Witam, ja po latach przerwy postanowiłem ten rok zacząć od czytania i nadrabiania tego co mam na półce i jak się szybko okazało półka wzrosła o dziesiątki innych pozycji:) Nie licząc komiksów przeczytałem 35 książek. Udało mi się dokończyć "Mroczną Wieżę" Kinga. Odkryć genialnego Dana Simmons'a, znaleźć nowe quilty pleasure Dean Koontz, a ostatnio już dzięki Twojemu kanałowi zainteresować się fantasy i mam zamiar zacząć od Opowieści z Malazańskiej księgi poległych Eriksona i Archiwum Burzowego Światła Sandersona. No i co mnie najbardziej cieszy mam na półce "Na południe od Brazos":)
Sandersona Archiwum i Zrodzonego z Mgly mozesz brac od razu i sie delektowac. Od Malazanu mozesz sie odbic podobnie jak ja. Przeczytalem 2 tomy, bylo nudno i malo angazujaco, dwie cegly niczym nie ze soba nie powoazane i na ta chwile nie chce mi sie czytac kolejnej. Abercrombie jeszcze polecam!
To u mnie jako przedstawicielki slow readerów 16 książek skończone jak dotychczas. Najbardziej poczytny autor to Stephen King - 4 książki i kolejna w toku (Carrie, Miasteczko Salem, Baśniowe opowieści, 1 tom Mrocznej wieży, aktualnie w trakcie Lśnienia). Ulubione dzieło to zbiorczo całość LOTRa. Najbardziej się przemęczyłam przy Sezonowej miłości Gabrieli Zapolskiej. Pozytywne zaskoczenie to Nocny lot Saint-Exupery'ego. Z Twojego polecenia z "grubszych" na liście na ten rok Shogun.
Ja w tym półroczu przeczytalem/przesluchalem 42 ksiazki (rekord). Top 3: - Hrabia Monte Christo - Shogun - Pierwsze prawo Jeśli chodzi o najbardziej oczekiwane premier to napewno Archiwum, ale caly czas liczę w tym roku na Meekhan i Agle ;)
Łabędzi śpiew jest świetną opowieścią postapo, ale jest tam taki wątek mistyczno-magiczny, który nie każdemu może przypaść do gustu. Mi się za pierwszym podejściem niezbyt spodobało i odłożyłem. Dopiero gdy przeczytałem Zew nocnego ptaka, który mnie zachwycił, sięgnąłem ponownie po Łabędzi śpiew i wtedy kliknęło. Jak dla mnie - na jednym poziomie z Bastionem. McCarthy też zaplanowany na przeczytanie całości, ale lektura W cienność trochę mnie zdołowala i na razie odpoczywam. Pozdrawiam.
Witam, " Południe od Brazos" miałem już na celowniku wcześniej, ale trafia do mojej listy zakupów. Kompletnie ufam Twojej ocenie książek i odkąd zacząłem Cię słuchać (marzec 2024) udało mi się pozyskać kilkanaście książek. A chciałbym Ci zaproponować 2 książki do sprawdzenia 1.Syn Phillip Meyer 2.Demon Copperhead Okładka książki Demon Copperhead Barbara Kingsolver. Czy mógłbyś wolnej chwili zerknąć na te dwa tytuły chyba że Ci są znane.
Czytam aktualnie Łabędzi Śpiew i moim zdaniem Bastion jest lepszy, natomiast dla mnie jest to najgorsza z czytanych pozycji McCammona. Zew nastania nocy i królowa Bedlam sztosik, Magiczne lata też miały swój klimat, Słuchacz był tam samo jak Dziedzictwo Usherow w porządku, ale nie czuję tego klimatu w Łabędzim Śpiewie, który autor stwarza w ww. książkach. Pozdrawiam :)
Ej, czy według ciebie Na południe od Brazzos to odpowiednia książka na lato? Chodzi mi konkretnie o letni klimat powieści, żeby móc się odpowiednio wczuć w opowieść