Panie Adamie. 2 tygodnie temu odbyliśmy krótką interakcję przed pewnym krakowskim hotelem na pewnym gamingowym evencie. Interakcja polegała na wskazanie przeze mnie Panu drogi do sklepu sieci Żabka. Mam nadzieję, że wykorzystał Pan tę niepowtarzalną okazję, aby opłacić rachunki swoich współtowarzyszy i tym samym zaprezentować niewykorzystane pokłady męskiej energii. Pozdrawiam cieplutko.
Zasada jest prosta: jeśli kobieta całkowicie podporządkowuje się mężczyźnie, ten za nią powinien płacić 100%. To jest teoretyczna poprawna natura tych "energii" dynamiki relacji. Ale raczej ciężko jest dziś zaryzykować w ten sposób. Jakbym ja serio znalazł kobietę o czystej żeńskiej energii to bym za nią płacił 100% na randkach, tyle, że one nie istnieją, bo zawsze budzi się w nich ta męska energia rywalizacji o władzę w tej relacji... Także teorie mają dobrą, ale nie na nasz świat raczej...
Natura nie znosi próżni. Przy kryzysie chrześcijaństwa osoby o większej potrzebie duchowości idą w stronę ezoteryki i energii duchowych. Patrząc na trendy to będzie tego coraz więcej.
3:30 już wszystko rozumiem, te problemy nie są u mnie spowodowane przez adhd zaburzoną równowagę neuroreceptorów itp. To wszystko przez nadmiar męskiej energii. Teraz wiem z czym muszę walczyć
A ja myślałem, że energia to co innego... ah te głupoty na lekcjach fizyki do niczego się nie przydały, a mówili, szkoła to do niczego się nie przydaje i mieli rację :(
Akurat ja właśnie uczę się z biologii, że energia zostaje uwolniona w postaci ATP w wyniku oddychania tlenowego, zachodzącego w mitochondriach. Nie jesteś w tym sam, ja też czuję się oszukana przez głupie podręczniki :(
Mnie jako kobietę tak wku*wiają takie pierdololo.. Weście się dziewczyny ogarnijcie bo nam wstyd robicie takimi odklejkami. Potem typy oglądają taki szajs i myślą że baby to jednak mają coś z banią, i po takich materiałach to ja im się nie dziwie że tak uważają. Nie wszystkie laski są takie, a jak są to po prostu radzę im przykleić się do rzeczywistości, a nie tylko ciągle się od niej odklejać. Ale się uruchomiłam, moja żeńska energia się tak wzburzyła że ja pierdziele.
Dobrze, że zauważyłeś, że tym dziewczynom nie chodzi o relację, w której partnerzy po prostu postanawiają, że kobieta nie będzie pracować. W takiej relacji oczywistym obowiązkiem mężczyzny jest zapewnienie kobiecie życia na dobrym poziomie. Tylko halo, halo. To ma swoją cenę. Każdy coś wnosi. Taka kobieta "domowa" też ma swoje zadania do wykonania. Ma zadbać o dom, organizować życie rodziny, wychowywać dzieci. To ona musi ogarnąć rachunki, wizyty u lekarza, zaopiekować się seniorami. To nie ma nic wspólnego z leżeniem i pachnieniem, do którego dążą panie z rolek. I dotyczy to raczej poważnego związku, a nie spotkania się na jedną randkę z gościem "providerem" z Tindera. Kobiety jako ogół nigdy w historii nie leżały dupami do góry i nie były obsługiwane przez męża "za darmo". To jest jedno z głupszych kłamstw sprzedawanych kobietom. Niech jedna z drugą zapyta babci, jak się pracowało na gospodarstwie. Nawet taka amerykańska trophy wife też ma swoje zadania. Może kogoś to urazi, ale zadaniem takiej kobiety jest bycie cicho, wyglądanie ładnie (choćby za cenę zdrowia - operacje plastyczne, katorżnicze diety) i zadowolenie faceta. To ona jest dla niego, nie on dla niej. Ona jest jego ozdobą. Jak to się ma do żeńskiej energii, że musisz ściągać gacie, bo król wrócił? Jak to się ma do żeńskiej energii, ze jesteś w tym domu, bo pół roku temu została z niego wyrzucona poprzednia "stara" żona z dzieckiem? Raczej nijak.
