Dla zachodu jesteśmy tylko rynkiem zbytu i tanią siłą roboczą. Ani z historii ani z ekonomii niczego się nie nauczyliśmy. Bismarck powiedział o nas : dajcie Polakom wolność a zaraz się pokłócą . Gdzie dwóch się bije tam reszta korzysta . Może zmądrzeje my w przyszłym życiu , ale kto chciałby żyć z takimi ludźmi . W całym wszechświecie nie znajdziesz tak nie przychylnego sobie narodu . Diabła zgubiło ,,ja ,, i nas też to ... . Polacy obudźcie się .
STANISŁAW STASZIC W 18 WIEKU ZAPROJEKTOWAŁ W STARACHOWICACH ZAKŁADY METALURGICZNE I POLACY POWINNI ROZLICZYĆ TYCH DECYDENTÓW,CO SPOWODOWALI UPADŁOŚĆ ZAKŁADU STARA.
Szkoda tej marki, bo to kawał polskiej historii, ale jak wiadomo, Starachowice nie są jedyną marką, którą nieudolne władze i nieudane restrukturyzacje zmiotły z powierzchni ziemi
Balcerowicz i minister zniekształceń własnościowych Lewandowski tych dwòch pod Trybunał Stanu lata 90 totalna grabież majatku państwowego chaos i fortuny nowobogackich nie tak miało być
Żal, że nie produkujemy polskich aut, szkoda, że nie ratowano polskich, dobrych marek. A Star odpowiednio doinwestowany, zmodernizowany mógł być naszą dumą tak jak i inne polskie marki...A teraz co?Zakład Man w Starachowicach, a o dawnej świetności przypominają stary rozmieszczone w różnych punktach miasta.
Prawda jest taka, że to sami Polacy wykończyli polski przemysł. Po zmianie ustroju Polacy rzucili się na wszystko co zachodnie, polskie poszło w odstawkę, już nie było takie fajne jak to niemieckie. Gdyby nie polska krótkowzroczność, niepohamowana chęć jak najszybszego zysku kosztem innych, bylibyśmy liczącą się gospodarką w Europie i na Świecie. Tak jesteśmy tylko montownią wielkich zagranicznych koncernów.
Tato kupił Opla a ja malucha. Tato jeździł a ja siedziałem w garażu i reperowalem swój samochód. Później zmieniłem auto na VW i byłem zadowolony. Niestety polskie samochody były kiepskie. 😔
@@bester36 nie do końca może i były dosyć częste awarię jednak obsługa i naprawa były tak proste że można było prawie wszytko wymienić bez dużej wiedzy mechanicznej i jeszcze przy użyciu kilku kluczy i śrubokręta a nie jak teraz każda śruba ma inny rozmiar albo trzeba mieć specjalny klucz żeby wogule coś odkręcić nie wspominając już o wymianie
@@flammenwerfer3718 no nie do końca, spójrz na golfa II, prosty jak cep a zmiatał poloneza pod każdym względem, każdym silnikiem, jedynie bagażnik miał mniejszy
@@flammenwerfer3718 był trochę jednak bo osiągi 1.6 GLD były gorsze niż 1.3 w golfie, resory piórowe , rynienki nad drzwiami, silnik słaby i nieekonomiczny, blacha i rdza w późniejszym czasie:D polonezow praktycznie nie ma, a golfow jest od zaje.bania, wiem , że ludzie mają sentyment, bo to nasze było, nawet wygodne, bo jezdzilem jako dzieciak, ale sojusz z daewoo tylko dobił FSO,a dopiero w ok 2000 roku wszedł układ wtryskowy do.naszych silników, pomijam 1.4 z rovera i 1.9 D z citroena który jednak miał mniejszą moc niż w samym citroenie czy peugeocie
MAN chciał mieć patent Stara 266, Polacy chyba nie chcieli go sprzedać więc Niemcy wykupili cała fabrykę. Star 266 to była maszyna nie do zdarcia. Według słów jednego z konstruktorów sprawnym Starem 266 można zanurzyć się na 1.8m, wyłączyć silnik, stać w zanurzeniu 30minut po czym odpalić silnik i wyjechać na suchy ląd. Stary 266 przeciągano też po dnach jezior czy rzek. Star 266 mógł pracować w temperaturach od -40 do +50 i zapyleni 1,5g/cm3. To była genialna konstrukcja i duma mojego miasta.
mordercą to jesteś ty ale własnej głupoty.... jak byś miał trochę wiedzy o ekonomii to byś wiedział że nie najwazniejsze jest coś wyprodukować tylko to co wyprodukowano sprzedać. A skoro nikt tego nie chciał kupować to wszystko poszło w plajtę bo nikt nie chciał kupować złomu w cenie samochodu cięzarowego.
