etam niezniszczalny, mi się w kaczce zakleszczyła niby niezniszczalna skrzynia 4 biegowa, ale kaczka to w ogóle najgorszy bus z jakim miałem do czynienia.. no dobra może żuk gorszy ;)
🙂Profesor prawdę mówi, polać mu 🙂 Kiedyś nie stać nas było na nowego Fiata 126p i teraz też, bo jako "klasyk" znowu kosztuje chore pieniądze 🙂 ( 100 tyś. km przejechałem w latach 90tych tym czymś bo autem ciężko to nazwać i miałem wrażenie, że nie spełnia żadnych norm bezpieczeństwa, o komforcie nie wspomnę )
Holandia pełna jest Youngtimerow, widok cegły jest czymś normalnym, a poza tym można zobaczyć dużo samochodow na drodze (!) których u nas że świecą szukać. Ostatnio tez widziałem kolumnę kilku zabytkowych traktorków :D
Hej profesorze Od 19 lat mieszkam w uk a od 5.5 roku mam dodge chargera z 1973 roku. Na rynku angielski auta klasyczne sa w roznych cenach. Szczegolnie modele ktore byly w kultowych filmach czy tez zdobyly jakis tytoly w wyscigach lub tez znane osoby jezdzily takim autem. Na przykladzie 3 generacji dodge chargera opowiem jak to jest tutaj pierwsza generacja jest malo znana I podziwiana. Praktycznie w zadnym filmie nie byl pokazywany, ceny od 10 do 20 tys funtow za auto w dobrym stanie. Druga generacja jest jednym z kultowych aut na arenie swiatowej. Druga generacja chargera można było ogladac z wanishing poin że Steven mcquinemw roli głównej lub duke of zazzard gdzie auto nazwano general lee. Ceny w uk zaczynają się mniej więcej od 50 tys funtow. Najbardziej pożądane są auta z silnikami 440 i 426 hemi. Auto tzw matching numbers Hemi cenowo moze dochodzic do kilku milionow funtow. Trzecia generacja ukazala sie w kilku malo znanych filmach I nie jest zbyt droga auto mozna wyrwac od 10 tys do 35 tys funtow za stan igla. Moj kosztowal 15 tys byl w dobrym stanie technicznym z zdrowa blacha. Teaz moje auto wycenione jest przez ubezpieczalnie na 35 tys funtow
Mój tata kupił 9-cio letnią beczkę, przedlift 200d. Wspaniałe auto. Ale psuło się na potęgę. Zbiornik wyrównawczy miał zrobiony z butelki PET 1,5L. Głowica dmuchała wodę do tej butelki, trzeba było dolewać. Przebieg 280k przy zakupie - na pewno nieprawdziwy. Sprzedał jak miała 350k. Dostała jeszcze drogi remont tzw. góry - głowica, planowanie, zawory, uszczelka i wszystko co się nadawło do wymiany. Gniła na potęgę. Listwy srebrne na na nadkola/błotniki (tzw. szable) zakładało się wtedy dość popularnie nie dlatego, że ładnie wyglądały. Gniły, a wymienić w sumie prosto (przynajmniej przód), ale dostać dobrej jakości... Lepiej dać szable i jest jeszcze kilka lat jeżdzenia. Masa rzeczy padła. Ale auto miało urok.
Wprawdzie sam jeżdżę Mercedesem, ale żadnych hejtów wylewać tu nie zamierzam, jedynie napiszę, że za każdym razem szlag mnie trafia, kiedy słyszę jak ktoś mówi, że stare Mercedesy się nie psują, wtedy mam ochotę dorwać kogoś takiego i mu ręcznie wytłumaczyć, że jest w błędzie 😉😁. Pozdrawiam.
