@@TheKejmul no w tym wypadku nie gorzej wykończone są telefony ale maja znaczniej mniej funkcji i początkowo słabsze specyfikację miały. Zamknięty system może być dla jednego plusem a dla drugiego minusem.
@@TheKejmul apple w imię dobra planety nie daje ci ładowarki z telefonem i każe kupić słuchawki bezprzewodowe, bo nie ma mini jacka, więc nie podłączysz starych słuchawek.
Taki Buzz w dieselku 😍😍 To byłby hit 😁 Szkoda że ta motoryzacja idzie w tak bardzo złym kierunku no i 300tyś za auto przy którym strach zrobić 300km w trasie😱
co wy z tymi dizlami ludzie? kup sobie multivana dizla cena taka sama. a byle jaka octavia 150 tys zł. strach 300 km a na czym polega ten strach - ladujesz sie w pol godziny i jedziesz dalej a na miasto/okolice super sprawa
@@petitst po info a wziales chociaz na jazde testową? bo jak tak i komfort jest lepszy niz z nawiewami ktore wieja dzieciakom w twarz. jest to tak pomyslane ze wszystko dziala.
Abstrahując od tego, że jest to elektryk, to auto mogłoby być fajnym pomysłem na samochód rodzinny. Brakuje mi tu jednak trzech oddzielnych foteli z tyłu, zamiast standardowej kanapy, większej ilości schowków, otwieranych tylnych szyb, no i fajnie jakby była wersja 7 osobowa.
Mam 2 psy. Co roku jeżdżę na wystawę do Sopotu. Wyjeżdżając z Lbn koło 5/6 na spokojnie (bez ciśnięcia) dojeżdżam na hipodrom w okolicach 10. Zawsze robię jeden przystanek na kawę i szybko wyprowadzić psy na jakimś mopie (ok 15/20min). Żeby zrobić tą samą trasę elektrykiem to musiałabym chyba wyjechać o 3 (już widzę zadowolenie osób które ze mną jeżdżą jakbym im taką godzinę zaproponował). Jest masa osób które robią trasę 500/600km na raz bo A. nie chcą się zatrzymywać B. nie potrzebują się zatrzymywać To ciągle gadanie, że po 2/3h drogi akurat miło rozprostowac nogi i się chwilę podładować jest jak najbardziej ok, ale czy ktoś serio mierzył ile zajmuje podłącznie auta do ładowania na mopie? Zazwyczaj coś nie działa albo moc lądowania nagle upsss nie jest taka jak miała być przez co z 20min na podładowanie mamy godzinę stania i heh lekkiej irytacji czy zdążymy do celu 😅🤣 Elektryk spoko do jeżdżenia wokół komina dopóki realny zasięg na ekspresowce/autostradzie nie będzie oscylował w okolicach 500/700km
W punkt, jak napisałem wyżej czas to jedna z największych wartości w dzisiejszych zabieganych czasach. Zastanówmy się - co by się stało, jeśli w Polsce z obecnej sieci klasycznych stacji paliw zniknęło by naraz 95% - jakie byłyby kolejki, panika itp. itd. Więc pytam się z czym do ludzi jeśli chodzi o elektryki w Polsce, nie każdy ma własny garaż z instalacją elektryczną. Tankowanie klasycznego samochodu trwa uśredniając 5 minut, ile czasu zajmuje nawet najszybsze ładowanie elektryka? Poza tym "uwielbiam" testy zasięgu elektryków robione w piękną, słoneczną letnią pogodę - niech ktoś w końcu odważnie przetestuje taki samochód podczas zimy, nawet nie jakiejś srogiej ale tak w okolicy -5 stopni - zaręczam że mocno się zdziwi. Pomijam już tutaj tą całą propagandę pseudokologiczną - panuje ogólne przekonanie że prąd to krasnoludki dostarczają.