Jak miało nie upaść jak złodziejstwo i pijactwo było na potęgę ,a po drugie żadnych inwestycji tylko przez paręnaście lat klepali jedno i to samo ,porównajcie sobie poloneza z 1997r do passata z tego samego roku ....to samo z ciężarówkami było .....
Star 742, to kawał mojego życia. Jeździłem nim wiele lat. W moim samochodzie był niezawodny silnik Leylanda,praktycznie bezawaryjny, odpalał w każdej temperaturze, wóz prowadził się fajnie na szosie, trzeba było tylko o niego dbać Jestem na emeryturze , ale czasem marzę , żeby się przejechać popularnym "osiołkiem", no ale to już się nie wróci. To , że polskie fabryki poupadały , to wina przemian ustrojowych i samych złóg, bo godziły się na spółki ze skarbem państwa, czyli , ze złodziejami siedzącymi w Warszawie i martwiącymi się , żeby doczekać okresu rozliczeniowego i wzięcie dewident, a w razie czego sprzedać tanio kolesiowi,czyli biznesmenowi, co to się " nie lenił i woził spirytus z Berlina".
cała ta transformacja ustrojowa którą walczyła Solidarność polegała na bezmyślnej wyprzedaży w ramach prywatyzacji majątku narodowego obcemu kapitałowi, który następnie wszystkie wykupione zakłady doprowadzał celowo do upadłości. W ten sposób eliminował polską konkurencję zabijąc tym samym polską myśl badawczą i innowacyjną.
Polska konkurencja w tamtych czasach,nie ośmieszaj sie,te wyroby mogły być konkurencyjne na początku lat sześdziesiatych,a w latach 90-tych były technologicznie 30 lat do tyłu.
@@mirolew6732 Wszystkie polskie wyroby były konkurencją dla zachodu pod jednym względem:Prostocie konstrukcji nie trzeba mieć dużej wiedzy mechanicznej żeby coś naprawić wymienić itp. A w zachodnich pojazdach samemu się nic nie zrobi bo albo się nie wie jak albo się narzędzi nie ma.
Zabrakło gospodarzy z prawdziwego zdarzenia, z pomysłami jak zmodernizować znane polskie marki na świecie, aby nadal mogły konkurować z zachodnimi markami pojazdów. W 90-tych latach kredyty bankowe w Polsce to była lichwa. Na produkty z Zachodu zmniejszano do minimum cła., polska rodzima produkcja przy takich układach była bez szans na przetrwanie. W taki prosty sposób polskie rządy 90 lat zlikwidowały konkurencje dla Mercedesa i wielu innych marek, potentatów motoryzacyjnych.
"Najwazniejsze wejsc do Unii,bo bedzie dobrobyt",a mozna bylo restrukturyzowac,ochraniac swoj przemysl...ale "Unia najwazniejsza"...dzis wielki sukces "unia dala na drogi" a ze zniszczyla kupe przemyslu,ze "placimy" na nia tania sila robocza,skladkami i bedac rynkiem zbytu to juz o tym nie mowmy,bo nie wypada"..
Star to piękna Komfortowa ciężarówka Powody do zadowolenia daje układ napędowy, którego łączna moc wynosi 313 KM. Dzięki temu „setka” na liczniku auta pojawia się już po 7,7 s. Jednak osiągnięcie dobrej dynamiki jest możliwe tylko wtedy, gdy wybierze się sportowy tryb jazdy. W ekonomicznym i przy 8 tonach załadunku auto rozpędza się zauważalnie gorzej. Za to wtedy można liczyć na niższe zużycie paliwa. Podczas testu wyniosło ono 8 l/100 km. Sporo w porównaniu z obiecywanym przez producenta 5,3 l/100 km? Może i tak, pamiętajcie jednak, że to ciężarówka która ma dużo koni mechanicznych i napęd na obie osie. Tradycyjny benzyniak o takiej mocy byłby znacznie bardziej paliwożerny. Napęd jest przekazywany za pomocą bezstopniowej przekładni. Owszem, podczas spokojnej jazdy sprawuje się bez zarzutu, ale po mocnym dodaniu gazu silnik zaczyna wyć, a to zmniejsza komfort. Nie ogranicza go za to zawieszenie, które zestrojono tak, żeby wszelkie wyboje były nienagannie tłumione.
