Jak widać w filmie i w listopadzie można miło spędzić czas, spływając kajakiem po Wdzie. Gratuluję hartu ducha i wytrwałości. Poszła subskrypcja i dobre myśli. Serdeczności ślę! Stanisław 🤠
Wda to perła w kaszubskiej koronie, pora roku nie jest ważna. Apetyt na przygodę jeszcze jest, reszta jest tylko zorganizowaniem się. Pozdrawiam serdecznie. Derek
@@dereksynkopa1822 Chyba w kaszubsko-kociewskiej koronie, bo przez Kociwie też płynie. 🙂Byłem wiele razy, a w końcu chyba tam zamieszkam. Dzięki za odzew! Hej!
Uważny widz znajdzie w tym filmie wszystko co mu potrzeba. Jest data od 9 do 11 listopada. Czyli jak łatwo obliczyć, spływ zajął mi 3 dni. Dwa noclegi: w Czubku i na wyspie Madera. Powodzenia!
@@dereksynkopa1822 Dzięki, wolałem się upewnić, czas i pokonany dystans imponujący, dopiero przeczytałem relację na forumwodnym, nie zazdroszczę stresów jakie Cie spotkały w trakcie spływu. Czekam też na jakieś nowe materiały, bo świetnie się ogląda Twoje filmy.
Hej, wracam do filmu po roku, chciałbym Cie podpytać, czy płynąć dziś, też zdecydowałbyś się na start z Lipusza, czy jednak odpuściłbyś ten odcinek? Staram się zaplanować swój spływ, ale mam pewne obawy czy ten odcinek przy niskich stanach będzie w ogóle spływalny.
Hej. Zacząłem z Lipusza, bo tam dojeżdża pociąg. Przy niskim stanie, można zapomnieć o spływie stamtąd. Zostaw sobie tę rzekę na wiosne. Zdecydowanie warto zaczynać od samej góry.
@@dereksynkopa1822 A czy ew. polecisz mi coś na 3-4 dni na obecną porę roku? Dobrze że zapytałem o ten Lipusz, nieźle bym się wpakował, a też dojeżdżam pociągiem
@@zielonydran5966 Zajrzyj na hydro mapę IMGW, znajdziesz tam aktualne stany wód w rzekach. Wybierzesz, coś ciekawego i dopasowanego do swoich potrzeb i możliwości. Jest teraz parę rzek z wysokim i średnim stanem, godnych zainteresowania. Może górna Narew?
@@dereksynkopa1822 Dzięki! Finalnie chyba spróbuję w czwartek zaatakować Lipusz, rozmawiałem z ludźmi którzy wczoraj spływali tamten odcinek i jest podobno ok.
I dobrze, że osiem. Więcej spędzisz czasu w kontakcie z naturą. Ja się nie spieszę, ale i nie ociągam. Zwyczajnie wiosłuję sobie od rana do nocy i to tyle.
@@dereksynkopa1822 Ale w listopadzie dni krótkie i nie spodziewałem się że można aż tyle przepłynąć. Ostatnio pływam w towarzystwie trzech kobiet. One to zbyt wcześnie nie wstają. Wiosłują dzielnie ale na przenoskach też nam sporo czasu schodzi. Po twoim filmie widzę że jak na kanu wezmę kiedyś faceta to całkiem inaczej możemy trasę zaplanować.
Na kobiety nie narzekalbym, dzieki nim możemy być bardziej waleczni i męscy. Poza tym dodają kolorytu spływom. Cieszmy się, że w ogóle chcą pływać z nami. Z reguły jednak tylko samotne spływy mogą wynieść na wyżyny wyczynu. Człowiek się samodyscyplinuje. Z kumplem czas popłynie szybciej, ale drogi ubędzie mniej. Powodzenia.
Hej, zadam pewnie głupie pytanie ale czy na taki spływ jest potrzebne jakieś pozwolenie czy można bez obaw o jakieś mandaty spływać sobie dowolnymi rzekami? Świetna przygoda :)
Ograniczeń nie ma o ile nie jest to splyw przez rezerwat. Nawet w parkach narodowych są wytyczane szlaki kajakowe. Generalnie rzeki stoja otworem przed kajakarzami. Trzeba szanować wlasnosc prywatną i ogolne przepisy dotyczace danego obszaru, np lasu. Najwazniejsze jednak jest wlasciwe przygotowanie i brak brawury. Na wodzie jest dużo niebezpieczeństw.