@@elminsteraumar9231 elektryki w obecnej formie to ślepy zaułek. Chyba tylko Norwegia jest w stanie zapewnić taką moc aby mieć dużo elektryków. Dla zobrazowania, najdroższe elektryki potrafią się ładować mocą 200 kW. Dla porównania, przyłącze do domu jednorodzinnego ma moc 10-12 kW. Czyli jedno auto elektryczne ładujące się pełną mocą potrzebuje tyle energii co 16 domów jednorodzinnych. A przecież nigdy w domu jednorodzinnym nie pobierasz 12 kW ;)
W niektórych prowincjach w Chinach są godziny w których ładowarki tesli oraz neo (ta firma co wymienia w 20min baterie w aucie i można jechać dalej, marka pojawiła się w Norwegii) są wyłączane bo heh brakuje prądu
@@automotive2947 Pełna zgoda, tylko pytanie dlaczego w tak bezmyślny sposób wszyscy w to brniemy? Wyprodukowanie samochodu elektrycznego również pozostawia ślad węglowy, sam prąd do ich napędzania też nie bierze się z nikąd (nawet gdyby w 100% pochodził z OZE - takie źródła też nie są tak do końca obojętne dla środowiska), produkcja akumulatorów wymaga sporej ilości cennych rzadkich pierwiastków, których większość na chwilę obecną jest pozyskiwana w kopalniach krajów III świata w warunkach urągającym ludzkim często przy udziale dzieci, elektryk do przejechania 100 km potrzebuje tyle energii której obecnie wyprodukowanie zanieczyszcza środowisko bardziej niż nowoczesny diesel, przy nawet błachych uszkodzeniach elektryków ubezpieczalnie orzekają szkody całkowite co wiąże się z problemem utylizacji - więc gdzie ta ekologia??? Czemu fundujemy sobie olbrzymie problemy na przyszłość brnąc w elektrykę jeśli były inne lepsze alternatywne źródła napędu jak choćby napęd wodorowy.
@@elminsteraumar9231 Chyba by czas wymyśleć jakieś nowe argumenty, a nie czytam cały czas te same odgrzewane kotlety. Na przykład jakie rzadkie pierwiastki są w ogniwach LFP? Lit,, żelazo, fosfor - sprawdź sobie powszechność występowania. Albo z tym zanieczyszczaniem przez diesla - był w tym roku raport o generowaniu CO2 przez diesla i elektryka, zrobili raban a potem dwa tygodnie później europejska agencja przeprosiła, bo policzyła CO2 na produkcję baterii dwukrotnie - ale to się jakoś nie przebiło. Ciekawe prawda? Aktualne dane: elektryk zrównuje się z C02 z dieslem po 10 tysiącach km. Z tymi dziećmi, temat się zaczął jakoś w 2015 - ale zgadnij gdzie wykorzystywano kobalt, które wydobywały przed tym rokiem? - w przemyśle rafineryjnym!!! - jako katalizator do odsiarczania. Duże ilości. Jeszcze większe w hutnictwie. Btw. czy przeszkadza ci niewolnictwo w krajach arabskich? Czy przeszkadza ci łamanie praw człowieka w Rosji? Nie? Jaka szkoda. Co do fundowania sobie problemów - to akurat samochody same w sobie są gigantycznym problem. Elektryki być może trochę mniejszym. Co do wodoru, to ja jeździłem 2 lata na CNG. Nigdy więcej, a też obiecywali że będą stacje. Poza tym jedna stacja wodorowa to jakieś 200 super szybkich ładowarek. Na otomoto stoją teraz 2 mirai z przebiegiem niecałe 20 tyś km za ok 115 tyś zł. Analogiczna Tesla jakieś 2,5 raza droższa. Nic tylko brać!. A i jeszcze jedno - jak znasz kogoś kto ma problem z utylizacją akumulatora, to ja bardzo chętnie bym się zgłosił. Ale pewnie nie znasz, bo to kolejny zmyślony argument, prawda?
W testach elektryków przydałoby się tworzenie (nawet w arkuszach google) statystyk, dla zużycia: miasto, 90, 120 (+ opis warunków, temperatura, pogoda) Czas ładowania na trasie, czyli 5% - 80% (niektórzy krzywą pokazują na wykresie) Maksymalna moc ładowania, jaką zmierzono :) Poza tym super pokazane co i jak :)
Świetna recenzja Panie Urban. Super, że Pan tak zwięźle opowiadasz i wszystko organoleptycznie i ergonomicznie badasz. Aż czuć jakby człowiek sam ten samochód oglądał. Zrób Pan proszę test nowego Multivana w najtańszej wersji z silnikiem 1.5 TSI.
