Polecam książkę i zakwas! Prostszego sposobu nie ma a efekt bije na łeb wszystkie patenty z odkreconym słoikiem i mierzeniem temperatury wody... Mam już 3 upieczone chleby na tym zakwasie i zamierzam piec dalej! Pozdrowienia Piotrze i dziękuję za wydanie książki! Bedę śledził kanał głodny dalszej wiedzy!
Panie Piotrze super że ten kanał powstał! Wiele wypieków z ` Domowej piekarni` już powstalo i bardzo rzadko kupujemy jakiekolwiek pieczywo ;) czekam na kolejne praktyczne porady!
Myślę że trzeba próbować różne metody i opracować taką która najlepiej nam pasuje. Ten 4-ro dniowy sposób wydaje się najbardziej logiczny i prosty. Pracowałem kiedyś w piekarni jako pracownik "organizacyjny", wtedy nie bardzo mnie interesowała technologia, ale pamiętam że zostawiali piekarze rano właśnie niewielką ilość, to podkarmiali i wieczorem zabierali się do pieczenia chleba. Oczywiście ilości były proporcjonalnie większe bo trzeba było upiec ok.1000 bochenków. To ma sens🧑🍳🍞👍
Dzieki :) w piekarni jest taka różnica że utrzymujemy kwas w ciągłej aktywności ja jak nie piekę to go lekko usypiam w lodówce :) ale jak pisałeś polega to na tym samym. Z zaczątka ja używam nazwy startera rozmnażamy dużą ilość żeby na tym upiec chleby :)))
Kwasu nie trzymamy w lodówce, to jakieś mity. Do tej części którą odłożyłeś należy dosypać mąki i rozetrzeć na proszek i taki suchy zakwas możemy przechowywać w słoiku.
Ten kwas pana wersji nie wytwarza dzikich drożdży, mąka żytnia ma za zadanie wyprodukowanie kwasu mlekowego , a dzikie drożdże występują wszędzie pozdrawiam
Są metody gdzie wyprowadza się zakwas od bardzo małej ilości i wyprowadza się go dodając składniki w ilościach wprost proporcjonalnych. Ale Trwa to dłużej niż metoda którą proponuję i wymaga większej uwagi. Ta metoda moim zdaniem jest “najoptymalniejsza”
@@kucharskitodobre A w książce wszystko się udało??? Coś Pan ściemnia. W książce i w filmie trwa wszystko pięć dni - tylko w filmie każe Pan wyrzucić większość dobrego produktu.
No dobra, stwierdziłam, że zaryzykuję. Nastawiłam zakwas we wtorek, dziś mamy piątek i przyznam szczerze, że rośnie i wygląda pięknie 😊 Zobaczymy jak mi wyjdzie pieczenie chleba 😁 Trzymaj kciuki!
Stare książki piekarskie podają, że temperatura ma znaczenie do właściwej fermentacji. Tak jak na piekarnie jest 25-30 st i tam kwas ma się dobrze. Jakie procesy zachodzą poniżej 21 st C ? czy trzymanie kwasu w lodówce do faktycznie dobry pomysł, aby później nasze pieczywo miało właściwości prozdrowotne ?
W piekarniach gdzie piecze się codziennie nie ma problemu z utrzymywaniem kwasu w ciągłej gotowości. W domu jednak jest to problematyczne. W lodówce obniża się aktywność kwasu i wszelkie procesy są hamowane do minimum. Nie można oczywiście trzymać go tam w nieskończoność. Ja zalecam aby piec co kilka dni ewentualnie raz na tydzień. Wtedy oczywiście po wyjęciu z lodówki musimy kwas "obudzić". Co do właściwości prozdrowotnych to badam czy podczas tej "hibernacji" w lodówce nie zachodzą jakieś niepożądane procesy. Z teoretycznej strony nie powinny ale sprawdzimy co pokażą badania.
@@kucharskitodobre "Z teoretycznej strony nie powinny ale sprawdzimy co pokażą badania". Jeżeli są badania w tym kierunku to super, bo w literaturze nie znalazłem. Pozostaje czekać. Dziękuje za odpowiedz i pozdrawiam.