@@blablatek Sami dojechaliśmy do Bolesławca potem przesiadka na pociag i dojazd do Sędzisławia. Spływ skończyliśmy w Bolesławcu, gdzie stal samochód. Potem powrót do domu. Wszystko musi grać jak w ruskim zegarku.
Wow, niezła wyprawa - kilometraż i czas robią wrażenie. Szanuję :) Natomiast czy mógłbyś nieco zarysować temat ubioru? Sam do tej pory pływałem jedynie w okresie letnim, więc nie miałem problemu z doborem stroju do warunków atmosferycznych. Niemniej jak by nie patrzeć, przedstawione na filmie warunki pierwszego dnia to nie przymierzając, dobry przepis na hipotermię :) W jaki sposób skutecznie zabezpieczyć się przed przemoczeniem i wyziębieniem?
Dzięki za słowa uznania. Jeśli zaczniesz regularnie i dużo pływać, po pewnym czasie odkryjesz sam drzemiące w sobie możliwości. Co do ubioru, to w zimniejsze i deszczowe pory roku sprawdzi się wyłącznie suchy, lub półsuchy kombinezon kajakowy. To szczelny ubiór z gilzami na kończynach. Pod spodem ciepła, ale nie zbyt gruba odzież. Pewnym problemem pozostanie obuwie, bo w mojej ocenie buty piankowe się nie sprawdzą. Zbyt wiele godzin w bezruchu. Stopy zmarzną dość szybko. Ja stosuję szczelne połączenie ciepłych kaloszy z pianki EVA wraz z wkładką. Kalosz jest szczelnie połączony ze spodniami na własnym patencie. Wielogodzinne pływania pozwoliły wypracować indywidualne rozwiązania. Ważne są również rękawice. Z neoprenu będą wystarczające do 0 st. C. Poniżej lepsze będą łapawice kajakarskie. Życzę powodzenia.
@@dereksynkopa1822 Dziękuję serdecznie za wyczerpujące informacje. Myślę, że jak wskoczę na następny etap wtajemniczenia, a prędzej czy później to nastąpi, to na pewno będę je mieć na uwadze. Jeśli mogę jeszcze zapytać... w jaki sposób organizujesz nocleg? Widziałem na którymś z filmów, że korzystasz z trapu, w związku z czym rozumiem, że normalny śpiwór odpada w takiej sytuacji, nie?
@@maciejkarczemski9009 Biwak w przeważającej ilości przypadków jest spontaniczny co do wyboru miejsca. Czasem zdarza mi się planować, ale nie robię tego często, bo odbiera mi to przyjemność samego obcowania z naturą. Wybieram tarpa ze względu na mniejszą wagę. Obejrzyj inne moje filmy, a dowiesz się więcej o sposobach mojego nocowania. Śpiwór jest zawsze, bo bez niego nie ma mowy o wypoczynku. Stosuję śpiwór puchowy. Czasem sypiam na ziemi lub na odwróconym do góry dnem kajaku, czasem także w hamaku, stosując zadaszenie z tarpa. Zawsze jednak posiadam izolację w postaci karimaty, maty pompowanej, lub samopompującej. Zapraszam na Forum Wodne. Tam znajdziesz odpowiedź na wszystkie z Twoich pytań. Powodzenia.
@@dereksynkopa1822 Wspomniałem o śpiworze nie bez powodu. Sam mam puchówkę i muszę przyznać, że ma fenomenalne właściwości izolacyjne. Niemniej jest bardzo wrażliwy na wilgoć. Osobiście nie wyobrażam sobie zabrać go na jesienny spływ, zwłaszcza pod tarp. Rozumiem, że masz go zabezpieczonego membraną czy inną wodoszczelną tkaniną. Niezależnie od tego, jeszcze raz uprzejmie dziękuję za wszystkie informacje. Na forum na pewno zajrzę. No i... do zobaczenia na szlaku!
