Bardzo podoba mi się pana robota.Super przyżądy, duża wiedza, fachowe podejście.Jednak jedyna rzecz mi się nie podoba.Mianowicie to że moczy pan kartery z nowymi łożyskami w wodzie.Łożyska już same od wilgotnego powietrza rdzewieją.Mógł pan użyć kleju do łożysk...
Może dlatego,że kartery miały gniazda,które praktycznie kwalifikowały się do wklejania łożysk,zamiast założyć najpierw łożyska i dopiero włożyć go w kartery najpierw osadzono łożyska.W filmie jest pełno błędów,które nie wykluczają całkowicie silnika,ale po prostu po co sobie robić pod górkę i dokładać dodatkowej roboty?
Osobiście z łożyskami też stosuję patent zimno- ciepło. Kartery na ciepło a łożyska na zimno, w drugim etapie wał na zimno a łożysko w karterze podgrzane. Za każdym razem wszystko idzie jak po maśle. Mam jednak problem z drugimi łożyskami. Jak je montować.. Na zimno - wbijać jakimś dorobionym trzpieniem, tak aby złapał obydwie bieżnie łożyska i niczego nie uszkodził.???
po dokreceniu koszyczka sprzegłowego powinien miec jakis luz góra,dół czy jak to powinno byc prawidłowo.czy jakas podkładka tam jeszcze powinna byc .podpowiedz
Nie ma szans aby dobre ciasne kartery we wrzątku nagrzać tak aby łożysko weszło. Druga sprawa- łożyska od wału - nic nie grzejesz i wchodzi ci ręką. świadczy to o wyjechanych czopach na wale.
Z tym się akurat zgadzam.Ja w mojej wsk mam to samo.Wystarczyło kilka kropli kleju anaerobowego i sprawa załatwiona.Tak samo w ogarze z silnikiem jawki.Najgorzej jest w polskich silnikach rometowskich.Jak tam masz wyjechane czopy, to cuda się dzieją przez sprzęgło na wale.Wał przesuwa się, klej puszcza...
+Piorekhonda Nie wsadza się uszczelek chyba że szlifowałeś połówki. Generalnie nowa technologia to montować na silikon, jeśli cieknie to rozbierasz szlifujesz (np po 0.1mm na stronę) i składasz z uszczelką dobraną pod szlifowanie czyli w tym wypadku 0.2mm
mam pytanie łożyska na wal wchodza luzno same wpadaja na wal.. co z tym moge zrobic ???? czy wklejenie ich jest trwale ???? prosze o odpowiedz z gory dziekuje
Cześć. Wymieniałem u siebie dzisiaj sprężynę starter co wiązało się ze zdjęciem sprzęgła. Niestety od tego momentu po złożeniu sprzęgło nie dział. Jakbym mocno nie wkręcił śruby od regulacji to i tak po wrzuceniu biegu i wciśnięciu sprzęgła koło jest zablokowane. Co może być nie tak? Przy rozbieraniu zauważyłem, że śruba od koszyczka sprzęgła nie była mocno dokręcona mogłem ją swobodnie odkręcić. Może za mocno go przykręciłem?
9 лет назад
lkrzysiek02 Może kulki dociskające sprzęgło się zagubiły albo ich nie ma ? ;)
Wiele czynności tutaj zostało wykonane niepoprawnie.Tak się nie robi pomiarów i montażu zwłaszcza wału i łożysk.Prawidłowy tok postępowania wygląda zupełnie inaczej.
Gosia Kola Dziękuję ale tą książkę mam prawie od 30 lat i znam na pamięć sposób obliczania i zasad montażu poszczególnych części.Nie tak to się robi a w przypadku gdyby ten wał naprawdę trzymał na czopach to sposób w jaki prezentowany jest na filmie byłby trudny do zrealizowania.Poza tym metoda którą tu Pan forsuje nie daje możliwości sprawdzenia praktycznego szerokości wału wraz z łożyskami i podkładkami po dokonaniu obliczeń.
Gosia Kola Widzę że niewielki w sumie problem urasta powoli do absurdalnych stwierdzeń...dobrze,napiszę jak to powinno przebiec prawidłowo,ok?Przystępujac do pomiaru,mierzymy w obu połówkach głębokość osadzenia pierścieni seegera względem płaszczyzny podziału.Do otrzymanych wyników dodaje się grubość uszczelki.Suma stanowi odległość pomiędzy seegerami przy złożonych połówkach,tak?teraz mierzymy szerokość wału korbowego oraz dwóch łożysk kulkowych.Do wyniku dodajemy fabrycznie przewidziany luz o tolerancji 0,2-0,5mm...powiedzmy wybieramy sobie 0,3mm.Suma wymiaru to szerokość wału z łożyskami i założonym luzem montażowym.Bierzemy teraz wynik pomiaru obu połówek od którego odejmujemy wynik szerokości wału z łożyskami.Otrzymany tym sposobem wynik dzielimy na połowę mając przed oczami grubość podkładek które należy umieścić między blachą wału a łożyskiem.Po założeniu właściwych podkładek oraz wciśnięciu łożysk sprawdamy wymiar czy zgadza się z poprzednim obliczeniem...z reguły zawsze się zgadza jeśli pomiary były wykonane dokładnie i starannie.Mając tak zmontowany wał nagrzewamy połówki i wkładamy go w lewą połówkę,a po złożeniu pozostałych detali,nagrzewamy prawą połówkę i nakładamy na przygotowany zestaw.Postępując w ten sposób mamy gwarancję że całość złożona jest poprawnie,podkładki nie latają a wał nie jest nadmiernie ściśnięty w komorze korbowej.Łatwe?to prosta matematyka.
Kartery musiały być wyjebane. W dobry silnik nie wsadzi się łożyska bez bardzo mocnego ich nagrzania. Pomoczyłeś je w ciepłej wodzie 15 sekund i niby to miało rozszerzyć aluminium? dobre sobie.
Narzędzia to nie wszystko i same nie pracują. Trochę przekombinowany ten serwis, bez sensu montować łożyska w karter skoro i tak wał wkładasz w zimny wewnętrzny pierścień. Niepotrzebnie przykręcony dekielek pod zębatka ...a gdzie pomiar odległości i podkładka dystansowa? Za dużo tej zabawy z wałem, wciąganie, wyciskanie to wszystko niszczy wcisk łożysk i powierzchnię czopów, do tego "tradycyjnie" zapunktowane gniazdo. Im więcej zabawy z wałem tym większe ryzyko że gdzieś go przypadkiem rozcentrujesz, pomiar bicia lepiej wykonać przed montażem i po montażu ...nie powinien się różnić i po tym można poznać dobrego mechanika.... Pozdr
Taki stojak na silnik to na AlleNieTanio powinieneś Pan sprzedawać...sam bym chętnie kupił. Chyba ze masz Pan plan rysunku tech z wymiarami to za takie coś tez mogę zapłacić bo ciekawi mnie bardzo jak to jest wykonane. Ew dokładniejsze zdjęcia na smiglarz@2.pl . Proszę na maila podać kwotę i numer konta. Pozdrawiam! Ps. Nie żartuje
+Szymon Gawryłkowicz Wsrywa nie wbija imbecylu. Jak już to nakłada się metodą ciepło zimno jak chcesz żeby ta twoja sieczkarnia 223 na 5 minut odpaliła
+Gosia Kola Witam! bardzo chciałbym nabyć tą książkę o której Pan mówi, ale nigdzie nie mogę jej znaleźć. Mógłbym prosić o przesłanie zdjęć okładki oraz informacji na temat wydawnictwa i autorów?