💥🔥 [autopromocja] Już tylko do środy 16 listopada możesz kupić "Haj" z darmową przesyłką kurierską - jeszcze zdążysz! ⏳ Wejdź na haj.alt.pl i kup swój egzemplarz szybko i bezpiecznie! 🔥💥
Karolino, podobnie jak Mesto, zwróciłam uwagę jak składnie i sensownie się wypowiadasz. Masz ogromne szczęście, że dragi nie zrobiły Ci gąbki z mózgu. Masz szansę na normalne życie - wykorzystaj ją. Trzymam kciuki i wierzę, że Ci się uda!
@@MakeveliTheThug Długo by tłumaczyć. Sytuacja osób uzależnionych nie jest nigdy zero jedynkowa. Jest złożona. A takie komentarze "po powierzchni" niczego nie wnoszą.
@@jinx55555 twoje tym bardziej niewiele wnoszą. Ma szanse na normalne zycie jak kazdy. Łatwo nie bedzie to oczywiste ale szanse są i powodzenia dla karoliny :)
Najlepszy wywiad z tej serii, na pewno najbardziej unikatowy. Karolina jest totalnie poza schematami według mnie, szokujące jest w jak gładki sposób o wszystkim opowiada. Widać że Karolina jest inteligentną osobą i przede wszystkim bardzo świadomą, słychać to w jej wypowiedziach, pomimo totalnie hardcorowej historii opowiada to w spokojny sposób, ze świadomością, wyciągniętymi wnioskami. To zadziwia mnie najbardziej. Życzę jej wszystkiego dobrego, i musi się udać bo w Karolinie jest ogromny potencjał. Pozdro
Niesamowite jest to, że powstał pewien (bardzo krzywdzący) stereotyp i ludzie doceniają i stawiają na piedestale narkomana, który po prostu potrafi wypowiadać się ładnie, składnie i w miarę inteligentnie na jakikolwiek temat. Mieć swoją opinię, swoje zdanie i potrafić ową opinię przedstawić i poprzeć jakimikolwiek argumentami. Przecież to nic nadzwyczajnego, każdy w miarę ogarnięty człowiek potrafi to robić i nie jest to nic nadzwyczajnego. Nie wiem dlaczego macie nas (ludzi biorących substancje psychoaktywne) za troglodytów. Narkomani alkoholowi fakt, mogą mieć problemy, bo nadużywanie alkoholu prowadzi do wstecznego analfabetyzmu. Ino ten kanał raczej nie jest poświęcony alkoholikom. Pragnę przypomnieć, że Mestosław również jest ćpunem i nie brakuje mu ani inteligencji ani erudycji.
Nie jestem zbyt dobry w pisaniu czegoś miłego, ale życze Karolinie dużo siły w trwaniu w trzeźwości, zdrowia, szcześcia i realizacji celów w życiu. Oklepane prawie jak życzenia urodzinowe ale jak to wszystko będzie to wszystko pójdzie dobrze.
Do nich adresuje słowa: - Chyba najczęstszym powodem jest zawsze nasze lenistwo i stawianie przed Bogiem innych spraw, takich jak odwiedziny rodziny, zakupy w centrach handlowych, rozrywka, gra w piłkę, czy też inne hobby
@@DOMINIK_NOWAK Zgadza sie, zamiast Boga na pierwszym miejscu jest wszystko inne aby zapelnic dziure w sercu...Bez Boga nie damy sobie rady z traumami, my sami jestesmy slabi i grzeszni.
Karo ❤ tak jak ty od zawsze miałam w sobie smutek i szybko zaczęłam szukać dróg ucieczki od rzeczywistości. Mam za sobą przejścia ze stymulantami, alkoholem i pregabaliną. Jestem 4 rok w terapii (3 z moją drugą terapeutką) i pod opieką psychiatry (lamotrix - zaburzenia dwubiegunowe). Czasami nawet po wielu latach maglowania wszystkich przyczyn depresji tydzień w tydzień, zdarzają się takie dni, że jedyne o czym myślę to żeby się odciąć. To może być 1 gorszy dzień, ale skutki mogą być zgubne jak wiesz. Po kilkudziesięciu takich doświadczeniach, nagłych nawrotach, atakach paniki i myślach samobójczych wypracowałam sobie pewnie system i mi to bardzo pomaga. Np. Nigdy nie przeżywam ciężkich emocji sama. Lepiej jest do kogoś zadzwonić i płakać chociażby z 2 godziny ciągiem niż unikać emocji (kiedys wolałam wziąć pregabę i zapic żeby nie czuć niż pokazać komuś, ze mam jakiś problem; oczywiście za każdym razem było coraz gorzej a problem nie znikał). Więc sieć pomocy jest super ważna (można nawet zrobić listę kontaktową). Poza tym próby zrozumienia swoich potrzeb i samorozwój (ale nie ciągle dążenie do perfekcji, bo tworzy się niepotrzebną presję), tylko mieć jakieś rutynowe zachowania, które są kotwicą w ciągu dnia i ustawiają jego rytm. To są moje sposoby, ale pewnie dostaniesz mnóstwo wskazówek od terapeutów. Mogę tylko powiedzieć, że z czasem zmniejszyła się moja „fascynacja „ byciem na fazie/w odcięciu a zwiększyło moje zainteresowanie światem. I tak, uzależnienie to choroba, ale taka, z która da się żyć i przypominaj sobie o tym (to nie twoja wina!) zawsze jak będziesz mieć zły dzień. Świat cię potrzebuje, jesteś silniejsza niż myślisz! Życzę sukcesu w terapii i lżejszego serduszka na co dzień 💗🫂