@@slavekr5134 Nie tylko Pan Smolorz, jest jeszcze kilka kanalow profesjonalnych piekarzy, ktorzy znaja swoja prace, np. Filon4you. W jezyku angielskim tez jest kilka kanalow. Po coz to wprowadzac ludzi w blad i udawac, ze cos sie potrafi. Pozdrawiam.
Super fajnie tłumaczone, osobiście planuje wielki "come back" po przerwie. Piekłem prawie 3 lata ale cały czas miałem problem z wysychaniem już po np. 2 dniach. Chleb lądował do zamrażalki ale to też nic nie dawało (po włożeniu połówki i rozmrożeniu chleb robił się jakby wklęsły i finalnie wyschnięty) zawijany w folię, w worek lniany i nic. Po upieczeniu normalnie zapach taki że konia z kopytami by człowiek wciągnął ale mijają dwie doby i chleb twardy. Gdzie robię błąd?
Problem z kwasem od samego początku, od zarania był problem i nie będzie ani kwasu , ani chleba po tym, trzeba tylko zachować czas i proporcje wody do żytniej mąki na start , matecznik , zaczątek , różnie jest to nazywane , pozdrawiam
Witaj:) zrobilam zakwas według Twojego przepisu z książki, w dniu kiedy do 350g zakwasu dodałam reszte składników to po 12h ciasto prawie w ogóle nie zwiększyło swojej objętości. Później garowanie- to samo, po 12 h ciasto bylo na tym samym poziomie, mimo to upiekłam i w środku chleb jest bardzo mokry, osiada mocno na nozu po ukojeniu- gdzie moglam popełnić błąd?
Dziwny ten sposób na zakwas... W lodówce nie przechowuje się zakwasu! Ja robię tak: Odmierzam jedną trzecią mąki żytniej z której chcę upiec chleb,zazwyczaj piekę z 1,5kg żytniej i 1,5kg pszennej, wiec odmierzam 0,5kg żytniej i przez 4 dni z rzędu dosypuję do dzieży i dolewam ciepłej wody, a piątego dnia piekę chleb.
Mam pytanie Zrobilam troche inaczej chleb Tak piecze sasiadka i dala mi zakwas gotowy Zuzylam do chleba Z ciasta powstalego na chcleb odlizylam 2 lyzki Lecz tam do ciasta dodalam 2 lyzki oleju i lyzeczke soli oraz siemie lniane Czy 2 lyzki tego ciasta moga byc zakwasem do nastepnego chleba
Mam pytanie, w przepisie na chleb na zakwasie podajesz, że potrzeba 200g zakwasu, czyli tyle, ile jest w przepisie na zakwas. Ja zazwyczaj robię dwa chleby jednocześnie, czyli potrzebuje 400g zakwasu, czy to oznacza, że w dniu czwartym mam dodać na raz 200g wody i mąki czy np w dniu czwartym dodać 100g wody i mąki i w piątym dniu kolejne 100g wody i mąki?
Tak jak juz ktos zauważył ilość dni podanych przez Pana nie zgadza sie z filmem. W filmie jest mowa : od wtorku do soboty,a to nie cztery dni. Może prościej bedzie powiedziec ile porcji laduje w koszu :)
Dzieki za sugestie :) generalnie to wszystko jest Ok ale chyba muszę zmienić przekaz. Jakoś jeszcze prościej to przekazać bo we wtorek zaczynamy wyprowadzać zakwas i robimy to każdego wieczoru do piątku. W piątek wieczorem ponownie dajemy świeża porcję mąki i wody ale już tylko na 8-10 godzin aby w sobotę rano mieć pełna aktywność zakwasu z którego już pieczemy. Dlatego mowię o czterech dniach ale w sumie wychodzi 5 i dlatego mogłem być źle zrozumiany. Ale jak widać trzeba to powiedzieć jeszcze prościej :))) Dzięki za info
Dziękuję za szybka odpowiedz.Teraz jestem w domu:) Czyli wyrzucamy niedojrzały zakwas trzy razy a na filmie pokazane jest że dokarmiamy i wyrzucamy dwa razy.Brakuje jednego cyklu ,dlatego mozna sie pomylić. Pozdrawiam Mirek.
