Komentarz poniżej jest definicją na podstawie różnych artykułów i książek już kiedyś zamieszczałem : więc PRZECIWSKRĘT to ZAINICJOWANIE (SPOWODOWANIE) skrętu poprzez ruch kierownicy w PRZECIWNĄ stronę -Gdy pchniemy do przodu prawą rączkę kierownicy motocykl pochyli się w prawo -Należy pamiętać iż raz pchniętą kierownicę nie trzymamy na tym samym położeniu (linia styczna do planowanego łuku skrętu) gdyż motocykl przechylałby się coraz bardziej i w końcu znalazł się na ziemi -DLATEGO KIEDY MASZYNA Uzyska już odpowiednie pochylenie do skrętu (prawie zawsze odruchowo) zwalniasz nacisk na kierownice Koło wraca do "normalnej" , prostej pozycji -Większość motocyklistów koncentruje się na balansowaniu ciałem obserwacji zwyczajnie nie zauważa że główny impuls idzie jednak przez kierownicę Jeżeli chodzi o tor jazdy delikatnymi ruchami kierownicy w skręcie również go korygujemy
Wow, leci sub... Stosuję to tak naprawdę od zawsze i wiedziałem o co z tym chodzi, lecz nie wiedziałem jak to się nazywa. :P Używam go tak na prawdę do wchodzenia w ciasne zakręty i chyba każdy na kolano... PZDR
siema Rhaz mam pytanko. od miesiąca mam yamaszkę xtz 660 tenere. bardziej nastawiam się na jazdę w terenie ale puki co zbieram na odpowiednią gumę do tego.puki co oponki mam w niej szosowe i czy na takim typie motocykla też mogę poćwiczyć przeciwskręt? zapewne jak wiesz jest on wysoki i ja też do niskich nie należę. Pozdro
Umiejętność jazdy przeciwskrętem zależy od ridera a nie od moto ;) Wszystkim co ma 2 koła i robi jeden ślad się da: rowerem, skuterem, motocyklem itp ;) Zasada działania jest dokładnie taka sama niezależnie od motocykla - także ćwiczyć! :)
Rhaz z mam pytanie otóż za 2 tygodnie kupuję sobie motor hopper kingway , jest to mój pierwszy tego typu motor i zastanawiam się czy w nich tak samo stosuje się przeciwskręt czy jest trochę inna technika jego wykonywania ? z góry dziękuję za odpowiedź . Pozdrawiam :)
Przeciwskręt to akcja, której czas trwania wynosi kilka milisekund jeszcze przed skręceniem, żeby jedynie pochylić motocykl w kierunku, w którym pojedziemy. Później wszystko wraca do normy. Innymi tłumaczeniami możecie kogoś zabić, bo będzie chciał na zakręcie sprawdzić i wyjebać kierownicę w przeciwnym kierunku. Żeby tak zrobić i się nie wyjebać na zakręcie trzeba by zerwać przyczepność tylnego koła.
hej :) tak się składa że dopiero po Twoim filmiku i magicznym słowie "żużel" zacząłem świadomie stosować przeciwskręt. mam pytania: czy w Gymkhanie stosuje się tę technikę bo jak wiemy oni jadąc z min. prędkością np. w kółko, mają max. kierownicę skręconą do zakrętu i pochylone moto, więc przy takiej wolnej jeździe i w ogóle chyba się tego nie stosuje , tak? i ważniejsze pytanie: widziałem fotkę gościa który leci w zakręcie, moto pochylone, widać że jedzie po krawędziach opon, a kierownica jest skręcona do zakrętu... jaka powinna być pozycja kierownicy w zakręcie albo co się z nią dzieje ? powinna być prosta czy skręcona do zakrętu czy ustawiać się naturalnie (pomijam korygowanie linii przejazdu) ? wczoraj latałem po trasie stu zakrętów (żyję !) i próbowałem znaleźć odpowiednią technikę. przy większych prędkościach na zwykłych zakrętach czy mocniejszych zakrętach staram się stosować świadomie przeciwskręt, ale będąc już w zakręcie szczególnie takim "pod kolanko",moja reakcja jest taka, że jak już w niego wejdę to przyspieszam w zakręcie, bardziej się składam i chyba skręcam kierownicą do zakrętu, a powinienem skręcać w przeciwną stronę ? dzięki
gymkhanę jeździ się raczej do zakrętu i koryguje tor jazdy hamulcem żeby panować nad złożeniem. Ogólnie Tobie ma być wygodnie - widzisz zakręt i wiesz już mniej więcej jak w niego wejdziesz, czy jest płynny więc można skręcać do zakrętu i przyspieszać czy niewiadomo co będzie i będzie trzeba nagle korygować tor jazdy - wtedy wchodzisz przeciwskrętem. Ogólnie wg mnie powinno się szybkie zakręty pokonywać przeciwskrętem bo daje on możliwość nagłego pogłębienia w razie W ;) Jak pojedziesz do zakrętu a zakręt się zacieśni albo będzie syf to już nic nie poradzisz, a jak pojedziesz przecwiskrętem to zawsze masz szansę złożyć się do samego podnóżka i zakręt ścinać ;)
widać że nie oglądałeś poprzednich filmików - oj nieładnie! :P Słabo słychać bo nie mam kasy żeby zakupić dobrą lustrzankę i mikrofon także działam tym co mam :P a faza 2002
Rhaz z Oglądałem z 90 % tego co nagrałeś, musiało gdzieś umknąć :) Nigdy nie jeździłem na moto, i nie wiem co robić, robić A i 600tka czy poczekać trochę i kupić 125 na kat. B i tym się pouczyć a po roku 600tka? Co radzisz?