Ciekawa historia, gratuluję postępów i życzę powodzenia. Zadziwia mnie fakt, że wrażliwe kobiety dużo łatwiej popadają w uzależnienie niż wrażliwi mężczyźni. Ciekawy casus - sam jestem wrażliwym introwertykiem i kiedyś ćpałem w opór opio (4-6 strzałów dziennie nie licząc innych substancji) i prawie nigdy nie robiłem tego po to, by ukryć swoje emocje, stać się "niewidzialnym". Był tylko jeden taki okres, jednak byłem wtedy tyko nastolatkiem (chyba z 17 kat miałem) z problemami rodzinnymi, nie kłułem się jeszcze - po prostu brałem kodeinę i chodziłem z psem na wielogodzinne posiadówy w lesie. Kilka miesięcy później ugotowałem sobie Ayahuaskę, dużo mi to pomogło. Wrażliwość pozostała, lecz stałem się bardziej "gruboskórny". Pozdrawiam! P.S Jeszcze w sprawie "niewidzialności" - jestem ciekawy jaką supermoc byś sobie wybrała...bo przeczuwam, że właśnie niewidzialność lub shapeshifting/zmiennokształtność - coś w ten deseń?
Mam mieszane uczucia po wysluchaniu - z wypowiedzi bohaterki przebija dużo "sentymentu" do swoich przeżyć, wspomnienia najlepszych doznań itp. Czy to nie zachęca, na zasadzie " ja spróbuję, zobaczę jak super, wiem jakie to groźne i zaraz przestanę " , jestem mądry i cwany? Bohaterce życzę wszystkiego co najlepsze :)
Ciekaw jestem jak wyglądał jej dom rodzinny. Dziecko 5 letnie nie ma myśli o samobojstwie. Tam musiało coś być, zwłaszcza że wspomniała że ojciec był chyba alkoholikiem
Tak wyglądał, że przez jej faceta który siedzi w więzieniu zerwała kontakt z rodziną później jak go zamknęli odnowiła kontakt z rodziną i mama jej pomogą się ogarnąć. Do prostytucji sama wpadał na ten pomysł choć dwa dni z nią walczyłem by wybić jej to z głowy. Chciał mieć więcej kasy na ćpanie i do tego doszło że własnych przyjaciół zaczęła szantażować na 200 zł i dla tego została sama i poszła do Monaru tylko dla tego bo nie miała gdzie pójść. Świetnie gra ofiarę a tak naprawdę jest staranie zakłamana i zazdrosna o każdego. Od cała prawda o Karolinie z którą kiedyś byłem bliskim przyjacielem.
Zgadzam się w 100 procentach z Tobą, ta dziewczyna bardzo pląta się w zeznaniach, jedno mnie bardzo dziwi ćpun który jest na głodzie i ma kasę to zrobi wszystko żeby dostać kolejną działkę wiem to z praktyki, dla mnie Towarzyszy jej trauma z dzieciństwa która w 100 procentach wywodzi się z przemocy a reszta jej gadki w wieku 18 lat napierdalała morfinę i kodeinę ale w międzyczasie nauczyła się 6 języków? Dla mnie jest fałszywa i wykazuje objawy socjopatyczne, a połowy z tych rzeczy to nigdy nie brała a wnioskuję to z inteligencji jaką wykazała pod sam koniec rozmowy.... po tym co niby wzięła i ilości jednorazowe jakie mówiła to z mózgu poza sieczką nic by jej nie zostało.... piszcie co chcecie zbyt wiele lat żyłem na pograniczu świata ludzi trzeźwych i mega naćpanych, pierdoliła o złotym strzale tak? Znałem około parunastu ludzi którzy zajebali Golden shota i żaden o tym nie mówił tylko poprostu to zrobił... po 6 miesiącach odkąd jej chłopak były siedzi w więzieniu a Ona brała takie rzeczy w głosie jej ani wypowiedziach nie ma grama depresji??? Przy takich mieszankach powinna mieć rozpierdoloną gospodarkę hormonalną, dwubiegunowość osobowości a ona już planuje studia i życie oraz pracę.... takie farmazony to może temu Panu od wywiadu opowiadać ponieważ On w to uwierzy bo nigdy nie ćpał i nie wie co to w ogóle znaczy...