9:44 🤣słucham i mówię "jakiś kurde generator dźwięku, ale jaja...." a to po prostu żart prowadzącego, dobre, dobre. Test super, autko ładne - naprawdę mi się podoba. Wnętrze też spoko, brak wentylacji w drugim rzędzie i otwieranych okien to KPINA. Cena - pominę te cyferki. Podsumowując, fajny samochód, szkoda, że elektryczny. Kurtyna.
Przede wszystkim zazdroszczę miejsca testowania! Auto jest ładne. Jeden z niewielu VW ;) Jak byłem mały, ojciec kupił T1 w wersji z Australii, czyli kiera po prawej, fajne nadmuchy powietrza nad głową (taka wczesna klima), świetne latem (nic dziwnego, skoro to było z Australii). Do tego ktoś już w Polsce przerobił go na kampera, były szafki, były rozkładane kanapy, były namioty doczepiane do bocznych drzwi i tylnej klapy. Jedynie silnik, 1,2 miał malutko mocy. Jeździło się tym tak ok 80km/h. No i zimą było zimno! Ten testowany jest podobny! Sądzę, że na nieśpieszne wakacje po Europie, gdzie ładowarek jest sporo, to ciekawa opcja. Choć jednak wolałbym spalinową wersję (w tym roku byłem w Chorwacji Focus mk4 1,0 - 700 do 800 km na baku, jadąc z maksymalną dozwoloną prędkością, więc i benzyniakiem się da - klucz to ruch płynny, czyli coś czego nie ma na naszych autostradach, gdzie jest się między glonojadami a wleczącymi się maruderami ;) ).
Pewnie ze benzyniakiem sie da - zobac moj test Joggera sprzed paru tygodni, 1.0 R3 110 KM i zrobilem 4400 KM i spalanie 6.2, a wszedzie max ile mozna jechalem ;) ale diesel (jakby byl dostepny) to wzialby z 1 l mniej ;) aaa T1 zazdroszcze! Kiedys jezdzilem starym ducato dieslem w kamperze, to pog gorki ledwo wjezdzal a i rozpedzenie do 90 na plaskim bylo duzym wyzwaniem... :)
@@barturban mój Focus spalił 6,5. Pamiętam jak pojechaliśmy w góry na biwak. Mieliśmy słoneczko do ogrzewania auta, w mieście zero śniegu - tam kilkanaście cm i zaczęło padać. Ogrzewanie nie dawało radę, więc ojciec stwierdził, że jedziemy spać w hotelu, tylko wpierw z parkingu nie mogliśmy wyjechać. A po drodze zamarzła nam linka od gazu i to był jedyny raz jak się Ogórek rozpędził do stówki...to co pamiętam, to miał świetne światła - halogeny (auto z 1969roku), więc jak ktoś jadący z naprzeciwka nie chciał zmienić z długich, to go oślepialiśmy naszymi długimi... No cóż, nim podróże nie były szybkie, a spokojne :) Aaa. Po kilku dniach jak wróciliśmy z tych gór, to robiliśmy sensację bo ojciec nie zrzucił śniegu i na dachu była czapa z 30-40 cm śniegu :D
Sprawdzi się w krajach jak Holandia - sporo ładowarek, kampingi na wybrzeżu gdzie też możemy podłączyć się do prądu. W dalszą trasę - tragedia. Elektryki powinny być jedynie do miasta.
@@marcpas2012 no Unia Europejska bo zakazali od 2035 aut spalinowych. W dodatku przez nierealne do spełnienia normy emisji spalin producenci będą płacić kary od aut spalinowych. Więc te pieniądze doliczają sobie do ceny auta. Dlatego bazowy VW Polo kosztuje 85 tys zł xD. Więc tak, jesteśmy zmuszani do przejścia na niedopracowe auta elektryczne.
@@automotive2947 Może właśnie dlatego producenci popracują trochę nad ulepszeniem swoich samochodów, tak aby jazda elektrykiem stała się przyjemniejsza. To jest dopiero początek drogi, choć widać, że ewolucja trwa.
