Manstein broni przede wszystkim ukochanego etosu żołnierskiego (rycerskiego). Stara się nie widzieć zła, a podkreśla dobro i sztukę wojskową. Do końca życia zachował tę postawę, nie przyjmując do wiadomości zła jakie panowało w Wehrmachcie. Zresztą sam otrzymał wyrok za zbrodnie popełnione przez jego oddziały. Ale jego sztuka operacyjna była wspaniała, uważam ga za najwybitniejszego taktyka w całej wojnie. Strategia była poza wojskiem, tą zarządzał Hitler. Wojsko nie miało wielkiego wpływu na strategię Niemiec, o czym dość często wspomina w swej książce Manstein.
Dziękuję pięknie za wasza pracę, bardzo interesująca i pouczająca. Proszę kontynujcie. Moglibyście zrobić odcinek o internowaniu polskiego rządu w '39 roku?
Ne tylko w trakcie wojny, ale i przed. Jak wyglądał RAF od początku lat 30. Wiem, że kiedy Chamberlain obejmował urząd Polacy mieli w pełni metalowe jednopłaty, Niemcy produkowali Messerschmitta Bf109, a Anglicy wciąż latali na dwupłatach ze sklejki i drewna. To zacofanie technologiczne grało główną rolę w polityce appeasmemtu. Ale chętnie poszerzę swoją wiedzę :)
Wspaniały odcinek Panowie, podobnie jak pozostałe :) Może kiedyś zrobicie odcinek o Zbrodni pod Malmedy podczas drugiej ofensywy w Ardenach? Podobno temat bardzo kontrowersyjny, ale przebadany znacznie lepiej niż Zbrodnia w Podgajach :)
Czytałem, książka jest całkowicie prawie pozbawiona polityki czy tła dla działań wojennych. To jest bardzo skrupulatny, dokładny, drobiazgowy i wręcz męczący zapis ruchów wojsk. Autor się usiłuje wybielić, porusza wyłącznie kwestie wojskowe. Źle się to czyta.
Opisując pamiętniki należy zawsze podchodzić krytycznie względem autora, gdyż autor w pamiętnikach będzie zawsze w roli obrońcy swych czynów. Pozdrawiam serdecznie
Mozna przeczytać te wspomnienia ,mając jednak w pamieci ze dopóki Hitler i III Rzesza zwyciężali to Manstein był gorącym zwolennikiem wojny i popierał Hitlera, nie zgadzając sie jedynie z drobnymi szczegółami jego rozwiązań.Generalnie nic mu nie przeszkadzało.Potem nagle stał się krytykiem ,bo JA bym zrobił to lepiej. Wspomnienia powinny się kończyć zdaniem : szkoda że Hitlerowi i Niemcom się nie udało podbić świata,pewnie z powodu słuchania złych doradców. Manstein to hitlerowiec z przekonania.
@@Matik0921 Pokaż mi kogoś kto po maju 1945 przyznał się do bycia hitlerowcem.Wszyscy byli przeciw i tylko wykonywali rozkazy.(ci z z załóg KL w pierwszym rzędzie). A ordery i buławy przyjmowali pod pistoletem,z przymusu i ze wstrętem.Oceniasz naiwnie deklaracje a nie czyny. Uważam że wspierasz powojenną niemiecką antypolską propagandę i bajeczkę o przyzwoitych Niemcach ,którym Stauffenbergowie mnożą się szybciej niż króliki. Wychodzi im że wojnę osobiście prowadzili Hitler z Goeringiem ,bo nawet Himmler był przeciw i kombinował z Amerykanami. Tylko jaki procent poparcia dostało w ostatnich wyborach NSDAP?( a wybory w Niemczech to nie Rosja gdzie wyniki osobiście wpisywał Stalin)
Oglądam sobię kanał Kowalowe TV. I tam się pojawią kwestia 50 czołgów KW-2 w służbie Niemiec. Ciekawi mnie temat ile "trofiejnego" sprzętu służyło we wrogich armiach.
Manstein w swojej książce często kłamie w kwestii stosunku sił (Kijów), pomija niewygodne dla niego fakty (Stalingrad, Zimowy Sztorm), zrzuca odpowiedzialność za porażkę na wszystko i wszystkich, oprócz siebie. Nie można tej książki brać 100% na poważnie, w końcu to są jego wspomnienia, nie będzie przecież w nich pisał że popełnił gdzieś błąd. Kult Mansteina i Guderiana urósł do zbyt dużych rozmiarów i to dzięki wspomnieniom, które sami napisali.
Wspomnienia zawsze są obarczone subiektywizmem i prawie zawsze ich autor stara się postawić samego siebie w jak najlepszym świetle. Guderiana nie czytałem, ale Manstein i tak wypada pod tym względem całkiem nieźle, zwłaszcza w porównaniu z Żukowem, Czujkowem czy Koniewem, nie mówiąc już o bajkopisarzu Bagramianie (ze wszystkich sowieckich dowódców najmniej nałgali w swoich wspomnieniach chyba Jeremienko i Rokossowski). Co do kultu Mansteina i Guderiana, to pełna zgoda. Nie wiem, na ile to zasługa ich wspomnień, ale faktycznie niektórzy widzą w nich jakichś bogów wojny - a jak wiadomo bóg wojny w XX wieku był tylko jeden i był nim Patton ;)
Książka ciekawa ale są pewne ale !! - Jak w większości takich książek - wszyscy popełniają błędy tylko nie autor, który wie najlepiej co należało zrobić - Oczywiście wszyscy nie doceniają autora te uwagi należy mieć w głowie czytając tę (i pewnie podobne) książkę Ale to co się dość mocno rzuca w oczy - zero przemyśleń na temat wywołanej wojny - są uwagi, że jakby nie głupi Hitler to byśmy wygrali. Czyli popieramy wojnę, czyli szykujemy się do kolejnej bo idea władzy nad światem jest słuszna. Brak jakiejś refleksji na temat zbrodniczości idei niemieckiego panowania czy nazizmu. Totalny bufon zapatrzony w siebie, w dodatku zwolennik niemieckiego imperializmu, i z tekstu wynika, że nie miał nic przeciw zbrodniom w dodatku zasłaniał się wiarą w Boga (ale wynika z treści, że nie ma pojęcia na czym polega wiara - mógłby wziąć przykład z rodziny Ulmów). Co do opisu walk i układów - faktycznie bardzo ciekawa - ale tylko w tym kontekście i warto brać poprawkę na fakt wybielania siebie i podnoszenie swojej rangi.