Ja się mogę podzielić personalnym doświadczeniem. Jestem uzależniony od nastolatka, w tym momencie mam 23 lata. Głównie kodeina zawładnęła moim życiem i lubię słuchać takich historii żeby przypomnieć sobie ten koszmar, bo niestety z czasem zapominamy jak źle było i zaczynamy fantazjować. W tym momencie jestem trzeźwy od maja 2021 także dopiero początek drogi, ale to półtora roku o najdłuższa przerwa jaką miałem od 14 roku życia. Pójście na terapię na której masz szczera decyzję że rzucisz jest punktem zwrotnym w życiu, ale jeszcze ważniejsze jest utrzymanie tej decyzji. Przerażające statystyki typu że 90% lub ponad wraca do narkotykow/alkoholu mogę potwierdzić bo przez 14 miesięcy terapii przewinęło się u nas setki osób. Leczyłem się w nowym dworku w Świebodzinie i terapia jest bardzo wymagająca, ale to jest warte. Pierwszy raz w życiu potrafię się cieszyć rano jak idę do pracy, gdy wcześniej budziłem się z myślami S. Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości również po ośrodkach
@@szach-i-mat bo zacząłem mocno nadużywać dopiero po 20r życia, wcześniej mi się podobało, a jak człowiekowi się podoba to nie dopuszcza myśli, że coś jest nie tak. To jest choroba z której ciężko wyjść
Brak słów... W sensie z podziwu. Cała wypowiedź mega ogarnięta, ale tymi sześcioma językami to mnie koleżanka rozjebała. Dzięki Mesto za możliwość wysłuchania tego. I dzięki Karolina (przede wszystkim) za chęć podzielenia się.
Jak Karolina powiedziała że zna 6 języków to mnie zatkało, z jednej strony takie przeżycia a z drugiej takie możliwości. Wylecz się i zmień swoje życie bo możesz wszystko ...
Nie doszłam nawet do połowy, a już mam jedno w głowie. Ile może przyjąć na klatę jeden człowiek? Jesteś niesamowicie silną dziewczyną, to wszystko czego doświadczyłaś ze strony ludzi nigdy nie powinno mieć miejsca. Szczerze życzę Ci wszystkiego co najlepsze!
Nieprawdopodobne, sluchając tego wywiadu przypomiało mi się "Requiem for a dream". Historia Karoliny wyciska łzy z oczu. Mocno trzymam kciuki, życzę powodzenia i spełnienia marzeń i planów.
Wydaje się być potężnym człowiekiem którego okropny pech wepchnął na złe tory, ale mimo tego sobie poradziła je zmienić. Trzymam kciuki, myślę że może naprawdę niesamowicie dużo osiągnąć po wygraniu z nałogiem!
To nie pech, to głupota i bezradność. I to jest straszne. Najpierw spaść na dno, a potem się wyczolgiwac na powierzchnię, a wszyscy biją brawo i życzą powodzenia. Bić rano należy tym, którzy mimo trudnych sytuacji życiowych radzą sobie, pracują i cieszą się trzeźwym życiem.
Karolino, jesteś super silna. Sama pierwszą próbę miałam w wieku 9 lat i wiem, jak jest to traumatyczne zwłaszcza kiedy nie otrzymasz wsparcia. Życzę Ci, że wyjdziesz z tego i będziesz przykładem dla wielu aktualnie uzależnionych.
Niesamowity odcinek! Karolina, słychać, że jesteś inteligentną dziewczyną. Wierzę, że z tego wyjdziesz i poradzisz sobie w trzeźwości. Trzymam mocno kciuki. Dasz radę!
wkoncu usluyszalem w tej serii osobe wjebana w opio jest to dla mnie mocno budujace bo nie wiele osob jest w stanie z tego wyjsc, albo piach albo cpanie juz zeby tylko skreta nie bylo. historia bardzo mocna i ladnie opowiedziana, mam nadzieje ze Karolina spełni plany i ze nie spotka ja juz nigdy takie barbarzyństwo i kazdej osobie z podobnymi problemami życzę ze uda sie znalezc w sobie tyle sily i osob wokol ktorym naprawde zalezy na waszym zyciu ile znalazla karolina. ❤
Ja walilam znajgorszymi w moje zalodze I tylko mnie uratowalo ze zakochalam sie w ziomku ktory robill zastrzyzyinnnymki a mi nie pozwalal walic w kanal
Nie wiem co tu dużo pisać... Najważniejsze, że żyje i sie leczy, narkotyki nie zrobiły jej prania z mózgu co słychać po jej wypowiedzi dlatego trzymam kciuki i wierze, że zacznie żyć normalnie. Mocny wywiad zdecydowanie jeden z mocniejszych jak nie najmocniejszy.
Brawo Karolino, że walczysz o siebie. Życzę ci bardzo duzo sily, wyrozumialosci dla siebie i powodzenia w dalszym leczeniu. Twoja historia wiele mi daje i na pewno nie tylko mi, gratulacje ze miałaś odwagę to wszystko opowiedziec. Trzymaj się
Mega wywiad. Karolina potrzebujesz więcej wiary w siebie. Masz mega duży potencjał. Jesteś inteligentna i masz niesamowitą łatwość wypowiedzi. Wykorzystaj swój potencjał. Najpierw zrozumieć rzeczywistość....jak działa Ego. Potem konkretny cel,plan i systatyczne działanie krok po kroku. Zapraszam w przyszłości do mnie na wywiad i do współpracy.etoslaw wielkie dzięki za tą rozmowę.