żeńska i męska energia to największy bulszit jaki człowiek wymyślił XD a najsmutniejsze jest to, że wiele osób traktuje to jak prawdziwą istniejącą rzecz
Są to raczej pewne elementy temperamentu statystycznie częściej występujące u danej płci. Chodzi o to, że one z tym przesadzają. To tak jakby powiedzieć, że lewaki są tylko kobietami, a mężczyźni prawakami. Statystycznie faktycznie większość taka jest, ale jest spora część spośród ludzi nie wliczająca się do tej reguły. Jak też samo rozumienie istoty reguły to to, że wyjątek od niej potwierdza regułę, bo wyjątek zawsze się znajdzie lub po prostu mieszaniec. Ja jako chłopak mam pod względem charakteru dużo z tzw. Energii żeńskiej, ale jestem całkowitym hetero oczywiście. Wg LGBT być może mógłbym się określić jako lesbijka maskulinarnej prezencji :p
@@antymonkrakuski7854 Wszystkie te podziały i temperament najczęściej wywodzi się z tego jak ludzie są socjalizowani w naszym społeczeństwie. Inaczej socjalizuje się dziewczynki a inaczej chłopców. Często krytykuje się ludzi, którzy nie wpisują się w stereotypy związane z płcią czy to przy wybieraniu zabawek, aż po zawody jakie się wybiera czy to w jaki sposób się zachowuje lub ubiera. Płeć nie jest głownie kulturowym zbirem stereotypów, które się nam narzuca.
@@Stinky_rat Temperament chyba jest pewną wygraną biologicznie cechą, ale nabudowywać można na nią pewne przekonania. Kwestia jest taka czy te przekonania są zgodne z tymi głębszymi aspektami nas samych. Ja mam w sobie dużo cech żeńskich, ale jestem mężczyzną, bo wg normalnej definicji chodzi głównie funkcje rozrodcze. Cechy stereotypowe są po prostu na budowane, ale też są grupy, które chcą na siłę wmawiać odwrotne prawidłowości. Ja np. mógłbym wpaść w ich sidła i być zmanipulowany w stronę zmiany płci na żeńską. Nie chciałbym tego raczej :D więc z tym szkalowanie stereotypów też trzeba uważać, bo są nie bez przyczyny. Oczywiście to źle, jeśli jest presja na to by mężczyzna był tylko stereotypowo męski i mi zakazywał np. Być wrażliwym czy też mówił by nie interesować się relacjami, bo tym interesują się kobiety :p także są 2 strony medalu tych problemów.
@@Stinky_rat Nie jest to prawda. Bardzo duzo "energii" bazuje na balansie hormonow - w jakim stopniu przewaza testosteron a w jakim estrogen. Im wieksza przewaga (a ta przewaga bazuje na plci) - tym wiekszy zestaw cech przypisywane tym "energia"
Omg, dzięki za poruszenie tego tematu, najgorsze, że bardzo wiele kobiet się na to nabiera... (Widziałam na ig pod postem jednej z takich pań od żeńskiej energii)
@@anonimowyanonim8699 Manipulacja nie ma płci. Nic dziwnego więc, że problem ten dotyczy obu stron. Wszystkie te piguły są tak samo rzetelne jak ezoteryka, astrologia, leczenie na odległość, płaska/wklęsła/kwadratowa Ziemia czy inne pseudonaukowe syfy.
Teraz jest jakaś moda na robienie studiów psychologicznych co nie jest samo w sobie złe, ale niektóre osoby mają wywalone ego i wiedzą wszystko o człowieku już przecież każdy schemat rozpracowany.