Nigdy nie wyrzucam zakwasu bo do chleba potrzebne jest kilka łyżek zakwas dokarmiam co 2dni zostawiam na kilka godzin na blacie potem do lodówki jak chcę upiec chleb wyciągam i gotowe i znów dokarmiam
Można jakoś wykorzystać np. Dodać do ciasta naleśnikowe albo do chleba który pieczemy na drożdżach- jako dodatek smakowy. W najgorszym wypadku wyrzucić. Ale ważne aby nie dokarmiać dużej ilości „zakwasu” bo inaczej procesy powstawania zakwasu zachodzą za szybko.
Robię ponownie bo chyba coś pomieszalam , może o jeden dzień za dużo , bo zakwas buzował i na ostatni dzień przestał więc nie wiem czy na takim chleb by wyszedł
Witam i pozdrawiam serdecznie Panie Piotrze. U mnie to samo. Drugi i trzeci zakwas buzował, dzisiaj na czwarty dzień ledwo co się podniósł, już po 18 godzinach. Zapach przyjemny ale niemal zero bąbli.
Zakwas na mące żytniej 2000 się nie popsuje. Od pewnego czasu nie mogę dorobić się zakwasu. Po wstawieniu gotowego zakwasu do lodówki na zakwasie robi się gruby kożuch i na jego powierzchni pojawia się zielona narośl. Słoik za każdym razem dokładnie myję i wyparzam. Panie Piotrze dlaczego?
Jeśli popsuł Ci się zakwas to od razu trzeba go wyrzucić i zrobić nowy. Postaraj sie na młodym jak najczęściej piec. Nawet kilka dni z rzędu. Aby się wzmocnił. Niestety „dzika” fermentacja zawsze może pójść w inna stronę niz byśmy chcieli. Ale dziwne ze zdążą sie to za każdym razem. Cos musi byc może w mace której używasz albo w „otoczeniu” jest jakieś źródło pleśni? Sprawdź to.
@@aluette1 Zakwas na żurek nie może się nie udać. Moja żona robi zakwas na żurek i wychodzi za każdym razem znakomity i to bez żadnego udzielania. Jutro lub pojutrze będzie robiła robiła nastaw, to go opiszę i tu zamieszczę. Pozdrawiam.
Spokojnie przez tydzien. Najlepiej upiec cos raz w tygodniu. Jeśli nie możesz upiec to dokarm starterek kilkoma łyżkami maki i wody. Zostaw na 8 godzin. Wyrzuć nadmiar i zostaw znowu tylko łyżeczkę :)
ja rekomenduję do 1 tygodnia. jeśli chcemy dłużej przechowywać to proponuję zatrzeć na sucho. czyli do małej ilości zakwasu dodać tyle mąki żeby nie było czuć pod ręką grudek.
Panie Piotrze niestety w książce jast troszkę inny przepis, który mnie zdziwił, bo nie ma w nim informacji, że w kolejne dni odejmujemy większą część i do mniejszej (łyżka) dodajemy 100 gr mąki i 100ml wody tylko wynika z niego, że dodajemy do całości. Oczywiście mam książkę i piekę wg niej chleby ale przepisowi na zakwas chyba brakuje tej informacji :)
Cześć. Jeśli udało się z książki to super. To jest poprawiona metoda która lepiej się sprawdza. Po prostu przy tej metodzie mnie rzeczy może pójść nie tak.
a to tak naprawde bez roznicy. ja sobie przez kilka dni nie odejmowaam nic, nie wyrzucalam, a teraz mi sie podoba odrzucic to odrzuce i dokarmie w innych proporcjach. swiat sie nie zawali a zakwas bedzie ok tak czy inaczej, najwazniejsze zeby mu zimno nie bylo :)
Nigdy nie wyrzucam zakwasu! Do tego co jest w słoiku dokładam mąkę i wode i tak za każdy razem. Wyrzucanie za kwasu to jakaś głupota dla mnie. Mój tak samo babelkuje i chlebów upiekłam już setki na nim.