Dobrze ze masz na tyle siły ( przy tej opowieści az słuchanie boli) żeby wrócić do naszego świata i skończyć z tym tzw zajebistym światem na haju bo ten świat prowadzi szybko do trumny . Nie po to się człowiek rodzi żeby w taki sposób korzystać z życia.
jeden z lepszych odcinków. bardzo silna i mądra dziewczyna. wiem jak narkotyki potrafią zniszczyć nie tylko człowieka, ale tez rodzine. najważniejsza jest z tego wyjść, dużo siły dla niej
Karolina zdrowia ci życzę poprostu i dzięki za twoja historie dała mi szerszy obraz na ten temat. Po wywiadzie widać ze dużo przeżyłaś mimo to widzisz u siebie przyszłość i to jest fenomenalny znak zdrówka jeszcze raz
Kochana wyobrażam sobie własnie Ciebie jako dziewczynkę 5letnią ktora chce sobie życie odebrać. Dziewczynka 5 letnia ?! Co sie w Twoim życiu musiało stać, że dziecko które dopiero się uczy życia, ma taka wrodzoną chęć do życia i poznawania świata chce sobie odebrać życie. Jak bardzo musiałaś zostać skrzywdzona, że w tak młodym wieku miałaś próbę samobójczą. Bardzo mi przykro, że los pokierował Cię w tak ciemne strony. Życzę Ci bardzo dużo miłości, obyś już nie musiała tak więcej cierpieć.
Karolino jeśli stymulanty cie usypiały, mega polecam zbadac się pod kątem ADHD. Miałam tak samo, warto o tym poczytać - u osób dorosłych, a zwłaszcza kobiet często jest to zaburzenie niediagnozowane. Mi bardzo pomogło odkrycie tego i zrozumienie np faktu, że osoby z ADHD mają większe predyspozycje do uzależnień, bo mają za mało dopaminu w mózgu. Terapia prowadzona pod to zaburzenie mega pomaga jak i sama świadomość, że można takie zaburzenie mieć.
Film ma 4 miesiące, ale może ktoś to znajdzie.. Najbardziej rozprasza mnie fakt, składni Karoliny. Opiaty z czymś SĄ NAJLEPSZE JEST SUPER. Mimo wszystko dalej opowiada o tym w superlatywach. Jestem mega dumny z tego ze walczy, mam nadzieje że dalej bez potknięć.. ale to powoduje że martwie się czy na pewno dała rade, do dnia w którym to piszę.
Bo tak jest ja na opiatach leciałam 6 lat .Nie polecam tych mek przechodzić nikomu..W końcu wolna niema ciśnień psychicznych .. Wyparowało ❤❤❤Teraz omijam..
@@hirishimaru6917 Ja też tego zwolennikiem nie jestem nie byłam i odradzam każdemu Bo to syf.Ja sięgnęłam z niemocy bo miałam załamanie nerwowe Po 1detoksie rok temu jak wróciłam do domu zaczęłam brać znów, nadszedł odpowiedni czas psychicznie zaczęłam się do tej substancji zniechecac Rozmawiałam sama ze sobą w serduchu i jakoś poszło.Skoro ja nie palę nie pije to po co mam ćpać jakiś syf wymieszany z lekami Ktory mnie niszczy i tak z dnia na dzień odstawilam syf .Śpię jem normalnie .i to jest życie..niczego już nie chce..Moja dusza jest spokojna..
Kiedy człowiek nie słucha swojego wnętrza to tak się dzieje że głupieje autentycznie ale jeśli znów zaczynasz rozmawiać z duszą ona zaczyna zdrowieć poprostu ale trzeba być cierpliwym i nie dawać się mamić.Dbam o siebie jak o roślinę która kiedyś da zajebiste smaczne owoce..Zatruta niczego nie dam od siebie..
Fascynacja zawsze będzie, szczególnie na początku terapii. To wszystko chemia mózgu. Dlatego morale są tu ważne. Zawsze będziesz pamietac jak Ci było dobrze, tylko trzeba wytrwać w postanowieniu.
W dobrym momencie trafiłam na tę rozmowę. Jestem po miesięcznym detoksie, udało mi się odstawić opio (głównie tramadol, oksykodon, morfinę, benzodiazepiny). To nie pierwszy mój detoks, ale jak po każdym wracam do domu i stoję w progu. Tak jak Karolina powiedziała, w pewnym momencie czuje się, że stoi się w miejscu, a chciałoby się działać i zmieniać to życie. Ja z progu nigdy nie wystartowałam, choć teraz to moja najdłuższa przerwa od ćpania ever (a romans z opio, benzo, dysocjantami i innymi substancjami mam od 10 lat). Historia tej dziewczyny jest tak podobna do mojej... Też zaczynałam od kodeiny, zaliczyłam wszystkie wymionione przez nią substancje poza heroiną (przypominam, że fentanyl jest 30-50 razy mocniejszy od helupy). Podobna historia jeśli chodzi o przemoc, zupełnie siadło mi co Karolina mówi, jak się czuję po odstawieniu, te lęki przy wstawaniu z łóżka, kołaczące serducho, uzależnienie od opio, później od pregabaliny... No kurwa, jesteśmy w domu tak bardzo. Uświadomiła mi jeszcze mocniej, że MONAR i dla mnie może być ratunkiem, by nauczyć się żyć inaczej, zobaczyć inne życie niż wyjaławiające z uczuć, emocji, wszelkich doznań opio. Żeby zobaczyć, że mózg jest w stanie zagwarantować mi wiadro endorfin chociażby po bieganiu, aktywności fizycznej, pracy!
