Do napędu Ursusa C-45 zastosowano jednocylindrowy dwusuwowy silnik średnioprężny o pojemności skokowej 10 300 cm³ i mocy maksymalnej 45 KM z 3-biegową skrzynią biegów. Cylinder silnika le`zał w płaszczyźnie poziomej.
Fajnie, że znów coś o traktorach na tym kanale :) O budowie takiego cuda, jak i trochę z tym ciągnikiem również, znajdziecie też u nas :) Pozdrawiam serdecznie Sławka, ekipę Oldtimerbazaru, a także p. Puchałę, z którym miałem okazję jak dobrze pamiętam w 2011 roku nagrać co nieco o Zetorze 25K.
Też pamiętam taki z młodości. Wujka ojciec go ujeżdżał. I odpalany przy pomocy lampy benzynowej, nie jak dziś powszechnie z użyciem palnika gazowego. Super maszyna !
Przyczepy do tego Ursusa miały hamulce najazdowe,czyli kiedy traktor hamował,lub się zatrzymywał, to cięgła hamulcowe najeżdżąły na zaczep i zaciskały szczęki na kołach przyczepy w zależności od szybkości.
Miałem przyjemność zrealizować ten materiał i muszę przyznać ,że jest to jeden z najciekawszych pojazdów o jakim raportowałem dla Oldtimerbazaru .Pozdrawiam widzów .
@@meran110 Może chodzi o gang piwoszy? Pamiętam gdy budowano bloki przy ulicy Szamotulskiej w Poznaniu, to na budowie wykorzystywano kolejkę wąskotorową i takie Ursusy. Obok budowy stała budka z piwem do której czasem podjeżdżali traktorzyści. Oni pili 🍺🍻 piwo a Ursus cały czas chodził na małych obrotach. Z tamtych czasów pamiętam takie Ursusy ale z budą wykonaną z brezentu. Ich lakier nie był taki błyszczący
W porcie w Gdyni jeszcze w latach 60 tych pracowaly takie ciągniki przy pracach przeladunkowych. Zimą nikt ich nie wyłączał i cale noce pracowały na luzie. Ostatni taki pracujacy widzialem w jednostce wojskowej w Nowym Dworze Mazowieckim w 1977 roku. Słuzyl do prac gospodarczych.
Kiedys dawno pomagalem koledze weremontowac taka bestie , gdzies zostala nowa , nie uzywana kierownica ( ta drewniana obercz ) , zrobiona byla z sklejanego forniru , jesli ja kiedys odszukam to b chetnie bym Ci ja podarowal Zbyszek Canada milego dnia zycze (zachowam Twoje nagranie ,jesli ja odnajde to Cie odszukam )
Ojciec miał nowszego (451?) z podnośnikiem i wom-em ale z boku.Też już miał mocowanie na rozrusznik elektryczny ale był zdemontowany.No i świce jak ten na filmie która działała ciągle.Była z nim kupa uciechy ale boleje że nigdy nie podkręciliśmy go na pompie aby poszedł 40 km/h.
Wcale nie był złomem i jak pokazała historia nadawał się idealnie na czasy w których był produkowany. Co więcej był produkowany do lat 50 również w Niemczech.
Niewątpliwie była to już bardzo stara konstrukcja ale miała swoje zalety. Przez wiele lat widywałem takie traktory wykonujące różne ciężkie prace. Między innymi przypominam sobie że taki traktor w końcu lat siedemdziesiątych przetaczał wagony towarowe na stacji w Krokowej. Około 1995 roku spotkałem taki traktor pracujący w lesie w okolicy Jastrowia. Miał on wciągarkę zwaną lebiodką i chyba wyrywał drzewa z korzeniami :-) Duży moment obrotowy jednocylindrowego silnika powodował że gdy Ursus C45 trafiał na duże obciążenie - to bardzo zwalniał obroty ale się nie poddawał. Potem znowu nabierał obrotów a z komina czasami "walił 🔥 ogień". Robiło to duże wrażenie
Ursus C45 to nic innego, jak Lanz Bulldog 9506, 45KM. Moment obrotowy 420Nm, jak mają 120konne ciężkie Ursusy. Grusza żarowa to, jak świeca zapłonowa :-)
Pamiętam c-45 z albumu mojej prababci i na jednym zdjęciu praciocia,pradziadek,prawujek i prababcia siedzieli na tym potworze.Tylko niestety prababcia zmarła rok temu i była najlepszą osobą na całym świecie 😢
@@grzesiek5105 Też pasuje. Mam w domu stare sagany, czyli żeliwne garnki z pierścieniem . Takie garnki wstawiało się w otwór płyty kuchennej po zdjęciu fajerek. Dzięki temu 🔥 ogień nagrzewał nie tylko ich dno ale również boki dolnej części sagana, przez co znacznie wzrastała powierzchnia wymiany ciepła. Dlatego woda w takim saganie grzała się znacznie szybciej. Zarówno kształt jak związek z ogniem powodowało że sagany bardzo przypominają głowicę Buldoga
@@iw5757 No proszę. Ja zawsze kojarzyłem sobie to z tym, że w moim okolicach starsi ludzie mówili sagan na jakiś duży egzemplarz czegoś. A Ursus c45 mały nie był :)