Profesorku, końcówki wtrysków do tego Mercedesa to groszowe sprawy a jak masz zegar i mikrometr to nie trzeba fachowca. Ale, że Tobie ukradli katalizator to już najgorsze świństwo. Pozdrawiam
Chrisie, W123 za granicą w dobrej kolekcjonerskiej kondycji są w cenach przewyższających 15k€. Wersja europejska 300d w dobrej kondycji z udokumentowanym przebiegiem jest niezwykle rzadka. A humor sarkastyczny bardzo doceniam 👍😁
Drogi Chris-ie. Miałem swego czasu W123 250. Benzyna 2500ccm 6 cylindrów z 4 gardzielowym gaźnikiem. Jeździło to pięknie i jeszcze piękniej piło benzynkę 98 oktan ołowiowej. Miasto 18, a trasa 12 na 100. Układ kierowniczy na przekładni ślimakowej wymaga przyzwyczajenia. Układ hamulcowy po wymianie zacisków na nowe stał się całkiem ok. Najgorzej było z rdzą. Remont budy kosztował majątek. Ale po 10 godzinach w drodze wysiadałem bez zmęczenia. Walcz i ciesz się z posiadania beczki. Moim marzeniem był 280CE z 5 biegowym manualem i klimą. Tylko dzisiaj to walizka kasy.
No tak, tyle że żeby sprzedać swojego sztrucla na zachodzie to musieliby mieć w pięknym stanie. A że trupy trzymają po garażach, to ból dupska na miarę rynku lokalnego.
Profesorze, wszystko się zgadza z rozwojem rynku klasyków itd. ja bym tylko dodał że stwierdzenie "ludzie zaczynają doceniać" jest trochę chybione, ludzie po prostu mają więcej kasy, z którą nie wiedzą co mają zrobić, i wtedy interesują się klasykami. Dokładnie tak samo jak działało to zawsze na zachodzie
No cóż, mój Baleron też zaczął jeździć dopiero, gdy zabrała się za niego osoba, która na tych samochodach zęby zjadła. Poprzedni właściciel tak go podrutował, że rynce nam opadły, jak to zobaczyliśmy. Całe szczęście, że Baleron jest tani w naprawach, a i drutowanie nie robi większych szkód, bo silnik, jak na 660 tałków na liczniku, nosi bardzo niewielkie ślady zużycia. Wystarczy czasem wymienić uszczeleczki głowicy i czapy, zamontować podkładki pod sekcje wtryskowe, bo ich nie było, wywalić fake kata, który dusił silnik i auto zaczęło jeździć. Poczciwe autko. Choćby nie wiem, jak go coś bolało, to i tak będzie odpalał i woził tyłek. Przy tym aucie nie boję się, że zostanę na drodze i będę musiała wzywać pomoc drogową.
Wypowiem się, bo temat jest ciekawy i też go obserwuję. Jak często to bywa, sprawa jest złożona. Po pierwsze polskie społeczeństwo się bogaci. Oznacza to z jednej strony, że wiele osób (zwłaszcza 40 i 50-latków) może sobie pozwolić na drugie auto -coś ciekawego, coś z ich młodości. A z drugiej strony, nie wszystkie samochody 30-40 letnie są dziś gruzami, ludzi stać na utrzymanie ich na chodzie, a nawet w stanie dobrym, dzięki czemu w ogóle jakiś rynek rodzimych youngtimerów istnieje. Szukałem niedawno Cytryny XM i byłem zdziwiony, że na kilka ofert, dwie były z polskiego salonu. Kolejna sprawa, to że samochody z lat 80/90tych mają sentyment do tej "starej" i "prawilnej" motoryzacji, ale są wystarczająco nowoczesne, że da się nimi normalnie jeździć. No i ostatnia rzecz, to wspomniany przez Chrisa boom Youtubowy na kanały samochodowe, który trwa od ok. 5 lat i napędza zainteresowanie, poszerza wiedzę itd. To są tylko niektóre z czynników, które wpływają na wzrost zainteresowania i automatycznie cen youngtimerów. O oczywistej inflacji nie wspomnę.