Nie wiem czy mówimy o tym samym. Ja pokazuje tutaj jak wyprowadzić zakwas w najprostszy ze znanych mi sposobów. A z tego co piszesz to wydaje mi się że chodzi o coś innego.
Myślę że koleżanka poprostu nie odkłada do miski części zakwasu tylko dosypuje do całości mąki i wody. Ja też tak robię jak ona i zakwas jest super do tego mam go więcej i mogę upiec dwa lub trzy chleby dziennie
Czy mając gotowy zakwas 200g z Pana przepisu, mogę go na kolejny dzień dokarmić 100ml + 100g aby otrzymać 400g zakwasu? Tyle właśnie potrzebuję do upieczenia chlebka na zakwasie z przepisu , który mam na oku
Nie bo to za dużo zakwasu na start. Oczywiście możesz to zrobić ale pełna aktywność zakwasu uzyskać po 2-3 godzinach. Jeśli potrzebujesz 400 g to weź duża łyżkę „startera” zakwasu dodaj do niego 200 g maki i 200 g wody. Zostaw na 8- 10 godzin i będziesz miał 400 g aktywnego zakwasu do pieczenia.
@@kucharskitodobre Mam jeszcze jedno pytanie, czy mając gotowy starter z mąki żytniej pełnoziarnistej czy mogę do niego dodać mąkę orkiszową aby powstał mi aktywny zakwas orkiszowy?
@@kucharskitodobre Dziękuję :) Jeszcze jedna sprawa, widzę, że do mieszania zakwasu używa Pan metalowej łyżki, czy to aby nie błąd? Podobno metal reaguje z zakwasem i zmniejsza jego efektywność itp.
wcześniejsze "mikstury" wyrzucam do kosza (chociaż można zużyć w różny sposób, np dodać do chleba na drożdżach albo do naleśników), ale to jeszcze się nie nadaje do pieczenia. Dopiero ostatnia nabiera wystarczającej "mocy" aby upiec na niej chleb
Planuję zacząć własną produkcje chleba na zakwasie :)) Mam kilka pytań dotyczących zakwasu: 1. Jaka potrzebna jest woda do robienia zakwasu: letnia czy ciepła ? 2. Jeśli potrzebuje więcej zakwasu niż 200g, to po prostu do startera dosypuję większą ilość wody oraz mąki? Powiedzmy, że do chleba potrzebuje 400g zakwasu, wtedy dzień przed pieczeniem chleba muszę wymieszać 200g/ml wody + 200g mąki + łyżka startera zakwasu?
Woda o temperaturze pokojowej albo nawet prosto z kranu. Z zakwasem jest jak piszesz. Przy tych ilościach można tak zrobić. Przy większych ilościach typu 5 kg zakwasu potrzeba by było więcej startera. Ale jeśli mówimy o „domowych” ilościach to wystarczy zwiększać proporcje maki i wody.
Dziękuję za odpowiedź. Czyli jeśli chcę zrobić zakwas 400g, to 1 łyżka startera wystarcza aby zakwas przez te 12 godzin dobrze wyrósł? Znalazłem przepis na chleb orkiszowy na zakwasie w którym zostało zużyte 2 łyżki startera do zrobienia 400g zakwasu. Podobno jak będzie za mało startera to zakwas będzie wolno rósł więc na 400g może jednak 1 łyżka to za mało? ....
@@kucharskitodobremam pytanie odnośnie zakwasu zakwas na chleb nastawiłem w środe i ten zakwas ma już po dwóch dniach czyli dzisiaj bardzo ładny kwaśny zapach i tego zakwasu mam pół słoika bo u mnie w kuchni jest bardzo ciepło i rośnie w oczach pytanie czy dokarmić go jeszcze dzisiaj czy już można upiec coś na tym zakwasie proszę o radę i czy mam wyrzucić część zakwasu jeżeli ma ładny kwaśny zapach?
