszcze tak było. Wtedy można sobie nakupuć kilka aut, bez kosztów OC, trzymać i robić , albo rozebrać, samemu na części. Oczywiście można kombinować ze złomowaniem itp...itd... ale wtedy nie da sie przywrócić pojazdu na droge.... Jest sposób w sumie legalny w obecnym prawie.... można jednym wnioskiem wyrejestrować pojazd , zgłaszając wywóz pojazdu za granicę... 😎😁 i wtedy już auta nie ma w cepiku = nie trzeba płacić OC, a jeśli chce pojazd spowrotem zarejestrować, to tylko składam wniosek do wydz. komunikacji i rejestruję normalnie bez żadnych akcyz itp, tylko koszty rejestracji bo pojazd już był wcześniej zarejestrowany na terenie RP. Właściciel cały czas pozostaje ten sam ! .... Tylko po co takie akrobacje! Powinno być tak jak np. W UK... zgłaszam SORN i tyle, nie musze mieć road tax czy insurance.... Tylko że lobby ubezpieczeniowe i złomiarskie w PL lubi normalnym ludziom robić pod górke.... Pozdrawiam wszystkich .... nie ma za co...😁😁😁🇵🇱😎
Podziwiam Pana, prawdziwy pasjonat. Pasja do pracy to gwarancja perfekcyjnego efektu. Podziwiam takich ludzi. Kłaniam się nisko i dziękuję, że mamy takich fanatyków. 😊
Przyjemnie się ogląda taka prace kolegi po fachu. Sam wiem ile czasu trzeba poświecić na dobre zrobienie samochodu. Sam zajmuję się konserwacją, ale często te konserwacje zmieniają się w renowacje.
Oby wiecej takich hobbystów!! Sam sie zajmuje moimi trzema autami, blacharsko i mechanicznie.. po drodze doszedl czwarty Uaz 452 do kapitalki.. czekalem z rozpoczeciem prac w Uazie ponad rok ponieważ musialem zadbac o inne zalegle prace w pozostalych trzech (np. porzadna blacharka i konserwa, wymiana uszczelki pod glowica...) oczywiscie wszystko po godzinach przy dwójce małych dzieci.. CZAPKI Z GŁÓW dla gościa odcinka!
Wuja Adam fajna bluza😮 też liczę na taką od was 😊 i pozdrawiam serdecznie kolegę z filmu też mam tak w głowie ale nie mam gdzie pracować zdarzyłem zrobić swojego samuraia i grand vitare która sprzedałem i dzwonił pan 3 lata później z chęcią współpracy bo częściej nie widział tak dobrze przygotowanego auta😊
Szacun dla Gościa 💯👍Też miałem kiedyś takie podejście robiłem perełki stukło 45 lat i stwierdziłem że szkoda życia na to lepiej jechać na wyprawe z rodziną spędzić czas z dziećmi na szczycie góry podziwiać wschody i zachody słońca bo życie mamy tylko jedno .
Tak jest nie tylko z terenówkami, często lepiej kupić wóz za 2500 ze świadomością, że na dzień dobry trzeba włożyć drugie tyle niż naciąć się na "okazje" za 10-20k gdzie kwiatki wyjdą w trakcie użytkowania i będziesz chciał to pogonić bo łączny koszt uzyksania sprawnego pojazdu będzie zbyt wysoki.
Super! Ja bym Panu polecił kupno mercedesa G, Land Cruisera lub Patrola. Dobrze zainwestowane pieniążki i czas. To tylko moja opinia bo np. Łada zostanie ładą o honkerze nie wspomnę😊. Pozdrawiam
Nic nie szkoda po prostu jak dbasz to masz masz srodki do czyszczenia. Tylko czyszczenie bez konsercji silnika po czyszczeniu to zabujstwo dla silnika specjalne woski do polerki silnika, teflony, na takivczysty ale pod specjalne zmywacze po zabawie w terenie i ponowne nsneszenie😊😊😊
prze-sym-pa-tyczny gość i dokładny, super, trzymam kciuki za rozwój interesu może jakby bohater przeczytał ten komentarz - pytanie czu podjąłby się renowacji sprintera/LT z 2001 r ?:):):):) nie zjedzony bardzo jak inne ale do poprawek kilka rzeczy jest