@@sprytnyryszard samochody to nie jest problem. Najwiekszy problem to infrastruktura energetyczna. Lipiec 2022 był jednym z najgorszych miesięcy tego roku dla OZE. Bardzo mało wiatru, susze wiec słaba produkcja prądu. A za chwile mamy zimę ;) Bez przełomu w technologi cała ta elektromobilność spadnie z roweka, albo będzie tylko dla bogaczy.
Ideał... Gdyby był w dieslu, z lepszymi plastikami, i klasycznym w obsłudze kokpitem. Pomysł zajeb*** ale wykonanie trochę jak dla obcego- smuteczek :(
Akurat do ogórka diesel jest jedyną słuszną jednostką.Nie do końca rozumem sens tego projektu,w oparciu o napęd elektryczny .Przecież ogorek to z zasady pojazd podróżnika ,w którym możesz się zapakować na wycieczkę do Chorwacji ,lub tourne po Europie .Za gowniaka miałem przyjemność czymś takim podróżować ,ale to auto mia)o sens i potencjał w oparciu o zasięg i swobodę podróżowania .Przy tej jednosce napędowej jak dołoży się obciążenie (bagaż , pasażerowie )Jedyne co mu zostanie to podróże bezemisyjne w korku od ładowarki do ładowarki
Test jak zwykle świetny ale... zaczynam wątpić w VW. Dają to co zbędne a zapominają o tym co konieczne. Jak można zrobić tak duże auto i nie dać nawiewów na tył się pytam ??? Musi powstać wersja spalinowa - nawet 1.5TSI to wtedy jest szansa, że ktoś to kupi. Inaczej to przypomina mi MELEXA z Ciepłociągów gdzie "na prund" po mieście śmigał a Juras z Romanem na pace siedzieli pod plandeką ;)
9:07 Jako zagorzały zwolennik Diesli muszę niestety się nie zgodzić. Musiałem ostatnio popełnić dłuższą trasę 1000km+ nową Octavią z 1.5 TSI e-TEC (z miękką hybrydą) i spalanie z trasy (głównie autostrady plus "ciężka noga") wynosiło ok. 6.5-6.7l/100km. Dla porównania Ford Focus mk.3 1.6 TDCI w podobnych warunkach spala porównywalne ilości paliwa (maksymalna różnica 0,2l/100km). Przy obecnej różnicy w cenie Oleju Napędowego oraz Benzyny 95, stety-niestety silnik benzynowy zaczyna mieć więcej sensu nawet w trasie.
Taka polityka produktowa. Nie można wypuścić projektu bez "drobnych" wad i niedociagnięć. Robi się to celowo dla pierwszej napalonej grupy klientów, oni i tak wezmą wszystko. Później co jakiś czas wprowadza się poprawki ulepszenia, lifty itd to już dla następnej grupy klientów która na początku kręciła nosem, wszystko oczywiście w celu podtrzymania sprzedaży. Jak już po kilku latach sprzedaż leci na łeb to produkcję się zamyka i wypuszcza na rynek nowy model "ten jeszcze lepszy" również z niedociągnięciami i wadami, i tak kółeczko marketingowe się zamyka :)
cześć Bartoku, dziękuję za jak zawsze sympatyczny test. Jedna sprawa , która przewija się w wielu wypowiedziach - w tym filmie także . Diesel się bardziej opłaca na trasę.....czemu nie gaz ??Szczególnie przy obecnej proporcji cen gaz/ diesel , ale w sumie ta proporcja jest mniej więcej podobna od lat. NAwet jak przyjmiemy że nieduże silniki benz. gaz palą ok 10 l lpg to jest korzystniej niż D - szczególnie biorąc pod uwagę całokształt kosztów tych aut - czyli serwowanie - nie wspominając o tym że wbrew obiegowym opiniom żywotność silnika na lpg bywa wyższa niż Diesli = oczywiście jeśli zachodzą pewne warunki - odpowienie ustawienie instalacji oraz wzmocnione gniada zaworowe. Ale to jest odpowiednik lania dobrej ropy w tych drugich :). Oczywiście są auta, które są oszczędniejsze na lpg od każdego D np : HYBRYDY. Ale to już inna - fajna skąd inąd bajka . Pozdrawiam
Tak, LPG jest tez swietny tylko nie kazde auto obecnie moze byc na LPG, a nawet jak moze to znowu instalacja koszruje po 10 000 zł i trzeba robic dotrysk paliwa... ciezko to policzyc plus jak ktos malo jezdzi to malo oplacalne.