No to jest normalne, bo on to mówi z perspektywy niemieckiego generała z przed 100 lat. Obchodzi go tylko front i zwycięstwo. O zbrodniach wojennych albo nie wie albo ma je w dupie. Liczy sie dla nie to ze armia niemiecka i dumny naród niemiecki nie wygrał, a nie tak jak w polsce, ze najważniejsze jest zeby powiedziec i szczycić sie tym ze bylismy ofiara (czyt. Niczego nie osiągnelismy i przegralismy wszystko co było do przegrania), a niemcy zbrodniarzami.
Tego typu książki budują obraz - tak teraz "modny" pokrzywdzonych Niemców. Powinno się je znać. Tylko czy wszyscy czytelnicy są w stanie oprzeć się kreacji - szlachetnego Niemca jaką ta książka i jej podobne - niesie?
Proszę Powiedzieć ludziom z wydawnictwa Bellona żeby wystawili książki do sprzedaży na amazonie, mieszkam za granicą i nie mam innej możliwości kupienia książek niż na amazonie.( nie ma problemu chodźby kosztowały i 20/30 euro byle by szło je kupić na amazonie)
Nie wiem, problem jest z płatnościami nie mam konta w Polsce tylko za granicą I w euro. Już kiedyś próbowałem zamówić przez internet z wysyłką za granicę i miałem cyrk świata a amazon jest najpraktyczniejszy.
Bardzo ciekawy materiał pokazuje jak większość generałów i samych Niemców miała postrzegać Wehrmacht. Manstein również nalegał na dostarczanie zegarków od pomordowanych Żydów jego oficerom podczas szturmu na Sewastopol. II wojna światowa to walka imperiów , a nie dobro kontra zło. Co do Mainsteina to widać nie rozumie e Wehrmacht nie jest jedynym źródłem sukcesu na froncie wschodnim. Co do klęski pod Kijowem w 1943, powinien zrozumieć że zasoby są ograniczone i nie da się zastąpić doświadczonych ludzi w pełni ,dodatkowo sprzęt i paliwo. Heinz Guderian i Erwin Rommel byli od niego lepsi, jako dowódcy i mieli lepsze zrozumienie. Zróbcie film o tym czy Operacja Walkiria mogła się udać!
Swietna analiza mam b podobne oceny tej książki. Podobne mam też po przeczytaniu drugiej monumentalnej pozycji- wspomnień Guderiana. Trzeba czytać to na chłodno i ostroznie. To samo widzialem u Cariusa zresztą.
Jestem ciekaw jak Stracone zwycięstwa można porównać, znaleźć wspólne elementy z Wspomnieniami żołnierza Guderiana. Choć ich chyba Bellona nie wydała więc nie mamy na co liczyć 😂
@@brunonrozycki215 Wiem, że Wydawnictwo MON to Bellona. Nie sprawdzałem, ale sadząc po umieszczonych w nowym wydaniu fragmentach dotyczących zachowania Sowietów w stosunku do walczącej Warszawy w 44 to dodano uśnięcie przez cenzurę fragmenty.
@@marcinjabonski8775 bardzo ciekawe, nie wiedziałembbo nie znam wersji mon. Duzo to mówi. Mam to wydanie z deagostini i troche kuleje język tlumaczenia wg mnie tzn miejscami jakby tlumaczył ktoś mało rozgarnięty w sprawach wojskowych. Pozdrawiam
Odcinek jak zawsze super ale drobna uwaga w nazwisku bohatera nie ma nigdzie litery "jot" a mi wydaje się że za każdym razem słyszę Majsztajn zamiast Manstein
Stracone zwycięstwa juz dawno na półce, czekają na lepsze czasy (więcej wolnego czasu) zeby sie zabrać za tak obszerna lekturę tak jak i Hitlera wijna U-Bootów, ale za to Wielki Cyrk właśnie zamówiony 😊
Bardzo chętnie wysłuchał bym materiał o generałach np Otto Gille albo Manteufellu. Tzn uchodzą za w miare cywilizowanych i swietnych zarazem tzn ile w tym prawdy.
@@waldek2303 oczywiście,zeby nie bylo ze szukam dobrych zbrodniarzy na siłę, mialem na myśli to na ile ich obraz jest malowany. Niemiecka propaganda po wojnie szukała takich ludzi tak samo jak ruscy zwalali bolszewie tylko na Żydów
Biała legenda - czyż można się czegoś innego spodziewać? Nie widział przecież zła w podbijaniu Europy - już to jest złem . Wybitny wojskowy ale dla mnie - bez moralnego kręgosłupa.
erych von man tz Eryk Lewiński 100 % prusak ale pochodzenie zagmatwane Do hitlera używał 2 nazwiska .Rokossowski pochodził z tego samego regionu Hymmmm może dalecy krewni .