lata zaniedbań w kwestii modernizacji i wprowadzania nowoczesnych technologii zrobiły swoje, 0 ile wczesne modele (20,21,25,27) były po około 10 latach zastępowane nowszymi (28/29 i 200) to już te nowsze klepali bez umiaru aż do plajty, start był niezły ale końcówka smutna, pogadaj ze starymi kierowcami to ci powiedzą jaki przeskok był gdy na początku lat 90-tych się przesiedli do wcale nie młodszych od stara manów F8 czy volva F10/F12, mercedesów NG i SK juz nie wspomne
ale że stara POTRAFILI ZGNOIĆ szok 266 można było sprzedawać na całym świecie, auto o genialnych właściwościach terenowych-użytkowch, ale podzielić,sprzedać.rozdać-rozgrabić i okraść!! MAN wykupił za grosze jako potencjalną przyszłą konkurencje na przyszłość, jak i cała dokumentacje, prawo do nazwy,produkcji- dziekuje pozamiatane
co to za kraj co niema swojej motoryzacji nawet rowerów nie produkujemy , ja pracuje na złomowisku znalazłem bardzo stary nuż była na nim sygnaturka wrzuciłem w internet okazało sie że stanach fabryka działa ponad sto lat produkuje takie same wzory po 15 S za szt.
Nie było dla kogo i za co produkować ciężarówek, a oni dyrektorom, zarządowi i radzie nadzorczej płacili kasę i jeszcze znajdowali pieniadze na budowę własnej sieci serwisowej i dealerskiej? Czy ja tu czegoś nie rozumiem, czy tu było z kimś lub z czymś coś nie tak?
Gospodarka centralnie planowana i kto to teraz kupi? Troche szkoda ale na filmie widać że to błaganie o pomoc. Wtedy nikt nie przejmował się takimi rzeczami. Przyszło nowe więc jest wybór. Tak było z każdym produktem nawet głupia puszka w sklepie czy inny towarem. Dopiero później zdano sobie świadomość co to znaczy mieć własny produkt i co to oznacza dla gospodarki kraju
bardziej zaawansowanych technologicznie to odbiorcy woleli kupować nawet używane pojazdy z Zachodu co jak wiadomo do dzisiaj niektórym zostało również w przypadku samochodów osobowych, bo np mój kolega woli kupować 10-letnie audi niż nowe auta wyprodukowane u nas. Inna rzecz, że prawdziwie polskich aut to już chyba nie ma.
@tfjtrance co mnie interesuje jakis Przemo ? dla mnie jest piękne urodziłem sie w nim wychowałem mieszkam i jest najlepsze w świecie ;) a Twoja opinia to twoja opinia ;)
Grunt, że Starachowice podniosły się po totalnym upadku w latach 90-tych. Obecnie jest u nad masa dużych lub mniejszych zakładów pracy (sam MAN Bus i PKC Group, czyli firmy powstałe na gruzach dawnego FSC zatrudniają ponad 5 tysięcy ludzi), bezrobocie praktycznie nie występuje. Nie pracuje tylko ten, kto nie chce. W przeciwieństwie do ościennych miast typu Skarżysko-Kamienna lub Ostrowiec Św.
To jest tak jak z gruntami..leżały ponad 10 lat ugorem za 1000 pln za hektar nie było chętnych..dzisiaj od 40 tyś za hektar w zwyż...żeby zarząd wiedział co będzie za 10 lat to śrubki by nie oddał Zasadzie...a tak brak kasy zrobiło swoje...
wszystko można sprzedawać na całym świecie pod warunkiem że się znajdzie ktoś kto to będzie chciał kupić, jakoś nie widzę płaczu i żalu wśród przewoźników i właścicieli firm transportowych gdy to wszystko padło
upadl bo nie byl.modernizowany jak wszystko w polsce zachód sie rozwijal a star co ? XD siedzenie gramera wsadzone i nowy star PORAŻKA nie dziwi mnie to ze upadł
To fakt, wiele było takich zakładów dzięki temu potem mamy Nysę produkowaną 20 lat, pociągi en57 produkowane dziesiątki lat i tak ze wszystkim. Coś stworzono i produkowano przez lata ile wlezie zamiast modyfikować, wydawać kolejne wersje na podstawie doświadczeń poprzednich itd. Komuna po prostu, po co coś zmieniać jak dobre.
Poprostu państwo nie chciało inwestować w rozwój polskiej motoryzacji bo woleli się sprzedać i teraz polska jest jedną wielką dziurą w której tylko się składa a nie produkuje
Nie zrozumiesz tego bo urodziłeś się na szczęście w innych realiach. FSC padło w okresie przemian systemowych. Gospodarka socjalistyczna nazywana była "Gospodarką niedoborów". Wszystkiego brakowało, nawet sznurka do snopowiązałek;) Starachowickie FSC jak na nasze warunki było ogromnym producentem ciężarówek ale sprzedawanych w krajach "obozu" socjalistycznego. Gdy po upadku komuny w 1989 roku i wprowadzeniu wymienialności polskiego złotego można było w naszym kraju kupować wyroby z krajów...