Wypij Ayahuaskę i znajdź sobie hobby. Mamy podobny staż (ja zacząłem ćpać opio jakoś w 2008) i Yage była jedną z rzeczy, która zawsze prowadziła mnie na dobre tory. Oczywiście nie jest to remedium na wszystkie Twoje problemy ale doskonale oczyszcza organizm a samo doświadczenie jest pomocnym drogowskazem. Pozdrawiam. P.S Z fizycznego uzależnienia wydostałem się dzięki redukowaniu dawek na Buprenorfinie branej podjęzykowo. A było z czego schodzić, 4-6x dziennie brałem ekwiwalent (w postaci różnych opio jednak najbardziej lubię Oksykodon) jakichś 200-250mg morfiny iv. To da się zrobić, trzeba tylko mieć nieco samozaparcia. Pozdrawiam!
@@papaversomniferum2365 z tą Ayahuaska to pod okiem dobrego opiekuna bo może to pójść też nie w ta stronę co trzeba,to samo jest z psylocybina jednym znika po tym depresja i lęki a drudzy przeżywają podczas podróży terror życia
@@bit_morderca Raz tylko w ponad dziesięcioletniej karierze miałem kogoś z "bad tripem" - przed piciem Yage zapalił blanta, potem moja ex narzeczona musiała go uspokajać. Enteogeny to nie zabawki. P.S Taki "terror" też czasami może pomóc. Niemniej to już kwestia pojedynczego indywiduum.
@@papaversomniferum2365 ja miałem spróbować z psylo mam nawet 5gr łysiczki kubańskiej ale jednak się cykam.Pobede trochę na SSRI i może za pół roku jak podbuduje głowę
@@bit_morderca Jeśli jesteś na SSRI/SNRI to nie bierz psychodelików serotoninowych - nie zadziałają. Generalnie jeśli masz źle z głową to się za to nie bierz.
Wow, chyba pierwszy raz czuje się normalnie zszokowany, a nie doszedłem jeszcze nawet do połowy filmu. To niesamowite i jednocześnie strasznie smutne i niesprawiedliwe jak życie potrafi rzucać kłody pod nogi, praktycznie przez całe życie począwszy od małego dziecka po dorosłą kobietę. To naprawdę straszne i inspirujące jak wiele jest w stanie przeżyć człowiek. Takie wywiady jak ten może nie tyle pocieszają mnie na zasadzie, że ktoś ma gorzej, ale pozwalają na chwilę zatrzymać się myślami w miejscu i docenić to co jest. Na codzień się tego nie widzi, narzeka się i marudzi, dopiero jak się posłucha przez co ludzie przechodzili to można sobie pomyśleć, że jednak to życie nie jest takie złe.
Ponieważ spotkałem ludzi z problem narkotykowym, to postanowiłem się czegoś dowiedzieć o tym i dlatego też trafiłem na ten kanał. No cóż, jako chrześcijanin, przypominam sobie Psalm 1. A on mówi o tym, że ludzie w życiu wybierają różne drogi. Ten tutaj film mówi właśnie o skutkach pewnych wyborów.
Bez żadnego hejtu czy śmieszkowania, ale mam wrażenie, że Karolina to takie "dziecko hyperreala" - slang, opisy substancji, znajomość leków itd. idealnie wpisuje się w klimaty tego forum ;)
Strasznie mnie wkurza obecna moda na "niebyciem 60". Kobieta jest bita, gwałcona, zmuszana do prostytucji, ale jak to zgłosi to jest "60". Świat prawilnych ludzi, a jak przyjdzie co do czego to sprzedadzą przyjaciela.
XD najwyzej moze byc nazywana konfidentem, doucz sie w ogole co to znaczy 60 a potem dopiero rzucaj na lewo i na prawo, tak jak wiekszosc z was... "te dzieciaki krzycza jebac 60, nawet nie wiedza co to kurwa 60"
@@sosauge konfident Donosiciel, człowiek, do którego nie możemy mieć zaufania, kapuś. Osoba zajmująca się wydobywaniem informacji i przekazywaniem ich dalej, np. szpieg, informator.
@@MarcinMazur podales definicje slowa konfident, bardziej chodzi o to ze dzieciaki poznaly te slowko i wykrzykuja je nie wiedząc, ze 60 to nie jest stricte konfident czy donosiciel tylko art.60 w którym są określone różne sytuacje, nie tylko zwiazane z kapowaniem xd
Bardzo dobrze, że powstają tego typu rozmowy. Powinien być pełen obraz tego typu środków. To możliwości, ale i ryzyka. Sam użytkuje marihuanę i stwierdzam, że poza pozytywnym hajem, chillem i wyostrzeniu zmysłów - potrafi też wprowadzić w stan lęku i niepewności . Świadomości życzę wszystkim. Marihuana nie jest w niczym lepsza, ani w niczym gorsza od alkoholu - ot sposób działania jest inny.