Dlaczego chleb praktycznie nic nie urosl podczas pieczenia w garnku zeliwnym rozgrzewanym 40 min w 250 st C, nawet sie nie "otworzyl". Ciasto pieknie sie wyrabialo, w koszyczku urosl o ok polowe objetosci, ale podczas sprawdzania elastycznosci palcem, praktycznie nie wrocilo odksztalcenie. Ciasto roslo 4 godziny w temp pokojowej
Ale po upieczeniu było puszyste? Czy kamień? Jeśli puszyste to mogą być dwa powody. Ale info o tym że nie odbiło może wskazywać na to że było zbyt słabo „skręcone” podczas formowania.
@@chriskp74 podejrzewam ze mogło być wtedy ciepło i ciasto było dobrze wygarowane i już nie miało tyle mocy żeby mocno wyrosnąć. Plus na pewno praca nad formowaniem. Ale też zastanawiam się nad tym. Jak duży masz garnek? Bo nawet jak trochę słabiej uformujemy a mamy dobrze dobrany garnek so wielkości chleba to on nam trochę przytrzyma pieczywo i zadziała jak foremka :)
@@chriskp74 proponuje spróbować zimne garowanie. Zamiast na blacie kuchennym wstawić juz uformowany w koszyczku chleb do lodówki na 10-12 godzin i wtedy upiec. Pomaga nawet przy słabym formowaniu. Co do garnka to ja piekę w podobnym i wkładam do niego 1 kg bochenek.
Przepis na szybki, bardzo dobry zakwas: Kupić torebkę suchego zakwasu ( w każdym markecie 1,4 PLN) Wsypać do słoika i zalać niewielką ilością letniej wody do nasiąknięcia. Po 30 minutach dodać do tego 50 gramów mąki żytniej (ja dałem chlebową 720) i 50 gramów wody. Zostawić w ciepłym miejscu na 12 godzin. Znowu dodać 50 gramów mąki żytniej i 50 gramów wody. Znów zostawiamy na 12 godzin. Czynność powtórzyć trzeci raz. Na trzeci dzień zakwas chce już uciec ze słoika.
@@kucharskitodobre A teraz wyjdzie nowa książka z "nowym" przepisem i trzeba starą wyrzucić, a zyskami ze sprzedaży nowej książki zasilić portfel autora.
Nie. Lepiej trzymać sie żytniej bo ona jest mniej „wrażliwa” na zmienne warunki jakie mogą panować w kuchni i łatwiej na niej wyprowadzić właściwy zakwas
Cześć. Podejrzewam ze moze byc na odwrót. Ze zakwas jest juz mocno pracujący i moze przerastać kiedy nie widzisz. Zaobserwuj czy na słoiku nie ma znaku po wyrośnięty zakwasie. Może sie tak dziać gdy jest ciepło- a ostatnio tak jest :) spróbuj w takim razie na 3 dzień zostawić do dokarmiania naprawdę mało zakwasu (około 0,5 łyżeczki) i użyj chłodnej wody.
Oczywiście :) ciągle istnieje wiele mylnych opinii które krążą pośród ludzi. Naprawdę nierdzewna łyżka jest bezpieczniejsza dla zakwasu niż drewniana której nigdy nie da się dobrze umyć. W piekarniach od dziesiątek lat miesza sie ciasto i zakwasy w nierdzewnych dzieżach, nierdzewnymi hakami.
Dzień dobry, mam problem z prowadzeniem zakwasu Levain od momentu dosypania białej mąki, dopóki używam żytniej, zakwas fajnie pracuje. Czym może to być spowodowane? temperaturą? (23 C w kuchni) czy może jakością mąki, a mam chyba najlepszą eko nie bieloną. Proszę o pomoc bo chyba już 5 razy próbowałem i za każdym rzaem fiasko 🙃
Kurcze. Wszystko wyglada że powinno byc Ok. Rozumiem ze masz swoj zakwas to spróbuj zrobic tak że łyżeczkę zytniego wymieszaj z jasna maka w proporcji z woda 1:1. Po 12 godzinach powinieneś mieć pięknie aktywny zakwas jasny.