Jeszcze dodałbym do tego mode na używanie pojęć których się nie rozumie a są obecnie popularne przez co rozmywa się znaczenie tych pojęć i potem każdy jest przemocowym antysemitą rasistą który w dodatku wszystkich gaslightuje a przygłupy myślą że są mądrzy bo znają trudne słowa
Otóż to, jakoś od paru lat mówienie o takich "ekspertach" że to studenci jest przestarzałe, psychologia albo raczej "psychologia" przez różne self-development dzieła jest teraz tak modna że strzelam że społeczności tego typu ludzi mają mniej więcej 14-16 lat. Ewentualnie dopiero zaczynają się interesować psychologią i trafili...niefortunnie na takie treści, zdarza się każdemu. Przynajmniej ja osobiście skrzywiłbym się gdybym zobaczył kogokolwiek z moich dorosłych znajomych oglądajacych takie rzeczy całkowicie na powaznie. Smutne@@ericcartman1847
No tak, te wszystkie pokolenia kobiet które latały za gromadką dzieci, zajmowały się domem i spełniały zachcianki swoich mężów musiały być bardzo skupione na swojej własnej przyjemności i rozkoszy XDD
@@klaudial6049 ale Ty próbujesz mnie do czegoś przekonać? Ja jestem za tym żeby każda para indywidualnie decydowała o tym jaką rolę chce pełnić. Kobieta chce zajmować się ogniskiem domowym, a mężczyzna na to ognisko zarabiać? Niech w to idą. Oboje chcą robić karierę, a na dzieci zdecydują się po 30stce? Super sprawa. Chcą po prostu oboje pracować i sprawiedliwie dzielić obowiązki na dwoje? Brzmi sensownie Ba, nawet szanuję kiedy to kobieta chce rozwijać się zawodowo, a facet żeby ją w tym wspierać zajmuje się domem i dziećmi. Najważniejsze, żeby każdy czuł się dobrze
@@doriankrzebietke5518 a nie zamierzam do niczego przekonywać, zgadam się z tym co teraz napisałeś. Po prostu z pierwszego komentarza bił klimat "te kobiety takie teraz złe, próżne i leniwe, a mężczyźni muszą na nie robić i jeszcze je zabawiać". Krzywdzące stwierdzenie, bo jednak nie wszystkie kobiety są takie, a to ciągle biadolenie i wojna płci tak naprawdę psuje relacje między ludzkie jeszcze bardziej, to przykre. Pozdrawiam
@@klaudial6049 ale widzisz pod jakim filmem rozmawiamy? Rozumiesz, że odnoszę się do komentarza przez pryzmat właśnie tego filmu? W tym filmie Fanggotten przybliża konkretną grupę osób o konkretnym mindsecie. Nie wyciągaj słów z kontekstu, wtedy nie będzie problemu ze zrozumieniem. Miłej nocy
Współczesna kobieta ma być niezależna i sama decydować o sobie, ale jednocześnie ma być spójna ze swoją żeńską energią, która każe jej uzależniać się od mężczyzny finansowo i oddawać mu pełną decyzyjność, bo decydowanie to męska działka. Ma robić karierę i jednocześnie nastawiać się tylko na przyjemności. Ma być silna i samodzielna, ale niech nie zapomina, że powinna być nieporadna i wcale nie musi nic umieć, bo przecież mężczyźni są od usługiwania kobietom. I niech koniecznie pamięta o równouprawnieniu. I że nie jest w niczym gorsza od mężczyzny, nie różni się niczym od mężczyzny, no chyba że akurat odezwie się w niej żeńska energia, która jest zupełnym przeciwieństwem męskiej i daje jej specjalny przywilej bycia podporządkowaną, ale nie tak jak przed czasami feminizmu, tylko tak lepiej, nowocześniej. Nic nie robiąc, niech mężczyźni pracują. Wiecie co, bardzo trudno być współczesną kobietą, gdyby się chciało te wszystkie "porady" brać na poważnie i jakoś je ze sobą pogodzić.
Tak szczerze mówiąc te kobiety od "żeńskiej i męskiej" energii chyba nigdy nie mówią o równości płci, one są tego przeciwniczkami (wnioskuję z tego na co sama trafiałam). To taki kobiecy odpowiednik redpilla i sprowadzenie kobiet do mentalności dziecka i seksualnosci, a faceta do robola i wodza, absolutnie nie ma tu mowy o partnerstwie i wspólnym dochodzeniu do sukcesów.