Poruszający i mocny materiał, na jego podstawie śmiało można by nakręcić film 📽🎬Szacunek dla Was za tą rozmowę, posyłam swoje wsparcie dla dziewczyny ❤💪Niesamowita wola przemiany, inteligencja, mega potencjał, Wszystkiego dobrego! 🍀
Boże jakie to smutne .Ile młodych ludzi przeżywa koszmar życia. Zamiast cieszyć się życiem cierpią. Kto te gówna rozprowadza gdzie nasze państwo. Za kilka lat nasze państwo będzie miało obywateli Samych Chorych. Przechodzę podobną sytuację z synem.Karolina bardzo wierzę w Ciebie
Najgorszy jest ten czas na krótko od odstawienia, kiedy organizm tak dobrze pamięta jak to bylo, że może sobie to doskonałe odtworzyć. Z czasem to się zaciera. Przestajesz nawet mieć sny, w których tak realistycznie odczuwasz haj. Po jakimś czasie wiesz i możesz powiedzieć, że "to było zajebiste uczucie", ale też równocześnie czujesz, ze lepiej żebyś juz nie zatracal się w tym, jak zajebiste to było. Pamiętać, że było super na haju się będzie, ale musi przewyższyć postanowienie: koniec z tym.
Nieprawda. Czasami sny zostają z nami do końca. Przynajmniej u mnie 6 miesięcy trzeźwości wciaz były i z tego co wyczytałam i dowiedziałam się od terapeutów potrafią potrafią pojawiać się nawet po 10 latach. Sny są najgorsze, bo bardzo realistyczne
No a zejść ciężko jak z benzo ... Ale gdyby nie pregabalina to nie ogarnął bym życia, Udało mi się zejść z 3/4g do dawek terapeutycznych (nie przekraczam 600mg) do tego konopie na sen. Metylofenidat jak jest dostępny w aptece 🤷 i jakoś ogarniam 2 pracę (8godz umysłowej przy biurku programista z rana , południe na budowach montaż klimatyzacji na własną działalność.
od 5.21 .. pierwsza próba samobójcza jako 5 latka ?!? .. że oni nie zareagowali ,to kumam ,ale Że TY nie zareagowałeś ??! trzymam kciuki za Ciebie Karolina, dasz radę 💙
Dobrze, że wreszcie usłyszałem coś o uzależnieniu i psychospołecznej degradacji spowodowanej narkotykami na bazie opium. Na to umarła w sierpniu moja koleżanka (dla pikanterii dodam, że była moją ulubioną barmanką). Przez ostatni rok nie miałem z nią kontaktu w ,,realu", ale korespondencja i obserwacja profilu na Facebooku i Instagramie pozwala zrekonstruować ostatni okres jej ziemskiej wędrówki i chyba wyglądał podobnie jak opowieść Karoliny. Czy to, że tak mało materiałów o osobach uzależnionych od opium (przy jego dostępności, nawet w legalnym obrocie) oznacza, że narkotyki opiumowe są najgorszymi, najbardziej destrukcyjnymi na tym rynku ?
Karolinko! Jesteś Wielka! Akurat wiem i czuję z własnego doświadczenia z czym się zmagasz. Poddaj się a zwyciężysz i będziesz wolna i bez tych koszmarnych lęków. Wytrwałości Ci życzę i pamiętaj, że jesteś wartościowym i kochanym Człowiekiem ❤ Trzymaj się ciepło ❤
Mam dwubiegunowość. Cały czas jestem w terapii, uprawiam sport, zdrowo się odżywiam, dbam o siebie i swój stan psychiczny. Zawsze można nauczyć się funkcjonować normalnie.
Boże drogi... to jest niedopuszczalne, że tyle złych rzeczy może spotkać jednego człowieka... Karolina, strasznie mi przykro, że doświadczyłaś tyle zła. Trzymam kciuki za Ciebie! Zwłaszcza, że długa i ciężka droga przed Tobą - bardzo trudno wygrzebać się z takiego bagna. Tym bardziej, że w Twoich wypowiedziach słychać jeszcze bardzo dużo wątpliwości. Jakkolwiek banalnie to brzmi - zaufaj terapeutom i uwierz w siebie! Nikt nie ma prawa Cie oceniać i obwiniać, pamiętaj ♥
Czy naprawdę tylko ja odnoszę wrażenie że sekcja komentarzy jest spowita przez typowych uzależnionych ćpunów? Nie mówię o niedzielnych palaczach bo wszystko jest dla ludzi i jestem w stanie zrozumieć że ktoś coś zapali 'od święta', czy w kontrolowany sposób spróbuje innych używek. Ale jak czytam komentarze w stylu "no ja hehe nie jestem uzależniony, tylko zioło i fetka 1 raz w tyg hehe' to normalnie mnie przeraża. Naprawdę ludzie nie widzicie w tym problemu? Właśnie to jest największym zagrożeniem w legalnym dostępie do środków narkotycznych. Mestosław to bardzo rozsądny i ogarnięty życiowo człowiek które propaguje rozsądne korzystanie z wiadomych substancji a 90% komentujących to ludzie, którzy szukają pozytywów w swoim nałogu dostając wirtualne 'poklepanie po plecach' które utwierdza ich, że to nie z nimi i ich nałogiem jest problem a z brakiem tolerancji osób dookoła. Otrząśnijcie się i poszukajcie pomocy, jeśli nie jesteście w stanie z własnej woli tego odstawić.
