Moje dzieciństwo chciałabym wrócić w tamte czasy, było o wiele lepiej, wszystko było inne, nawet ludzie tacy bardziej normalni,ten cholerny świat który jest teraz to nie moja bajka
Bo kiedyś wszyscy sobie pomagali nawzajem i drzwi każdego domu były zawsze otwarte, a każdy gość mile widziany. Teraz egoizm to normalka: ja, ja i jeszcze raz ja! Moja rodzina, moje dzieci, moje życie, a reszta?... niech się udławi 😥 Straszne czasy mamy
No cóż tak źle jednak nie było ludzie się szanowali, pomagali sobie nawzajem nie poczynając jak dzisiaj. Flacha już za mało. No moi rodzice mieli Syrenka 105 a dziadkowie Fiat 126 p.. Fajny filmik 👍🇵🇱
Chętnie kupiłabym dzisiaj te buty relaksy. Miałabym ciepło i sucho w stopach. I nawet się dobrze w tym wyglądało. Pamiętam jak w nocy szłam z psem w białych relaksach, w kurtce i w spódnicy do kolan. W pewnym momencie zatrzymał się tir czy samochód dostawczy. Kierowca wyszedł i zaczął ze mną rozmawiać. Porozmawiał tak kilka minut i spowrotem wsiadł dowozu i odjechał. Pomyślałam sobie potem, że widział z daleka moje białe relaksy i zapragnął odpocząć, trochę porozmawiać....
Nie idealizujcie tamtych czasow byly obrzydliwe kolejki za wszystkim my mieszkalismy w woj piotrkowskim ojciec pracowal w Lodzi to inne wojewodztwo my nic na tzw kartki nie moglismy kupic w miejscu zamieszkania . Do sklepu sprowadzono rowery....3 poszlysmy z moja mamą kupic trzymalam go juz w rekach kobieta ok 30 letnia wyrwala mi go z ręki ja mialam 9lat to byl skladak nie jakis dorosly rower - tak bardzo ludzie sie kochali . Moi rodzice obdarowali panie ze sklepu zeby dawaly cynk jak przyjdzie kolejna dostawa zeby ustawic sie znowu w kolejkę. Pamietam jak moja mama wychodzila o 2 w nocy zeby wystac węgiel ojciec nie mogl bo od 6 pracowal .Te klotnie w kolejkach spory rowniez sasiedzkie ludzie wcale sie nie zmienili chociaz poziom wyksztalcenia jest większy sa mili i sa okropni tak jak zawsze na przestrzeni dziejow