Pomijajac caly temat i jego niski poziom to mnie boli tutaj szczególnie to przęciaganie słów na siłę - praktycznie od razu uznałbym że taki twórca chyba nie traktuje mnie poważnie albo kieruje film do jakichś dzieci (w sumie pewnie to drugie to dobry strzal). Mam nadzieje ze nie wszystkie tiktoki tak wygladaja jakby tworca staral sie byle jak przepchnac byle jaki content. I żeby za wszelką cenę się nie zmeczyc przy nagrywaniu albo nie przeciazyc delikatnych odbiorcow zbyt duza iloscia informacji xd Patrzac na temat to chyba jednak nie jest to kierowane do dzieci tylko zakladam kobiet powiedzmy 14+. Nie powiem, lekko słabo jakbym zobaczył kogokolwiek 18+ oglądajacego na poważnie takie rzeczy
@@turkusovelove dobrze prawisz kolego, ale myślę, że mógłbyś się srogo zawieść, jakbyś zobaczył kto to ogląda, nie mam statystyk, ale ludzie w takich sytuacjach nie zawodzą xd
Cieszę się że nagrałeś filmik o tej tematyce ❤ to już zdecydowanie wymyka się spod kontroli, a brakuje mi właśnie treści krytykujących te zjawiskowo (zarówno polskich jak i angielskich)
Teraz trochę znerduję, ale chciałbym coś sprostować jako że trochę interesuję się tematem: Przytoczone tiktokerki nie wymyślają sobie tych terminów jak "cząstka kobieca" i "cząstka męska", są to po prostu inne określenia na stworzoną przez Carla Gustawa Junga koncepcję Anima i Animus, zatem co ciekawe to ma nawet swoje pewne podłoże w psychologii. Rzeczywiście psychoanalityka zakłada istnienie dwóch odmiennych zestawów cech, które na przestrzeni lat były przypisywane przez superego (nacisk społeczeństwa) do konkretnych płci. Na przestrzeni lat od mężczyzn oczekiwano takich cech jak zdecydowanie, siła, determinacja, zdolność przetrwania, poradzenia sobie w trudnych warunkach, a od kobiety raczej właśnie "enjoyowania" życia i sprawiania żeby mężczyzna je "enjoyował", miała być zabawką: delikatną, opiekuńczą, zabawną etc. Carl Gustaw Jung nie nazwał tego w ten sposób dla określenia że pewne cechy z natury biologii są charakterystyczne dla mężczyzn, a inne dla kobiet a właśnie w oparciu na ten stereotyp i rzeczywiście wykrywanie w jakim stopniu dana osoba ma umysł "kobiecy" a w jakim "męski" jest ważna dla psychoanalityki, bo zgodnie z założeniami tej szkoły pozwala łatwiej skategoryzować, a zatem zrozumieć, konkretny przypadek pacjenta. Więc tu nie ma żadnego mistycyzmu tylko jakieś dziwne, ogólne liźnięcie prawdziwej wiedzy psychologicznej, zinterpretowane w absurdalny sposób jak chociażby z tym płaceniem za randkę. Zupełnie nie o to w tym chodzi, ale tutaj nie jest problemem wymyślanie sobie psychologii, ale raczej branie pewnych elementów z jednego z największych klasyków psychoanalizy i robienie z niego narzędzia w tej dziwnej wojnie płci, która się toczy, gdzie kobiety będą zawsze walczyć o swoje prawa do wykorzystywania mężczyzn (zatem zachowania standardów z lat 50tych w Ameryce), a przy tym wykorzystaniu tylko tego, co pozytywne przyniosła współczesność dla kobiet (oczywiście druga strona nie jest lepsza z red pillem i innymi wymysłami ale to nie jest teraz case.) Jung się teraz w grobie przewraca jak widzi, co zrobili z jego dorobkiem.
To raczej połączenie Junga z teorią yin yang (z której zresztą tenże czerpał, o ile pamięć mnie nie myli). Nie podejrzewałbym ludzi od "energii" o znajomość ojców psychoanalizy, raczej to znajomość popkulturowa - tak jak ktoś kojarzy ego, superego oraz id z Freuda i w zasadzie tyle. Całość jest mocno spaczona, uproszczenia w takim stopniu, że tu już nie jest mowa o "braniu elementów", ale o "braniu etykietek i wymyślaniu do tego teorii". To na tyle odległe od teorii Junga, że być może nie rozpoznałby jej, co zapewnia względny spokój w grobie. Co więcej, o ile w psychologii dziś stosuje się teorie Junga w diagnozach "typu umysłu", to, obok introwertyzmu/ekstrawertyzmu, rzeczywiście pojawia się umysł stereotypowo męski/żeński. Przy czym to tylko opisy, kiedy w MMPI wyszły mi cechy stereotypowo męskie, była to informacja o - jak piszesz - pewnym ogólnym typie umysłu, a nie zalecenie, by popracować nad swoją "żeńską energią". Z passusem o latach 50. się nie zgodzę. Była to sytuacja wyjątkowo niekorzystna dla kobiet, benefity mogły czerpać jedynie specyficzne, białe przedstawicielki klasy średniej, ślepe na mizoginię. One też królowały w propagandzie. Osoby odwołujące się do tego czasu (trad wife, konserwatyści, kobiece energie, etc.) odwołują się do mitu, który istniał jedynie na plakatach, w filmach i w reklamach. Także jeżeli chodzi o wizerunek mężczyzn.