concept cara pamiętam z jakiejś gazety jakieś 20 lat temu, niesamowite uczucie jak coś co pamiętasz tylko ze zdjęć za dzieciaka nagle pojawia się w świecie rzeczywistym
Wygląda super ale zastanawiam się jaki jest cel tego auta? Ideą tego typu samochodów są podróże wieloosobowe. Podane przez Ciebie dane dotyczące zużycia prądu są w porządku ale weźmy pod uwagę warunki testowe (1 osoba na pokładzie i 0 bagaży). Wypchajmy ten ponad 1000 litrowy bagażnik różnymi bambetlami, wsadźmy na pokład jeszcze 4 osoby o wadze 80 - 100 kg - czyli urealnijmy scenariusz dla których istnieją tego typu auta i jaki wtedy będzie zasięg? A przecież dochodzą jeszcze te dodatkowe czynniki o których wspomniałeś: ruch w krajach skandynawskich jest płynniejszy niż w Polsce (co działa pozytywnie na spalanie) oraz temperatura w której jechałeś to ~20 stopni czyli idealna dla baterii. A jaki byłby zasięg na mrozie, przy przedstawionym przeze mnie powyżej scenariuszu? Przy 140 km/h a może i nawet już przy 120 km/h to podejrzewam, mógłby być problem żeby zrobić 100 km na pełnej baterii... Jeśli koniecznie chcieli elektryfikować tego typu auto (co zrozumiałe ze względu na normy emisji i koncernowe kary za ich przekroczenie), to powinni zrobić hybrydę typu plugin albo może nawet jeszcze lepiej hybrydę szeregową (tzw. range extender). Mogliby wtedy dać mniejszą baterię (np. 20 - 25 kWh), wsadzić tam jakieś małe 1.0 3 cylindry TSI, który by sobie pracował w stałych, optymalnych warunkach, bez żadnej skrzyni biegów, spalałby jakieś groszowe ilości paliwa a zasięg na pewno były lepszy no i samochód nie byłby tak zależny od sieci ładowarek. W krajach małych i / lub z rozwiniętą siecią ładowarek takich jak Holandia, Belgia, Dania czy Norwegia, podróże tym Buzzem nie będą podejrzewam problematyczne ale np. w Polsce gdzie dystanse są większe, sieć ładowarek (zwłaszcza tych mocniejszych na trasach) w powijakach a i płynność ruchu też jest mniejsza to niestety nie widzę dla tego auta innego przeznaczenia niż miasto. I tu wersja Cargo może mieć większy sens. W ogóle szkoda, że elektryfikacja nie dotyczy w pierwszej kolejności segmentów A i B - bo to są auta miejskie i gdyby było ich na ulicach więcej to i lokalny efekt ekologiczny byłby większy. A tak mamy segmenty C+ za ~200.000+ zł na które mało kogo stać i mają mały wpływ na emisję w miastach. No ale wiadomo, większe segmenty, zwłaszcza SUV lepiej się sprzedają a i marżę można narzucić wyższą, więc w pierwszej kolejności robi się te auta na których można więcej zarobić, takie życie.
Śmieszne troche bo T1 czy T2 były dostępne dla każdego, a przy cenie Buzza to raczej auto dla bogatego hipisa. Za 250k PLN to można przebierać w spalinowych autach rodzinnych.
Tak się zastanawiam dla jakiej grupy docelowej jest dedykowany ten samochód? Zasięg na trasie 300 km? Dziękuję, ale nie, w obecnych realiach jedną z najcenniejszych wartości (poza zdrowiem) jest czas - jadąc w trasę takim samochodem oczekiwałbym zasięgu 900-1200 km. Jazda nim przez osoby prywatne po mieście? W większych miastach raczej nie ze względu na gabaryty i problemy z parkowaniem, może jakieś sieciówki taksówkarskie, firmy świadczące transport sanitarny - po odpowiednik przeróbkach. Jakość plastików jak za taką cenę jest dla mnie nie do zaakceptowania - duży krok wstecz, brak uchylnych tylnych szyb to już olbrzymi minus, a brak nawiewów z tyłu to chyba jakiś ponury żart? Serio nie ma tam nic co dmucha - wydawało mi się że widzę przez moment coś u góry na słupku c. Nie wróżę temu modelowi większej kariery w Polsce - raczej będzie występował jako egzotyczna ciekawostka, realia co do ładowania elektryków w naszym kraju są jakie są. Sam projekt zaś bardzo fajny, wzbudza we mnie sympatyczne odczucia wizualne.