Jeszcze nie mam zakwasu, dopiero próbuje go zrobić. 2 dni zaczynam z mąką żytnią i jest ok, na 3 dzień jak zamieniam mąkę żytnią na białą, zakwas przestaje "bombelkować" i przestaje rosnąć. @@kucharskitodobre
@@mbfood. wyprowadzaj zakwas tylko na mace żytniej. Tak jest łatwiej. Maka żytnia jest mniej wymagająca co do temperatury, czasów i wilgotności. Wyprowadzisz sobie zakwas żytni a następnie wymieszasz łyżeczkę takiego z jasnymi pszennymi makami i będziesz mieć zakwas pszenny.
Przy następnym podejściu tak zrobię bo po nagrzaniu w kuchni do 25-26 stopni biala mąka się ruszyła, ale w takim tempie, że w 4 godziny rośnie na pół słoika i opada. I tak przy każdym dokarmianiu a mam już 2 dzień dokarmiania białą mąką. Czy to normalne że opada?
@@mbfood. opada jak już straci moc/przefermentuje/przeje dodana maka. W takim razie problem jest w ilości oraz temperaturze w której wyprowadzasz zakwas. Na kanale jest filmik jak wyprowadzić zakwas. Polecam tę metodę. Na pewno sie uda
@@kucharskitodobre Prosze nie wprowadzac ludzi w blad i nie przekazywac glupot. Zapoznac sie z materialem, nauczyc sie i dopiero brac sie za przekazywanie wiedzy.
@@andruszyk76 Zytniego zakwasu nigdy nie wstawia sie do lodowki !!!! Wypieki na zakwasie to jest zlozony proces. To nie jest tak latwo, szybko i przyjemnie, jak to opowiadaja youtuberzy. Poszukaj piekarzy, ktorzy wiedza co robia, a kilku znajdziesz na YT, inaczej szkoda Twego czasu, skladnikow i zawiedzenia. Pozdrawiam.
Hej.Czy taki zakwas moze byc dluzej w lodowce? mam na mysli to,ze nie chce piec chleba codziennie a np co drugi lub trzeci dzien to czy z tym zakwasem nic sie nie stanie?
Tak. Spokojnie możesz go na tydzien wstawić do lodówki. Koniecznie w słoiczku szczelnie zamknięty pokrywką. Ale staraj się nie przekraczać tego czasu bo zakwas się zaczyna psuć.
No nie, bo ten niedojrzały zakwas, który trzeba odjąć można dodać do wypieku na drożdżach. Więc nie trzeba tego wyrzucać. A jak zakwas już dojrzeje, to już nic się nie zmarnuje.
@@kucharskitodobre Proszę ze zrozumieniem przeczytać własną książkę - tam niczego Pan nie wyrzuca, a pozostałą z pieczenia chleba część zakwasu proponuje Pan przełożyć do małego słoika i wykorzystać do zrobienia nowego chleba. Czy czytał Pan w ogóle swoją książkę? - tą sprzed 9 lat
@@RobertCembrzynskiObecny przepis nie jest zaprzeczeniem, tylko alternatywą. Jest prostszy od tego w ksiażce. Wyrzuca sie tylko 3 male porcje mątki, potem używając startera niczego sie nie wyrzuca. Najlepsi piekarze pieką ze startera.
Nie Rozumiem, w książce jest zupełnie inaczej. Łączymy 100 gr mąki , 100 ml wody i po każdym dniu dodajemy tyle samo ( w trzecim i czwartym 60 ml wody ). Wziąłem słoik 1 litrowy + folia spożywcza z dziurkami, po trzecim dniu mi to wszystko wykipiało! Na filmie jest inaczej, należy odłożyć 1-ną łyżeczkę, resztę np. wyrzucić,, słoik zakręcony itd. W końcu powtarzam 2 metody, ale nad niekonsekwencją autora ubolewam.
Książka jest z przed 9 lat. Od tego czasu w moim pieczeniu bardzo dużo zmieniłem i rozwinąłem. Również proces wyprowadzania zakwasu aby był prostszy i pewniejszy. Dlatego polecam ten z filmiku. Niebawem pokaże się moja nowa książka i tam będzie też ten proces
Dokładnie mam te same odczucia - autor książki robi z ludzi "debili". Metoda pozyskiwania zakwasu jest niezmienna od setek lat. Z dzieciństwa pamiętam wypieki mojej Babki - tylko pieczywo na zakwasie i niczego nie wyrzucała, gdyż byłoby to marnotrawstwo. Ale widocznie Pan Kucharski promuje marnowanie żywności.