Moim zdaniem jakichkolwiek autorytetów psychologicznych nie ma nawet co zestawiac w jednym zdaniu z tymi tiktokerkami, jakakolwiek wiedza która mogłaby zostac podana albo przedyskutowana w ciekawy i pozyteczny sposób to po prostu tutaj jakieś nędzne resztki które zostały takiej po przeczytaniu artykułu na Wikipedii albo jednej psychologicznej książki (albo i pseudopsychologicznej). Poniewaz psychologia jest dzis niejako w modzie, w sumie od dobrych kilku lat tzw self-development ma chyba swój szczyt więc tez pojawia sie cale grono "ekspertek" i " i "ekspertów" ktorzy w wiekszosci nie roznia sie od widza niczym. A teraz patrzac na oglądalność tych filmików mozna sobie porównać to do chodzenia na studia, tylko zamiast profesorów wykłady robią losowi ludzie z ulicy którym ktoś powiedział że są bardzo mądrzy (albo sami sobie wmówili). Niestety dam sobie głowę uciąć że masa ludzi podchodzi do tego typu filmików całkowicie poważnie i "edukacyjnie". Nie muszę chyba dalej mówić jak bardzo może to robić sieczkę z mózgów - i to w dodatku tak, że oglądający jeszcze będzie się cieszył bo przecież nauczył się czegoś nowego :)@@lk2404
No, spoko, ale to jest znacznie starsze, niż Jung, a i przypuszczam, że te panienki o Jungu słyszały może (powtarzam: może) przy okazji MBTI. Jak powiedział Fangotten, to są cechy osobowości, które kulturowo są przypisane do stereotypów płciowych.
3:00 Oboże, mam 300 godzin nieusprawiedliwionych w budzie. Myślałam, że to lenistwo, ale okazuje się, że ja mam po prostu baaardzo dużo żeńskiej energii 🤣
Jakoś ciężko mi się to ogląda, lubię oglądać twoje filmy i nie dzieje się tak z twojej winy, po prostu jakoś wykręca mnie przez oglądanie i słuchanie tych tiktokowych kobiet
Adamie, dziękuję! Dzięki Tobie uczę się internetu z każdym odcinku. Nigdy bym się nie dowiedział, że jest taki nurt gdzieś tam w internecie, gdyby nie Ty.
"Chyba, że jesteś naprawdę zaangażowana i na prawdę chcesz tę energię wydobyć z siebie... wtedy polecam konsultacje za 980 euro!" To mnie poparzyło w oczy, uszy i duszę
Od samych tych urywków tego ich pierdzielenia, boli mnie mózg, swędzą oczodoły i wykręca mnie jak mokry ręcznik... Ogladanie tego, to prawdziwy ból, walka i cierpienie xD Dzięki za odcinek fangottenie, ale teraz musze jakos odreagować
Dziewczyny na tiktoku potrafią jednocześnie: - mówić, że kobiety powinny mieć wyłącznie kobiecą energię - mówić, że mężczyźni powinni mieć wyłącznie męską energię - wierzyć w opisy charakteru znaków zodiaku i cieszyć się, że męska energia w ich znaku zodiaku legitymizuje nie posiadanie wyłącznie kobiecej energii - mówić facetowi, że to dobrze, że jego znak zodiaku wskazuje konkretne cechy i że jego charakter się z tym opisem zgadza - naskoczyć na faceta, bo te same cechy charakteru jednak są objawem kobiecej energii - koniec końców krzyczeć, że kobiety nie są traktowane na równi z mężczyznami Zresztą... Faceci mają czasem podobnie... Ale cóż... Dla mnie większość takich profili (nie tylko na tt) to klasyczny przykład attention whore (niezależnie od płci twórcy). Nie ważne co mówić, byle by mówić.