Jak mialem kiedyś beke 2.4 w manualu to po zawieszeniu sie wtrysku wystarczyło wcisnąć sprzęgło i dobrze przegazować i puszczalo wtrysk, ale chmura z tyłu bezcenna zawsze była.
Dobra robota! Fajny vlogasek! 😉 Sam jestem właścicielem starego Mercedesa i bardzo doceniam opinię kogoś takiego jak Profesor. Każdy świadomy użytkownik samochodów wie, że to co było zrobione 40 lat temu musi odbiegać od tego co mamy dzisiaj. Jak ktoś tego nie rozumie to ppwinien przełączyć kanał. Pozdro Chris. 👍
Taka smutna prawda. To, co było wyprodukowane 30 lub 40 lat temu mocno odbiega od dzisiejszej normy. W starym silniku może się zablokować wtryskiwacz, silnik dostaje litry paliwa do komory, dymi jak lokomotywa, ale dojedzie do domu. W nowoczesnym dieslu spróbuj wlać ropę z gorszej stacji i się gówno tak zapcha, że naprawa wyniesie kilkanaście tysięcy, jak nie więcej. A te stare konstrukcje to takie zawodne są, ciągle coś się psuje, normalnie strach jeździć.
A ja tam sobie chwałę beczkę. Człowiek 20 lat temu gniótł się na tylnej kanapie w maluchu , teraz przynajmiej na starość mam wygodnie, no te sprężyny, nie potrzeba już tak się męczyć;))
Profesor to taki nasz Wieszcz Narodowy. Jedyne z czym dzisiaj mogę utożsamić ten zachwyt i nastrój Profesora to: "Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem; Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała, Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała, A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą."🤗
Moze fabryczny airbox z Felicji by podszedł? On sobie z 1.9d radził, lokalizacja w komorze silnika w miarę pasuje i konstrukcja z założenia do zasysania zimnego powietrza z zewnątrz więc dobra dla mocy, no i dostępne dużo niedrogich filtrów też z dobrych firm.
Wstęp jak u Kurosawy :) Zacny !!! Jestem fanem wartości jakie Pan wyznaje i Pana działalności. Pozdrawiam całą ekipę warsztatu. Udanej majówki !!! Saab dostał już nowe kółka -> śmiga :) Tomek
Kiedy trawka się zieleni, kiedy cip... się czerwieni, kiedy ch... stoji jak sosna, wtedy jest prawdziwa wiosna. Kiedy trawka wydeptana, kiedy cip... wyje...., kiedy ch... wisi jak szmata, to już kur... koniec lata. Tak to jakoś leciało w podstawówce 30 lat temu 🤣
Trzeba by gupikiem żeby przy zakupie klasyka patrzeć na awaryjność auta.... To wogóle nie ma znaczenia bo to i tak nigdy na co dzień już jeździć nie będzie... A ceny są jakie są bo właściciele nie chcą się rozstawać z klasyczkami :)
To jest ta legendarna jakość Mercedesa, Beczka co to ma mosty jakich „awarii producent nie przewidział”. A teraz tak serio, pół życia oglądałem jak ojciec pomiędzy 1988 a 1995 ujeżdżał z 6 beczek i po latach jak to sobie przypominam to te auta żadnym szałem nie były.
Ja powiem inaczej. Dobre auta można spotkać na drogach i dzisiaj jako zwykłe wozidła.. w123 nie pamiętam kiedy ostatni raz na drodze widziałem. a np golfów 2 to jeszcze dośc sporo jeździ.
Mój w124 2,0 d 85 rok produkcji, kupiony za 5 tys zł , to było wtedy dwie wypłaty, jeździ bez awaryjnie u mnie 20 lat. Pali 6 ,5 litrów ropy, skrzynia 4 biegi. Oleju nie biere w ogóle.