Nie nie, to firmy motoryzacyjne zlecają oprogramowanie podwykonawcom, jak najtańszym kosztem i w nierealnym czasie, z pominięciem właściwego testowania lub stosując raczkującą jeszcze automatyzację testowania. Podwykonawcy lubią jeszcze wyoutsourcować temat do Indii czy Pakistanu. Kończy się tak, że pięcioletni tablet z marketu działa lepiej niż samochodowy infotainment.
ID Buzz w tej krótkiej wersji nie wiem czemu będzie 6 osobowy a nie 7, a 3 fotele powinny być - pełna zgoda. Dodatkowo isofix z przodu - super by było. Ponadto - touran ma 7 miejsc i uchylania foteli 2 rzędu z zapiętymi na isofix fotelikami - i tak powinno być w ID Buzz, w T7 też... Mogło być tak pięknie, 7 osób w nieduzym aucie, który ma super promień skrętu. Dłuższy pewnie pojedize tylko jako 4 x 4, a wówczas tracimy wszędobylskość !! no ale na koniec przyszłego roku, jak ma wejść LWB 4 x 4 z 91 chyba kwh baterią - zyskamy znacznie wyższą cenę. No i ta kierownica - ta z caddy i t7 jest taka piękna - komendę głosową mogłeś wygłaskać z kierownicy właśnie. Nie kumam też niemal tej samej ceny za osobowe i cargo, bo deska w cargo gorsza, ekran mniejszy, tylko 2/3 stołki, mniej tapicer musiał robić. Niemniej, super uwaga o jeżdżącej reklamie.. czas pomyśleć:) Aż musiałem sprawdzić - nie ma nawiewów?? vw serio??
Faktycznie wyglada dobrze, ale to kolejny po Multivanie T7 przereklamowany i drogi minivan, któremu brakuje wielu praktycznych rozwiązań, które są od dawna standardem w amerykańskich minivanach: brak chowanych w podłogę lub odchylanych na burty siedzeń, brak nawiewów dla wszystkich pasażerów, brak podłokietników, brak rozkładania foteli do spania itd. No i elektryczny, z wszystkimi tego wadami: ciężki i z małym zasięgiem.
najważniejsze jest to, że nie mówili o nowoczesnych systemach bezpieczeństwa, zatrzymujących się w przypadku kolizji czy wykryciu przeszkód, w dzisiejszych czasach jest to bardzo ważna opcja dostarczana przez Toyotę czy Teslę i innych
250 kola za Tourana w wersji elektrycznej wykonanego z gorszych materiałów od oryginału, którym będziesz jechał 1000km 2x dłużej niż tym Touranem 20 lat temu. Marketing...
Lubię Twoje testy. Idziesz do przodu względem starych pierdzieli z PL. Byłem ostatnio zachwycony nowym tchnieniem tego gościa: ru-vid.comvideos Ale jednak u Ciebie połączenie POV + obszerny koment jest chyba najbardziej napełniony treścią. Sam POV kamerowy zostawia wiele niedomówień.