te laski mówią tak bardzo w zwolnionym tempie żeby jakoś zapełnic czas tiktoka (swoja droga o czyms to swiadczy jesli ma sie problem żeby zapelnic...15-30 sekund video czymkolwiek ciekawym xd), bardzo boli słuchanie tego. Tym bardziej przykro ze jest to zwyczajnie glupi i szkodliwy przekaz ktory daje usprawiedliwienie w skrocie dla roznych kobietek zeby zachowywać się byle jak a jak ktoś zwróci uwage to zawsze można sobie wmawiać różne wymówki . Absolutnie takie coś nie powinno byc tolerowane i jeszcze pokazywane jako cos fajnego, juz i tak ludzie maja niesamowicie kruchą i zepsutą psychikę w tych czasach, powiedzialbym ze w przypadku kobiet sporo problemów bierze się z tego typu rzeczy bo daje bardzo duze pole do manewru wnawiania sobie rzeczy co jest oczywiscie bardzo wygodne, lepiej powiedziec sobie ze jest sie superczlowiekiem niz zwyczajnie przyznac do bledu jak ktokolwiek zwróci uwagę
Jako osoba siedząca w okultyzmie już nie raz wspominałam że to bzdura jest. Co z tego kto jest bardziej męski czy żeński według przyjętych ogólnie standardów. Liderem może być ktoś kto ma turbo charyzmę - a to ma się ni jak do płci czy energii męskiej czy żeńskiej. Jak facet chce sobie piec ciasteczka hobbystycznie i być delikatny - bo jest sobą - to dajcie mu być. Jeśli ja lubię urbexy i chodzenie w spodniach i bycie cały czas w ruchu - to dajcie mi być sobą XD Te durne tiktoki tylko będą wpędzać ludzi w kompleksy i tyle.
Przykro mi po tym odcinku. Od lat nie jestem w żadnym związku i nawet mi po czasie z tym dobrze bo nauczyłem się żyć szczęśliwie sam ze sobą. Przykro mi, bo po obejrzeniu tego jeszcze bardziej wolę zostać sam niż szukać kogoś, kto może po czasie okazać się takim niezrozumiałym bytem.
@@aleksanderwilinski2462 Fizycznie lepiej nie, wyobrażam sobie, że hermafrodytyzm byłby mocno niekomfortową sprawą. Chodzi bardziej o mentalność posiadającą najlepsze cechy obu płci.
Moja "męska energia" nakazuje mi unikać pijawek jak ognia. Proszę Pań, mamy 2024 rok - jeśli oczekujecie, że ktoś będzie za was płacić w restauracji, czy tym bardziej zarabiać na wasze utrzymanie, to po prostu nie macie za grosz godności osobistej i w kwestii mentalności niewiele różnicie się od koleżanek z onlyfans.
Jest taka babka na YT, która tłumaczy wszystkie problemy ludzi wchodzeniem w energię nie swojej płci. Kiedyś zasugerowała, że kobieta, która jest ofiarą przemocy domowej sama jest sobie winna, bo miała za mało kobiecej energii. 🙁
"ezoteryczny raj dla osób z którymi ledwo kto może wytrzymać, ale bez problemu znajdą uzasadnienie dla siebie na tiktoku"... Już na wstępie Fanggotten gasi peta na czole wszystkich zodjakarek xd
Jezu, Fanggotten, dosłownie prawie się oplułam kawą 😂. To trzeci film o tematyce wojny płci jaki oglądam pod rząd bo się uwzieliście z Wojną Ideii i Nie wiem ale się dowiem! Tylko się cieszyć, że jestem praktycznie aseksualną skrajną introwertyczką.