-> film na kanale Mestosław -> z serii "z Monaru" -> słowa kluczowe w tytule; kodeina, morfina, fentanyl, marihuana, MDMA ===> czego się tutaj spodziewałeś w sekcji komentarzy, jeśli nie uzależnionych ćpunów właśnie?🤔
Wiesz co no, zależy kto co lubi, jakby tak się popatrzeć na to wszystko radykalnie to wychodzi na to że prawdopodobnie grubo ponad połowa społeczeństwa ma problem z narkotykami (szacowałbym to nawet na poziomie bliskim 70%) gdyż np. Alkohol jak i papierosy to także używki, ja od siebie dodam że ja np. Nie cierpię alkoholu i praktycznie w ogóle nie pije, ale np. Taki kryształ raz / dwa razy w miesiącu (i to tylko na imprezie w klubie albo na festiwalu, samemu w domu nie ma opcji) i do tego sobie zajarać trawkę to już lubię, także no zależy też czym jest „ćpuństwo” i jak je charakteryzujemy / od którego momentu ktoś już jest takim z prawdziwego zdarzenia „ćpunem”, bo wydaje mi się (ale mogę być w błędzie) że ulżyć sobie raz w miesiącu żeby się wyżyć itp.. to chyba jeszcze nic złego ?
@@konradpulit "Rzeczy pokroju heroiny nie powinny nigdy powstać" Widzę że starasz się być mądrzejszy od Boga, mówiąc co powinno powstać, a co nie powinno :P A mi się strasznie nie podoba alkohol oraz speedy - ale nie uważam, że nie powinny istnieć... wszystko, co istnieje, ma jakiś cel, mimo że czasem trudno go dostrzec. Nawet bomby jądrowe go mają. Albo nawet komary... Jeśli wydrzesz społeczeństwu heroinę, oni szybko sobie skombinują krokodyla albo fentanyle. Więc heroina też jest w pewien sposób potrzebna.
Pamiętam jak w wieku 20 lat człowiek też chciał spróbować wielu narkotyków, ogólnie mój organizm źle reaguje na alkohol, lepiej na dragi ale człowiek miał za dużo obowiązków żeby się wciągnąć, od wielu lat nic nie brałem, trawkę to raz na rok może się trafi, gdyby nie życiowe obowiązki mogłoby się to źle skończyć, ale.jak ma się troche oleju w głowie to jest ok
Z trawka tak włosy wypadają i pieniądze z portfela znikają, masz farta ,a zapomniałem dodać że kiedyś z konopi robili syrop na kaszel a teraz jest ble ,taka straszna ten co łeb na karku to wie reszta ślepo wierzy manipulantom
Ja miałem w tym wieku myśli samobójcze no może nie 5 ale 7 na pewno, ale próbę dopiero po 30 -ce. Także jest to możliwe a nie pochodzę ż żadnej patologicznej, alkoholowej rodziny, niektórzy mają po prostu wdrukowane skłonności i myśli samobójcze z którymi się biłem całą szkołę podstawową i średnią choć u mnie to była raczej forma ucieczki od problemów te myśli samobójcze.
Raczej rodziców te zaburzenia,o ile nie prawdziwa nerwica i jej emanacją na potomstwo.Właśnie czytam książkę Erwina Ringela "Nerwica a samozniszczenie"Bardzo przystępnie tłumaczy takie sytuacje oraz konsekwencje jakimi są uzależnienia.Psychiatria w Polsce obecnej jest może bogata w farmaceutyki,ale cała reszta leży.Może zresztą nie tylko w Polsce, ogólnie szerokie zagadnienie.
Jak skończyłem 33 lata zaczęły się problemy zdrowotne . Mianowicie bolący odbyt , sarkoidoza niekończący się kaszel byłem u wielu lekarzy i nie mogę się wyleczyć i żyję w bólu. od 14 roku życia alkohol i marihuana potem tona eskperymentów z różnymi dragami aż w pewnym momencie sięgnąłem po thiocodin i biorę go do dziś od chyba 10 lat jak nie więcej i nie mogę przestać . Najczęściej przez długi czas mieszałem go z alkoholem . I tak się zastanawiam czy nie powinienem iść na swój pierwszy detox i terapię , może to jest przyczyną tych bóli. Boże daj , żeby to było odwracalne i żebym wreszcie się odważył poprosić o pomoc
@@MARIANWNW71 MIałem leczone niby hemoroidy i ból nie ustąpił. Lekarze leczyli coś czego najwyraźniej nie było jeszcze wydałem 2 koła , bo chciałem jak najszybciej pozbyć się tego i nic
Po tym wywiadzie chyba nikt nie ma wątpliwości, że warto pomagać osobom uzależnionym. Ta dziewczyna jest skarbem narodowym. Jest ambitna, dobrze się uczy, zna więcej języków niż jakikolwiek nasz prezydent. Trzymam kciuki za każdą pogubioną osobę, dacie radę, nie poddawajcie się ❤
Ku... mocne , bardzo mocne ja też mam jakieś doświadczenie ale ku... czuję pewien dyskomfort słuchając ile tego było i jak dużo tych substancji , plus ta przemoc , prostytucja ... Życzę poukładania głowy i całego życia .