andrieyPL Zrobić prawko A2 i kupić 250cc lub 500cc. To czego nauczą Cię na kursie, nie nauczysz się nigdy sam tak naprawdę czyli techniki od podstaw. Bycie "samoukiem" dobre jest w tańcu, a nie na moto ;) Wiadomo że szlifowanie techniki to JASNE, ale żeby szlifować to trzeba mieć najpierw co ;) także żadnych zabaw z kat. B, zrobić A2 kupić 250 lub 500 a za rok, dwa - 600cc ;)
Część, czy przeciwskretu używa się tylko do zainicjowania skrętu ? Potem po przechyleniu skręcamy kierownicą już zgodnie z kierunkiem jazdy ? Czy da się w ogóle przy dużych predkosciach skręcać bez używania przeciwskretu ?
Czesc rhaz, mam do Ciebie pytanie: czy jak mam 16 lat i 175 cm wzrostu to jest szansa ze utrzymam kawasaki zzr 600 ? Wiem ze to troche smieszne ze w wieku 16 lat chce jezdzic na takim motocyklu ale mam okazje kupic takiego kawasaki w okazyjnej cenie a nie moge znalesc innych o mniejszych pojemnosciach. Dodam ze wczesniej jezdzilem na motocyklach 50 ccm...
Jak masz 16lat i jeździłeś tylko na 50cc to zapomnij o 600tce - takie jest moje zdanie. Utrzymać to może utrzymasz ale o sensownym używaniu już możesz zapomnieć ;)
sam sobie kolego odpowiedziałeś - "wiem że to śmieszne że chce jeździć na takim motocyklu" Jak dla mnie to nie śmieszne - TO PO PROSTU BARDZO GŁUPIE!!!!
moze i głupie ale jak rhaz z powiedział w którymś filmiku ze zaczynanie na 125 czy 80 ccm to sie nie opłaca lepiej zaczynać od 250 do 600 dla kobiet od 250 do 500 a dla facetów 600 500 wię lepiej sie uczyć pomału na 600 czy 500 jak umie sie obchodzić z biegami i ze sprzgęgłem to juz lepiej i sie nie sprzeczam z doświadzczonym motocyklistą tylko stwierdzam fakt
Witam. Na wstępie pragnę Ci podziękować za duży ogrom wiedzy jaki przekazujesz w swoim vlogu. Mimo iż prawko na motocykle posiadam od dłużeszego czasu moja jazda na motocyklu ograniczała się do weekendowych przejażdżek nie wymagających zbyt wielkich umiejętności. Ale jak to często bywa apetyt rośnie w mirę jedzenia i chciałbym troszkę szybciej i sprawniej mimo niezbyt mocnej i dość wiekowej maszyny pokonywać zakręty. Z tąd moje może i debile pytanie dla dośwaidczonych kolegów lecz dla mnie dość istotne gdyż mi nie wychodzi. Czy pokonujemy przeciwskrętem cały zakręt czy za jego pomocą kładziemy tylko maszyne do zakrędu i w dalszej fazie pokonujemy zakręt kierownicą zwróconą w jego stornę. Nie mogę zaobserwowac zbytnio tego zjawiska dokładnie na filmikach a sama myśl wejścia w zakręt z kierownicą zwrócona przeciwnie do niego załącza we mnie wszelkie blokady psychiczne z tąd to pytanie gdyż moje próby wejścia w ciaśniejszy zakręt z większą prędkością zwykle kończą się wyjazdem za pachołki. Z góry dziekuję za odpowiedż.