Dziękuję ci fanggottenie❤ Już od dawna miałem takie przemyślenia o internecie, nie tylko polskim. I tak sobie myśle że to jest dokładna kalka redpillu dla kobiet. Ta cała otoczka z dziwnym nazewnictwem i gadaniem że „to przecież biologia nas tak stworzyła” jest moim zdaniem esencją tego sekciarskiego klimatu wokół redpillu
@@witja123 czy ty człowieku wiesz w ogóle co to feminizm? Czy słuchałeś pana z tiktoka, który ci powiedział, że feministki chcą ci zabrać dume? Bo feminizm nie dotyczy tylko kobiet koleżko, tak dla twojej informacji❤️
@@paszczar3352 Tak, tak- zaraz pójdzie bajeczka, że feministki chcą równości dla obu płci 😂 To czemu ministra równości która jest mega feministką twierdzi że wiek emerytalny to nierówność płciowa, ale tym nie będzie się zajmować? Podasz przykłady jakiś przywilejow które feministki załatwiły facetom? To, że feminizm walczy o równość, to taka sama bzdura jak te energie 😂
Chłop ma zapierdalać, robić wszystko i nie marudzić a baba ma siedzieć, ładnie wyglądać i się słuchać chłopa, zajebiste porady napewno same zdrowe relacje się z tego zrodzą
Innymi słowy, biorąc za punkt wyjścia te teorie na temat kobiet i mężczyzn, w momencie, kiedy ja jako kobieta mam pociąg do samorozwoju, posiadam konkretny cel, który chcę realizować, wyraźnie nakreślam granice, to nie dzieje się tak, ponieważ to po prostu oznacza być człowiekiem. Ja po prostu jestem kobietą, która zachowuje się jak mężczyzna. Moją prawdziwą naturą jest ustępliwość, uległość, nieasertywność, pasywność, wrażliwość i tak dalej, w dwóch słowach "bycie pierdołą". 😁 To brzmi tak, jakby mentalność minionych pokoleń miała się dobrze.
Czyli jeśli robię rzeczy na ostatnią chwilę i ciężko mi się zmobilizować do dokończenia długoterminowych projektów, a jednocześnie jestem zestresowana, zmęczona i cały czas jestem w napięciu, to mam za dużo obu energii? Czyli mam za dużo energii w ogóle? A myślałam, że to przepracowanie i potrzebuję urlopu, uff, wystarczy wyregulować poziomy energii.
Parafrazując pewną świetną animację: "O nie... To nie Gorgi są bracze, to Buvy są bracze". Szczerze mówiąc nie wiem jaką masz wolę wewnętrzną, że jesteś w stanie to przeanalizować, zrecenzować i potem zmontować to wszystko, ale jest ona potężna
Dziękuję że wyjaśniłeś te farmazony, podejrzewam że z drugiej strony też znajdziemy podobne filmiki, począwszy od jakichś mgtow redpill bluepill dragonballs itd
5:50 Rozumiem o co ci chodzi jednak jeżeli się umówią między sobą to jest to po prostu ok. Bo kierując się tą logiką jedynym rozwiązaniem byłoby odebranie wolności obu osobą w relacji tak aby zawsze trzeba było dzielić pracę po połowie na każdej "płaszczyźnie".
Za każdym razem, gdy słucham takich odklejeńców, zastanawiam się, jak wygląda to w przypadku związków osób tej samej płci. Jeśli mamy 2 kobiety i każda z nich bierze, to kto daje?
Ta babka z kręconymi włosami przypomina mi tą z filmu stanowskiego o tym zlocie fanów afirmacji i ezoteryki. Tłumaczyła o tym że można komuś przelać energię na odległość
8:45 ona nie była na ostatnim Life Balance Congress gdzie opowiadała o "konchowaniu" uszu i wysyłaniu energii na odległość (np z filmu Stanowskiego - timestamp 3:00)? ten sam vibe totalnie XD
Jestem z tego pokolenia, które mniej myślało o wnoszonych "pieniądzach" w relacji damsko-męskiej, kierując swoją uwagę w stronę tego co można razem, wspólnie budować i jak bardzo jesteśmy zgodni charakterem, celami oraz marzeniami z partnerem. Potencjał miłości to nie potencjał "zasobności portfela" w danej chwili.
Jestem dziewczyną i szczerze ? Już się gubię czy da się znaleść relacje obustronną gdzie będzie prawdziwa miłość i traktowanie drugiej osoby jak człowieka a jednie tracę wiarę w dobre relacje gdzie facet nie chce być z kobietą tylko dla jednego i szczerze ją kocha a kobieta nie musi udawać nie dostępnej i również daży go tym samym uczuciem. Wszystko brzmi teraz jak egoizm obu z płci. Więc pytanie.. czy relacje jeszcze mają sens ?