Fajny ten samochód, szczególnie dla tych, co mają swój dom i panele totowoltaiczne. Mógłby mieć trochę lepszy zasięg i mniejszą wagę. Ale to pewnie w przyszłości się zmieni. Moja hybrydowa Honda CRV ma zasięg na jednym tankowaniu 1050 km, zatem nie tylko ropniaki w trasę? Pozdrawiam
Kupiłbym takiego z 2-litrowym dieslem za 150 tys. Byłby niemal tonę lżejszy, tankowałbym raz na 2-3 tygodnie i pojechanie do Budapesztu, Pragi, Berlina czy Wiednia dałoby sie ogarnąć z 2-3 krótkimi przystankami na siku, a nie 5 na godzinne ładowania. Przy takich zużyciach energii to w 6 osób na pokładzie, z bagażem i w zimie to trzeba szukać ładowarki po 150 kilometrach, czyli na autostradzie, co godzinę z minutami
Z wyglądu fajny ale w środku porażka by szyb nie miał z tyłu otwieranych co w każdym trupie za 500 zł jest .Do tego 1,9 tdi i lepszy środek był by super autem a tak ciężki z osiągami taniej daci przy tej cenie .
jak zwykle dobry terst , ale czy ten model nawiązuje do T1 czy T2 ?? mogli sie postarac bardziej robiąc chociażby okrągłe przednie lampy a tak to wyszło z tego takie trochę nie wiadomo co ...
Niezbyt oryginalny pogląd, ale byłby to wspaniały wóz urlopowy/rodzinny, gdyby miał silnik TDI i gdyby VW wywalił kilku księgowych z działu tworzenia BOM (doboru materiałów).
Gdzie taki fajny most? Chyba Kopenhaga ale zmyliły mnie na początku te niemieckie blachy. Samochodzik super tylko jakbym miał jechać 2000km takim na wakacje to chyba przy ładowarkach by mnie cholera wzięła. Na autostradzie pewnie ładowanie co 200km.
Hm zadziwiające. W moim Touranie mam 3 siedzenia w drugim rzedzie, które moge dowolnie konfigurować, nawiew w 2 rzedzie i nawet w 3. Tutaj opakowanie niby wskazuje, ze jest to mega rodzinne i praktyczne auto a tak na prawde kolorowa zabawka. Ja nie wiem co jest nie tak z Engami VW, ale chyba czas wprowadzić zasade, ze projektami rodzinnymi zajmują się ludzie, którzy maja co najmniej 2 dzieci xD
Podobieństwa do Venom-a to naprawdę trzeba szukać na uparciucha. Dla mnie przód jest nieudaną kopią przodu auta z filmu Głupi i Głupszy, i też brakuje mu języka czerwonego, ale na środku i nie tak wąskiego. :P Samo auto w środku wydaje się być strasznie tandetne i plastikowe i nie pomogą wyświetlacze które jeszcze kiepsko działają. Za prawie 300 tys. zł to oczekiwałbym wysokiej jakości a nie tandety.
#autowizja Czy np. w Volkswagenach można z poziomu infosystemu sprawdzić żywotność baterii. Była by to świetna informacja np. dla kolejnego nabywcy. A może spotkał się pan z taką funkcją w innych markach.
ID Buzz ma zajebisty potencjał ale VW położy go totalnie. Zamiast dać tam wielką baterię (przynajmniej dać możliwość) dali taką klasyczną jak ma ID 3 czy ID4 :( Ale wizualnie świetne. Z silnikiem 1.9 TDI byłoby hitem sprzedaży :)
Gdyby tylko miał... diesla pod maską. Serio jak dla mnie to może być fajne auto dla kuriera, ale zasięg 300km wyklucza ten samochód jako rodzinny wycieczkobus jakim był jego pierwowzór.
Jednym z powodów to auto jest jak dla mnie wspisane na straty - ma tragiczną widoczność taką iż bardzo trudno dostrzec pieszych w obrębie przejść dla pieszyc. Poza tym ma zbyt długą listę wad ot obraz pojazdu jako szajSSrajVAGenszrot...
@@barturban chociaż po namyśle stwierdzam że ideałem byłby potwór w8 z Touarega 🤣Taki oto mój mokry sen ogórka 😉.. a tak serio za gowniaka przejechałem całą Europę w ogórku,wobec tego serdecznie dziękuję za ten test (trochę produkt nieadekwatny)ale jak zawsze profesjonalnie i na poziomie .Dzięki wielkie i pozdrawiam 👍
300k PLN za średnio wykończony kiosk z podstawowymi brakami i fatalnymi ingeffejsami, zasięgiem na poziomie 200-300km, przyspieszeniem w ponad 10s do setki i prędkością maksymalną 145km/h? Dobre żartownisie siedzą w Wolfsburgu xD