Piotr Jendryka Jak zauwazyli koledzy w komentarzach - przeciwskręt jest inicjatorem skrętu. Przeciwskrętem w zakręt wchodzisz później już nie odpychasz kierownicy tylko jedziesz wcześniej obranym torem. Ale dzięki temu że w taki sposób wchodzisz w zakręt, podczas jazdy w nim możesz robić to samo. Czyli jadąc w pochyle - wyciskać kierownicę - przez co będziesz się bardziej pochylał a zakręt zacieśniał ;)
Rhaz z Dzięki za odpowiedź. Czyli z tego co zrozumiałem wchodząć w lewy zakręt robię głębszy ruch kierownicą w prwo żeby złożyć moto do skrętu i delikatnie odprostowuje kierownice żeby utrzymać się w złożeniu ale dalej trzymam kierownicę zwróconą w prawo. Dobrze rozumuje?
Piotr Jendryka jeżeli jedziemy w lewo: skręcamy kierownicę lekko w prawo, ciało przesuwamy w lewo z głową w stronę lewego lusterka. Patrzymy na koniec zakrętu, mamy złożenie więc "luzujemy" ręce, nieświadomie kierownica sama skręci się do zakrętu (będzie na wprost lub lekko w lewo już) i tak jedziemy ;) Jeżeli do końca zakrętu nie trzeba się ruszać tzn że zakręt pokonałeś perfekcyjnie ;) Jeżeli czujesz że jedziesz za szeroko, wtedy znowu lekko wypychasz lewą rekę w przód (czyli skręcasz w prawo). Ogólnie trenować, trenować ;0
Porównanie do żużlu jest mylące! W żużlu motocykl jedzie w poślizgu, w normalnej jeździe oba koła mają styk z nawierzchnią. Przeciwskręt powoduje pochylenie motocykla w stronę zakrętu, jednak w dalszej fazie zakrętu kierownica automatycznie wraca w stronę zakrętu.
Dałem łapkę w górę, bo zrozumiale wytłumaczyłeś, jak działa przeciwskręt. Szczególnie to z oponą fajnie wytłumaczone. Gdybyś jeszcze narysował kredą na oponie linię styczności z asfaltem w jeździe na wprost i w jeździe w przeciwskręcie, to już nawet wyborca PiS-u by zrozumiał. :P
Ponieważ jesteś dość blisko tego "co tak trudno wytłumaczyć" dodam , że moto w czasie jazdy znajduje się w stanie równowagi chwiejnej, a powodem odwrotnego pochylenia motocykla do wychylenia kierownicy jest działanie w tą stronę siły kładącej , która kładzie motocykl w stronę braku "podparcia" z powodu skrętu przedniego koła. Moto się wali na bok, ale nie całkiem, ponieważ podtrzymuje go siła odśrodkowa z momentem prostującym spowodowana przemieszczaniem się motocykla do przodu/ szybkością. Przeciwskręt to utrzymywanie równowagi pomiędzy siłą wywracającą moto sterowaną wychyleniem kierownicy, a siłą odśrodkową/ prostującą sterowaną przyśpieszeniem moto, czyli manetką gazu, co daje siłę wypadkową, która determinuje tor jazdy.
To spróbuj wjechać w szybszy zakręt i rusz jak mówisz ciałem albo biodrami i spróbuj wytracić motocykl z jazdy na wprost :). Obejrzyj sobie chociażby twist od the throttle . Mieszasz strasznie.
Fajnie sie oglada Twoje odcinki , ale jakoś ostatnio coś mało nagrywasz. Ja dla Ciebie mam taki oto filmik może dowiesz się też czegoś nowego :) ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-0nGowM_VjME.html
slabo to tlumaczysz Rhazz, co ma zuzel do wchodzenia w zakrety ? przeziez zuzel to "jazda w poslizu" a przeciwskret to inna bajka. polecam ksiazke Keith Code "the twist of the wrist" pozatym przeciwskret wszyscy wykonujemy nieswiadomie pochylajac sie w lewo automatycznie popychamy lewa strone kierownicy w przod I to inicjuje skret w lewo I odwrotnie.