Witam Bez sensu, że Pan opowiada zupełnie coś innego niż w książce. Wyrzuca Pan większość dobrego zakwasu - powtarzając czynność przez kilka dni. Brak spójności i wprowadzanie w błąd czytelnika książki i oglądającego filmik. Proszę to zmodyfikować i trzymać się jednej wersji. Tak, jak napisali niektórzy komentujący - trzymanie się stricte Pańskiego przepisu nie przynosi oczekiwanych efektów. Ciasto na chleb na zakwasie trzeba obserwować i nie pozwolić mu przerosnąć, bo w czasie pieczenia nic nie urośnie. Pozdrawiam
Od roku piszesz to samo a tymczasem 100 razy została udzielona odpowiedź. Obecny przepis nie jest zaprzeczeniem, tylko alternatywą. Jest prostszy od tego w ksiażce. Wyrzuca sie tylko 3 male porcje mątki, potem używając startera niczego sie nie wyrzuca. Najlepsi piekarze pieką ze startera. Znajdź sobie może inne zajęcie...
Cześć. Chodzi Ci o suszenie czy zacieranie mąką? Jestem ciekawy jakie masz argumenty dlaczego nie do lodówki? Ja mam to naprawdę dopracowane, sprawdzone i przebadane ze starter do tygodnia w lodowce jest bezpieczny. Dłużej sprawia że staje się bardzo słaby. Ale po tygodniu wystarczy dać mu dwie godzinki więcej i pięknie pracuje.
@@kucharskitodobre Hej jestem piekarzem z zawodu i nie ma czegoś takiego jak trzymanie zakwasu w lodówce , jeśli chodzi o suszenie to jest przecieranie zakwasu z mąką na sucho i w ten sposób mamy suszony starter . Pan Bogdan Smolorz na RU-vid doskonale też to wyjaśnia 🙂
@@badmi4045 metoda zacierania jest super i też często ją polecam. Szczególnie jak ktoś wyjeżdża na dłużej i nie będzie go używał. Nawet odsyłam do P. Bogdana żeby zobaczyli o co chodzi. Ale nie zgadzam się z opiniami że zakwasu nie można wstawiać do lodówki. Po wielu wątpliwościach postanowiłem to sprawdzić i razem z kolegą który jest profesorem chemii przebadalismy skład startera przed i po tygodniu w lodowce. Nic niepokojącego tam nie znaleźliśmy. Teraz chcemy jeszcze przebadać chleby które są pieczone na starterze z lodówki oraz na takim który jest prowadzony tylko na ciepło. Z wyrazami szacunku :) Piotrek
@@kucharskitodobre ok. to czekam na informację na temat tego eksperymentu . Jeszcze jedno proszę nie opowiadać w filmie że przy robieniu zakwasu żytniego nie musimy pilnować temperatur jest to błąd ......
@@badmi4045 ja naprawdę rozumiem piekarnicze podejście bo pochodzę z piekarskiej rodziny i też pracowałem w piekarni i zawodowo pilnowałem wielu też innych parametrów bo czym innym jest zepsuć dniową produkcję chleba a co innego jak nam nie wyjdzie w domu z jednym bochenkiem. I rozumiem o co Ci chodzi jako piekarzowi. Tylko często zawodowi piekarze nie mają doświadczenia i nie eksperymentują z pieczeniem w domu. Nie chce wystraszyć ludzi tym że muszą wszystko super mocno kontrolować bo inaczej nie wyjdzie lub wyprowadzą coś innego niż kwas. Mówię że mają zostawić wyprowadzany kwas w temperaturze pokojowej i moim zdaniem to wystarczy i różnica 2-3 stopni nic złego nie wnosi. A nawet jak się komuś „zepsuje” to zrobi jeszcze raz. Ale na wstępie nie przerazi się że to coś bardzo trudnego. Staram się pokazać że to nie jest alchemia:)) pozdrawiam. Piotr