Najgłupsza jaką słyszałem, na dzień dobry tekst o samobójstwie w wieku 5 lat podważa autentyczność tego co ta laska mówi, ogólnie rzecz biorąc laska sama sobie winna, narkomana chciała zmienić więc zaczęła z nim ćpać, no nie mogę XD
@@qrukgames6918 dziewczyny są takie że chcą zmienić łobuzów więc to bardzo mnie nie dziwi. Ale chęć samobójstwa w wieku 5 lat to był dla mnie mega szok. Ja z tego wieku nie wiele pamiętam
@@qrukgames6918 każdy narkoman jest sam sobie winny jakby nie patrzeć, nikt siłą ich nie zmuszał żeby brali - dla ciebie to może być oznaka słabości i głupoty, a ja tym ludziom współczuje najbardziej. Świadomość nieuleczalnej choroby jest okropna, a w narkomanii dochodzi jeszcze do psychicznego obciążenia "sam to sobie zrobiłem"
@@maciej5434 głos rozsądku, nie ma to jak zlać całą historię osoby uzależnionej na podstawie jakiegoś jednego tekstu XD pół godziny rozmowy a gość mówi że nie jest to autentyczne XD
Hey jestem w takiej sytylacj jak ty mnje lekarze uzaleznili od morfiny i maja na to wywalone jak im mowie ze chce z tym juz zerwac i zaczac brac inne leki to oni ze to jeszcze za wczesnie biore juz je 12lat i mam dosyc co jest w tym jeszcze jestem w tym sam nikt nie chce mi pomoc nawet rodzina tobie sie udalo i bardzo sie cieszę z twojego wyjścia z tego nalogu nikomu nie zycze tego co ty lub ja przechodzimy pozdrawiam i mam nadzieje ze ci sie wszystko ulozy
Wreszcie opio cieszę się. Jeju masakra nie rozumiem jak można się uzależnić od benzydaminy. Ugh jeju miałam bardzo bad trip po tym. Jeju na prawdę słuchając tej dziewczyny czuje się jakbym słuchała o sobie. Tylko ja skończyłam na terapii metadonowej. Tyle rzeczy się zgadza :-:
Wrzucaj więcej opiatowców bo ci wszyscy speedmeni to już się nudni zrobili. Ktoś mocno uzależniony od benzodiazepin też by się przydał. Zajebisty odcinek. Pozdro
Trzymam za Ciebie kciuki🤞❤️ Na marginesie pier........ sku..... co sprzedaja uzaleznionym, potrzebujacym pomocy ludziom jakies smiertelne domieszki powinna spotkac najwyzsza kara! Jest to zerowanie na ich bezsilnosci! Do tego mieszanie i dodawanie jakiegos gowna to po prostu morderstwo!
Ta dziewczyna to doskonały przykład że alkoholikiem nie jest zaszczany żul pod sklepem, a narkomanem koleś ze strzykawką na dworcu PKP. Trzymaj się dziewczyno i życzę powrotu do zdrowia.
6 jezykow! dziewczyna ma potencjał ;) podziwiam. Przy taki ostrym braniu dobrze ze mozg jest jeszcze w dobrej kondycji. Oby jak najdluzej.. Powodzenia i marsz na studia!!
ja po alkoholu tez mam lęki i nie narzekam tylko laduje ile fabryka dala, jak brakuje checi to wale z watroby, jak braknie watroby to z charakteru, jak i tego braknie to ze strachu
aktualnie leze w szpitalu po ciezkim wypadku ostatnio doktorka podczas operacji dala mi fentanyl przez cale zycie przetestowalem duzo srodkow ale takiej bomby nigdy niemialem ciesze sie ze nie mam dostepu bo juz sie uzalezniłem jak bym miał opisac jak czlowiek czuje sie w niebie to wlasnie tak
Karolina zna 5 obcych języków w tak młodym wieku, gdzie ostatnie lata tylko ćpała, coś wierzyć mi się nie chce. Chyba że to jakaś powierzchowna znajomość na poziomie podstawowym. No ale trzymam kciuki za życie w trzeźwości.
Tu ćpanie i próby samobójcze, prostytucja, dostawanie wpierdolu itd itp a tam nauka 5 języków obcych, no troszke sie cos nie kalkuluje, chyba, ze tak jak mowisz poziom podstawowy, hello, guten morgen, zdrastwujtje, hola i ohayo, czyli też jestem lingwistą XD