W Holandii i Belgii zaczęli już nawet passaty b5 i golfy 3 zbierać, odrestaurowywać i chować po szopach co nie raz całkiem zabawnie wygląda jak przyjezdza ktoś pastuszkiem w średnim stanie po czym ogląda i zachwyca się takim odpicowanym przed liftem klasyczkiem 😂
Mercedes beczka czy 124 w dieslu jako klasyk do spekulacji xD a najgorsze jest to że nawet młodzi ludzie kupują takie czy nawet 190 i myślą że mają klasyka i na nim zarobią haha pozdrawiam właściciel 5er 540i
Dokładnie tak jest. Ceny poszły w górę bez żadnej sensownej podstawy. Auta, które kiedyś miałem i sprzedawałem za czapkę gruszek, osiągnęły pułap kosmosu. Kiedyś liczyłem, gdybym nie sprzedał wtedy tylko dzisiaj, byłbym dosłownie milionerem, bo kwota którą mógłbym dzisiaj osiągnąć, przekroczyła na dzień dzisiejszy milion złotych. A to tylko pięć egzemplarzy. Ludzie nie mają pojęcia o znaczeniu słowa klasyk, a co dopiero youngtimer. Jak coś ma dwadzieścia lat to już klasyk. Nieważne, że to kupa złomu.
Wole dużego fiata od beczki. Człowiek się chociaż nie oszukuje że to jakiś rarytas i z góry wie że to stare gów.... musi się psuć :D Pozdrawiam foliarzy, Masturbaciarzy i znachorów od Mercedesików. Mercedesem to się można co najwyżej ogolić jak coś z niego zostanie gdy zdrapiemy baranka. 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Takie "klasyki" są fajne. Ale pod warunkiem, że ogląda się je u sąsiada w garażu lub na zlocie klasyków... To są samochody specjalnej troski, wiecznie coś jest do roboty. Opłacasz OC, robisz przeglądy, olej wymieniasz co rok, bo przebiegi auta są żadne. To są pożeracze czasu i pieniędzy... Taki klasyk jest jak Syrenka, ani zjeść, ani poruchać. Takim autem nie polatasz do roboty co dziennie, bo to deszcz albo śnieg, może w weekend w koło komina i to pod warunkiem, że świeci słońce. Auto postoi miesiąc, to zaraz się opony robią kwadratowe. I tak cały czas. W tym roku pozbyłem się takiego "klasyka" i jestem usatysfakcjonowany... Jak sprzedawałem stare auto, to większość zainteresowanych dzwoniła z Czech, Słowacji lub południa Polski.
pisalem ci szczerze ze mialem w latach 80 tych takiego fakt 80tych to bylo auto prawie nowka he he ale przez cztery lata na taxi tarcze klocki olej do dzi 10 tys amen w pacierzu i nic po zatym akumolator wymiana gwarancyjna szlo to jak bestia 11 litr spalanie w automacie wiem i pamietam takie same kture byly juz zajechane totalnie sprowadzone zeby mogly odpalic zima -10 potrzebowaly przerobiennia rozrusznika na szybrzy ja przy -20 palil na widok kluczykabardzo milo wspominam tego meska chyba szczesciem bylo to ze auto kupilem w bardzo dobrym stanie besposrednio od nienca osobiscie nie spodziewanie serwisowane tylko w salonie mercedesa jak dobrze pamietam ostatnia faktura byla 8500 marek pozdro fajnie sie oglada
Patryk Mikiciuk to e-klasę "budynia", czyli niemieckie taxi tak wylansował. A z youngtimerami to jest tak, że jak już coś ma te 30 lat i jest faktycznie w dobrym stanie, to ma szansę zostać za kolejne 30 lat prawdziwym oldtimerem. A jak coś ma 20 i jest w dobrym stanie, to nadal tylko stary samochód. Ot jakoś tak mnie się zdaje.
W ostatnim tygodniu 4 diesle, problem z wtryskiwaczami i do tego ciągnik ojca, gdzie tam wtryski takie starej generacji jak twoje w mercu, coś jest nie tak z olejem napędowym a nie z samochodami i ciągnikami
Krisie - nagraj może kilka pozytywnych odcineczków o Peugeot 407SW. Za kilka miesięcy będę chciał sprzedać swojego to może skasuje więcej dzięki Tobie 😎😎 postawię dobra buteleczkę za to 😁😁🤣🤣
Kilka dni temu pośredniczyłem w kupnie auta z Polski do Niemiec. Mój kierownik Niemiec znalazł Daihatsu Copen 1.3 jakas tam sztuka z 2tys (limitowana wersja😂) za 6,5 tys €. Gość wystawiał na zagraniczych stronach bo wiedział ze w Polsce nie sprzeda nawet za pół ceny. Te auta kosztują w granicach 10-15tys €
Apropopopo psucia mercedesa, ja bym się chętnie dowiedział co się stało z "meśsedesem" po chemicznym czyszczeniu dolotu z syfu. Jakoś od tamtej pory go nie widać.
Podobny efekt generuje #terenwizja. Pochwalą jakiegoś złomka ;) albo nawet tylko wspomną, że się nada do błotka i cena w kosmos. Jest jeszcze moc w profesorskim słowie 😀
Dzięki Krzychu. I taki obiektywizm chce się oglądać. Dzięki za fajnie filmy a co do beczki. Mam taką już 7 rok w posiadaniu. Jest to 300sd w 126. Ma 293tys mil. Na razie jeszcze się kręci ale ten zabieg z wtryskiwaczami i turbo muszę też wykonać. Kupiłem go by się nauczyć mechaniki trochę bardziej zaawansowanej niżeli hamulce, oleje i zawieszenie. Dzięki za info. Jeśli bym gdzieś zobaczył obudowę filtra do Twej jak każdej zawodnej beczki po tylu latach eksploatacji. Życzę powodzenia i czekam na zdjęcia/filmy z pięknej łączki.... Pozdro zza wody. Okolice Chicago północno-zachodniej strony Stanu Indiana.
Pamiętam jak kupiłem Zafirę (OPC) i jak to normalny facet szukałem ciekawostek i trafiłem chyba na jeden z Twoich pierwszych filmów (na podnośniku) i powiedziałeś, że Opel śmierdzi 😢 myślę sobie co za f**t 😅
Panie miałem styczność z Astra G, Zafira A, Astra H, Astra J, Astra K, Meriva B, insignia A i B i powiem Ci, że jakby mi ktoś opaskę na oczy założył i wsadził mnie do któregoś opla to bym spierdalał z tego śmierdzącego kiszoną kapustą opla 🤪
U mnie w 3p sie wtrysk zawiesił 2 lata temu, stanął dęba w trakcie roboty ale zamknął sie na amen i na 2 cylindry tylko chodził, nie zdążyłem dojechać do domu i sie odblokował. Tydzień później to samo, też w trakcie roboty i przyczepe woził na 2 cylindrach a jak skończył to nowy komplet końcówek poszedł.
Ja wiem co trzeba zmienić … mechanika, żeby nie kradł katalizatorów i używanych wtrysków. 🤪🤭 To już wiadomo dlaczego Beczka - bi zazwyczaj stoi obok beczki ze złomem 🤭
Witam Każdy kto miał odczynienia z mercem to wie ze te auta nie cierpią stania. Te auta były zaprojektowane do jeżdżenia. W Afryce te auta jeżdżą do dziś z przebiegami powyżej miliona
Warto oglądać kanał ABCar Oldtimers i słuchać tego co mówi Tomek na wystawach międzynarodowych. On doskonale zna rynek i można w ciemno kupować to co on sugeruje, że kiedyś cena może wyskoczyć na dany samochód.
Ból dupy to mają ci, którzy trzymają w stodole szrota a chcieliby za niego więcej niż za nową s klasę. Jak masz ładny, zadbany egzemplarz w oryginale to spokojnie go sprzedaż za granicą, gdzie jakiś polski jutóber może ewentualnie liście grabić na jesień.